Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 9:02



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 338 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 ... 23  Następna strona
 MUZYKA jaką lubię... 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn sie 27, 2007 21:41
Posty: 14
Post 
zszywacz napisał(a):
Lucyno, a co z zespołami o rockowym brzmieniu a chrześcijańskim przekazie?

złooooooooooooooooo


Sam znam księży, którzy słuchją rocka/metalu i jakoś się nei buntują i jakie tam jezscze BZDURY (!!!) napisałaś.

Słucham rocka/metalu od lat, nie jestem zbuntowanym człowiekiem, muzyka mnie uspokaja, nikogo nie krzywdzę. Jak każdy człowiek mam swoje problemy i słabości, z którymi próbuje walczyć. Muzyka mi pomaga i to, że ty napiszesz, że słuchanie Zeppelinów grozi kalectwem to, przepraszam Cię bardzo, ale cięzko nie wybuchnąć śmiechem...

Jednak coś jeszcze napisałem.


Śr sie 29, 2007 14:44
Zobacz profil
Post 
Crosis,
oj nie wiesz chyba o jaki rytuał chodzi, tam byly kropeczki aby nie szokowac:

To miedzy innymi sa skutki "rutualow" urzadzanych na scenie.

Brian Jones, Rolling Stones - utopil sie, pijany w swoim basenie

Jimi Hendrix - udusil sie wlasnymi wymiotami (po wypiciu alkoholu i zazyciu tabletek nasennych)

Janis Joplin - zmarla na skutek naduzycia heroiny

Marc Bolan (zespol T- Rex), ktory swoj sukces zawdzieczal czarnej magii, zginal w tajemniczym wypadku samochodowym

Elvis Presley - zmarl przez narkotyki

Keith MOOn - popelnila samobojstwo

John Bonham (Led Zeppelin) udusil sie w wymiotach po 40 szklankach wodki

Bon Scott - udusil sie wymiotami, po nocy spedzonej na pijanstwie

Pete Farndon - smierc przez narkotyki

Yogi Horton - wyskoczyl z 17 pietra nowojorskiego hotelu

Roy Buchanan - powiesli sie pod wplywem upojenia alkoholowego

Mozna by bylo jeszcze dluzej wyliczac ale wyraznie widac, ze muzyka rockowa nie prowadzi czlowieka na droge milosci i prawdy.


Muzyka klasyczna daje calkiem inne odczucia niz rock.
Muzykoterapia nie uzywa rocka do leczenia gdyz jest on zabojczy dla naszej psychiki.


Śr sie 29, 2007 14:46
Post 
Lucyno, chcesz mi mówić co ja czuję? Siedzisz we mnie? Ja Ci wyraźnie napisałem, co czuję, a Ty to podważasz. Na jakiej podstawie?

A tych ludzi nie musisz mi przypominać. Tylko, że jest jeden problem - nie oni jedni. Na mojej ulicy pijak też udusił się wymiocinami. A od narkotyków umierają tysiące osób rocznie. Przedstawiając tutaj tylko gwiazdy rocka uprawiasz demagogię, ponieważ są to znane nazwiska. Zamiast o niszczących narkotykach starasz się pierwszoplanową winę zwalić na muzykę.

Wiesz co najczęściej było przyczyną brania i chlania wśród kapel? Stres. Odwodnienie. Przemęczenie. Bardzo często, kiedy kapela miała parę godzin przerwy między występem a wystepem menedżer podsuwał im ścieżkę, bo dla niego liczył się zysk. Kapela była dojną krową, która musi zagrać, nawet jeśli będzie naćpana.

To o tym tu trzeba mówić, o tym, że narkotyki niszczą, a nie o tym, że muzyka prowadzi do ich brania. Poeci byli morfinistami, wielu późniejszych (tylko, że o nich nie uczy się w szkołach) brało inne narkotyki.

Na dragi w środiwsku muzycznym składa się wiele czynników, a Ty chcesz sprawę uprościć. Opuścić przyłbicę i krzyknąć "To wina muzyki". A to niestety jest maksymalne uproszczenie. Lubisz Budkę Suflera? Pewnie tak. Otóż wyobraź sobie, że każdy z nich mógł podzielić losy Bonza, czyli wymienionego tu Johna Bonhama.

Ale żyją, prawda? Po prostu - łut szczęścia, którego Bonzo nie miał. Bo każdy, kiedy jest pijany w sztok, ma szansę na taką śmierć. Czysta statystyka.

Dlaczego więc nie mówisz o polskiej muzyce? Dlaczego rozgraniczasz? Dlaczego jedni są dla Ciebie biali, a drudzy czarni?

Dla mnie cała ta otoczka jest szara. Jest, była i będzie, nie ważne, czy ktoś gra bluesa, rocka czy disco polo. W showbiznesie swoje nieodłączne miejsce mają narkotyki, wóda i panienki. Czy tego chcesz czy nie, dotyczy to zarówno zespołów, które piętnujesz, jak i tych których słuchasz....

Crosis


Śr sie 29, 2007 15:24

Dołączył(a): Pn sie 27, 2007 21:41
Posty: 14
Post 
Lucyna napisał(a):
Muzyka klasyczna daje calkiem inne odczucia niz rock.

Każdy ma inne odczucia. Co kto lubi.
Lucyna napisał(a):
Muzykoterapia nie uzywa rocka do leczenia gdyz jest on zabojczy dla naszej psychiki.

hehe, no nic.
Na to masz też jakieś wywody pseudo lekaraskie? Czy tylko opierasz się na tym, że kilka(naście, dziesiąc - nie ważne) gwiazd rocka bralo narkotyki, niszczyło organizm wódą itd. CO MNIE TO OBCHODZI?!
Jeśli mysli, że mają taki wpływ na młodych ludzi to Ci mogę powiedzieć, że jeszcze NIGDY nie byłem pijany.


Śr sie 29, 2007 15:32
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Muzyka klasyczna daje calkiem inne odczucia niz rock.
Muzykoterapia nie uzywa rocka do leczenia gdyz jest on zabojczy dla naszej psychiki.


Nie Lucyno. Po pierwsze, żaden szanujący się psycholog pod taką bzdurą się nie podpisze, nie mówiąc już o tym, że pieszesz też o Lady Pank i nawet o Arce Noego, bo to też rock.

Ja odczuwam i przy rocku i przy muzyce klasycznej piękno. Harmonię. Pisałem Ci już o tym, ale pewnie tego nie zrozumiesz. Odczucie piekna przy muzyce to jednocześnie inne pojęcie, od tego, jakie jeszcze uczucia budzi w Tobie muzyka. Ale o tym niżej?

A dlaczego muzykoterapia nie używa rocka?

Specjalnie dla Ciebie:
http://www.muzykoterapeuta.pl/oddzialywanie.html

Oraz:
Wikipedia napisał(a):
Muzykoterapia jako dyscyplina stale rozwijająca się, została podzielona ze względu na sposoby jej wykonywania na następujące rodzaje: - kliniczno-diagnostyczna : w zakres, której wchodzą działania podejmowane przez specjalistów dziedziny medycyny - naturalna : gdzie podstawowym materiałem muzycznym są dźwięki natury np. szum potoku górskiego, śpiew ptaków, szum morza itp. - spontaniczna : będąca wyrazem przeżywanych emocji np. mimowolne wystukiwanie rytmu, nucenie, gwizdanie, pstrykanie palcami - adoptowana : wykorzystująca przypadkowy materiał muzyczny np. nadawaną przez radio - profilaktyczna : stosowana w celu zapobiegawczym, wykorzystująca odpowiedni materiał muzyczny w celu zaktywizowania lub uspokojenia pacjenta

Elementy muzyki: -rytm (uporządkowanie materiału muzycznego w czasie) -melodia (uszeregowanie wysokości dźwięku) -barwa -dynamika -agogika (tempo) -harmonia (współbrzmienie kilku dźwięków)

Uczestnictwo w muzykoterapii może być bierne i czynne. Bierny udział polega na słuchaniu muzyki proponowanej prze terapeutę. Po części muzycznej następuje zawsze część dyskusyjna Sposób prowadzenia zajęć, dobór utworów i ich zastosowanie, sposób prowadzenia dyskusji jest zależny od wielu czynników, potrzeb pacjentów, oraz celu i etapu terapii. Zadaniem osoby prowadzącej zajęcia i muzykoterapii jest: -wzbudzenie zainteresowania muzyką -opieka nad uczestnikami zajęć -koordynacja przebiegu zajęć

Muzyka wpływa na: -napięcie mięśni -układ krążenia (podwyższa tempo) -działa na układ pokarmowy i oddechowy -może obniżać próg wrażliwości myślowej -odpowiednio dobraną muzykę stosuje się w łagodzeniu bólu i w czasie zabiegów chirurgicznych, stomatologicznych, w położnictwie i ginekologii -oddziaływanie muzyką stosuje się w chorobach psychosomatycznych, a także w rehabilitacji narządów ruchu

W czasie zajęć muzykoterapeutycznych istotny jest sposób prezentowania odtwarzanych utworów. Proponuje się 3 możliwości:

1. Terapeuta odtwarza utwór bez jakichkolwiek komentarzy, bez podawania tytułu utworu kompozytora czy wykonawców. Informacje te podaje się dopiero po odtworzeniu utworu. Chodzi tu o to aby odbiór utworu przez pacjenta był wolny od jakichkolwiek sugestii.

2. Terapeuta podaje dane dotyczące utworu i tytuł, nazwisko kompozytora, krótkie omówienie stylu, epoki przed odtworzeniem utworu. Celem takiego zaprezentowania utworu jest dostarczenie pacjentowi informacji, które mogłyby przybliżyć muzykę tego rodzaju, ułatwić przeżycia określonych doznań estetycznych, budzić zainteresowanie określonym rodzajem muzyki.

3. Terapeuta przed odtworzeniem utworu podaje komentarz zawierający sugestie ukierunkowujące na sposób przeżywania muzyki.

Muzyka aktywizująca: to utwory instrumentalne lub piosenki w umiarkowanym, marszowym tempie. Zaliczamy m.in. takie rodzaje muzyki jak: rozrywkowa, pop, rock, disco, jazz, ludowa.

Muzyka relaksująca: to utwory przede wszystkim instrumentalne o zwalniającym tempie, rozpoznawalnej melodii, miękkim brzmieniu, małej dynamice m.in. muzyka poważna, rozrywkowa, elektroniczna.

Zastosowanie: -utwory najspokojniejsze do zasypiania i relaksu -utwory spokojne do ćwiczeń oddechowych i rozluźniających, również podczas pracy umysłowej i w czasie posiłków umiejętność dostosowania właściwie muzyki jest podstawowym warunkiem muzykoterapii, stąd potrzeba znajomości literatury muzycznej.

Cele muzykoterapii: -uspokojenie, rozluźnienie -poznanie (cel dydaktyczno-poznawczy) -zabawa -poznanie siebie nawzajem -kulturotwórcza -wytworzenie za pośrednictwem muzyki równowagi pomiędzy sferą przeżyć emocjonalnych a procesami fizjologicznymi

Funkcje: -muzyka pozwala na docieranie do głęboko ukrytych konfliktów oraz wydobywa i aktywizuje emocje -poprawa nastroju uczestnika oraz realizacja ćwiczeń zaburzonych sfer psychicznych -dostarczenie pozytywnych przeżyć uczestnikowi -pozwala na specyficzne doznania mogące doprowadzić do głębszego zainteresowania muzyką -upowszechnienie muzyki w społeczeństwie -wspólne przeżywanie pozytywnych emocji daje szansę na przełamanie barier nieśmiałości, rozładowanie napięcia -stwarzanie okazji do zabawy


Źródło:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Muzykoterapia

Ponieważ zaburzenia psychiczne najczęściej kojarzą się z nadpobudliwością, najczęściej celem muzykoteriapii jest obniżenie aktywności, a więc muzyka będzie dobrana uspokajająco. Rock natomiast, jak możesz przeczytać, jest wykorzytywany aby pobudzić - wiąże się to z tym, o czym Ci pisałem - o olbrzymim ładunku energetycznym, jaki niesie ta muzyka.

Energia ta jest odbierana przez słuchacza i to tak naprawdę słuchacz decyduje, jak ją wykorzysta. Ja jeśli mam coś stworzyć szybko, pracować pod presją, wtedy w pracy serwuję sobie coś energetycznego - AC/DC, Black Sabbath. To motywuje, przyspiesza. I jest lepsze, tańsze i zdrowsze niż napoje energetyczne.

Potem, kiedy wracam do domu, chcę się wyciszyć. Wtedy pora na ballady, na muzykę klasyczną, na czarnego bluesa, na jazz z trąbkami i kontrabasem.

Kiedy wstaję, lubię mieć coś na pobudzenie. Na delikatne kopnięcie w tyłek. Wtedy przydają sie kawałki marszowe, proste, z jednostajnym rytmem, prawie punkowe.

Crosis


Śr sie 29, 2007 15:34

Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36
Posty: 1414
Post 
Rozgraniczmy jednak muzykę od przekazu.
Słowa i zachowanie sceniczne to zupełnie inna strona medalu.

Już Mozart stał się obiektem zainteresowania masonów, tylko dla tego że
jego muzyka mogła stac się produktem i nośnikiem propagandy.
Dla tego każdy kto ma talent i odniesie sukces, jest atakowany
wielkimi pieniędzmi. Nagle z dziada robi się gwiazda, która bez
pieniędzy nie potrafi już żyć.

Brudne interesy zawsze robi się na brudzie. Z tąd brud w przekazie
medialnym.
Nazwany jest buntem lub odnową albo rewolucją.
Naprawdę jest tylko regresem, zniewoleniem i ubezwłasnowolnieniem.

Mozart zdał sobie sprawę w co się pakował.
Jest wielu którzy teraz przekręcaja biografię geniusza, jednak sama muzyka która stworzył przemawia w jego imieniu.

Requiem które jest najbardziej dramatycznym i jedynym smutnym utworem w jego karierze, jest jednocześnie wielkim wołaniem
Mozarta.
Warto zastanowić się nad sobą i swoim życiem kiedy słucha się
tej mszy żałobnej.
Mozart ma nam wiele do powiedzenia.

Kiedy pisał do swojego ojca " wszędzie widzę Boga", przelewał tą wizję
w swoje kompozycje.
Zagubił się jednak jak wielu dzisiejszych młodych artystów, poszedł na łatwiznę, na szybka karierę która nie miała nic wspólnego z jego
talentem.
Kiedy sie opamietał było już za pózno na normalne zycie.

Kidy sie opamietał napisał Requiem, dla siebie i dla nas, abyśmy
też mogli sie opamiętać.

Abyśmy w tym niedokończonym dziele mogli zobaczyć swoje niedokończone życie i napisać własne zakończenie.
W sposób genialny, prosty i radosny, tak jak to czynił Mozart w swoich kompozycjach.


Śr sie 29, 2007 17:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Nah, miodzio temat. :D

Na początku chciałbym serdecznie uścisnąć dłoń Lucynie - jesteś moim idolem. Naprawdę, to w co wierzysz, te wszystkie poglądy pisane przez tych ludzi o poziomie IQ oheblowanej deski, to wszystko jest niesamowite. Spoko, masz prawo w te wszystkie brednie wierzysz, wszak to Twoje życie. Ale powiedz mi teraz, co byś zrobiła jakbyś w pokoju dziecka usłyszała muzykę rockową? Wyłączyła i zabroniła słuchać? Ciekaw jestem odpowiedzi.

W zasadzie to mi się już śmiać nawet nie chcę (chociaż przyznam się bez bicia, że cytowany fragment "lekarza" nieźle mnie rozbawił :D), ręce po prostu opadają i słów brak na tok rozumowania niektórych. Zubkowa interpretacja pacyfki jest powalająca. Zainteresował mnie też cytat z rzekomej płyty BS:

"A ty biedny glubcze, ktory trzymasz w reku ten longplay, wiedz, ze z nim sprzedales swoja dusze, bo zostanie ona wnet uwieziona w tym piekielnym rytmie, w piekielnej mocy tej muzyki. A to muzyczne ukaszenie tarantuli zmusi cie do tanca, bez konca, bez przerwy,"

Powiem tak - swego czasu jako pewien szkolny projekt nagrywaliśmy z paczką płytę. I powiem Wam szczerze, że mieliśmy naprawdę specyficzne poczucie humoru. Ot, po ostatnim kawałku i 2min ciszy nagraliśmy hidden track - jakaś tam ścieżka rockowa i darcie się w kółko "I hate!". Przyznam, że dla śmiechu bylibyśmy w stanie zamieścić podobny, jak ten cytowany, tekst na okładce naszej płyty. Bo jest bekowy. Śmieszny. I za cholerę nie odebrałbym go na poważnie. A ktoś kto tak robi ma problemy tylko i wyłącznie ze sobą. Tak jak ludzie popełniający samobójstwa pod rzekomym wpływem muzyki. Karać Ozzyego? Idąc tym tokiem myślenia to powinniśmy do pierdla cały sejm wsadzić za to, że dróg nie naprawiają i tyle wypadków przez to jest. Debilne myślenie, nou ofens.

Co do tematu samego w sobie: słucham w sumie wszystkiego prócz hh. Nie podchodzi mi, jest zbyt pozerski i ciągle by na wszystko narzekał. Mówię o tym polskim ofkoz. Z kapel bardziej rockowych słucham:

Blink 182 - byłem fanem, miodnie grali, aż chciało się skakać. No i te luzackie teksty.
Audioslave - pewnie też szatański bo przecież ta nazwa to niewolnik audio, a szatan zbiera niewolników.
Linkin Park - bez ostatniej płyty, rockowe może do końca nie jest, ale swego czasu wpadało w ucho.
Papa Roach - Infest to największy współczesny rockowy miód jakie dane mi było słyszeć. Szkoda, że się zepsuli.
3 Doors Down - miły, spokojny, czasem nieco szybszy rock. Fajne teksty, lubię chłopaków.
Sum 41 - sporadycznie, ale mają fajne brzmienia.
Lostprohets - mam jedną płytkę, ale daje czadu.
Rammstein - nienawidzę niemieckiego, ale ich kawałki porywają do transu :twisted:

A na koniec postanowiłem sobie zostawić kontrowersyjną pewnie dla większości tutaj z nazwy kapelę, którą też swego czasu słuchałem, może ktoś kojarzy:

Bad Religion

Bardzo fajny punkrock, nawet gdzieś jeszcze mam piracką kasetę, którą kiedyś dostałem i dzięki której ich poznałem. Pewnie już na sam widok nazwy Lucynie i Markowi szczena opadnie i dziwne myśli się pojawią. No cóż. Ja jednak uprzedzając wszelkie uprzedzenia po prostu zapodam tekstem z jednej z ich piosenek. Hew fan:

"Punk Rock Song"

have you been to the desert?
have you walked with the dead?
there's a hundred thousand children being killed for their bread

and the figures don't lie they speak of human disease
but we do what we want and we think what we please

have you lived the experience?
have you witnessed the plague?
people making babies sometimes just to escape
in this land of competition the compassion is gone
yet we ignore the needy and we keep pushing on
we keep pushing on

this is just a punk rock song
written for the people who can see something's wrong
like ants in a colony we do our share
but there's so many other fuckin' insects out there
and this is just a punk rock song
(like workers in a factory we do our share
but there's so many other fuckin' robots out there)

have you visited the quagmire?
have you swam in the shit?
the party conventions and the real politik
the faces always different, the rhetoric the same
but we swallow it, and we see nothing change
nothing has changed...

10 million dollars on a losing campaign
20 million starving and writhing in pain
big strong people unwilling to give
small in vision and perspective
one in five kids below the poverty line
one population runnin' out of time

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Śr sie 29, 2007 18:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 27, 2007 10:35
Posty: 273
Post 
Nie rozumiem tej dyskusji, ani w ząb!

Dlaczego Lucyno krytykujesz Crosis z tego względu, że słucha rocka, innej muzyki niż Ty? Czy to czego słucha ma coś do tego czy jest dobrym człowiekiem?

Przeżyłam nokaut.
Spodziewałam sie większej tolerancji!
Przeraża mnie to!

_________________
"Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"
Antoine de Saint Exupery


Śr sie 29, 2007 18:47
Zobacz profil WWW
Post 
Mroczny Pasażer, kiepsko jezeli Twoim idolem jest czlowiek i to tak marny jak ja. :)

Oczywscie, ze nie pozwole swoim dzieciom sluchac muzyki ktora zniewala i ktora jest bluzniercza, a znam jezyk angielski wystarczajaco dobrze by rozumiec slowa piosenek.

Specyficzny masz rodzaj humoru. I chyba nie wierzysz w obecnosc zlych duchow. Ale to wszystko do czasu.


Dla zainteresowancyh 2 artykuly

1) Rock and Roll
- pogwałcenie świadomości

http://www.czytelnia.jezus.pl/polemiki/ ... _roll.html

2) o wplywie muzyki na rozwoj dziecka.

http://www.psmprzeworsk.republika.pl/pub_js_02.htm


Śr sie 29, 2007 19:05
Post 
NinaX, a w ktorym to miejscu ja krytyke Crosis? Prosze zacytuj moje zdania , ktore nie sa tolerancyjne.

Nie krytykuje jego, ale rocka i nie rozmawiamy o Crosis jakim jest czlowiekiem.
Nie obrazam nikogo w dyskusji, nikogo nie nazywam np."idiota"


Śr sie 29, 2007 19:14
Post 
Oto fragment pierwszego artykulu bo pewnie nie wszyscy przeczytaja.
( pewnie tez i to bedzie wysmiane bo laicy wiedza lepiej od lekarzy).

Efekty psychologiczne są jeszcze bardziej niebezpieczne od efektów fizjologicznych rocka. Nie można się poddać bezkarnie podczas dłuższego czasu depresonalizacyjnemu wpływowi rocka bez ulegania głębokim psychicznym urazom. Niech nam wystarczy wymienić tylko 10, które powracają najczęściej w analizach medycznych psychiatrycznych doktorów: Mc Raterta, Granby Blainsa i wielu innych pracach:

1. zmiana reakcji emocjonalnych od frustracji do niekontrolowanej gwałtowności,
2. utrata kontroli, zarówno świadomości jak i refleksu, zdolności koncentracji,
3. znaczne zmniejszenie kontroli inteligencji i woli przez podświadomość,
4. najpierw podniecenie neurozmysłowe powodujące euforię, łatwe uleganie sugestiom, histeriom lub halucynacjom,
5. poważne kłopoty z pamięcią, funkcjami mózgowymi i koordynacją układu nerwowego,
6. stan hipnotyczny lub kataleptyczny czyniący z osoby robota,
7. stan depresyjny przechodzący w neurozę i psychozę, zwłaszcza kiedy muzyka połączy się z narkotykiem,
8. tendencje samobójcze i zabójcze znacznie wzrastają przy słuchaniu codziennym rocka,
9. samosąd, samozniszczenie, samookaleczenie się zwłaszcza pośród większych zgromadzeń,
10. nieodparte impulsy destrukcji, wandalizmu i zamieszek jako wynik koncertów i festiwali rockowych.


Śr sie 29, 2007 19:19

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Nah, miałem rację. To nie jest śmieszne. ;<

Żenada.

Pozdrawiam.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Śr sie 29, 2007 19:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
A dobra dopiszę jeszcze, że słuchałem rocka nałogowo w liceum i kuźwa żaden z tych chorych punktów do mnie nie pasuje. Autor powinien sam ze sobą zrobić porządek, a dopiero potem zastanowić się czy aby na pewno chce upublicznić takie brednie. Potem ludzie tacy jak L. w to wierzą, gosh.

Lucyno na ilu koncertach rockowych byłaś? Jeśli na mniej niż 5 to naprawdę, stfu.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Śr sie 29, 2007 19:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Aaaaaaa. :D

Cytuj:
CZWARTA FAZA - Punk rock

Z angielskiego punk znaczy prostytutka, podobne słowo amerykańskie znaczy zgnilizna. Wy myślicie może, że to już koniec? Nie, jeszcze nie, bo perwersja nie doszła jeszcze do dna piekła. I rzeczywiście w latach 80-tych zrobiły się grupy "punk rocka", których celem i filozofią jest popychać słuchaczy bezpośrednio do samobójstwa, do gwałtów grupowych i systematycznych zbrodni. Pośród grup najbardziej znanych wymieńmy "Kiss", "Ted Mogend" i "Dziecko Afrodyty" - album 666. Kulminacyjnym punktem doświadczenia życiowego i muzycznego "punk" - to móc pokrwawić swego partnera za pomocą żyletek, które ukrywa się w dżinsach i tłuc, dobijać uczestników już rannych za pomocą kastetów i grot. Oto do czego doszli wyznawcy rocka w roku 1983.


XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

Sory, ale co za debile to pisali? Punk to nie prostytutka, geez co za tępaki.
Nie no, nie będę tłumaczył definicji punk rocka bo i tak ci co nie wiedzą nie zrozumieją, a ci co wiedzą... wiedzą. :D

Polewka niezła, thx za linki, już rozsyłam na portale humorystyczne.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Śr sie 29, 2007 19:42
Zobacz profil
Post 
Mroczny Pasażer, to nie zenada, to cos zatrudnego do pojecia dla niektorych.

Jedno z pytan, ktore zadaje ksiadz egzorcysta przed "modlitwa o uwolnienie" brzmi "Czy nie słuchasz dużo ostrej muzyki, rockowej, satanistycznej, techno, metal?"

Coz, niektorzy nie lacza swojej choroby lub choroby bliskich, odejscia od Boga, klopotow osobistych itd,, z tym, ze sluchaja wciaz zlej muzyki. Wrecz smieja sie z tego, a wystarczy porozmawiac z ksiedzem egzorcysta i powaznie podejsc do zagadnienia.

Swiat widzialny to nie wszystko, jest jeszcze ten niewidzialny dla czlowieka w ktorym trwa walka o dusze miedzy Aniolami Strozami a diablami. (To tez pewnie niektorych rozsmieszy).


I nastepny sprawa.

"Chrystianizacja rocka nie jest mozliwa.
i znow cytat

"Potwierdzaja to takze misjonarze, ktorzy sluzyli wsrod ludow poganskich. Rock jest muzyka demonow. Gdy przyzywa sie je lub czci dzieje sie to czesto przy muzyce tego rodzaju. Pewne misjonarskie malzenstwo informuje, ze tubylcy w Kalimatan reaguja nastepujaco na "chrzescijanska" muzyke rockowa: " Dalczego swoja muzyka przywolujecie duchy?" Rozpoznawali te sama podniete psychiczna, ktora sluzyla im dawniej do nawiazania kontaktu z ciemnymi silami demonicznym"

A to, ze niektrzy katolicy tego nie wiedza i nieswiadomie graja taka muzyke lub jej sluchaja, to tylko wynika z braku znajomosci tematu.


Śr sie 29, 2007 19:55
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 338 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 ... 23  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL