Re: Klasyczna muzyka religijna
Witam,
Zacznę od tego, że w życiu słuchałem wiele rodzajów muzyki. Rock zastąpił metal, słuchałem go we wszelkich odmianach, potem było techno. Jednak w końcu uznanie znalazła u mnie ta klasyczna i to w wersji sacra. Tak po prostu? Nie. To było tak:
Parę lat temu usłyszałem w radio bis: "muzyka barokowa jest najbliższa rytmowi bicia ludzkiego serca w stanie spoczynku, dlatego uspokaja i naukowcy zalecają wszystki, a zwłaszcza opiekunom i rodzicom puszczanie tej muzyki niespokojnym noworodkom, gdyż po urodzeniu pamiętają one rytm bicia mamy i za nim tęsknią, więc to je ukoi" (mniej więcej). Sprawa wracała i szukałem o tym więcej, ale jakoś nic zajmujacego nie znalazlem. Jednak pewnego razu zdeterminowany szukałem na stronach zagranicznych. To byl taki czas walki ze szatanem, chcialem zerwac z wieloma grzechami. Dwadziescia kilka lat, niedlugo po takim moim nawroceniu, wiedzialem ze potrzebuje spokoju, ukojenia. Nie moglem tak po prostu sluchac techno. Tak trafiłem na
http://www.musicareligiosa.nl/Zachęcam do posłuchania tej radiostacji. Muzyka pochodzi od bardzo wielu wykonawców. Istny skarbiec. To publiczna stacja radiowa z Holandii, dlatego nadawana jest muzyka głównie protestancka i przede wszystkim choralna (ale słyszałem też Moniuszkę:). A ja uwielbiam muzykę instrumentalną...
Czy ktoś z Forumowiczów zna stację nadającą taką muzykę, za którą przepadamy?
A może ktoś w Polsce założy stację podobną do musicareligiosa, tyle że z nastawieniem na katolicką muzykę (oczywiście nie omijając Bacha, Heandla i in. wielkich)? Liczę na polskich tradycjonalistów. Przecież Papież zachęca nas do powrotu do źródeł Kościoła, do tego bogactwa, które pozostawiły nam przeszłe pokolenia. Ta muzyka jest faktycznie integralna do naszej cywilizacji łacińskiej. Ja teraz unikam muzyki jak to nazywam z innych kręgów kulturowych. Z radiostacji naziemnych słucham pr. 2, gdzie muzykę klasyczną usłyszeć można codziennie, a religijną całkiem często.
A zastanawialiście się nad organami? Według mnie sam instrument jest wspaniały. Można wycisnąć z piszczałek niesamowitą ilość różnych barw dźwięków. Jestem też pełen podziwu dla wykonawców - wszystkie 4 kończyny w nieustannym ruchu... Dodatkowo, słyszałem (p. sprzedawca w Empik), że organów słucha się raczej głośno, a do słuchania w domu (cicho) zaleca się muzykę wykonywaną na klawesynie. Czy też tak uważacie? Co polecilibyście w takim razie na klawesyn?