Apokalipsa wg. Mela Gibsona
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Annariel, Zchecam do zaznajomienia sie z ksiazka F. Konecznego "O lad w historii" - jest tam analiza poszczegolnych cywilizacji.
|
Śr gru 13, 2006 18:37 |
|
|
|
 |
Mark Zubek
Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36 Posty: 1414
|
Dla mnie osobi
|
Śr gru 13, 2006 19:38 |
|
 |
Necromancer
Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51 Posty: 744
|
Lucyna napisał(a): Annariel, Zchecam do zaznajomienia sie z ksiazka F. Konecznego "O lad w historii" - jest tam analiza poszczegolnych cywilizacji.
Koneczny to, że tak powiem raczej historia nauki niż nauka.
_________________ ateista
|
Śr gru 13, 2006 19:42 |
|
|
|
 |
Mark Zubek
Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36 Posty: 1414
|
Dla mnie osobiście los dzieci poczętych we współczesnym świecie jest
BAROMETREM który wskazuje stan społecznej świadomości DOBRA.
Dla tego z przerażeniem przyjmuję każde nowe wiadomości o decyzjach
takiego lub innego rządu, które są rozbieżne z podstawowym rozumieniem
sprawiedliwości.
ERIE II napisał że nic nie robimy poza narzekaniem.
Pewno tak jest że działania nasze nie przyniosą spektakularnego zwyciestwa w postaci natychmiastowej zmiany mentalności.
Jednak otwieranie oczu w mikro skali lub makro, tak jak to robi Gibson,
jest zadaniem każdego kto widzi skalę problemu.
|
Śr gru 13, 2006 19:47 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Dzisiaj byłem na pokazie przedpremierowym. Cóż powiedzieć... jest to kino przygodowe, bardzo sprawnie zrealizowane. Można powiedzieć, że Gibson się postarał. Widać, że jest pasjonatem. Sporo rzeczy mi się podobało, szczególnie parę komicznych momentów, jak choćby scena z jedzeniem jąder tapira albo ze skutkami zastosowania rośliny na potencję  . Bardzo pocieszną postacią był syn Łapy Jaguara - Biegnący Żółw. Malec był słodki.
Wbrew jednak temu, co mówiono, film nie jest aż tak brutalny. Są tam sceny dość mocne, ale według mnie nie wykraczają one zbytnio poza kanon zwyczajnej brutalności. W każdym bądź razie nie musiałem odwracać głowy przy tych scenach.
Jednak nie mogę powiedzieć, że jest to jakieś arcydzieło. Owszem, można się tam dopatrzeć pewnych analogii do dzisiejszych czasów, ale przy tego typu filmach zawsze tak jest. Każdy film o przeszłości nosi w sobie znamiona teraźniejszości, niezależnie od tego czy jest nakręcony po angielsku czy dialekcie Yukatec. Czasami zastanawiam się, w jaki sposób za ileś tam wieków zrobią jakiś film o naszych czasach. Na pewno będzie ciekawie.
Jednak czegoś mi w "Apocalypto" brakowało. Trudno powiedzieć czego. Coś było w tym filmie, że nie do końca jestem zadowolony z seansu.
|
Wt gru 26, 2006 0:00 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Filmu jeszcze nie widziałem, ale z tego co czytałem to jest to po prostu kolejna hollywoodzka produkcja z przeznaczeniem na zrobienie kasy.
W przeciwieństwie do "Pasji" nie trzymajaca sie w żaden sposób realiów tamtych czasów. Mieszająca ze soba różne epoki (czasem oddalone o kilkaset lat) i jak to "gibsonówka", bazująca na bajdach i dziwnych wizjach (Emmerich).
Szczerze mówiąc pójde na ten film, ale nie będe go traktował jako poważna produkcje, tylko jako "ciekawostke" sezonu...daleko odbiegająca od "jacksonowskiej" trylogii "Władca Pierścieni"
|
Wt gru 26, 2006 23:40 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Piekny film, ktorego przeslanie odebralam jako walke z rodzina.
Film nie jest smutny gdyz piekna, szlachetna Rodzina pomimo trudnosci jakie napotyka na kazdym kroku w ostatecznosci wygrywa.
Wygrywa Zycie!
Pieknie jest ukazana rola ojca w rodzinie, jego walka o jej zachowanie, jego odpowiedzialnosc, jego milosc i poswiecenie dla najblizszcych, nie tylko dla wlasnej rodziny ale tez dla wspolnoty w ktorej zyje.
Ukazane zostaly te cechy mezczyzny, ktore nie sa w dzisiejszych czasach popularne i pielegnowane. A wiec mestwo, szlachetnosc, odwaga, sprawiedliwosc.
Rola ludzi starszych w rodzinie i spolecznosci, to tez wyraziscie jest w tym filmie ukazane. Czerpie sie z madrosci ludzi starszych, nie wysmiewa sie ich lecz traktuje z wielkim szacunkiem.
No i jeszcze przeslanie Milosci - milosc potrafi wszystko przezwyciezyc. Jest ona motorem do walki o dobro, o sprawiedliwosc i prawo do zycia.
I ostatnie przeslanie, najwazniejsze - Jezus ma nas w swojej opiece i kiedy walczymy o sprawiedliwosc i dobro jest z nami.
To tylko kilka moich takich wyrwanych uwag, przepraszam za nielad wypowiedzi (grypa mnie dopadla).
|
Śr sty 10, 2007 15:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jakze moglam zapomniec by wspomniec o tym, jak wymownie zostala ukazana rola matki, matki ktora chroni zycie, ktora nie zwaza na wlasne cierpienie i trudnosci.
Matki ktorej serce ogarnia wszystkich ktorych kocha, tych nienarodzonych na rowni z tymi ktorzy zyja.
|
Śr sty 10, 2007 16:27 |
|
 |
Kropka
Dołączył(a): N lip 30, 2006 9:08 Posty: 1456
|
Słyszałam, że film jest bardzo krwawy (kolega opowiadał niestety, co krwawsze kawałki), bardzie krwawy od "Pasji" więc jeżeli nie obejrzałam w całości "Pasji" to tego tez raczej nie obejrzę. 
_________________ Nie mam nic, co bym mogła Tobie dać, Nie mam sił by przed Tobą, Panie stać...
|
Śr sty 10, 2007 20:55 |
|
 |
Bezmirzanka
Dołączył(a): So mar 25, 2006 18:04 Posty: 47
|
film jest ok
jest realny........ nic dodać nic ująć
_________________ www.jomsborg.pl
|
Śr sty 10, 2007 22:28 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ciekawa recenzja filmu ukazala sie dzis na str
http://prawica.net/node/6119
|
Pt lut 09, 2007 0:47 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|