Jako zagorzały tradycjonalista progresywnego rocka, nie twierdzę, że pop nie ma duszy. Ambitny pop zawsze ma duszę, ale o taki dziś bardzo trudno. Do ambitnego popu przede wszystkim zaliczam zespoły z lat 70-tych. Mam tutaj na myśli szczególnie Abbę. Z dzisiejszego .... cóż, bardzo trudno byłoby mi wymienić kogoś naprawdę wartościowego. Może Blackfield. Tak, zdecydowanie, bo to jest właściwie ... rock, ale czerpie inspirację z klasycznego, ambitnego popu.

Ale wróćmy do wątku, proszę

Na czym polega ambitność Abby? W czym ich muzyka jest ambitniejsza od utworów dajmy na to takiego Justine'a Timberlake'a?

Ze względu choćby na aranżacje muzyczne i przekaz w danej piosence.

U Abby - mimo tego, że skomponowali mnóstwo przebojów - nie ma mowy o żadnym kiczu, a teksty są na prawdę ambitne, mówiące o życiu: uczuciach ludzkich, miłości, zdradzie itd. A u takiego choćby Timberlake'a - jak proponujesz - czy innych dzisiejszych popowych bandach tego nie znajdziesz.
Oni tylko piszą o tym jak poderwać jakąś gorącą laseczkę. Tyle.

Ale, Zen, proszę wróć do tematu co?

Przenoszę z wątku dziennego



No, właśnie o tę płytę mi chodzi. Przyznam się szczerze, że jej nie słuchałem :D, a ale opinie o niej są niezbyt pochlebne, bo nie mają nic wspólnego z tym, co Norah grała na pierwszej płycie i teraz

Oczywiście muzyka z tej płyty :D

sorry, za błąd

Mi sie podoba, darzę ja sentymentem bo był to prezent. A Norah Jones w każdym wydaniu jest wspaniała. Takie moje zdanie.
Pozdrawiam Ania.

W porządku Twoje.

A słuchałaś bądź oglądałaś koncert z Nowego Orleanu w House Of Blues???? Jeśli to obejrzyj i posłuchaj koniecznie Poezja. Myślałem, że się rozpłynę. Niektóre kawałki wypadły lepiej nawet niż studyjne

Bo w ogóle tego typ[u muzyka lepiej brzmi na żywo. Do płyt Nory nie wracam zbyt często (choć w zimie jakoś częściej ) ale chętnie bym się kiedyś wybrał na koncert...