Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Zniesmaczony Czubaszkową
Otto_Katz napisał(a): Nie rozumiem natomiast jak w aspekcie prawnym, społecznym, a szczególnie fizycznym można dokonać "morderstwa nienarodzonego dziecka"?
Drodzy forumowicze przeczytajcie uważnie post Otto_Katz'a. I nie dziwcie się, że broniący życia nienarodzonych maluchów tak bardzo dążą do zapisu prawnego zabraniającego aborcji. Jak długo nie zostanie to jasno ujęte 'w aspekcie prawnym', tak długo ten czyn będzie tylko usunięciem płodu. Weźcie, dajcie spokój, czym tu się bulwersować. Otto_Katz napisał(a): (Uprzedzając ewentualną "ekwilibrystykę" oponentów oświadczam, że jestem przeciwnikiem aborcji. Tym niemniej jednak -może z włączeniem lekkomyślnych młódek- rozumiem dramaty i akceptuję przemyślane i trudne wybory kobiet, gdyż nie mam prawa osądzać i czegokolwiek narzucać). Uprzedzając ewentualną 'ekwilibrystykę' oponenta oświadczam, że rozumiem dramaty i trudne wybory kobiet i nie osądzam ich, chciałabym jedynie aby zabicie dziecka było nazywane po imieniu, a nie ukazywane w sposób zawoalowany jako pozbycie się problemu. Otto_Katz napisał(a): Rozumiem, że z czułością jako ojciec myślałem o dziecku w łonie żony, wnuk mówi o dzidzi w brzusiu. Ale to określenia ciepłe, lub infantylnie miłe na użytek stricte prywatny. A cóż to za nowa etyka się nam objawiła. Prywatnie dziecko w łonie matki jest dzieckiem, ale jeśli anonimowa dla mnie kobieta rozmyśliła się i chce swoje 'usunąć' to dziecko przestaje nim już być, nie budzi już ciepłych uczuć więc spokojnie można się go pozbyć? ( Muszę dołączyć jedną prośbę do mojej modlitwy...aby dobry Bóg pomógł mi wytrwać w moim infantylizmie)
|
Cz lut 02, 2012 7:43 |
|
|
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Zniesmaczony Czubaszkową
MARIEL napisał(a): rozumiem dramaty i trudne wybory kobiet i nie osądzam ich, chciałabym jedynie aby zabicie dziecka było nazywane po imieniu Konsekwentnie kobiety te powinny być nazywanie po imieniu - morderczyniami.
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Cz lut 02, 2012 15:30 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Zniesmaczony Czubaszkową
Elbrus napisał(a): MARIEL napisał(a): rozumiem dramaty i trudne wybory kobiet i nie osądzam ich, chciałabym jedynie aby zabicie dziecka było nazywane po imieniu Konsekwentnie kobiety te powinny być nazywanie po imieniu - morderczyniami. Nigdy nie uwierzę, że kobieta podejmująca taką decyzję robi to całkowicie świadomie. Musi być doprowadzona do ostateczności, aby zrobiła coś, co jest sprzeczne z instynktem macierzyńskim. ( Widziałam kotkę, która wynosiła kocięta z palącej się stodoły. Wchodziła w ścianę ognia wynosząc jedno po drugim. Instynkt macierzyński nawet u zwierząt jest silniejszy od woli przetrwania ) Dlatego KONSEKWENTNIE za morderstwo do odpowiedzialności powinien być pociągany 'lekarz', tfu ( co ja piszę  ), osoba dokonująca aborcji. Osoba, która dla korzyści finansowych (pokażcie mi takiego, który robi to WYŁĄCZNIE z 'litości' dla kobiety 'w potrzebie') dopuszcza się zabójstwa.
|
Cz lut 02, 2012 15:44 |
|
|
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Zniesmaczony Czubaszkową
Instynkt macierzyński pojawia się pod wpływem hormonów, które (o ile się orientuję) wydzielane są od pewnego wieku (stąd, w pewnym wieku, powstaje u większości samic potrzeba posiadania potomstwa), ale głównie w czasie ciąży i połogu, kiedy produkcja tychże hormonów oraz (a może przede wszystkim) psychofizyczny kontakt z potomkiem wywołuje określone zmiany w psychice matki nazywane właśnie instynktem macierzyńskim. Tak więc jestem w stanie bez trudu uwierzyć, że wiele kobiet podejmuje decyzję o aborcji świadomie i bez specjalnych rozterek emocjonalnych - instynkt macierzyński nie zdążył się jeszcze u nich wytworzyć. Nie wiem w którym tygodniu p. Czubaszek usuwała ciąże, ale raczej nie był to 9ty miesiąc, bo wówczas zapewne tak lekko by o tym nie mówiła.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Cz lut 02, 2012 15:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Zniesmaczony Czubaszkową
Jajko napisał(a): Instynkt macierzyński pojawia się pod wpływem hormonów, które (o ile się orientuję) wydzielane są od pewnego wieku (stąd, w pewnym wieku, powstaje u większości samic potrzeba posiadania potomstwa), ale głównie w czasie ciąży i połogu, kiedy produkcja tychże hormonów oraz (a może przede wszystkim) psychofizyczny kontakt z potomkiem wywołuje określone zmiany w psychice matki nazywane właśnie instynktem macierzyńskim.
Dobrze. Przy kolejnej ciąży postaram się to jakoś wytłumaczyć mojemu organizmowi Może tak: 'Weź głupi nie szalej, nie mogę przecież kochać trzycentymetrowej fasolki tak, jakby była człowiekiem'.
|
Cz lut 02, 2012 16:33 |
|
|
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Zniesmaczony Czubaszkową
Tego się raczej nie da wytłumaczyć. Najwyżej mogłabyś pewnie coś łykać na zniwelowanie skutków działania hormonów.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Cz lut 02, 2012 16:41 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Zniesmaczony Czubaszkową
MARIEL napisał(a): Nigdy nie uwierzę, że kobieta podejmująca taką decyzję robi to całkowicie świadomie. Musi być doprowadzona do ostateczności, aby zrobiła coś, co jest sprzeczne z instynktem macierzyńskim. A co z kobietami stosującymi środki poronne i wiedzącymi o początku życia człowieka od poczęcia? Czy one też są "całkowicie nieświadome" tego, co robią? MARIEL napisał(a): Dlatego KONSEKWENTNIE za morderstwo do odpowiedzialności powinien być pociągany 'lekarz', tfu, co ja piszę  , osoba dokonująca aborcji. Czyli za zbrodnie wojenne odpowiadają tylko żołnierze - nie dowódcy wydający rozkazy? Nie mogą być nazywani mordercami, bo bezpośrednio nie dokonywali mordu?
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Cz lut 02, 2012 16:52 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Zniesmaczony Czubaszkową
Elbrus napisał(a): MARIEL napisał(a): Nigdy nie uwierzę, że kobieta podejmująca taką decyzję robi to [b]całkowicie świadomie.[/b] Musi być doprowadzona do ostateczności, aby zrobiła coś, co jest sprzeczne z instynktem macierzyńskim. A co z kobietami stosującymi środki poronne i wiedzącymi o początku życia człowieka od poczęcia? Czy one też są " całkowicie nieświadome" tego, co robią? Ładnie to tak przekręcać czyjeś słowa?
|
Cz lut 02, 2012 17:02 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Zniesmaczony Czubaszkową
Niektóe kobiety mówią owtarcie "Nie chcę mieć dzieci" i co? mają je mieć, bo może akurat się u nich ten instynkt wytworzy? a jak nie? Ojjj nie wiem czy jest tak jak mówi Jajko
|
Cz lut 02, 2012 17:29 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Zniesmaczony Czubaszkową
Różnie bywa z tym instynktem. U niektórych zaczyna się wytwarzać dopiero po porodzie, u innych jest znacznie wcześniej, a niektóre w ogóle go nie czują. Sam znam kilka kobiet, które dzieci miały z rozsądku, a teraz za nimi szaleją. Instynkt się wytworzył. Oczywiście, może się nie wytworzyć. Wtedy oboje mają przerąbane - dziecko bardziej. Cóż, tak bywa.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Cz lut 02, 2012 17:37 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Zniesmaczony Czubaszkową
MARIEL napisał(a): Elbrus napisał(a): MARIEL napisał(a): Nigdy nie uwierzę, że kobieta podejmująca taką decyzję robi to [b]całkowicie świadomie.[/b] Musi być doprowadzona do ostateczności, aby zrobiła coś, co jest sprzeczne z instynktem macierzyńskim. A co z kobietami stosującymi środki poronne i wiedzącymi o początku życia człowieka od poczęcia? Czy one też są " całkowicie nieświadome" tego, co robią? Ładnie to tak przekręcać czyjeś słowa? Jeśli ktoś coś robi nieświadomie, to nie jest świadomy tego, co robi. Chyba że widzisz jakąś różnicę - mogłabyś wyjaśnić?
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Cz lut 02, 2012 18:09 |
|
 |
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 3467
|
 Re: Zniesmaczony Czubaszkową
Naziści nie widzieli nic złego w mordowaniu Żydów, ba poczytywali to sobie za zasługę, za to Niemkom nie pozwalali na aborcję. Dlaczego, skoro podobno nie jest niczym złym? Wystarczy wypaczyć definicję początku życia i usprawiedliwić można praktycznie wszystko!
_________________ "Jesteśmy stworzeni na miarę Słowa, które stało się człowiekiem"
|
Cz lut 02, 2012 18:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Zniesmaczony Czubaszkową
@Elbrus, Oczywiście. Napisałam: nie uwierzę, że kobieta(...) robi to całkowicie świadomie. Czyli może to robić nie całkiem świadomie, a np. częściowo, w jakimś stopniu, nie zdając sobie do końca sprawy z tego, co się z nią dzieje.
Ty napisałeś całkowicie nieświadomie...nie widzisz różnicy?
|
Cz lut 02, 2012 18:24 |
|
 |
Otto_Katz
Dołączył(a): Wt sty 03, 2012 14:37 Posty: 574 Lokalizacja: racjonalista@op.pl
|
 Re: Zniesmaczony Czubaszkową
No i oczywiście, bez naditerpretacji, w imię "szczytnych" celów nie mogło się obejść. (Prorok ze mnie chyba  ? ). A zatem wyeksponuję: chodzi mi jedynie o semantykę. MARIEL napisał(a): Otto_Katz napisał(a): Nie rozumiem natomiast jak w aspekcie prawnym, społecznym, a szczególnie fizycznym można dokonać "morderstwa nienarodzonego dziecka"?
Drodzy forumowicze przeczytajcie uważnie post Otto_Katz'a. I nie dziwcie się, że broniący życia nienarodzonych maluchów tak bardzo dążą do zapisu prawnego zabraniającego aborcji. Jak długo nie zostanie to jasno ujęte 'w aspekcie prawnym', tak długo ten czyn będzie tylko usunięciem płodu. - Użyte przez Ciebie sformułowanie "nienarodzone maluchy" jest tożsame z mianem " dzieci poczęte". I nadal wyraża stosunek emocjonalny(!), nie zaś stan formalny. Dzieckiem jest każdy przedstawiciel świata ożywionego (a co najmniej zwierzecego), tuż po narodzinach. Gdyż nieprecyzyjny termin dziecko nie definiuje niczego więcej, ponad umowne określenie osobnika niezdolnego jeszcze do reprodukcji, lub w aspekcie społeczno-kulturowym, pozbawionego (jeszcze) takowych możliwości, poprzez imperatywy zewnętrze. W przypadku faz rozwojowych człowieka (a tego dotyczy spór), do czasu narodzin mówimy o podziale zapłodnionej komórki, zygocie i płodzie. Nikt - przy zdrowych zmysłach(!) - nie powinien nazywać płodu pasożytem, ale też (biegunowo) dzieckiem. Język (werbalizacja) powinien służyć do komunikacji międzyludzkiej, nie zaś infekowania subiektywnymi wierzeniami, przekonaniami i dyktatami. - Tym samym... Co ma zostać ~"jasno ujęte w aspekcie prawnym"? Zamiana kwalifikacji i sankcji czynu aborcji na dzieciobójstwo, czy narzucenie językoznawcom i niezindoktrynowanemu społeczeństwu teistyczno-egoistycznej nowomowy? MARIEL napisał(a): Otto_Katz napisał(a): (Uprzedzając ewentualną "ekwilibrystykę" oponentów oświadczam, że jestem przeciwnikiem aborcji. Tym niemniej jednak -może z włączeniem lekkomyślnych młódek- rozumiem dramaty i akceptuję przemyślane i trudne wybory kobiet, gdyż nie mam prawa osądzać i czegokolwiek narzucać). Uprzedzając ewentualną 'ekwilibrystykę' oponenta oświadczam, że rozumiem dramaty i trudne wybory kobiet i nie osądzam ich, chciałabym jedynie aby zabicie dziecka było nazywane po imieniu, a nie ukazywane w sposób zawoalowany jako pozbycie się problemu. Czyżby obrońcy "poczętego życia" nie potrafili używać synonimów? Czy też może notoryczne epatowanie zbitką słowną "zabicie dziecka" zaspokaja ich sadystyczno-ekstatyczne spełnienie chuci? Lecz ad rem. Nie dostrzegasz miła @MARIEL ewidentnej sprzeczności w zapewnianiu o ~"zrozumieniu ludzkich dramatów i nie osądzaniu kobiet", przy równoczesnym dążeniu do ograniczania ich decyzji poprzez restrykcje i penalizację? A skoro chcesz narzucać innym swój punkt widzenia, to może -miast imputować mi, wyimaginowaną hipokryzję- przyznaj się do dyktatorskich zakus uczciwie, a "nie w sposób zawoalowany"! MARIEL napisał(a): Otto_Katz napisał(a): Rozumiem, że z czułością jako ojciec myślałem o dziecku w łonie żony, wnuk mówi o dzidzi w brzusiu. Ale to określenia ciepłe, lub infantylnie miłe na użytek stricte prywatny. A cóż to za nowa etyka się nam objawiła. Prywatnie dziecko w łonie matki jest dzieckiem, ale jeśli anonimowa dla mnie kobieta rozmyśliła się i chce swoje 'usunąć' to dziecko przestaje nim już być, nie budzi już ciepłych uczuć więc spokojnie można się go pozbyć? Gdzie ty w moim asekurującym wspomnieniu dostrzegasz etykę? I znów ta, nachalna odmiana "dziecko" przez wszelkie przypadki (sic!). Idee fix, androgynoofobia, czy objawy zatrucia kadzidłem w atmosferze patologicznego wydzielania CO2, amoniaku i mocznika? Otóż prywatnie, to ja mogę nazywać moją partnerkę życiową "słodką pupcią", zięć u cioci na imieninach może zwracać się do matki żony per "żmija", a syn kapłana może mówić do ojca "wujku", itd. Jednakże w relacjach społecznych, prawnych, ect. każde z nich ma swoje jednoznaczne i zrozumiałe dla P.T. publiczności miana, tj; konkubina,teściowa,ojciec! Gwoli upewnienia: czy gąsienicę nazywasz motylem, kiełkujące ziarno (np.) kłosem pszenicy, a jajko podczas wysiadywania ptakiem? Proszę o odpowiedź - Ciebie lub innych członków/a sympatyków ruchów typu pro live!Powtórzę. Nie pochwalam aborcji, lecz w tych postach skupiam się na semantyce, zaś w konsekwencji chcę wykazać, że nowomowa (teistyczna, partyjna, quasinaukowa, ...) nie czyni jeszcze pobożnych życzeń - faktami. MARIEL napisał(a): ( Muszę dołączyć jedną prośbę do mojej modlitwy...aby dobry Bóg pomógł mi wytrwać w moim infantylizmie) Nie wiem, po cóż ta ironia. Pisałem o ~"infantylnie miłym (określeniu ciąży przez) wnuka". Odwołując się do frazy Tadeusza Rossa "polska język, to trudna język"(?), czy może klawiatura mi bełkoce? Nadto @ MARIEL. Modlitwa to dobra rzecz! Jak mawia mój serdeczny przyjaciel, emerytowany prałat Adolf Ch.: "mądremu nie zaszkodzi, a głupiemu nie pomoże". Jednakowoż w aspekcie aborcji - czy nie uważasz - miła moja interlokutorko, że o wiele skuteczniejszym środkiem zaradczym na zapobieżenie spędzaniu płodów i ludzkich dramatów, miast modłów i restrykcji prawnych, winna być oświata, nieortodoksyjna antykoncepcja i przykład własny?
_________________ 1. Religijność to postawa, w której BOHATERSKO pokonuje się trudności nieznane osobom bezwyznaniowym - trawestacja ze Stefana Kisielewskiego 2. Gdzie mod nie może - admina pośle? -
Ostatnio edytowano Cz lut 02, 2012 18:56 przez Otto_Katz, łącznie edytowano 1 raz
|
Cz lut 02, 2012 18:29 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Zniesmaczony Czubaszkową
MARIEL napisał(a): Napisałam: nie uwierzę, że kobieta(...) robi to całkowicie świadomie. Czyli może to robić nie całkiem świadomie, a np. częściowo, w jakimś stopniu, nie zdając sobie do końca sprawy z tego, co się z nią dzieje.
Ty napisałeś całkowicie nieświadomie...nie widzisz różnicy? Widzę. Przyznasz więc, że zabicie zarodka nie musi wynikać z doprowadzenia kobiety do ostateczności, nie musi być wcale trudnym wyborem podjętym w ekstremalnych okolicznościach?
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Cz lut 02, 2012 18:42 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|