Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Idiota ??????
|
Wt lip 05, 2005 10:35 |
|
|
|
 |
Stratovirus
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 16:13 Posty: 188
|
"Chory z urojenia"?? 
|
Wt lip 05, 2005 11:25 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
"Świętoszek" ???
|
Wt lip 05, 2005 12:29 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
'Zły" L Tyrmanda?
|
Pn lip 11, 2005 10:55 |
|
 |
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
Gromph Baenre, szczególnie z IV księgi Wojny Pajęczej Królowej. Jak dla mnie esencja potęgi i wszystkich przyległości, czyli chill-out, inteigencja, etc. etc. 
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
Pn lip 11, 2005 12:02 |
|
|
|
 |
nospheratu
Dołączył(a): So sty 29, 2005 15:56 Posty: 1576
|
Gromph Baenre, tia. Jedna z dwóch "normalnych" latorośli tej uroczej rodziny 
_________________ Mors dicit
|
Pn lip 11, 2005 13:36 |
|
 |
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
A druga to rozumiem Jeggred? 
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
Pn lip 11, 2005 16:12 |
|
 |
nospheratu
Dołączył(a): So sty 29, 2005 15:56 Posty: 1576
|
Nie, Jarlaxle 
_________________ Mors dicit
|
Pn lip 11, 2005 16:29 |
|
 |
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
E... ja wole Jeggreda jednak
Z innej książki, a nawet "beczki" to lubie Marka Emiliusza Scaurusa 
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
Pn lip 11, 2005 16:34 |
|
 |
Pan Gąsienica
Dołączył(a): N maja 01, 2005 22:00 Posty: 435
|
Właśnie jestem w czasie nostalgicznej podróży w lata dzieciństwa, czyli czytania całego cyklu o Thorgalu od deski do deski.
Uważam że jest to wzór komiksowego wartościowego bohatera, na pewno będę podsuwał komiksy o nim moim ewentualnym dziecięciom.
Thorgal jest:
1. Silny, wytrwały, odważny.
2. Szlachetny - łatwo wybacza, nie żywi nienawiści, nie walczy dla zemsty.
3. Mądry, inteligenty, opanowany.
4. Wierny Swojej żonie Aarici - niemal w każdej części kokietują Go jakieś boginki, albo Miss Świata, a On jest zupełnie nieczuły na ich wdzięki.
5. Pracowity.
6. Najważniejsze: ZAWSZE WYGRYWA, BO JEST NAJLEPSZY
Cały komiks jest bardzo ciekawy i w naturalny (nie wymuszony ani sztuczny) sposób pokazuje, że dobro i tak wygrywa na końcu, potrzeba tylko wytrwałości i poświęceń.
Jest także bardzo "prorodzinny", bohater nigdy nie staje w obliczu zła sam, ale zawsze może liczyć na wsparcie kogoś bliskiego (chyba, że sam aktualnie wspiera  ).
Podsumowując - gorąco polecam Thorgala jako niebanalną lekturę dla dzieci i młodzieży, stanowi świetny, 100% pozytywny wzór, a przy tym NIE NUDZI. Więcej takich komiksów, filmów, książek!!
_________________ "Nie ma nic gorszego jak życie, którego nikt nie obserwuje."
Irving Yalom
|
Wt lip 26, 2005 13:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Funky Koval.
|
Wt lip 26, 2005 13:40 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jakub Wedrowych  I jego kumpel Semen.
A ogolnie, to raczej Atos... I jeszcze wiele innych postaci, fikcji literackich. Przede wszystkim jednak, nie widze sensu nasladowania postaci wyidealizowanych.
Crosis
|
Wt lip 26, 2005 14:25 |
|
 |
Pan Gąsienica
Dołączył(a): N maja 01, 2005 22:00 Posty: 435
|
Uzasadnienia proszę Państwa, uzasadnienia....
Crosis napisał(a): Przede wszystkim jednak, nie widze sensu nasladowania postaci wyidealizowanych.
Poprzez naśladowanie odważnych postaci jesteśmy bardziej odważni.
Poprzez naśladowanie honorowych bardziej honorowi.
Poprzez naśladowanie szlachetnych bardziej szlachetni.
Poprzez naśladowanie miłosiernych bardziej miłosierni.
Tak więc poprzez naśladowanie wyidealizownych, odważnych, honorowych, szlachetnych i miłosiernych jesteśmy bardziej odważni, honorowi, szlachetni i miłosierni. Taki jest cel naśladowania postaci wyidealizownych.
_________________ "Nie ma nic gorszego jak życie, którego nikt nie obserwuje."
Irving Yalom
|
Wt lip 26, 2005 16:47 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Owszem, zgadzam sie ze nasladujac postaci o odpowiednich cechach staramy sie te cechy u siebie wypracowac. Ale nasladowanie postaci wyidelizowanych to nasladowanie postaci nierealnych, wrecz w pewnym sensie nieludzkich. Czyz nie lepsze jest branie przykladu z postaci majacych pewne slabosci, zdajacych sobie z nich sprawe i pokazujacych jak wlasne slabosci mozna pokonac i samemu siebie udoskonalic? Postac idealna zas nie ma slabosci, nie pokazuje ich, nie doskonali sie.
Crosis
|
Wt lip 26, 2005 17:24 |
|
 |
Pan Gąsienica
Dołączył(a): N maja 01, 2005 22:00 Posty: 435
|
Crosis napisał(a): Postac idealna zas nie ma slabosci, nie pokazuje ich, nie doskonali sie.
O.K., już wiem, co znaczy "wyidealizowana" według Ciebie. W tym sensie, jakim nadałeś temu słowu faktycznie postacie te nie są zbyt "wartościowymi" bohaterami dla nas, szarych ludzi  ... Ale potrafiłbyś konkretnie wskazać jakiekolwiek (najlepiej znane mi także  ) postacie (ludzkie) nie mające żadnych słabości, czyli idealne w Twoim rozumieniu tego słowa??
Mi zdaje się, że takich postaci nie ma, bo nie weszły w ogóle do literatury - nikt nie chciał o nich czytać niestety  Może więc wyważasz otwarte dźwi??
_________________ "Nie ma nic gorszego jak życie, którego nikt nie obserwuje."
Irving Yalom
|
Wt lip 26, 2005 22:57 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|