Książki dr Barbabry de Angelis i ojca de Mello ???
Autor |
Wiadomość |
Damian907
Dołączył(a): Pt gru 05, 2008 16:57 Posty: 121
|
 Re: Książki dr Barbabry de Angelis i ojca de Mello ???
djdomin napisał(a): A po co mam czytać pisma osób, które pobłądziły - lub których pisma mogą skierować ku błądzeniu? Toż to głupota. Oczywiście, mam wolna wolę i prawo bycia głupim. Ale nie chcę  Skąd wiesz ze pobłądzili, jak nie przeczytałeś ich książek?! djdomin napisał(a): Zatem teologii uczyć się zamierzam z uznanych prac teologicznych, nie z czyiś wypocin. Teologia to wypociny teologów nic więcej, ważne jest samodzielne poszukiwanie Prawdy!
_________________ Polecam:
http://www.buddyzm.edu.pl
|
Wt lip 20, 2010 19:12 |
|
|
|
 |
djdomin
Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 11:48 Posty: 821
|
 Re: Książki dr Barbabry de Angelis i ojca de Mello ???
Damian907 napisał(a): djdomin napisał(a): A po co mam czytać pisma osób, które pobłądziły - lub których pisma mogą skierować ku błądzeniu? Toż to głupota. Oczywiście, mam wolna wolę i prawo bycia głupim. Ale nie chcę  Skąd wiesz ze pobłądzili, jak nie przeczytałeś ich książek?! Stąd, że o pracach de Mello wypowiedziała się Stolica Apostolska. Damian907 napisał(a): djdomin napisał(a): Zatem teologii uczyć się zamierzam z uznanych prac teologicznych, nie z czyiś wypocin. Teologia to wypociny teologów nic więcej, ważne jest samodzielne poszukiwanie Prawdy! Pozwól, że coś Ci zacytuję: Cytuj: Gdy Filip podbiegł, usłyszał, że tamten czyta proroka Izajasza: «Czy rozumiesz, co czytasz?» - zapytał: A tamten odpowiedział: «Jakżeż mogę [rozumieć], jeśli mi nikt nie wyjaśni?» Samodzielne poszukiwanie prawdy? Cytuj: To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia. Nie z woli bowiem ludzkiej zostało kiedyś przyniesione proroctwo, ale kierowani Duchem Świętym mówili <od> Boga święci ludzie. A może jednak warto słuchać Kościoła, skoro samo Pismo tak zaleca?
_________________ Dominik Jan Domin
|
Wt lip 20, 2010 20:43 |
|
 |
meritus
Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05 Posty: 1914
|
 Re: Książki dr Barbabry de Angelis i ojca de Mello ???
Damian907 napisał(a): Skąd wiesz ze pobłądzili, jak nie przeczytałeś ich książek?! Na temat de Mello wypowiedział się Urząd Nauczycielski Kościoła. Wskazano poważne błędy w jego pismach. Damian907 napisał(a): Teologia to wypociny teologów nic więcej, ważne jest samodzielne poszukiwanie Prawdy! Wiesz... Ja wolę też podeprzeć się opinią Kościoła, który od Chrystusa ma autorytet do nauczania.
|
Wt lip 20, 2010 21:53 |
|
|
|
 |
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
 Re: Książki dr Barbabry de Angelis i ojca de Mello ???
djdomin napisał(a): Analogicznie jak nie uczę się historii i teologii z "kodu" Dana Browna, co praktykuje wielu "uświadomionych" i "inteligentnych" osób... Trudno się czegokolwiek uczyć z powieści. Może poza sztuką pisarską 
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
Wt lip 20, 2010 23:50 |
|
 |
djdomin
Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 11:48 Posty: 821
|
 Re: Książki dr Barbabry de Angelis i ojca de Mello ???
Rojza Genendel napisał(a): djdomin napisał(a): Analogicznie jak nie uczę się historii i teologii z "kodu" Dana Browna, co praktykuje wielu "uświadomionych" i "inteligentnych" osób... Trudno się czegokolwiek uczyć z powieści. Może poza sztuką pisarską  Ja się z tym zgadzam. Ale wielu "inteligentnych" i "oświeconych" uważa to za podręcznik historii. PS. Sztuki pisarskiej z tej książki też lepiej się nie uczyć. Jest nudna.
_________________ Dominik Jan Domin
|
Śr lip 21, 2010 11:35 |
|
|
|
 |
maly_kwiatek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02 Posty: 3507
|
 Re: Książki dr Barbabry de Angelis i ojca de Mello ???
Przeczytałem wzmiankowaną Notyfikację Kardynała Ratzingera z roku 1998, dzięki uprzejmości Opoki: http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WR/mello.htmlZnamienne jest, ze notyfikacja została wydana w ponad rok po śmierci zakonnika, mimo, że jego książki znane były powszechnie na całym świecie, oczywiście za jego życia. Z religijnością trudno jest polemizować, bo każdy ma swoje odczucie w tym zakresie. Odczucie Ojca de Mello pasowało milionom ludzi i to oni doprowadzili do popularności i dzieł zakonnika i jego osoby. Przypuszczam, że Papieżowi trudno było z tym rodzajem religijności chrześcijańskiej, jaką reprezentował działający na Wschodzie zakonnik - polemizować, dlatego odłożono orzeczenie kongregacji na czas po śmierci zainteresowanego. Nawiasem, kongregacja nie potępia ani ojca de Mello, ani jego książek, tylko zwraca uwagę, że cytuję: Cytuj: Ojciec De Mello okazuje szacunek dla Jezusa i uważa się za Jego "ucznia". Jednak dla Autora Jezus jest tylko mistrzem na równi z innymi. Jedyna różnica polega na tym, że Jezus był "przebudzony" i całkowicie wolny, natomiast inni nie. Nie jest on uznany jako Syn Boży, lecz jako ten, który poucza, że wszyscy ludzie są dziećmi Bożymi. Także stwierdzenia o ostatecznym przeznaczeniu człowieka budzą wątpliwości. W niektórych miejscach mówi się o "rozpłynięciu" w Bogu nieosobowym na podobieństwo soli w wodzie. Przy różnych okazjach stwierdza się, że problem przeznaczenia po śmierci nie jest ważny. Powinno interesować nas jedynie życie obecne. W tym życiu jednak, według Autora, nie można mówić o obiektywnych zasadach moralnych, ponieważ zło jest jedynie nieznajomością. Dobro i zło są widziane jako rozumowe wartościowanie narzucone na rzeczywistość.
Zgodnie z tym, co zostało wyżej przedstawione, jest jasne dlaczego, według Autora, jakiekolwiek credo lub wyznanie wiary, czy to w Boga, czy w Chrystusa, może tylko przeszkadzać w osobistym dostępie do prawdy. Kościół, czyniąc bożka ze Słowa Bożego zawartego w Piśmie Świętym, doprowadził do wypędzenia niejako Boga ze świątyni. W konsekwencji stracił autorytet nauczania w imię Chrystusa.
Kongregacja Nauki Wiary, mając na celu troskę o dobro wiernych, uznała za konieczne stwierdzić niniejszą Notyfikacją, że wyżej przedstawione teorie nie są do pogodzenia z wiarą katolicką i mogą prowadzić do poważnych szkód. Czy stanowisko kongregacji będzie niezmienne i czy nie ulegnie modyfikacji, czas pokaże. Niegdyś około roku 1960 ta sama kongregacja w znacznie ostrzejszych słowach umieściła Dzienniczek siostry Faustyny na tzw. kościelnym indeksie. Odblokowanie stanowiska nastąpiło około roku 1990, a zaraz potem nastąpiły akty beatyfikacji i kanonizacji siostry. Moje "lektury wschodnie" zacząłem właśnie od Przebudzenia de Mello i pamiętam ogromne opory, jakie miałem przy tej lekturze. Odkładałem i wracałem. Nie mogłem skończyć, choć zwykle objętość takiej książki pochłaniałem w 1-2 dni. To nie jest łatwa lektura dla europejskiego chrześcijanina, zwłaszcza wyedukowanego w ramach jakiejś ortodoksji. Pewne rzeczy tam nadal budzą mój sprzeciw i zaciśnięcia serca i w rozwoju duchowym nie polecałem nigdy chyba nikomu książek de Mello. Jestem natomiast ogromnym zwolennikiem Paulo Coelho i jego twórczości. Ludzie śmieją się, że Coelho naprzeciw de Mello to prostak i profan. No i właśnie taki mi odpowiada w mojej dosyć prostej wierze w Boga. Nigdy nie czytałem i nie znałem pani Dr Barbary de Angelis. Spojrzałem w internet i pokazała mi się szczęśliwa zharmonizowana osoba, która uczy ludzi jak osiągnąć szczęście. Tego rodzaju nauki jednym przynoszą wyzwolenie a innym piekło. Co komu przyniosą lektury książek pani Barbary? To będzie zależało głównie od tego - KTO CZYTA. Na ile jest gotowy zrozumieć, co ona tam pisze, świadomie przyjąć to lub odrzucić. No i na ile będzie potrafić i chcieć pracować potem dalej, ze swoim własnym życiem i kreacją własnego szczęścia.
_________________ Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji. Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.
|
Śr lip 21, 2010 12:18 |
|
 |
meritus
Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05 Posty: 1914
|
 Re: Książki dr Barbabry de Angelis i ojca de Mello ???
maly_kwiatuszek napisał(a): Z religijnością trudno jest polemizować, bo każdy ma swoje odczucie w tym zakresie. Odczucie Ojca de Mello pasowało milionom ludzi i to oni doprowadzili do popularności i dzieł zakonnika i jego osoby. Przypuszczam, że Papieżowi trudno było z tym rodzajem religijności chrześcijańskiej, jaką reprezentował działający na Wschodzie zakonnik - polemizować, dlatego odłożono orzeczenie kongregacji na czas po śmierci zainteresowanego. Obiektywnym odniesieniem dla religijności chrześcijańskiej jest Kościół i Objawienie. Jeżeli jest niezgodność, mamy do czynieniem z jakimś fundamentalnym wypaczeniem religijności. Papież ma poważniejsze zajęcia niż polemizowanie z jakimś kapucynem, czy jezuitą. Dlatego na temat błędów de Mello wypowiedziała się Kongregacja Nauki Wiary. maly_kwiatuszek napisał(a): Czy stanowisko kongregacji będzie niezmienne i czy nie ulegnie modyfikacji, czas pokaże. Nie zapowiada się by ś.p. de Mello zechciał poprawić, to co głosił błędnego. maly_kwiatuszek napisał(a): Czy stanowisko kongregacji będzie niezmienne i czy nie ulegnie modyfikacji, czas pokaże. Niegdyś około roku 1960 ta sama kongregacja w znacznie ostrzejszych słowach umieściła Dzienniczek siostry Faustyny na tzw. kościelnym indeksie. Odblokowanie stanowiska nastąpiło około roku 1990, a zaraz potem nastąpiły akty beatyfikacji i kanonizacji siostry. Proces rozpoczął się w roku 1965. Z tym indeksem to jakieś rewelacje, proszę o uzasadnienie.
|
Śr lip 21, 2010 21:48 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Książki dr Barbabry de Angelis i ojca de Mello ???
Ja bym przyznal racje djdomin i Kamali.
Obydwoje wyrazaja swoje poglady z innych pozycji i mozna sie z nimi czesciowo zgodzic. O. de Mello jest kontrowersyjny z dwoch powodow. Po pierwsze, poniewaz burzy utarte schematy, zaskakuje, prowokuje, wiecej jeszcze, w swoich rozwazaniach, rekolekcjach, medytacjach siega do wschodnich tradycji (hinduizm, buddyzm) .
Mysle, ze jego pisma to swego rodzaju odpowiedz na zapotrzebowanie wspolczesnego czlowieka, ktory poszukuje czegos wiecej.Jest to tez odpowiedz na znaki czasu:ludzie chca sie modlic, szukaja konkretnych wskazowek jak medytowac, zmeczeni technika i cywilizacja szukaja blizej nieokreslonego mistycyzmu.
Po drugie de Mello nie jest teologiem, jest mistykiem, a jak wiemy, drogi teologow i mistykow nieraz sie rozchodzily. Chociaz teologia zycia wewnetrznego potrafi w jakis sposob "sklasyfikowac", "opisac" dane doswiadczenie mistyczne i droge do niego prowadzaca to jednak w wielu przypadkach tego rodzaju przedsiewziecia skazane byly na niepowodzenie. Niejeden mistyk mial problemy ze Swieta Inkwizycja lub przynajmniej z teologami. Mozna podac tu wiele przykladow, wymienie tu najbardziej znanych: Sw. Ignacy Loyola, Mistrz Eckhart, sw.Jan od Krzyza, czy juz wspomniana sw. Faustyna z jej "Dzienniczkiem".
Z innej strony patrzac, dobrze sie dzieje, ze Kongregacja Nauki Wiary komentuje i ocenia publikacje czy poglady w swietle Objawienia i kontekscie Tradycji Kosciola. Czytajac jednak "Notyfikacje" widzimy ze Kongregacja nie potepia publikacji ani tym bardziej autora. Ciekawe refleksje na temat de Mello i wypowiedzi Kongregacji mozna znalezc w pozycji jezuity o.Jacka Bolewskiego "Daleki Wschod na Zachodzie". Co do "Przebudzenia", fakt, jest to kompilacja jego tekstow, nie zawsze dobrze dobrana,teksty wyrwane z kontekstu ktore ukazaly sie po jego smierci.
Natomiast polecalbym bardzo jego zbior medytacji biblijnych (i nie tylko) "U zrodel" oraz "Sadhana. Sciezka do Pana Boga". Moim skromnym zdaniem sa one bezpieczne 
|
Śr lip 21, 2010 21:53 |
|
 |
maly_kwiatek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02 Posty: 3507
|
 Re: Książki dr Barbabry de Angelis i ojca de Mello ???
meritus napisał(a): maly_kwiatuszek napisał(a): Czy stanowisko kongregacji będzie niezmienne i czy nie ulegnie modyfikacji, czas pokaże. Niegdyś około roku 1960 ta sama kongregacja w znacznie ostrzejszych słowach umieściła Dzienniczek siostry Faustyny na tzw. kościelnym indeksie. Odblokowanie stanowiska nastąpiło około roku 1990, a zaraz potem nastąpiły akty beatyfikacji i kanonizacji siostry. Proces rozpoczął się w roku 1965. Z tym indeksem to jakieś rewelacje, proszę o uzasadnienie. Kalendarium siostry Faustyny jest powszechnie znane. Tu przytoczę, co można przeczytać o tych ograniczeniach kultu Miłosierdzia Bożego i rozpowszechniania pism siostry Faustyny na stronach ekai: http://ekai.pl/wydarzenia/raport/x19502 ... ia-bozego/Cytuj: Kult Miłosierdzia Bożego ma bardzo bogatą i burzliwą przeszłość. W latach 1959–1979 obowiązywało nawet ograniczenie tego kultu. Od 1946 roku w sprawę zaangażowali się biskupi polscy. W 1948 roku skierowana została wyraźna prośba do Stolicy Apostolskiej o ustanowienie święta Miłosierdzia Bożego w myśl poleceń, które otrzymała s. Faustyna (Dzienniczek, nr 49,88,1530). 27 lutego 1948 r. rozgłośnia Radia Watykańskiego nadała audycję o siostrze Faustynie i jej posłannictwie. Pod koniec lat 50, według M. Winowskiej – autorki biografii s. Faustyny, postać apostołki Miłosierdzia Bożego znana była w całej Europie, obu Amerykach, w Australii, w wielu krajach Azji i Afryki. Obrazek Jezusa Miłosiernego z podpisem Jezu, ufam Tobie doczekał się aż 60 wersji językowych. W Polsce istniało już wiele ośrodków, w których czczono Boże Miłosierdzie.
W tej sytuacji tak dynamicznie rozwijającego się kultu, sporym zaskoczeniem była Notyfikacja Kongregacji Św. Oficjum z 6 marca 1959 roku, która wprowadzała wyraźne ograniczenie kultu w formach zaproponowanych przez s. Faustynę. Wątpliwości związane były nie tyle z samym kultem, co wynikały z pewnych nieprawidłowości w jego formach. (...) Ograniczenie wydane przez Kongregację wpłynęło jednak bardzo pozytywnie. Kult Miłosierdzia Bożego dojrzał, pogłębił się i rozwinął, przynosząc zbawienne owoce. Pozostawienie sprawy kultu „roztropnemu uznaniu” polskich biskupów okazało się wielką mądrością. Pasterze z troską i miłością bowiem wsłuchali się w rytm życia religijnego wiernych. W duchu pasterskiej miłości wspierali to, co ich zdaniem, było przejawem autentycznej pobożności chrześcijańskiej. Pod ich opieką odbywały się nabożeństwa w świątyniach Krakowa, Warszawy, Łodzi, Poznania, Gdańska, Wrocławia, Częstochowy, Białegostoku i wielu innych miejscowości. Zaś do Stolicy Apostolskiej kierowane były nieustannie prośby o oficjalne i pełne uznanie kultu. To wszystko złożyło się na to, że w kwietniu 1978 roku Kongregacja Nauki Wiary wydała nową Notyfikację. W odpowiedzi na liczne zapytania, szczególnie z Polski: czy zakazy z 1959 roku są nadal aktualne, Kongregacja „biorąc pod uwagę głęboko zmienione okoliczności oraz licząc się ze zdaniem polskich ordynariuszy” oświadczyła, że zakazy i ograniczenia z 1959 roku zostały uchylone. Dodam, że Proces Informacyjny siostry Faustyny rozpoczął się w roku 1965 z inicjatywy biskupa krakowskiego Karola Wojtyły, zakończył się w roku 1967, a w roku 1968 w Watykanie rozpoczął się proces beatyfikacyjny siostry. Wszystko to pod obowiązującym zakazem Świętego Oficjum, co jest chyba ewenementem w historii Kościoła, jednak to prawda. To jest zresztą prawda o jednej z 3 świętych, które według słów Jezusa stoją wokół najbliżej tronu Boga z całej ludzkości. Szatan bardzo boi się siostry Faustyny.
_________________ Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji. Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.
|
Śr lip 21, 2010 22:28 |
|
 |
djdomin
Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 11:48 Posty: 821
|
 Re: Książki dr Barbabry de Angelis i ojca de Mello ???
maly_kwiatek napisał(a): To jest zresztą prawda o jednej z 3 świętych, które według słów Jezusa stoją wokół najbliżej tronu Boga z całej ludzkości. A gdzie i komu Pan to powiedział?
_________________ Dominik Jan Domin
|
Śr lip 21, 2010 22:37 |
|
 |
maly_kwiatek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02 Posty: 3507
|
 Re: Książki dr Barbabry de Angelis i ojca de Mello ???
djdomin napisał(a): maly_kwiatek napisał(a): To jest zresztą prawda o jednej z 3 świętych, które według słów Jezusa stoją wokół najbliżej tronu Boga z całej ludzkości. A gdzie i komu Pan to powiedział? Całą noc spędziłem na wertowaniu Dzienniczka i internetu, aby znaleźć słowa Jezusa do Faustyny w tej sprawie, opisane jak zapamiętałem - w Jej Dzienniczku. I nie znalazłem. Z tego co zapamiętałem (skąd - nie wiem) o przyczynach takiego wywyższenia Faustyny i małej Tereski (bo ona miała być drugą z tych świętych - trzeciej nie pamiętam, pewnie Maryja) to były cnoty takie jak pełne zaufanie Bogu i pokora. Z pokorą biję się w piersi - nie umiem udowodnić tego wypowiedzianego przez siebie stwierdzenia. A może tę wizję otrzymałem sam, we śnie? Tego też nie pamiętam. Nie wiem. Wybaczcie.
_________________ Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji. Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.
|
Cz lip 22, 2010 7:25 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|