Mogłeś od razu z góry zaznaczyć, że "socjalizmem" zbiorczo nazywasz wszelkie prądy ideologiczne, które Ci się nie podobają, niezależnie od ich rzeczywistego charakteru. Byłoby bardziej przejrzyście.
"Brunatny socjalizm" nie jest socjalizmem.
Postulaty socjalizmu to m.in. antymilitaryzm, emancypacja i wyrównywanie różnic klasowych (wiesz, kim był Jean Jaures chociażby?). Polityka Hitlera była zaprzeczeniem tych postulatów. Z socjalizmu, nazizm wykorzystał tylko nazwę. Cechy nazizmu to militaryzm, rasizm, etatyzm i antykomunizm.
W 1932 NSDAP zawarła koalicję, wprawdzie nieudaną, z narodowo-konserwatywną DNVP.
Koalicja partii socjalistycznej z narodowo-konserwatywną byłaby do pomyślenia w XXI wieku, ale nie w 1932.

W ZSRR rządzili komuniści, nie socjaliści.

Żadne "socjalistyczne braterstwo" - Komunistyczna Partia Niemiec podlegała prześladowaniom w III Rzeszy również po zawarciu paktu Ribbentrop-Mołotow, a pakt antykominternowski nie został unieważniony (był wymierzony w Międzynarodówkę Komunistyczną mającą siedzibę w Moskwie). Socjaliści z krajów europejskich przez cały czas byli zdecydowanymi antynazistami - natomiast całkiem inne podejście do tego mieli np. chorwaccy katoliccy faszyści zwani ustaszami, belgijskie katolicko-faszystowskie ugrupowanie Christus Rex z Leonem Degrelle'm (który do dziś bywa idolem bynajmniej nie socjalistów), słowacki ksiądz Jozef Tiso i jego narodowo-konserwatywna Słowacka Partia Ludowa, rumuńskie klerykalno-faszystowskie ugrupowanie Żelazna Gwardia, węgierscy nacjonaliści wyznający katolicyzm, zwani strzałokrzyżowcami, i im podobni.
Dziwnym trafem, czołowymi sojusznikami nazistów i ich kolaborantami w Europie byli nie socjaliści, tylko katoliccy narodowcy.
Czyżby dlatego, że socjaliści co do zasady odcinali się od antysemityzmu, natomiast katoliccy nacjonaliści z reguły byli antysemitami?

Podczas wojny domowej w Hiszpanii Niemcy z Włochami stanęły po przeciwnej stronie niż ZSRR. Legion Condor vs. Brygady Międzynarodowe.

Tytuł generalissimusa miał m.in. Francisco Franco - który również kierował aparatem terroru.

Może objaśnisz? Bo jest to dość enigmatyczne i jakby kłócące się samo ze sobą.

Nie, nie zmierza. Coś sobie wymyśliłeś. I używasz argumentu równi pochyłej. Naprawdę wierzysz w to, co piszesz?

Czy twierdzisz, że tak być powinno?

Pewnie nie powinno. Ale jest. Podobnie jak grzesznicy powinni żałować za grzechy w sposób doskonały. Podobnie, jak miłujemy nieprzyjacioły nasze. Jest prawda bajki, prawda poezji, ekranu. Jest też obok swiat realny. Nie mieszajmy odrębnych systemów walutowych. Hasła dydaktyczne bywają piękne, a pospolitość skrzeczy, jak zawsze. Dawniej, teraz i do konca świata.

Na pewno tak być nie powinno. Ale też tak nie jest dla normalnych ludzi. Ale dla osób pozbawionych uczuć, w szczególności uczuć wyższych tak jest. Dla manipulatorów wykorzystujących instrumentalnie inne osoby, tak jest. Dla osób niechętnie nawiązujących bezpośrednie relacje z innym, tak bywa często.
Innymi słowy zasada, że cel uświęca środki jest z definicji stosowana przez makiawelistów. To psychopaci tak postępują.
Błagam, nie bierzcie przykładu z psychopatów. Nie stosujcie ich metod. Bądźcie ludźmi.

Podoba mi się, nie widziałąm go wcześniej

Psychopaci to też Boże dzieci. Widać są potrzebni, skoro Bóg ich ciągle nadal tworzy i powiela. Skoro nie wygubiła ich ewolucja. Bez nich słabo wyglądał by rozwój np. gospodarki, przemysłu, bankowości.
Bóg dobrze wie, że świat z różności się buduje. No i stosuje tę regułę w praktyce od wieków, od tysiącleci. A my, pełni pychy obruszamy się na Jego Zamysł, na Jego Dzieła.

Możesz w kilku zdaniach uzasadnić swą wypowiedź?

Wierszyk podoba mi się, ponieważ obnaża naszą naiwność. Wielu sądziło naiwnie, że UE to będzie dla nas taki "dobry wujaszek" i darczyńca. W UE pojawia się coraz więcej młodych, zdrowych i silnych mężczyzn- muzułmanów, którzy liczą tylko na dobry socjal. Na ulicach robi się mało bezpiecznie, ale za to możemy podziękować pani Merkel.

" Nową przypowieść Polak sobie kupi, że i przed szkodą i po szkodzie głupi"- znamy to?

Naszą czy Twoją naiwność obnaża?
Polak to etykieta, którą Tobie przypięto i się z nią utożsamiasz, jak Niemiec, Rosjanin, Ukrainiec. Etykietą jest imię, nazwisko, stopień naukowy. Utożsamiają się z nimi nieświadomi ludzie i gotowi są zginąć lub zabić za szarganie tych etykiet.
Zapomniałaś o socjalu w Niemczech, Anglii, po który sięgali, a w dużej mierze wyłudzali Polacy?
Jaki wkład włożyłaś w tworzenie bezpieczeństwa na ulicach, wykastrowałaś polaków, pozbawiając ich narzędzia gwałtu, a może po kryjomu dosypujesz brom, pomijając zdrowych silnych muzułmanów?
Człowiek utożsamiający się z etykietą, bez znaczenia jaką, przed i po szkodzie głupi.

Dla mnie to gniot, napisany przez nieświadomego człowieka. Uzasadnienie powyżej.

Sam stosujesz cenzurę, chciałeś uzyskać odpowiedź, a że się nie spodobała, natychmiast zaczynasz wrzeszczeć. Czy nie po to jest forum?. Dlaczego się pienisz?
Zapomniałeś o zwykłej choćby uprzejmości. Może tobie samemu potrzeba bromu?
Dla mnie to obrażanie userów napisane przez (..............) człowieka.

Wyrażenie opinii, oraz zadanie pytań uzupełniających do wypowiedzi, nazywasz pieniactwem? Merteta, odpowiedz na nie jeśli potrafisz i broń swego stanowiska jeśli masz ochotę, a brom, to może konsekrowanym ofiaruj.

Proszę nie przekręcać mojego nicka. Jeżeli pytania będą mądre i na temat, to owszem, proszę je podać, ponumerowane, bez chwytów poniżej pasa.

Przyszłaś na ten świat bez niczego i raptem uzurpujesz sobie prawo do etykiety "mareta". Nakazujesz by jej nie przekręcać, czego etykiety? A jak przekręcę, to co, obrazisz się, moją przekręcisz, zaczniesz się zbroić by mnie zmusić, a jeśli strach nie pomoże, to wypowiesz wojnę? Tak robią wszyscy nieświadomi ludzie, obrażają się o linię na mapie, o wyznanie, o poglądy polityczne, o obrażone ego i doprowadzają do ludobójstwa.
Mądre pytania i odpowiednio ponumerowane znasz tylko Ty i jesteś w stanie udzieli na nie wyczerpujące odpowiedzi.
Co do chwytów poniżej pasa, czuj się bezpieczna

Wszystko jak wyżej, możesz zacząć się bać.

To zależy! Czy to groźba, czy raczej zaproszenie do ekscytującej przygody? Jeśli to drugie, to faktycznie jest czego.

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz podczas szczytu ekonomicznego w Davos powtórzył swoją opinię o Elonie Musku, twierdząc, że "nie akceptujemy skrajnie prawicowych stanowisk".
Niech mi ktoś powie czy to nie jest cenzura?
Socjalizm wiecznie zywy