Zacytuję Twoje słowa:



Wsnioskuję o wprowadzenie Moderatora na tym forum,
gdyż widzę,że jego brak powoduje,iż ludzie sobie za dużo pozwalają...
Ja nie będę się przejmować Twoją prowokacją...


Z Bogiem

na mnie tak wielkiego wrazenia nie wywarł film jak na tobie cieplutki

moze za mało jesze myslałam nad jego przesłaniem nie wiem, dzieki niemu tyko bardziej zrozumiałam co to jest ból zadany przez grzech, moze to tylko a moze az nie wiem sama

Uważam,że jest to kwestia charakteru.
Każdy odbiera wszystko inaczej.
Nie wymagam od Ciebie wielkich emocji.

JEZUS mówił:



Myślę,że jeśli się kocha,nie można być obojętnym na cierpienie na krzyżu.
Każdy to rozumie zupełnie inaczej.Ja piszę,co czuję.Jestem spontaniczny.

"Jedna godzina rozważania Mojej bolesnej Męki większą zasługę ma aniżeli cały rokbiczowania się aż do krwi;rozważanie moich bolesnych ran jest dla Ciebie z wielkim pożytkiem,a Mnie sprawia wielką radość"
Słowa JEZUSA do Św.S.Faustyny Kowalskiej,Dz.369

Z Bogiem

Pędziwiatr pisze

Czy nie o jakieś zniechęcenie i negatywną reklamę chodziło tutaj....... cieplutkiemu?

Wiesz, cieplutki, tym co piszesz ostatecznie odwiodłeś mnie od zamiaru obejrzenia "Pasji" . Dotąd zastanawiałam się, czy pomimo domowego zakazu (jestem małoletnia i muszę słuchać) i lęku przed oglądaniem przemocy nie zaryzykować i nie pójść zobaczyć .
Ale Twoje wypowiedzi to dowód na to, że przed filmem i po filmie doznałeś niezłego szoku i tak jak sam stwierdzasz - "nie wiesz już co piszesz"..... - przyznaję Ci tu w 100% rację
I chociaż niby zarzekasz sie, że nie wymagasz od wszystkich "wielkich emocji" to jednak do tego chyba mocno nawołujesz.....

Jeżeli chcesz na prawdę namawiać do "Pasji" to rób to może inaczej bo co do niektórych może to odnieść odwrotny skutek niż oczekujesz.
A szkoda

Pędziwiatr
Tekst, który mnie najbardziej - jak dotąd - zniechęca do obejrzenia Pasji, to ta wklejka z Naszego Dziennika... Ja naprawdę mam uczulenie na propagandę...
A moja opinia o brutalności przynajmniej niektórych obrazów pochodzi z obejrzanych migawek - na pewno sa wybiórcze, ale przecież nie sfałszowane?

Pozdrawiam

jak sie nie widzi to sie nie wie
ja nic wczesniej nie ogladalam poszlam na ten film jak bym sie rano urodziła ciesze sie z tego powodu
dodam jeszcze ze tego tekstu z naszego dzinnika zamieszczonego przez cieplutkiego nie czytałam

ja podobnie jak ty jo_tka nie lubie propagandy

Z tego co mi wiadomo, to Papież dwukrotnie obejrzał ten film.
Recenzje pozostaną recenzjami. Jeśli chodzi o oglądanie filmu (nie tylko tu omawianego), to przesłanie jakie niesie dociera jakby na dwóch płaszczyznach: 1 - treść filmu oraz 2 - indywidualny odbiór tej treści. Z treścią można się zapoznać na przykład poprzez recenzje, ale odbiór indywidualny jest - jak sama nazwa wskazuje - indywidualny.

"cieplutki" - może jeszcze jedna rzecz Cię zszokuje, ale o ile mi wiadomo, to Belizariusz jak na razie jest moderatorem na tym forum. Pytanie tylko: jakim?
"jo_tka" - z tego co napisałaś to raczej wynika, że jednak (wbrew temu co zdajesz się sugerować) ulegasz propagandzie lub innej presji...

Z tego co zródła watykańskie podają Papież niewypowiedział się na temat tego filmu , niedał swojej oceny na ten film, więc czy jest jakiś cel by mieszczć w ten temat PAPIEŻA

Tak w ramach pewnej "ciekawostki"

Wypowiedź Prymasa, zamieszczona również w informacjach bieżących na portalu Wiara:


Pozdrawiam

Byl , jest i jak na razie nie zapowiada sie na to by nim mial przestac byc.
Twoje wieczne marudzenie i "brzeczenie" na temat moderatorow staje sie nudne i smieszne.........
Uznaj moje moderowanie jako "dopust Bozy" i daj sobie juz spokoj z komentowaniem........ostatecznie mozesz mi zalatwic oblozenie klatwa, ale to juz nie na lamach serwisu wiara... (nie wiem dlaczego, ale przychodza mi w tym momencie na mysl calkiem inne, "jedynie sluszne" media).





Jezeli chodzi o "Pasje" Gibsona................nie jest moim zamiarem krytykowanie tego filmu.
Nie lubie jednak przesady i infantylnosci w co niektorych tekstach.
Jest to w koncu TYLKO I WYLACZNIE film........nic wiecej. To, ze wywiera tak zroznicowane i silne emocje.....to zasluga nie tyle tematu (bo temat dla kazdego chrzescijanina jest znany), ile kunsztu i wizji artystycznej rezysera i aktorow.

Zalamuje rece, gdy slysze teksty "Tak to wygladalo ".........a skad to mozemy wiedziec???
Smierc na krzyzu znamy jedynie z opisow i badan naukowcow.......nie slyszalem by ktos ostatnimi czasy zostal skazany na publiczna kare chlosty i smierci krzyzowej.
Swiadkowie tej brutalnej Egzekucji juz dawno odeszli, pozostawiajac nam jedynie zapis, dosyc suchy zapis. Reszta to tylko wyobraznia.

Nie traktujmy tego filmu jako jakas nowa forme "objawienia"......bo nie jest nim i nie bedzie. Tymbardziej, ze nie jest to obraz zycia i dzialalnosci Chrystusa, ale tylko wizja Jego meki.

Reszte dopisze jak zobacze......


pozdrowka

Pharise

przeciez to dobrze widac jakim

a ja mam problem z glowy

nie mam kasy, to nie pojde

(wydalem wszystko na 31V chorzow :) )

Polkownik więc po co mówić za kogoś jeśli ten ktoś niywypowiedział się na ten temat.

Ksiazka, film, a ostatnio rowniez internet coraz czesciej sa narzedziami ewangelizacji. Polska jest katolicka i nie ma chyba takich, ktorzy nie slyszeli o mece Chrystusa, ale tu, gdzie ja mieszkam, wielu nie slyszalo nawet imienia Jezus. Dla niektorych z nich ten film moze byc bardzo wazny. "Duch tchnie, kedy chce"
pozdrawiam

Przeklikałam na szybko ten temat... nei chcę pisac o krytyce czy czymś takim.
Jedno tylko napiszę...
Jeśli kogoś ten film nie wzruszył to niech jeszcze raz pójdzie do kina, zastanowi się czyją i za kogo śmierć ogląda...
Dotam jeszcze tylko...
IV stacja drogi krzyżowej i końcowe sceny śmierci.................... ze łzami w oczach oglądałam.
Tyle!