Byłam wczoraj na Apocalypto.
hmm no fajnie z rozmachem, tak po Gibsonowsku - dużo krwi.
Wspaniałe widoczki i zadziwiające budowle ,mnóstwo statystów co przy takim budżecie filmu nie dziwi.
Ogólnie film mi się podobał, ale na mnie nie rzucił
I tak sie jakoś za szybko skonczył, jakby urwany.

Byłam w kinie i podobał mi się... mimo iz nie jestem fanką fantastyki...

To ja polecam "Iluzjonistę" z Edwardem Nortonem. Bardzo ciekawy film pod względem technicznym i fabularnym.

Mam do polecenia dwa filmy.

Pierwszy to "Diabeł ubiera sie u Prady" (2006) ze świetną kreacją Meryl Streep. Myślałam, że będzie to kolejny chłam sądząc po promocji, ale pozytywnie się zaskoczyłam. I mimo, że film można zaliczyć do kategorii "lekki, łatwy, przyjemny", to podobał mi się. Zwłaszcza, że niesie za sobą jakieś tam przesłanie, morał.

Drugi, to "Przerwana lekcja muzyki" (1999) z Winoną Ryder. Ten już nie jest taki lekki, ale jeśli ktoś lubi dramaty psychologiczne, atmosferę szpitali psychiatrycznych i różne takie dziwactwa, to na pewno mu się spodoba. Mnie się podobał

Ostatnio w ogóle nie oglądam filmów, a do kin nie ma po co chodzić, bo to zwykła strata czasu.

A czy katolikowi wolno oglądać filmy Nielsena biorąc pod uwagę że obrażają one duchownych, np. ukazując księdza jako pedofila?

wolno
moj kolega jezuita bardzo lubil Almadovara

Ja proponuje w takim razie zamykać katolików w malutkich celach bez okienek, nie będzie się trzeba zastanawiać co wolno, a co nie wolno nawet w najbardziej trywialnej sprawie:/
A na marginesie- księża-pedofile też są, więc nie widzę obrazy w wyśmiewaniu pewnej rzeczywistości.

Co? Masz kolegów księży/ojców zakonników?

a propos jezuici to księża czy ojcowie? Znam ich historię, wiem, że to zgromadzenie i w ogóle, ale nigdy nie wiem czy to księża czy ojcowie.
Oni nie mają habitów, ale sutanny z kororatką, ale .... bez 33 guzików.

ok, offtop.

Jak już napisałem nie lubię filmów, bo to zwykła strata czasu. No, chyba, że są to filmy o tematyce religijnej, np dzieje Narodu Wybranego lub o życiu Chrystusa - to wtedy tak. Może i jestem staroświecki, ale dla mnie tak jest lepiej! Za dużo ostatnio przemocy, rozerotyzowania itd. Najchętniej gdybym mógł wywaliłbym to pudło zwane telewizorem przez okno (ale niestety ono należy do całej rodziny, a nie tylko do mnie), a kina pozamykał, gdyby to też ode mnie zależało.

Dzisiaj byłem na "Pachnidle". Trudno powiedzieć, czy ten film polecam, bo z jednej strony jest on sprawnie zrobiony i do kulminacyjnej sceny fabuła jest kapitalnie poprowadzona. A scena kulminacyjna była dla mnie w ogóle jakaś taka ni w 5 ni w 10.

A czy ktoś z Was lubi horrory?? Szczególnie te stare ( lata 80te i 90te)

Nie lubie. Z prostego powodu- nie są straszne:/ Zazwyczaj można im przypiąć etykietke komedia, o ile nie zasypiając wytrwa się do końca... Poza tym lata '80 i '90 to są stare horrory?! Stare to by były jakbyś oglądała tak conajmniej połowa '60 w dół...

No takie średnio stare,ale znowu nie takie nowe. Konkretnie to szukam takiego jednego tytułu.Ciężko go znaleźć,ale może ktoś ma, cuda się zdarzają

Chodzi o http://www.filmweb.pl/Carmilla+1990+o+f ... m,id=94883

Jakby ktoś coś wiedział to proszę o info na prv, maila, GG,albo tutaj na forum.

Dziękuję i przepraszam za zamieszanie

Też oglądałam i też mi się podobał Co więcej, swego czasu czytałam książkę. Film jest jakby łagodniejszy, zmienia to ogólny wydźwięk, ale tym razem nie mogę powiedzieć, żeby to było źle. Jest po prostu inaczej

A, jeszcze "Czerwony Kapturek - Prawdziwa historia" Również mi się podobało! Ale ja ogólnie lubię animację. No i "Asterix i Wikingowie" - czyli XXI wiek 21 wieków temu Taka mała rewolucja asterixowa

Jak to się wszystko odnosi do wiary chrześcijańskiej? Nie uważacie, że to jest złe?