Których wykonawców nie powinien słuchać katolik?
| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Nie, nie może, bo pewnie nie wie, co to jest satanizm.
Pewnie pentagram na okładce płyty jest dla niej wyznacznikiem satanizmu.
Znając życie, metal zna tylko z opowieści.
Crosis
|
| So wrz 01, 2007 19:19 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Oh anetamaria , lepiej zadzwoń z tymi pytaniami do radia maryja
Cytuj: Katolikiem to może on jest ale takim, który zbłądził skoro posługuje się satanistycznymi symbolami. Niewyraźnie mówię ? -on to robi dla przyjemności i dla fanów a nie własnego widzimisię. A ty jesteś jakaś dziwna i go oceniasz chodź nie znasz Satanizm jest interesujący , i ma interesujące symbole. Jestem przeciwnikiem odwracania krzyżów i bezszczeszczenia symboli chrześcijańskich, ale to twór chrześcijaństwa - kto stworzył diabła ? Wiadomo ... Cytuj: Poprostu uważam że nie powinno się słuchać satanistycznych zespołów, nie ważne czy w ich piosenkach tekst jest satanistyczny czy nie. Zespoły Satanistyczne w Metalu to może ledwo z 10% gatunku. I nie widzę w nich nic złego jak ich teksty są filozoficzne, teologiczne i psychologiczne. Cytuj: Wlasciwie to wszystko co mam do napisania na ten temat. Ja przedstawilam swoje poglady ty swoje. Wiec może skończmy już.
Na przyszłość nim zaczniesz głupoty pisać poznaj gatunek 
|
| Wt wrz 04, 2007 22:49 |
|
 |
|
napami
Dołączył(a): Śr wrz 05, 2007 16:16 Posty: 22
|
a ja wam powiem tak
słuchałam kiedyś metalu ( konkretnie najbardziej: Vader, Behemot, Cradle of Filth, Immortal...) i wiem jaki ta muzyka miała na mnie wpływ... zdecydowanie nagatywny wpływ... po ok dwóch latach słuchania tego rodzaju muzyki mialam lęki, koszmary nocne, bałam się ciemności, bałam się zostać sama w pokoju... dzięki modlitwom mojej mamy wyszłam z tego cało...i teraz już jest oki--> sama zaczęłam odnajdywać Boga i znalazłam spokój choć zdarzało się jeszcze przez jakiś czas, że nawet przypadkowo usłyszawszy kawałek metalowego utworu z charakterystycznym dla tego gatunku wokalem tzw. growlingiem miałam znów te odczucia lęku.. nie życzę tego nikomu i wiem że dla kogoś kto tego nie przeżył to jest śmieszne i głupie wręcz zalatuje jakimś dewotyzmem ale ja wiem co przeżyłam ( opisałam to w mega skrótowej wersji...)
poza tym nie wiem czemu sie czepiacie Arki Noego... Robert się nawrócił i oki chwała mu za to...lepiej że daje dzieciakom taką muzykę niż wciska durnowatego Harrego Pottera który w rzeczywistości jest nic nie warty ( czytałam ) i przy Baśniach Andresena czy Dzieciach z Bullerbyn się chowa uuuu aż go w ogóle nie widać...
poza tym apel do wszystkich wybielaczy metalu---> jasne nie można generalizować, że wszytsko jest ble i satanistyczne, ale.... moi kochani szatan chce nami zawładnąć i jest bytem jest szalenie inteligentnym i o to mu właśnie chodzi żeby go nie było widać ani słychać ale swoje złe czyni... ale kto szerzej oczy otworzy to i tak go zobaczy i przechytrzyć może...
|
| Śr wrz 05, 2007 19:00 |
|
|
|
 |
|
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Gdybyś do tego metalu podchodziła jak do muzyki, a nie jak do tajemniczego spisku i ukrytego szatana to może nie miałabyś takich lęków.
Słucham bardziej rocka niż metalu, ale jest taki jeden kawałek Dimmu Borgir - Burn In Hell. Niby metal, niby szatan, zło i czarownice, ale ja go uwielbiam i jakoś żyję normalnie. Może dlatego, że bardziej podoba mi się niesamowita gitarka i perka oraz występujący później wokal? Walą mnie słowa, nawet nie wiem o czym on śpiewa prócz tych trzech słów i kilku innych.
Do wszystkiego trzeba umieć podejść.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
| Śr wrz 05, 2007 20:28 |
|
 |
|
napami
Dołączył(a): Śr wrz 05, 2007 16:16 Posty: 22
|
hehehe... miałam takie samo podejście jak ty też tylko napalałam się na riffy... nawet nie za bardzo rozumiałam co oni tam śpiewają ( growling plus anglik = czytanie tesktu, bo ze słuchu go nie zrozumiem) i co?? i pstro... wiem co przeżyłam, napisałam to i ciebie nie zmuszam byś w to uwierzył... to twoje życie więc przeżyj je po swojemu... tyle tylko, że nikt mi kitu nie wciśnie że muzyka nie ma wpływu na MOJE życie bo miała....
|
| Śr wrz 05, 2007 20:37 |
|
|
|
 |
|
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Ale ja nie kwestionuję tego, że miała wpływ. Mówię tylko, że miała taki, a nie inny wpływ bo za bardzo może skupiłaś się na innych, nieważnych rzeczach, zamiast po prostu jak człowiek słuchać muzyki.
Zgaduję: zaczęłaś na katolickich stronach czytać o muzyce rockowej i metalowej, a tam wiadomo jakie rzeczy są. Zaczęłaś dostrzegać, że niby w tym co słuchasz to właśnie jest i zaczęłaś się bać itp, a co za tym idzie przyszły Twoje lęki i w ogóle.
Jeśli się mylę to mnie popraw.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
| Śr wrz 05, 2007 20:50 |
|
 |
|
napami
Dołączył(a): Śr wrz 05, 2007 16:16 Posty: 22
|
mylisz się... słuchałam najpierw nirvany i moich poznańskich acidów a poźniej spiralnie poszłam w głąb że tak powiem... coraz bardziej mnie to wciągało i zaczęłam słuchać coraz "cięższej" muzyki..
przeczytaj jeszcze raz dwie pierwsze linijki mego poprzedniego postu...skupiałam się na muzyce...
stron katolickich w tamtym czasie nie czytałam z prostego względu-->nie posiadania kompa
poza tym był moment że słuchałam nowej Armii ( tzn jak Budzyński się już nawrócił) i 2Tm2,3 na zmianę z Vaderem i Behemotem bo słuchałam jak ty to podkrślasz muzyki a nie słów wokalisty...
|
| Śr wrz 05, 2007 20:58 |
|
 |
|
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
No spoko, ja też kiedyś słuchałem rocka, słuchałem i słuchałem aż w końcu... znudził mi się. A teraz powracam sobie do niego wspominając stare dobre czasy.
A więc wszystko zależy od podejścia. Muzyka sama w sobie nie zaszkodzi.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
| Śr wrz 05, 2007 21:06 |
|
 |
|
Rościsław
Dołączył(a): Pn sie 27, 2007 21:41 Posty: 14
|
napami napisał(a): poza tym nie wiem czemu sie czepiacie Arki Noego... Robert się nawrócił i oki chwała mu za to...lepiej że daje dzieciakom taką muzykę
Litza grał jeszcze wiele lat w Acid Drinkers po tym jak się nawrócił  . Widać nie widział tam nic złego...
|
| Śr wrz 05, 2007 21:16 |
|
 |
|
napami
Dołączył(a): Śr wrz 05, 2007 16:16 Posty: 22
|
no i to jest twoje zdanie... ja mam inne i na tym poprzestańmy bo i tak jedno drugiego nie przekona...  tolerancję też w sobie trzeba mieć 
|
| Śr wrz 05, 2007 21:18 |
|
 |
|
napami
Dołączył(a): Śr wrz 05, 2007 16:16 Posty: 22
|
Rościsław napisał(a): napami napisał(a): poza tym nie wiem czemu sie czepiacie Arki Noego... Robert się nawrócił i oki chwała mu za to...lepiej że daje dzieciakom taką muzykę Litza grał jeszcze wiele lat w Acid Drinkers po tym jak się nawrócił  . Widać nie widział tam nic złego...
ja też uprawiałam seks przedmałżeński po tym jak zaczęłam wierzyć w Boga od nowa.. a później używałam prezerwatyw, bo sobie mówiłam że to nic takiego.. to nie spirala czy tabsy... nikt nie zmienia się od razu na ideał ( ideałów i tak nie ma  ) do wszystkiego trzeba dorosnąć...i pewne rzeczy się rozumie po jakimś czasie...
|
| Śr wrz 05, 2007 21:21 |
|
 |
|
Noegrus
Dołączył(a): Wt wrz 04, 2007 19:49 Posty: 111
|
Jeszcze niedawno słuchałem różnych metalowych zespołów, szukałem ciekawego szybkiego i mocniejszego brzmienia. Trochę posiedziałem przy Annihilatorze, Antraxie, Megadeth i Disturbed i muszę stwierdzić, że po pewnym czasie wybrałem sobie parę lepszych kawałków z każdego i od czasu do czasu słucham, szczególnie tego ostatniego
Kiedyś też słuchałem Metallicy, potem przeszło mi, lecz teraz kiedy sobie powspominam jest bardzo przyjemnie
Co do wykonawców, których nie powinien słuchać katolik to myślę, że takowych nie ma  Bo chyba zwykła muzyka nie jest w stanie zmienić wiary... w to nie jestem w stanie uwierzyć. Nie lubię rzeczy typu 'Behemoth', bo mnie to nie rajcuje, ale nie sądzę też, że może to mieć zgubny wpływ na wiarę katolicką 
|
| Śr wrz 05, 2007 21:46 |
|
 |
|
Rościsław
Dołączył(a): Pn sie 27, 2007 21:41 Posty: 14
|
napami napisał(a): ja też uprawiałam seks przedmałżeński po tym jak zaczęłam wierzyć w Boga od nowa.. a później używałam prezerwatyw, bo sobie mówiłam że to nic takiego.. to nie spirala czy tabsy... nikt nie zmienia się od razu na ideał ( ideałów i tak nie ma  ) do wszystkiego trzeba dorosnąć...i pewne rzeczy się rozumie po jakimś czasie...
To chyba nadal się nie do końca zmienił bo zagrał przecież z tymi szatanami na szatańskim festiwalu Woodstock i z tego co słyszałem był baaardzo zadowolony  .
Ba! Perkusista (Ślimak) Kwasożłopów gra także w 2TM2,3  .
Naprawdę myślisz, że gdybyś nie słuchała tej muzyki Twoje życie duchowne było by inne? Wtedy byś wierzyła w Boga? Szczerze mówiąc nie bardzo w to wierzę...
|
| Śr wrz 05, 2007 22:04 |
|
 |
|
napami
Dołączył(a): Śr wrz 05, 2007 16:16 Posty: 22
|
Rościsław napisał(a): To chyba nadal się nie do końca zmienił bo zagrał przecież z tymi szatanami na szatańskim festiwalu Woodstock i z tego co słyszałem był baaardzo zadowolony  . Ba! Perkusista (Ślimak) Kwasożłopów gra także w 2TM2,3  .Naprawdę myślisz, że gdybyś nie słuchała tej muzyki Twoje życie duchowne było by inne? Wtedy byś wierzyła w Boga? Szczerze mówiąc nie bardzo w to wierzę...
moje życie duchowe było by jakie by było... ja napisałam o tym co się działo ze mną i z moją psychiką... i chciałam pokazać że w moim przypadku akurat ta muzyka miała taki a nie inny wpływ na moje zachowanie a nie życie duchowe...
zresztą tak jak napisałam... jak ktoś w to nie wierzy to przez forum się go nie przekona... bo człowiek najczęściej uczy się na własnych błędach i nie korzysta z czyjegoś doświadczenia...
|
| Cz wrz 06, 2007 19:20 |
|
 |
|
Groshó
Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 8:09 Posty: 35
|
Powiem tak: jesli ktos jest słaby tak bardzo ze sie boi muzyki, ze pewne dźwięki, słowa moga go przekabacić na strone Złego... to niech sobie odpuści mocną muzyke. Mocna muzyka jest dla mocnych ludzi. Dla ludzi mających dystans. Jak dla mnie każdy moze słuchać co mu sie podoba bo to tylko od nas zazeży jaki ma wpływ dany rodzaj muzyki na nas. Muzyka moze nas pobudzić do pewnych działań. Moze ale nie musi mnie np. nie pobudza/ pobudzała nigdy do negatywnych działań.
Byłem kiedys metalem... słuchałem wielu róznych zespołów... ale raczej nigdy nie czcilłem Złego... teraz słucham Hard Core'a mimo iż bywaja tam zespoły min. antykoscielne, bo sa tam tez zespoły które chrześcijanin wręcz powinien słuchac... takie które potrafia dać nadzieje w trudnych zyciowych chwilach że warto kroczyć swoja sciezka nawet tak trudna jak droga chrześcijanina....
Prosze: nie zwalajcie na muzyke tego ze ktoś kiedys miał problemy z wiara, skoro zwykła muzyka potrafiła was doprowadzić do moralnego upadku to jak chcecie walczyc ze Złym (Szmatanem) który jest przeciez wielokrotnie potezniejszy od "metalu" czy innego punka... Religia Chrzescijańska jest religia walki... walki o dusze... Mnie w tej walce pomaga muzyka (czasem mocna czasem lekka).
Inna sprawa ze takiego King'a Diamond'a to bym nigdy sobie nie słuchał bo jest członkiem Kość. Szatana (Szmatana), czyli moim przeciwnikiem.
_________________ ...Widzą Boże to, co robię,Twoje oczy doskonałe,I nie wszystko to, co czynię, Godne Twojej jest pochwały...
<-- Headtrush ("Niedoskonały")
|
| Wt paź 09, 2007 12:22 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|