"Klub miłośników Science Fiction"
Autor |
Wiadomość |
Sotar
Dołączył(a): So gru 13, 2003 13:36 Posty: 21
|
A ja Pilipiuka nie polecam!
Pomysły człowiek ma rzeczywiście nieziemskie, ale wykonanie - żenada.
Może się czepiam, ale Pilipiuk eksperymentując ze stylem popełniał mnóstwo dziwnych konstrukcji, które tylko przy dużej dozie optymizmu można by uznać za stylizację, a nie błędy. Dodatkowo czytanie utrudnia cała masa niepoprawionych przez korektę... nazwijmy to literówek.
Zjawiska te występują u niego bardzo nagminnie, co od wrażliwego czytelnika wymaga zaciskania zębów...
Niemniej szanuję jego zmysł obserwacji i pomysłowość, a także stosunek do fanów jakże inny od tego, który prezentuje mój ulubiony pisarz fantasy - A. Sapkowski.
|
Wt sty 06, 2004 20:30 |
|
|
|
 |
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
no moze ja zbyt "rozrywkowo" czytam książki
ale Pilipiuk ujął mnie właśnie niesamowitym pomysłem, by ukazać postać egzorcysty amatora  w realiach bardzo polskich [przerysowanych - mam nadzieję  ]
zapomnialam jeszcze o smokach z Pernu
a Sapkowski........ cóż, wielki erudyta [Narrenturm] i czasem to nuży.... brak mu lotności Eco [w Imieniu róży] albo ja juz jestem za stara
ale Wiedźmin jest dobry, niestety źle ukazany w filmie, brrrrrrr
choc czasem sobie mysle, ze jesli idzie o fabułe, cieżko teraz w fantasy, sf cos wymyślec - bardziej liczy sie dla mnie nie nowosc rozwiązan, ale nowosc postaci  np u Glena Cooka - detektyw Garrett, czy cudowny wprost Gallegher u Henrego Kuttnera
|
Wt sty 06, 2004 20:40 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Elko !
Czyżby chodziło Ci o "Świat czarownic "?
|
Wt sty 06, 2004 23:49 |
|
|
|
 |
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
ddv - to tylko jedna z wielu pozycji  ale jakze wymowna, prawda?  :D
|
Śr sty 07, 2004 6:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Witam
Widze , ze fajnie sie rozwija dyskusja o "fantasy".....niestety jestem cieniutki w tym temacie. jedyne co przeczytalem i co mnie zachwycilo to byl Tolkien  .
Wiedzmin.......tak elka zgadzam sie z Toba...film byl, delikatnie mowiac, do ......hmm  Dlatego jakos zniechecil mnie do siegniecia po ksiazke.
Moze jednak sprobuje to nadrobic?
Troche sie gubie w tych tytulach i nazwiskach autorow.....moze polecicie mi cos co warto przeczytac?
pozdrowka 
|
Śr sty 07, 2004 11:14 |
|
|
|
 |
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
beli - moge podeslac Eddingsa  o tyle ciekawy, ze uczestniczą tam bogowie, a nawet jest ciekawie ujęta kwestia jednego Boga - plus bogowie pomniejsi  ciekawie, gdyz odnosi sie mocno do hcrzescijanstwa
no a przy okazji mnóstwo przygód i dialogów dowcipnych
konkretnie chodzi mi o trylogię tego autora związaną z rycerzem Sparhawkiem 
|
Śr sty 07, 2004 11:35 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ostatno "podrzuciłem" młodziezy dwie książki
"Powrót z gwiazd" Lema oraz "Mechaniczną pomarańczę" Burgessa.
Warto te dwie pozycje poczytać również i "dorosłym", nawet tym nie przepadającym za "SF"....
Wprost zadziwiające, jak szybko zaczyna się spełniać "wizja młodzieży przyszłości" u tych dwóch Autorów...
Pozdrawiam !
ddv
|
Śr sty 14, 2004 2:48 |
|
 |
Erel
Dołączył(a): N wrz 19, 2004 16:33 Posty: 56
|
Uwielbiam dobrą fantastyke. Jeśli chodzi o książki mistrza gatunku - Tolkiena, to przeczytałem tylko "Hobbit" i "Silmarillion" Ta pierwsza należy to tej lekkiej fantasytki i spokojnie można ją dać młodszym czytelniką. "Sillmarilino" zaś jest bardzo nietypową książką. Nie ma stałego wątku, czy jednego bohatera. Opowiada o tym co sie działo na początku swiata, aż do którejś ery. Porusza takie tematy jak:
-stworzenie świata
-stworzenie elfów, ludzi, orków...
- powstanie zła (opis podobny do Biblijnego- widać inspiracje)
- dzieje pierwszych elfów, ludzi itp.
Bardzo polecam te książke. Świetnie sie ją czyta.
Zna ktoś R.A. Salvatore ? to mój ulubiony fantastyk. Napisze o nim w następnym poście.
|
Wt wrz 21, 2004 15:57 |
|
 |
Wizard
Dołączył(a): Śr lip 02, 2003 11:16 Posty: 381
|
Ja też jestem jednym z wielbicieli Tolkiena  Wladce przeczytalem 4 razy , Hobbita 2 , Silmarillion 2 , Niedokonczone opowiesci 3 czesci kazdą po 2 razy , przeczytalem tez kilka pomniejszych opowiadań Tolkiena. Kiedys kupilem sobie ksiązkę " Ostrze Elfów" Pierumowa . Ksiązka ta miala opowiadac historię Srodziemia 300 lat po wydarzeniach opisanych w Wladcy. Jednak Pierumow to nie Tolkien i niestety ksiązka jest slaba i nudna. Co do innych pozycji to lubię Sapkowskiego i Gaimana. Wspomniany "Świat czarownic " Nortona przeczytalem ale mnie nie zachwycil i jakos nie mialem ochoty czytać dalszych częsci. Ostatnio przeczytalem ksiązke Gaimana "Amerykanscy bogowie" o polecam ją wszystkim bo jest napisana naprawdę ciekawie.
_________________ Każdy jest czarodziejem własnego życia !
|
Cz wrz 23, 2004 13:56 |
|
 |
ania
Dołączył(a): Pt lis 14, 2003 18:48 Posty: 217
|
Ja także lubię fantastykę, fantasy a ta najwyższych lotów mnie po prostu porywa.
Tolkien i jego "Władca pierścienia" jest jednym z takich dzieł. Tylko takie pozycje są w stanie oderwać mnie od komputera i netu.
Film jest godzien najwyższych zaszczytów.
Nieprawdopodobny, fascynujący , naj... no po prostu brak mi słów. Zrobiony jest naprawdę super . Chłonie się całym sobą tę bajeczną opowieść. A zakończenie trzeciej cześci trylogii " Powrótu Króla" jest moim zdaniem majstersztykiem. Ta scena, gdy statek elfów zabiera swoich pasażerów w drogę do innego świata jest zrobiona tak, że aż się prosi, aby kamerzysta wszedł razem z Frodem na jego pokład by pokazać nam co kryje się za ... .
|
So paź 09, 2004 22:31 |
|
 |
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
 Tolkien katolik
Nie wiem czy jeszcze bedzie mozna wzbudzic ta dyskusje, bo to juz dwa miesiace od czasu kiedy to sie ostani post.
Tolkien jest dla mnie jednym z najwiekszych autorow, polecam tez jego listy, swietne sa tez bajki dla dzieci jak Mysliwy smokow, (chyba tak to sie tlumaczy).
Chcialem zaproponowac temat Tolkien a chrzescianstwo, bylo to juz lekko wspomniane tutaj, wiec bylbym za rozszerzeniem.
Niestety w filmie kilka scen bylo strasznie zjechanych, po co ten watek z Elrondem ktory przywodzi miecz, albo Arwena ktora sie decyduje co do slubu dopiero w drodze na statek, a juz najgorsze chyba to odpedzenia Sama przez Frodo, i zniszczenie postaci Faramira. Nie mowiac ze z Galdalfa sie robi szkolnego chlopczyka, ktory potajemne zapala ogien.
Po co martwi pod Gondorem?
Coz te pytania to raczej krytyka filmu, ale moze poslurzyc do romowy nad chrzescianstwem, jesli sie zgodzi autor tego tematu, jak nie zalorze nowy.
Tak w dopisce co myslicie o Achaji?
|
Pn lis 29, 2004 21:57 |
|
 |
nospheratu
Dołączył(a): So sty 29, 2005 15:56 Posty: 1576
|
 Tolkien katolik
Tolkien jest klasykiem i nie ma co narzekać na przydługie opisy
Ostatnio zassała mnie saga o mrocznym elfie R.A. Salvatore. Absolutny hit!
Jak dotychczas ukazało się 17 książek (u nas dostępnych 15...). Świetne, szczególnie dla ludzi zaznajomionych z Dungeons&Dragons. Fantasy jak się patrzy  ze smokami, magią i oczywiście mrocznymi elfami
|
So sty 29, 2005 17:19 |
|
 |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Mnie SF kojarzy się z literaturą tasiemcową. Nie wiem, czy jakikolwiek inny gatunek stwarza takie możliwości dopisywania kontynuacji. Kontynuacji za często jakości odwrotnie proporcjonalnej do numeru tomu, niestety. Ale znawcą tematu w żadnym wypadku nie jestem...
To, co teraz sobie przypominam:
- Terry Pratchett przede wszystkim - bawi mnie nieustannie, mimo tego że jest czasem przewidywalny. Po chwilowym spadku formy wrócił na szczęście na wyżyny. Tłumacza ma do tego niesamowitego, według mnie polskie wersje nie ustępują oryginałom.
- Orson Scott Card - opowieści Enderowo-Groszkowe też się jakimś cudem nie psują, choć forma ewouluje. Kilka pierwszych rozdziałów nowej książki jest już na stronie autora  .
- Sapkowski - raz przez sagę całą przebrnęłam; po latach już mi się nie udało, ale dla mnie jest to i tak mistrz dialogów (szczególnie w opowiadaniach).
- Roger Zelazny - seria o Amberze zapowiadała się świetnie, ale gdzieś od piątego tomu nawet Cholewa niewiele pomaga.
- Douglas Adams - taki humor to ja lubię, choć znów widać tendencję zniżkową.
- Tolkien oczywiście - czytałam mnóstwo razy, choć muszę się przyznać, że do oryginału jeszcze nie dotarłam; z naszych tłumaczy - jak większość narodu - preferuję Skibniewską (a jednak kobieta potrafi  ).
- Moressy'ego język mnie drażni, jakoś kojarzy mi się ze średniej jakości wypracowaniami szkolnymi. Co nie przeszkodziło mi przeczytać całej serii o Kedrigernie.
Jakoś reszta przeczytanych książek nie wryła mi się w pamięć, Ursulę Le Guin (czy jak jej tam) porzuciłam w trakcie któregoś tomu, Diuny też nie dokończyłam  , ale ze zgoła innych powodów (nikt nie miał dalszych części), muszę coś z tym koniecznie zrobić. Czekam na inne propozycje, choć ostatnio mi się niezły stosik "do przeczytania natychmiast" uzbierał  ...
|
Śr lut 02, 2005 1:06 |
|
 |
nospheratu
Dołączył(a): So sty 29, 2005 15:56 Posty: 1576
|
angua napisał(a): Ale znawcą tematu w żadnym wypadku nie jestem...
Wybaczam, gdyż Saga Salvatora to nie s-f tylko fantasy
Co do tasiemcowości to muszę przyznać że tak, ale z każdym tomem autor pozytywnie miażdży moje pojęcie jak bardzo można ukłuć intrygę.
_________________ Mors dicit
|
Śr lut 02, 2005 8:59 |
|
 |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
nospheratu napisał(a): Wybaczam, gdyż Saga Salvatora to nie s-f tylko fantasy
Fantasy moja wypowiedź również dotyczyła  .
Patrzyłam w merlinie, ale sagi nie ma, znalazłam za to trylogię o Garym Legerze. Możesz się wypowiedzieć?
Pozdrawiam 
|
Śr lut 02, 2005 15:02 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|