Dzisiaj kupiłem sobie to oratorium. Osobiście uważam, że jest to jedno z największych osiągnięć polskiej muzyki współczesnej. Teksty Książka są bardzo dobre a muzyka Rubika wręcz kapitalna. Dość przypomnieć, że swoistym hitem stał się utwór z tego oratorium pt. "Niech mówią, że to nie jest miłość". Myślę, że to kawałek kapitalnej muzyki. A co Wy o tym myślicie?

Kup sobie jeszcze "Świętokrzyską Golgotę"

Słyszałem tylko tą piosenkę "mówią, że to nie jest miłość" i niezbyt mi się podoba, ale bliskiej mi osobie bardzo się "Tu es Petrus" spodobało, dlatego dostanie je ode mnie w prezencie pod choinkę

Dziś wujek przyniósł DVD "Tu es Petrus" i baaardzo mi się spodobało Na polskim rynku muzycznym jest to klejnot.

"Niech mówią..." to bardzo dobry kawałek

Tylko czmeu pełna wersja DVD kosztuje aż tyle...

mi ten koncert oratorium tu es petrus podrzuciły siostry zakonne...super sprawa!! co mi się najbardziej w tym podoba...tekty....nie mówią jednoznacznie o Bogu, co myślę sprawia że może dotrzeć do większej ilości osób, że niwierzących od razu niezniechęca, a moze niejednych skłania do refleksji...kawał dobrej muzyki...super!....opracowanie chóru w sumie mi sie najmniej podoba, ale jego dialog z solistami jest bardzo fajnie zrobiony....soliści....po prostu trzeba posłuchać cos pieknego...

utowry ktore jakoś szczegolnie mnie powaliły to: zdumienie, strumień, to miłość....

ból, bo cd i dvd jest drogie...konert słyszalam ze kosztuje 100zl....ale nie wiem czy w kazdym miejscu jest taka sama stawka, moze sa rozne zaleznosci....

Bez przesady, 55 zł to nie jest drogo jak na dvd. Z CD jest podobnie - jak na dany standard cena nie jest wygórowana.

55 zl to jest cena internetowa + przesylka itp to trzeba liczyc ok.60zl...wiadomo ze ta cena nie odstaje jakos szczegolnie od innych plyt dvd czy cd...

to jest kwestia indywidualna, dla jednych to duzo dla innych malo....noramalna sprawa

Dla mnie jako studenta (a wiadomo, że studenci i pieniądze raczej jedną drogą nie chodzą ) 50 zł na płytę to też nie mało, ale po prostu nie jest to jakiś kosmos - widziałem znacznie droższe płyty. Poza tym nie trzeba płacić za przesyłkę - płyty są dostępne w każdym Empiku, a w mniejszych miejscowościach powinny być w sklepach muzycznych.

A może ktoś byłby tak miły i przepaliłby mi to DVD, co Podałbym adres, płacę za przesyłkę i mogę dopłacić za fatygę Jeśli ktoś byłby tak miły - proszę o ujawnienie się na PW

Sorry ToMu, ale nawoływać na katolickim forum do spiracenia płyty będącej hołdem polskich artystów dla papieża jest krótko mówiąc nie na miejscu Jeśli naprawdę chcesz mieć tą płytę, to pooszczędzaj trochę, sprzedaj coś na Allegro i na pewno fundusze się znajdą

Nie rozumiem Twojego tonu... Może i Ciebie stać na płytkę, ale mnie nie. To była prośba. Którą podtrzymuję

Od prawie roku praktykuję następującą metodę: połowę wszystkich pieniędzy jakie dostanę lub zarobię odkładam do specjalnego "funduszu". Trzymam je na wypadek gdyby komuś bliskiemu coś się stało i trzeba było dołożyć na operację, albo żeby w przyszłości mieć na pierścionek zaręczynowy - w każdym razie trzymam się zasady połówki bezwzględnie, mimo że czasem mi brakuje z tego powodu pieniędzy aby kupić sobie coś co bym chciał mieć. Z okazji tych świąt zrobiłem rodzinie i dwóm koleżankom prezenty(z których jednym było cd Tu es Petrus), pożyczając pieniądze z funduszu i teraz dość długo zajmie mi oddawanie tej sumy, ale to w sumie zmotywowało mnie do posprzedawania na allegro rzeczy których już nie używam i myślę, że się uda. Także dla chcącego nic trudnego - jeśli stać Cię na internet albo żeby wyjść gdzieś ze znajomymi do pubu lub na kawę, to na pewno stać Cię na płytę. Ja nie mam stałych dochodów i nie narzekam że "mnie nie stać" [/img]

1. Staram się nie mieć (nie trzymać) rzeczy, których nie potrzebuję.

2. Nie wychodzę raczej do pubów.

3. To, o co proszę, skierowane jest do wszystkich. Nikt nie każe Ci wbrew swoim przekonaniom kopiować płytki.

4. Ogólnie - co do cen płyt: uważam, że producenci sami prowokują kopiowanie tym, jakie ceny narzucają; i nikt mi nie powie, że muszą tyle z ludzi zdzierać, żeby nie dokładać - bo to bzdura.

Jestem bardzo wdzięczny za pozytywny odzew z pewnej strony