kultura zachowanie sie przy stole
kultura zachowanie sie przy stole
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 kultura zachowanie sie przy stole
Ten temat jest poruszany od wieków prze ludzi jak się zachować przy stole o czym rozmawiać niby to takie proste a jednak nie to jest odwieczny problem dla nie których to bardzo stresujące by nie popełnić jakieś gapy a czy to na tym polega czy ten stres mam nam odebrać cała przyjemność jedzenia chyba. Kiedyś czytałem zachowuje się tak a by ni kogo nie urazić według mnie tak by nie przeklinać czy opowiadać spiskich kawałów i nie powinno się rozmywać o polityce a to czy się cos piej w tym czy w tym to chyba mało waza zwłaszcza w domu co wy o ty myślcie
|
Cz sty 12, 2006 13:02 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
mysle, luki, ze zaczynasz trollowac. Chyba jesne jest to, ze przy stole trzeba sie umiec zachowac. Jesli ktos uwaza, ze kultura przy stole odbiera mu przyjemnosc jedzenia, niech je sam.
Crosis
|
Cz sty 12, 2006 13:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
widać nie rozumiesz tematu niestety
|
Cz sty 12, 2006 14:15 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie naskoczylem - odpowiedzialem Ci na posta tak jak go zrozumialem. To, ze Twoj posob pisania dopuszcza wiele roznych mozliwosci rozumienia, to juz Twoj, nie moj problem.
Odpowiem jeszcze raz:
kultura przy stole jest konieczna
Obejmuje ona wg mnie nie tylko podstawowe zasady zachowania miedzy ludzmi (brak wulgaryzmow, pewien poziom rozmowy, kulture wypowiedzi), ale tez elementy obecne tylk przy stole, takie jak: gesty, ukladanie rak, operowanie sztuccami.
Oczywiscie sa miejsca, gdzie ta kultura jest luzniejsza. Ide na pizze ze znajomymi, czy cos takiego - tutaj mozna rozluznic obyczaje, ale jak zmowie schabowego to przeciez nawet przy znajomych nie rzuce sie na niego z lapami i nie wpakuje calego do ust, bo jestem glodny. A potem przeciez nie ulze sobie, blogo sie przy tym usmiechajac.
I powtarzam sowje zdanie: jesli komus zastosowanie sie do takich podstawowych zasad sprawia problem, moze jesc sam.
Crosis
|
Cz sty 12, 2006 15:02 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Mi chodzi o to ze nie powinno się tak tym przejmować ta kultura zachowanie bo to może tylko stresować a jedzenie powinno być przyjemność
|
Cz sty 12, 2006 15:12 |
|
|
|
 |
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
[...]
Dwa pytania:
Co to niby za stres? Zachowywanie się kulturalnie powinno przychodzić bez wysiłku samo z siebie.
2- po co jest tam to "chyba"?
_______________________ O sposobie pisania Luki'ego jest już w którymś temacie w moderacji - proszę tam ten wątek kontynuować. A tutaj trzymać się tematu przewodniego. Pozdrawiam - moderator
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
Cz sty 12, 2006 15:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ale jedzenie powinno być przyjemnie ale są ludzie którzy nie patrzą na to co no to ze by to jedzenie było przyjemnością a patrzą na to jak jedzą czy na wysokim poziomie i to jest chore
|
Cz sty 12, 2006 15:46 |
|
 |
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
Jedzenie na poziomie jest przyjemnością. Tak, żeby talerz był czysty, sztućce również. Także jedzenie miło jak jest na poziomie. Ja wiem, że rzucanie się niedogotowanym makaronem na stołówce jest niezobowiązujące. Jednak mimo wszystko większą przyjemność czerpie z jedzenia czegoś albo oryginalnego(nadal mam ochote na spróbowanie sushi:( ), albo czegoś wbrew pozorą normalnego, ale podanego lub przyżądzonego w jakiś lepszy sposób(nigdy nie siądziłem, że zwykła zupa cebulowa będzie mi smakowała jak ta w Pradze, niestety po ostatniej powodzi zamknęli tę restauracyjke:( ).
[...]
_______________ jw.
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
Cz sty 12, 2006 16:00 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Owszem jest sporo fajnych knajpek ale nie podoba mi się w nie których obsługa czy to nakryjcie czy sposób podawania posiłków
|
Cz sty 12, 2006 16:14 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
 Re: kultura zachowanie sie przy stole
Hmmm
Cytuj: ... jak się zachować przy stole, o czym rozmawiać? Niby to takie proste, a jednak nie, to jest odwieczny problem - dla niektórych to bardzo stresujące, by nie popełnić jakiejś gafy. Czy to na tym polega? Ten stres ma nam chyba odebrać całą przyjemność jedzenia. Pozwoliłam sobie zmienić szyk ostatniego zdania. Tyle że problem to ja tu widzę w obawie popełnienia gafy, a nie w kulturze jedzenia... Dalej jest trudniej, ale spróbuję... Cytuj: Kiedyś czytałem: "zachowuj się tak, aby nikogo nie urazić". Według mnie tak, żeby nie przeklinać czy nie opowiadać świńskich kawałów i nie powinno się rozmawiać o polityce, a to, czy się coś pije (?) w tym czy w tym, to chyba mało ważne. Co o tym myślicie?
Luki - jeśli źle Cię zrozumiałam, popraw.
Co do drugiej części - to zależy gdzie, z kim i przy jakiej okazji.
Wódkę z musztardówki oczywiście pić można, inne płyny też, ale na stole bym tego jednak nie stawiała... chyba że na zatłuszczonej gazecie obok pęta kiełbasy  Jednak czasem sposób podania też świadczy o pewnym szacunku dla gościa (jeśli mówimy o gościach oczywiście...)
Co do świńskich kawałów się zgadzam. Co do polityki - zależy od towarzystwa. Nigdy nikogo nie urazić się nie da.
A ogólnie to wszystko na temat rozmowy dotyczy spotkań z obcymi ludźmi, bo bliskich zna się na tyle, że się wie co lubią co nie, i czego należy unikać...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Cz sty 12, 2006 19:13 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Komentarze nt trollingu czasem zamieniają się w spam... Prosiłabym, żeby wziąć to pod uwagę. Nie ma obowiązku czytania wszystkich postów i tematów na tym forum, jak ktoś nie chce, zawsze może kliknąć nad listą tematów "oznacz wszystkie jako przeczytane"...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Cz sty 12, 2006 19:33 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
tak chodziło mi o to gdzie co mozna a co nie
|
Cz sty 12, 2006 20:21 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Luki...
Jeśli chcesz urządzić przyjęcie dyplomatyczne, to poczytaj protokół dyplomatyczny...
W knajpie nie ma problemów, co w czym pić, bo podają w czymś konkretnym. W domu - to zależy kogo zapraszasz (kumpla, dziewczynę, czy wybredną ciotkę) i czy na obiad, kolację przy świecach, kawę, wódkę czy wspólne oglądanie wszystko jedno czego... ale może tego się można domysleć?
A jeśli nie - to nic się nie stanie od jednej gafy 
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Cz sty 12, 2006 21:45 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
owszem ale dla ludzie jest odwieczny problem z wałszcza zachowanie przykim szczegolnym
|
Cz sty 12, 2006 21:53 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Z zachowaniem przy kimś szczególnym do końca świata będzie problem.
Ale pomyśl sobie, że jeśli dla tego kogoś jesteś kimś szczególnym, to ma ten sam problem 
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Cz sty 12, 2006 22:25 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|