Widzisz mrowko, Piekara nie neguje plaszczyzn. Po prostu zaklada niezalozone hipotezy. To cos wrodzaju "co by bylo gdyby w Ziemie nie udezyl meteoryt" (oczywiscie jesli zalozymy, ze to przez to wyginely donozaury, bla, bla bla...).

Tylko Piekara daje nam wiecej. Daje rrealna wizje swiata. Swiata naszego, naszych ludzi. Naszej (Waszej?) wiary. Kilkoro ludzi ktorych znam (wierzacych) stwierdzilo, ze czasem mozna sobie po tej lekturze zadac pytanie: "a jesli...?". Moze nie w tak przejaskrawionej formie, jaka podaje Piekara, ale ....

Generalnie mi ta ksiazka suwiadomila wiele - jak odgorne ustalenie ustawia ludzi.

I generalnie wg cos, co jest szczytem kunsztu tego autora: bohater. Dla jednych moze antybohater, ale postac glowna. Postac, ktora czytelnika urzeka. Urzeka szczeroscia, swoista moralnoscia, ktora jakaby nie byla jest przestrzegana. Lotnym umyslem, domyslnoscia, ciekawoscia i dociekliwoscia. I cala gama wszystkich ludzkich wad, ktore robia z niej postac prawdziwie ludzka. Czyli to, co mnie zawsze mierzilo w wielu bohaterach wciaskanych nam teraz: brak wad. Inkwyzytor, Sluga Bozy, Mlot na Czarownice i Miecz w Rekach Aniolow ma ich sporo. Jak kazdy z nas.

Do tego oparcie sie o zrodla, o pewne schematy, zaistniale w naszej przeszlosci. Wg mnie majstersztyk.


Crosis

częściowo zmienia, częśćiowo wprowadza nowe elementy,
dodaje, miesza i dzieli wszystko z czego składa się porządna fantasy i otrzymujemy książę, obok której nie da się przejść obojętnie

No i doczekaliśmy się. Po ponad roku odwlekania wydana została w końcu kolejna część z serii, pt. "Łowcy Dusz". Zapowiadano, że ta będzie ostatnią. Dochodziłem już do końca książki, a dalej nic nie było wyjaśnione na przykład o Wewnętrznym Kręgu, dalej nie wyjaśniono zaskakującego zwrotu akcji z końca "Miecza Aniołów". Doczytałem do samego końca i powiem, że zakończenie tej książki mogłoby być zakończeniem serii. Szokującym, zostawiającym same niedopowiedzenia, dającym poczucie nienasycenia, a jednocześnie przesycenia. Ale jakież było moje szczęście, gdy doczytałem tuż pod końcem opowiadania mały przypis informujący czytelnika, że czeka nas co najmniej jeszcze jedna część "Czarna Śmierć".

A jak Wam podobali się Łowcy Dusz? Zmieniło Wasze spojrzenie na niektórych bohaterów, sprawy tego świata? Ja z pewnością inaczej spojrzałem na bliźniaków.

hej, widze, ze ograniczamy sie do serii z Mordimerem... zmieniam! czytaliscie "przenajswietsza rzeczpospolita"? i co o TYM powiecie?:>