Co Myslicie o Muzyce Metalowej ????
Autor |
Wiadomość |
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
Cóż, sam też słuchałem i jeszcze żadnego kościoła nie spaliłem. Sądzę, że znacząca większośc ludzi słuchających black nie spaliła kościoła/zabiła księdza/zgwałciła staruszke/zniszczyła cmentarz. I zapewne tego nie zrobi. Poza tym dla części(nie wiem jak dużej)- taka muza jest na wyładowanie emocji, też tych negatywnych. Osobiście wolę posłuchać blacku, niż skopac komuś morde.
Ale odbijając od tego. Impreza była organizowana dla konkretnych ludzi, przez konkretnych ludzi. Nie był też wstęp darmowy czy tani. Jak więc poczułby się ten koleś gdybym ja zrobił awanturę, że nie może być np. odstawiona msza przez papieża, bo dla mnie to przywódca sekty? By wszyscy pewnie po mnie jechali równo, a moherowa armia wyznaczyła nagrode za moją głowe. A tutaj? Zapewne niektórzy są dumni z tego, że komuś innemu psują zabawę. Ludzie którzy wpadliby na ten koncert zapewne słuchają tej muzy od dawna. I nie przestaną jej słuchać.
Za to dostali kolejny powód do niechęci względem pewnych środowisk.
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
So sie 12, 2006 14:14 |
|
|
|
 |
tokarz
Dołączył(a): Pt sie 11, 2006 7:22 Posty: 32
|
rozalka napisał(a): Byłam flower-power, ale z metalowcami miałam kontakt, rzecz jasna  I gwoli ścisłości, przedstawiłam tylko stereotypy jakie mają miejsce w społeczeństwie. Tak metalowców (nieważne w jakim wieku) odbiera większość ludzi.
a czy zgodzisz sie ze stereotypem że każdy polski [...] to pazerny spaślak w będący szponach alkoholu i hazardu, molestujący dzieci z podstawówki? ... bo takie stereotypy już w pewnych kręgach zaczynają istnieć.
Wiesz równiedobrze mógłbym powiedzieć że hippisi to nawiedzone ćpuny .... bo byłem kilka razy m.in. na Przystanku Woodstock.
_______________
[...] = [ksiądz] - Ja mam dość niski próg tolerancji na brak szacunku i pogardę. Więc proszę o zaopatrzenie się w słownik pojęć bliskoznacznych i nauczenie się szukać w nim synonimów słów uważanych powszechnie za pogardliwe, na takie, które nie godzą w godność innych osób. Dziękuję za zrozumienie moderator działu
|
So sie 12, 2006 14:23 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
A. napisał(a): Cóż, sam też słuchałem i jeszcze żadnego kościoła nie spaliłem. Sądzę, że znacząca większośc ludzi słuchających black nie spaliła kościoła/zabiła księdza/zgwałciła staruszke/zniszczyła cmentarz. A., czy musisz się posuwać do wymyślania ekstremalnych przykładów żeby postawić się w opozycji do mojego poglądu? Czy ja napisałem, że ludzie którzy słuchają BM palą kościoły i gwałcą staruszki? Sam słuchałem BM i nigdy nie popełniłem przestępstwa, ale to nie znaczy że ta muzyka nie miała negatywnego wpływu na moją osobowość i rozwój. Zły wpływ nie musi być ekstremalny, A. Egoizm, arogancja w stosunku do innych, wzmaganie niedojrzałości społecznej, poczucie wyobcowania a przez to opozycji wobec "reszty" - to jedne z wielu efektów słuchania tej muzyki, które zaobserwowałem. Zamknięcie się na piękne i rozwijające człowieka wartości to też bardzo istotna kwestia. A. napisał(a): Poza tym dla części(nie wiem jak dużej)- taka muza jest na wyładowanie emocji, też tych negatywnych. Osobiście wolę posłuchać blacku, niż skopac komuś morde. Znam to - wypalanie gniewu. Ty piszesz tak, jakby była tylko alternatywa "wyładuję się przy muzyce, lub skopię komuś mordę". Muzyka która sama w sobie przekazuje negatywne emocje wzmacnia je w ludziach, a nie ucisza. Poprzez to wzmocnienie w końcu dochodzi się do stanu "przepalenia", do zmęczenia gniewem i w ten sposób się te emocje wyładowuje. Zauważ jednak, że ten sposób nie jest nauką panowania nad sobą, nie rozwiązuje problemu negatywnych emocji - zasada wyładowywania się przy pomocy black metalu polega na "przejedzeniu" się i zakłada czasowe podtrzymywanie negatywnego stanu. Kultywując taką postawę w sobie i taki sposób na "radzenie sobie" z negatywnymi emocjami, człowiek nigdy nie dojdzie do znacznie lepszych metod, które pozwalają negatywne emocje uciszyć, nie dojdzie do stanu oferującego harmonię i pokój ducha. W ten sposób właśnie muzyka blackmetalowa ogranicza człowieka w jego rozwoju, dodatkowo przedstawiając te pozytywne metody (które w sumie sprowadzają się do zwalczania zła dobrem, choćby wewnętrznie) jako coś dla ludzi słabych i niewartego uwagi. A. napisał(a): Ale odbijając od tego. Impreza była organizowana dla konkretnych ludzi, przez konkretnych ludzi. Nie był też wstęp darmowy czy tani. Jak więc poczułby się ten koleś gdybym ja zrobił awanturę, że nie może być np. odstawiona msza przez papieża, bo dla mnie to przywódca sekty? A., z taką logiką to i nazistom oraz Ku Klux Klanowi nie mamy prawa odmawiać zgromadzeń. Są pewne ideologie, które nie niosą nic pozytywnego, działając jedynie na szkodę społeczeństwa. Uważam więc, że w związku z tym społeczeństwo ma prawo zachowywać się wobec nich restrykcyjnie. A. napisał(a): Zapewne niektórzy są dumni z tego, że komuś innemu psują zabawę. Ludzie którzy wpadliby na ten koncert zapewne słuchają tej muzy od dawna. I nie przestaną jej słuchać. Możliwe, ale również możliwe jest to, że w końcu z tego wyrosną. Nie sądzę, aby ludzie którzy zapobiegają takim wydarzeniom mogli zacieszać że zepsuli innym zabawę. Musieliby do tego być skierowani przeciw ludziom, a dla mnie dość wyraźne jest ich nastawienie anty-ideowe. A. napisał(a): Za to dostali kolejny powód do niechęci względem pewnych środowisk.
Może dzięki temu jakiś sfrustrowany ludek wejdzie na forum wiary aby zaprotestować i zauważy tutaj wartościowe posty, które dadzą mu do myślenia i pozwolą ruszyć dalej w drodze rozwoju jako istoty ludzkiej. 
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
So sie 12, 2006 14:46 |
|
|
|
 |
rozalka
Moderator
Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24 Posty: 3644
|
tokarz napisał(a): Wiesz równiedobrze mógłbym powiedzieć że hippisi to nawiedzone ćpuny .... bo byłem kilka razy m.in. na Przystanku Woodstock.
Oczywiście, ja też mogłabym to powiedzieć, utwierdzając tym samym stereotypy
Stereotypy nas otaczają. To każde uogólnienie, a uogólnienia nie biorą pod uwagę indywidualnych wypadków. Biorą się bowiem ze statystyki. Można wysunąć tezę, że większość metalowców i hippisów to ćpuny lub nadużywający alkoholu. To tak na przykład 
_________________ Co dalej za zakrętem jest? Kamieni mnóstwo Pod kamieniami leży szkło Szło by się długo Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪
|
So sie 12, 2006 15:29 |
|
 |
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
A co jest złego w alienacji? Nic. Egoizm- cecha większości społeczeństwa. Arogancja- sporej części. Więc co komu do tego, co ktoś chce słuchać? Chce i to jest tylko i wyłącznie jego sprawa. Dopóki nie popełnia przestępstw.
Tu już wogóle bezsens dla mnie. Ktoś wycisza się przy Bachu, ktoś przy techno, ktoś przy metalu. Odpoczywasz przy muzyce którą lubisz. A to, że coś na Ciebie działa tak, a nie inaczej, nie znaczy że na wszystkich działa tak samo.
Więc w jaki sposób ten koncert zagrozi społeczeństwu? Nijak. Wurzucasz mi, że wymyślam ekstremalne przykłady, a sam to robisz. Więc nie, społeczeństwo nie ma prawa zabronić takiego koncertu, bo jego uczestnicy nie wyjdą na ulice, nie będą bili żydów i czarnych.
Antyideowe powiadasz. Cóż, przykro mi tylko, że przy okazji stara się dokopać pewnym ludziom. Czyżby ktoś się zapatrzył w inkwizycję, może zaraz zacznijmy ich bić i palić. Bo walczymy z ideą. Oczywiście nie lepiej porozmawiać, dotrzeć inaczej. Bo zakazami nic się nie zdziała.
Albo przeczyta jakieś idiotyczne posty, w które to forum również obfituje... Na dwoje babka wróżyła.
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
So sie 12, 2006 20:53 |
|
|
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
W alienacji to jest złego, że ogranicza rozwój człowieka który dokonuje się m.in. przez kontakt z innymi ludźmi oraz uniemożliwa działanie na rzecz innych, prowadząc do skupienia na sobie.
To, że egoizm jest cechą większości społeczeństwa nie zmienia tego, że jest to cecha negatywna, jedna z przyczyn tego, że świat jest gorszy niż mógłby być. Egoizm także uniemożliwia doświadczenie miłości i zabija empatię. Wystarczy, czy mam dalej wymieniać?
Arogancja przynosi człowiekowi wrogów, utrudnia pokój ducha i krytyczne spojrzenie na siebie, a więc rozwój.
Wszystkie te trzy cechy ograniczają rozwój człowieka, niejako okaleczając go i odbierając mu szansę zrealizowania potencjału do bycia kimś wspaniałym, który człowiek nosi w sobie.
To przez degradację jednostki dokonuje się degradacja społeczeństwa, A. Ryzyko degradacji społeczeństwa jest zaś tym, co powinno obchodzić wszystkich w nim żyjących i zagrożenia dla społeczeństwa powinny być zwalczane, tak jak np. nazizm i rasizm.
Nie pisz mi proszę o wyciszaniu się przy black metalu, bo trochę za dużo mam lat na uwierzenie że człowiek się wycisza przy pełnym gniewu growlu, riffach i nawalaniu w perkusję z częstotliwością młota pneumatycznego. Odpoczywa się przy muzyce, która sama w sobie jest relaksująca, pisałem już o tym, że każda muzyka ma określony ładunek emocjonalny i tak jak nie wmówisz mi, że są ludzie, którzy odpoczywają przy dźwiękach wiertarki wbijającej się w ścianę, tak nie wmówisz mi że są ludzie w których black metal wywołuje uczucie odprężenia i harmonii.
Aby móc porozmawiać i dotrzeć, trzeba mieć do czynienia z ludźmi którzy wykazują chęć dialogu, a jeśli będą się oni alienować i uważać, za super wielkich lordów satanistów, z dialogu wyjdą nici. Takich ludzi trzeba wyrwać z ogłupiających warunków, a można to zrobić właśnie działając przeciw tym warunkom.
Może i przeczytają idiotyczne posty, ale na pewno wyłapie ich bystre oko Incognito, a powiedz sam - czy jemu można się oprzeć? 
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
So sie 12, 2006 21:47 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A mi akurat od czasu gdy zacząłem namiętnie słuchać metalu cofnął się egoizm, postępująca alienacja zaczęła się cofać, otworzyłem się na świat i zacząłem wreszcie cieszyć się życiem. Nawet wierzący się wtedy zrobiłem dopiero, a przez pierwsze miesiące to głównie Cradle of filth leciało  Potem oczywiście SOAD doszedł i dopiero przy nim na poważnie zacząłem o wierze myśleć 
|
N sie 13, 2006 0:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Rozalko:
Można wysunąć tezę, że większość metalowców i hippisów to ćpuny lub nadużywający alkoholu.
Na to nie masz nawet poparcia statystyk.
A poza tym, musisz zdefiniowac rozpoznawalnosc subkultur. Bo wyznacznikiem dawno juz przestal byc ubior.
Crosis
|
N sie 13, 2006 20:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ale ja za to wysune inne twierdzenie, juz poparte statystycznie:
z policyjnego punktu widzenia subkultura metalowa jest najmniej klopotliwa.
Crosis
|
N sie 13, 2006 20:40 |
|
 |
tokarz
Dołączył(a): Pt sie 11, 2006 7:22 Posty: 32
|
Incognito napisał(a): Nie pisz mi proszę o wyciszaniu się przy black metalu, bo trochę za dużo mam lat na uwierzenie że człowiek się wycisza przy pełnym gniewu growlu, riffach i nawalaniu w perkusję z częstotliwością młota pneumatycznego. Odpoczywa się przy muzyce, która sama w sobie jest relaksująca, pisałem już o tym, że każda muzyka ma określony ładunek emocjonalny i tak jak nie wmówisz mi, że są ludzie, którzy odpoczywają przy dźwiękach wiertarki wbijającej się w ścianę, tak nie wmówisz mi że są ludzie w których black metal wywołuje uczucie odprężenia i harmonii.
Prosze jaki znawca muzyki się znalazł
w jednym musze cię tu poprzeć nigdy nie uspakajałem się przy black metalu, a wiesz dlaczego? bo nie ma w nim odpowiedniego kopa, pzypierdolenia. zawsze zarzucałem cosik z death metalu lub grind core'a.
Kolejna kwestia: jeśli jestes takim ekspertem to z pewnością wiesz że w black metalu wokaliści nie śpiewają growlingiem  !
Jeśli idziesz tak bardzo w zaparte, że nie można się wyciszyć przy cięższych odmianach metalu to znaczy że jesteś zwykłym ograniczonym ignoranterm. Jeśli ja mówię że się przy death metalu uspokajam to tak jest i nikt mi nie wmówi że jest inaczej!
|
Śr sie 16, 2006 9:14 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Incognito, wbrew pozorom mozna się wyciszyć i uspokoić przy blacku. Wiem bo jak tak czasem robię i jestem oazą spokoju na ogół.
Tokarz, jak to nie ma growlu w blacku? 
|
Śr sie 16, 2006 13:04 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
tokarz napisał(a): w jednym musze cię tu poprzeć nigdy nie uspakajałem się przy black metalu, a wiesz dlaczego? bo nie ma w nim odpowiedniego kopa, pzypierdolenia. Ciekawy z Ciebie ewenement - potrzebujesz mocnego kopa na uspokojenie  tokarz napisał(a): Jeśli idziesz tak bardzo w zaparte, że nie można się wyciszyć przy cięższych odmianach metalu to znaczy że jesteś zwykłym ograniczonym ignoranterm. Jeśli ja mówię że się przy death metalu uspokajam to tak jest i nikt mi nie wmówi że jest inaczej!
A wiesz, że typowa wymówka informatyka "u mnie w domu działa" niczego nie dowodzi? Jak mi podasz logiczne uzasadnienie, ciąg przyczynowo-skutkowy uspakajania człowieka przez agresywny jazgot to pogadamy. Ja swojego uzasadnienia nie opierałem na "a bo u mnie to...".
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Śr sie 16, 2006 16:37 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Incognito napisał(a): Jak mi podasz logiczne uzasadnienie, ciąg przyczynowo-skutkowy uspakajania człowieka przez agresywny jazgot to pogadamy. Ja swojego uzasadnienia nie opierałem na "a bo u mnie to...".
A słyszałeś o czymś takim jak katharsis?
Mnie też metal uspakaja, nakrecam się co prawda czasami w czasie słuchania, ale po słuchaniu jestem już milusim pysiaczkiem 
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Śr sie 16, 2006 18:34 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
O tym zjawisku to ja pisałem w jednym z ostatnich moich postów w tym temacie.
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Śr sie 16, 2006 19:04 |
|
 |
Mark Zubek
Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36 Posty: 1414
|
Jeśli na koncercie następuje profanacja wiary w inscenizacji, słowach, zachowaniu. Jeśli taka muzyka jest aby dołować a nie wzmacniać
i dawać radość. To nie mamy doczynienia z artystyczną ekspresją
tylko z wyrafinowanym i zaplanowanym ( na kasę) aktem złej woli,
nie tylko wykonawców ale wydawców, prezenterów, medialnych
agitatorów oraz nas samych, którzy tej muzyki słuchamy.
Przykre ale wielu pseudo-metalistów nadrabia tym brak talentu,
brak poopularności i leczy w ten sposób swoje obsceniczne fobie.
|
Śr sie 16, 2006 20:22 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|