"Kod Leonarda da Vinci" - opinie
Autor |
Wiadomość |
Dominikdano
Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00 Posty: 747
|
Tyle jest stron tego wątku, że przypuszczam, iż już pewnie wszystko zostało powiedziane.
Po ostatnich wypowiedziach przedstawicieli kościoła wydaje się, że spośród licznych „herezji” Kodu Leo da Vinci największe wzburzenie wśród kleru wywołuje małżeństwo Jezusa i Magdaleny oraz ich potomstwo. Sama już taka myśl może wywoływać wstręt w umysłach celaibetariuszy, a co dopiero gdyby to była prawda.
Oczywiste jest, że historyczny Jezus mógł mieć żonę, kochanki i wiele dzieci, nawet i nieślubnych. Nikt tego już dziś nie sprawdzi. Okres, w którym mogło się to zdarzyć nie jest ujęty w Jego dziejach spisanych potem w Ewangeliach.
Możliwe, że celowo te informacje zostały dość wcześnie zatarte i usunięte bez sladu.
Otóż, jest bardziej niż prawdopodobne, że Jezus miał żonę, gdyż Żydzi bardzo wcześnie swatali swe dzieci i dziwne by było, gdyby rodzice oraz opiekunowie Jezusa nie chcieli go zgodnie z wyznawanym prawem i swymi obyczajami ożenić.
Przecież Piotr i inni apostołowie byli żonaci i nic złego w tym nie widzieli. Wiadomo też, że kapłani żenili się jeszcze przez wiele stuleci zanim kościół wymyślił dla nich celibat.
Małżeństwo Jezusa i Magdaleny – z tym właśnie najzacieklej walczy KK.
|
Cz maja 18, 2006 21:40 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Kościół prawie swój cały autorytet postawił na zwalczanie głupiutkiej książeczki i jeszcze głupszgo filmu. Żenada: tyle oświadczeń, książek petycji na jedną chałturę. Tak jakby używać całego arsenału jądrowego w celu rozwalenia obkakanego wychodka.
Jakie zaufanie budzi kler skoro byle durna książka sprawiła, że tylu ludzi olało kościelne prawdy i zapewnienia?
2000 lat historii, księgi, pisma doktorów kościoiła, innych teologów, własne państwo, katolickie media, dziesiątki tysięcy księży, milionowy laikat. A jeden głupek piszę książkę i dla wielu jawna FIKCJA, ROZRYWKOWA BELETRYSTYKA jest na tyle wiarygodna że trzeba walczyć z nią za pomocą całej katolickiej propagandy.
Załosne i pocieszne. Czy można poważnie traktować organizację, ktrą jedna publkikacja wywraca na nitce? Jeśli kościół naprawdę reprezntuje jakiegoś boga na Ziemi to ów istota chyba się czerwieni z zażenowania!
|
Cz maja 18, 2006 22:32 |
|
 |
jlp
Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17 Posty: 512
|
semper_malus napisał(a): Kościół prawie swój cały autorytet postawił na zwalczanie głupiutkiej książeczki i jeszcze głupszgo filmu. Żenada: tyle oświadczeń, książek petycji na jedną chałturę. Tak jakby używać całego arsenału jądrowego w celu rozwalenia obkakanego wychodka.
Jakie zaufanie budzi kler skoro byle durna książka sprawiła, że tylu ludzi olało kościelne prawdy i zapewnienia?
2000 lat historii, księgi, pisma doktorów kościoiła, innych teologów, własne państwo, katolickie media, dziesiątki tysięcy księży, milionowy laikat. A jeden głupek piszę książkę i dla wielu jawna FIKCJA, ROZRYWKOWA BELETRYSTYKA jest na tyle wiarygodna że trzeba walczyć z nią za pomocą całej katolickiej propagandy.
Załosne i pocieszne. Czy można poważnie traktować organizację, ktrą jedna publkikacja wywraca na nitce? Jeśli kościół naprawdę reprezntuje jakiegoś boga na Ziemi to ów istota chyba się czerwieni z zażenowania!
trafiles w punkt! wlasnie tak jest a nie inaczej!
|
Cz maja 18, 2006 23:08 |
|
|
|
 |
rafal3006
Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30 Posty: 1589
|
semper_malus
Zauważ jednak, że piszesz co piszesz i nawet cię tu nikt nie zbanował.
Gdyby tu był Islam, za to co napisałeś, zostałbyś namierzony i zgładzony.
Tak więc ciesz się, że żyjesz w normalnej cywilizacji. 
_________________ Algebra Kubusia - nowa teoria zbiorów
|
Cz maja 18, 2006 23:19 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
rafal3006 napisał(a): semper_malus Zauważ jednak, że piszesz co piszesz i nawet cię tu nikt nie zbanował. Gdyby tu był Islam, za to co napisałeś, zostałbyś namierzony i zgładzony. Tak więc ciesz się, że żyjesz w normalnej cywilizacji. 
Co ma piernik do wiatraka? I tak w ogóle "o co ci kaman"?
|
Cz maja 18, 2006 23:35 |
|
|
|
 |
rafal3006
Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30 Posty: 1589
|
Ma bardzo dużo ... ale jak nie rozumiesz .....
_________________ Algebra Kubusia - nowa teoria zbiorów
|
Cz maja 18, 2006 23:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
a ja proponuję, żeby obejrzeć film, a dopiero potem krytykować....
pozdr,
michał
|
Pt maja 19, 2006 8:38 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Póki co - dyskusja jest o książce. Jestem ciekaw, ilu dyskutantów przeczytało książkę.
Filmu nie widziałem - ale zakładam, że może być wiele rozbieżności w porównaniu z książką. Więc nie stawiałbym filmu i książki jako tożsamych.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pt maja 19, 2006 8:56 |
|
 |
jlp
Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17 Posty: 512
|
ToMu napisał(a): Póki co - dyskusja jest o książce. Jestem ciekaw, ilu dyskutantów przeczytało książkę.
Filmu nie widziałem - ale zakładam, że może być wiele rozbieżności w porównaniu z książką. Więc nie stawiałbym filmu i książki jako tożsamych.
skoro pytasz to odpowiadam, ja przeczytalem i zrobilem to zanim ktokolwiek myslal wogole o filmie
|
Pt maja 19, 2006 9:27 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ja zamierzam obejrzeć ten film i na pewno zdam swoją relację. Jednak nie zamierzam oceniać go w kateogrii "czy jest zbieżny/rozbieżny z prawdą wg katolików". Interesują mnie walory artystyczne filmu
pozdrawiam,
michał
|
Pt maja 19, 2006 9:41 |
|
 |
jlp
Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17 Posty: 512
|
queer napisał(a): Ja zamierzam obejrzeć ten film i na pewno zdam swoją relację. Jednak nie zamierzam oceniać go w kateogrii "czy jest zbieżny/rozbieżny z prawdą wg katolików". Interesują mnie walory artystyczne filmu  pozdrawiam, michał
a mnie interesuje jedynie rozrywka, ktora dala mi ksiazka i jaka da z pewnoscia film
|
Pt maja 19, 2006 10:28 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Dla mnie to to samo
pozdrawiam,
michał
|
Pt maja 19, 2006 10:37 |
|
 |
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
Ja wybieram się dzisiaj. Książka jest przeciętna, choć prędzej uwierzę w jej wersję zdarzeń, niż w oficjalne doktryny kościoła (aczkolwiek wersja książkowa też jest pewnie daleko od prawdy). Zobaczymy co to będzie  .
|
Pt maja 19, 2006 11:00 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
semper_malus napisał(a): Kościół prawie swój cały autorytet postawił na zwalczanie głupiutkiej książeczki i jeszcze głupszgo filmu. Żenada: tyle oświadczeń, książek petycji na jedną chałturę. Tak jakby używać całego arsenału jądrowego w celu rozwalenia obkakanego wychodka.
Jakie zaufanie budzi kler skoro byle durna książka sprawiła, że tylu ludzi olało kościelne prawdy i zapewnienia?
2000 lat historii, księgi, pisma doktorów kościoiła, innych teologów, własne państwo, katolickie media, dziesiątki tysięcy księży, milionowy laikat. A jeden głupek piszę książkę i dla wielu jawna FIKCJA, ROZRYWKOWA BELETRYSTYKA jest na tyle wiarygodna że trzeba walczyć z nią za pomocą całej katolickiej propagandy.
Załosne i pocieszne. Czy można poważnie traktować organizację, ktrą jedna publkikacja wywraca na nitce? Jeśli kościół naprawdę reprezntuje jakiegoś boga na Ziemi to ów istota chyba się czerwieni z zażenowania!
Problem polega na tym, że wiedza historyczna społeczeństw zachodnioeuropejskich i amerykańskich jest żenująco niska. Tak więc pełna bzdur książka/film mogą sprawiać wrażenie wśród odbiorców odsłaniania jakiejś rzeczywistej tajemnicy, skrywanej przez zły, psychopatyczny i zacofany Kościół. Zwłaszcza wśród społeczeństw mało wyedukowanych teologicznie (np. Polska) lub historycznie (np. USA) niektóre absurdy z tej propagandy antychrześcijańskiej mogą zostać uznane za prawdziwe lub przynajmniej prawdopodobne. Już teraz wielu katolików wierzy nie w zmartwychwstanie tylko w reinkarnację, a biorąc pod uwagę fakt, że film obejrzy prawdopodobnie miliard ludzi na całym świecie, bagatelizowanie jego siły propagandowej jest rzeczą bardzo ryzykowną.
Ale w jednym się zgadzamy: "Kod da Vinci" to rzeczywiście głupiutka książeczka i głupiutki film. 
_________________ www.onephoto.net
|
Pt maja 19, 2006 11:25 |
|
 |
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
Paschalis napisał(a): Problem polega na tym, że wiedza historyczna społeczeństw zachodnioeuropejskich i amerykańskich jest żenująco niska. Tak więc pełna bzdur książka/film mogą sprawiać wrażenie wśród odbiorców odsłaniania jakiejś rzeczywistej tajemnicy, skrywanej przez zły, psychopatyczny i zacofany Kościół. Zwłaszcza wśród społeczeństw mało wyedukowanych teologicznie (np. Polska) lub historycznie (np. USA) niektóre absurdy z tej propagandy antychrześcijańskiej mogą zostać uznane za prawdziwe lub przynajmniej prawdopodobne. Już teraz wielu katolików wierzy nie w zmartwychwstanie tylko w reinkarnację, a biorąc pod uwagę fakt, że film obejrzy prawdopodobnie miliard ludzi na całym świecie, bagatelizowanie jego siły propagandowej jest rzeczą bardzo ryzykowną. Ale w jednym się zgadzamy: "Kod da Vinci" to rzeczywiście głupiutka książeczka i głupiutki film. 
Każde państwo wybiela i promuje swoją historię. Każde państwo przedstawia swich zasłużonych obywateli / poddanych jako mądrych wspaniałych, a nawet nieomylnych, podczas, gdy takie przedstawianie mija się często z rzeczywistością. Czyżbyś jeszcze o tym nie wiedział. Dlaczego twierdzisz, że "Kod" to głupiutka książeczka ? Może wynika to tylko ze ślepoty, a nie jak piszesz Twojego wyedukowania. Zakładam, że według tego "wyedukowania" również niedawny ksiadz Czajkowski, mógłbyc dla Ciebie nieskazitelnym wzorcem, a tu proszę. Trochę pokory.
|
Pt maja 19, 2006 11:39 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|