Autor |
Wiadomość |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
Ogladam taniec z gwiazdami. Zwykle poprawia mi humor. Jeśli chodzi o moje uwagi, to trochę za dużo tam inscenizacji, ale to pewnie ma nadrobić braki w umiejętnościach tanecznych.
Nie nastraja mnie erotycznie, lecz radośnie 
|
Cz lis 09, 2006 14:29 |
|
|
|
 |
Emil
Dołączył(a): Wt sty 17, 2006 14:41 Posty: 471
|
Myślałem, że ironia w moich słowach jest wystarczajaco wyraźna, ale widocznie się pomyliłem.
Teresso, błagam, nie dajmy się zwariować. Pewnych słów nie można interpretować dosłownie. Bo wszyscy chrześcijanie chodzili by z wyłupanymi oczami i obciętymi dłońmi, o inych członkach nie wspominając.
A co do badania nasienia, mylisz się, nawet chęć posiadania potomstwa i konieczność leczenia, nie zezwala mężczyźnie na masturbację. Wyjściem jest "prawidłowy" stosunek seksualny z żoną, z użyciem podziurkowanej prezerwatywy. Wilk systy i owca cała zgodnie z nauczaniem KK.
Po szczegóły odsyłam do: Kippley John , Kippley Sheila
Sztuka naturalnego planowania rodziny[/url]
|
Cz lis 09, 2006 14:35 |
|
 |
Emil
Dołączył(a): Wt sty 17, 2006 14:41 Posty: 471
|
Teresse napisał(a): Poza małżeństwem wszelkie zachowanie, które ma na celu lub faktycznie wywołuje podniecenie seksualne w danej osobie lub jego partnerze jest grzechem...
To jest stanowisko Kościoła...Ja się z nim zgadzam i je akceptuję... Ktoś inny nie musi, mamy wolna wolę...
Przepraszam Teresso, nie jestem ekspertem od prawa kościelnego, katechizmu też nie znam na wyrywki. Czy mogłabyś zilustrować to stanowisko jakimiś konkretami ?
|
Cz lis 09, 2006 14:42 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Poza małżeństwem wszelkie zachowanie, które ma na celu lub faktycznie wywołuje podniecenie seksualne w danej osobie lub jego partnerze jest grzechem...
To jest stanowisko Kościoła...Ja się z nim zgadzam i je akceptuję... Ktoś inny nie musi, mamy wolna wolę... Tereso nie manipuluj!! To nie jest stanowisko Kościoła względem tańca ,a odpowiedź na pytanie: Cytuj: Jestem ze swoim chłopakiem od ponad roku. I cały czas zastanawiam się czy pocałunki i pieszczoty są grzechem? Czy jest jakaś granica gdzie coś zaczyna być grzechem? Nie współżyliśmy nigdy i nie zamierzamy robić tego przed ślubem. Ale cały czas sumienie nie daje mi spokoju czy dotykanie miejsc intymnych jest grzechem? I czy ma z tym coś wspólnego żałowanie takich czynów? Jeśli tak to jak wyznać to w konfesjonale...należy powiedzieć że... Bardzo proszę o szybką odpowiedź. Z góry dziękuję!
Osoba odpowiadająca na to pytanie z cała pewnościa nie miała na mysli tańca towarzyskiego, bo z tego co wiem to na seksualna obsesję nie choruje.
Tak więc Twoja teza jest zwykła manipulacją!
|
Cz lis 09, 2006 17:25 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Śpieszę z odpowiedzią
Nie napisalam, że to stanowisko Koscioła wobec tańca, tylko wobec zachowań wywolujących podniecenie seksualne poza małżeństwem...
Owszem pytanie dotyczy innej formy "podniecania się",ale zwroć uwage na odpowiedź...
Jestem ze swoim chłopakiem od ponad roku. I cały czas zastanawiam się czy pocałunki i pieszczoty są grzechem? Czy jest jakaś granica gdzie coś zaczyna być grzechem? Nie współżyliśmy nigdy i nie zamierzamy robić tego przed ślubem. Ale cały czas sumienie nie daje mi spokoju czy dotykanie miejsc intymnych jest grzechem? I czy ma z tym coś wspólnego żałowanie takich czynów? Jeśli tak to jak wyznać to w konfesjonale...należy powiedzieć że... Bardzo proszę o szybką odpowiedź. Z góry dziękuję!
Odpowiedź:
Poza małżeństwem wszelkie zachowanie, które ma na celu lub faktycznie wywołuje podniecenie seksualne w danej osobie lub jego partnerze jest grzechem
Tak więc wszelkie zachowanie wywolujące podniecenie...
Obojetnie czy będzie to ocieranie się o siebie w tańcach latynoskich, czy pokaz striptizu, dotykanie sie zabawkami z seks shopu czy tez stękanie do telefonu...
Tak więc nie manipuluję co bylo do udowodnienia... 
|
Cz lis 09, 2006 17:53 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jeżeli dla kogos taniec jest forma podniety, to rzeczywiście powinien dac sobie spokój i najlepiej wstąpic do zakonu takiego całkowicie zamkniętego.
Istnieja bowiem zboczeńcy którzy podniecaja sie samym widokiem kobiety, istnieja tez tacy co taniec traktuja jako wstep do sesku.
Tereso
Takie osoby powinny sie jak najszybciej poddac leczeniu, bo sa po prostu chore. I nie jest wazne czy sa swieckimi czy nosza koloratke. Choroba nie wybiera...
|
Cz lis 09, 2006 18:01 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Tak wogóle to chciałbym powiedzieć, że za Jezusem chodziło wiele kobiet (niektóre znamy z imienia). Kobietom jako pierwszym ukazał sie Zmartwychwstały.
Jezus jednak nie cierpiał na seksualne obsesje jak to się dzieje wśród wielu Jego późniejszych uczniów. Traktował kobietę jako człowieka, a nie jako obiekt zaspokajania niezdrowych chuci.
Późniejsi uczniowie wypaczyli ten obraz i do dzisiaj to pokutuje...
|
Cz lis 09, 2006 18:05 |
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
Z "Tańca z gwizdami" przeszliśmy na dyskoteki. ;o
Teresse.
Nie no.
Siedze i myśle co Ci odpowiedzieć i nie ma pojęcia.
Wiesz co ty robisz? To jest nadinterpretacja Biblii.
Jak już ktoś napisał wcześniej, gdyby tak wszystkeigo przestrzegać, to chrześcijanie i inni wierzący chodzili by w togach i nie wiedzieli co to rozrywka.
Dyskoteki? Ocieranie się? Tak się dzisiaj "tańczy" na tego typu zabawach. Rewolucji nie odkryłaś. Ba, nawet widziałem jak ktośw ryj dostaje za to, że jego dziewczyna się właśnie o kogoś tak ocierała. Młodzieżjednak taka jest.
Co do innych tańców... to jeżeli uważasz bardzo popularne tańce za grzech, ale takie "lux", których uczyć się trzeba latami, to nie wiem jak z tobą gadać. Ręce opadają.
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
Cz lis 09, 2006 19:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Młodzież jednak taka jest.
Co to za tłumaczenie? Każdy młody cz nie młody ma obowiązek pracowac na dsobą i dążyć do świętości...
Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski." (Mt 5,48)
|
Cz lis 09, 2006 19:45 |
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
Nie ma obowiązku dążyć do świętości.
Młodzi ludzie dopiero poznają co to znaczy sex i prawdziwe znaczenie "Kochać kogoś". Muszę się wyszaleć, choć niektórzy często przeginają.
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
Cz lis 09, 2006 19:49 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Owszem jest...Każdy jest powołany do swiętości...
1. Jest to wola Chrystusa wyrazona właśnie w tym zdaniu: Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski." (Mt 5,48)
2.Benedykt XVI: wszyscy powołani do świętości
Watykan, 01.11.2005
Papież Benedykt XVI przypomniał wiernym, że wszyscy są powołani do świętości. ( za ekai.pl )
Oczywiście jesli ktoś jest wierzący, ale to forum wiara.pl więc dyskutujemy tu z perspektywy chrześcijańskiej...
|
Cz lis 09, 2006 19:54 |
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
Dobra, tak więc wierzący młodzi ludzie (w samej mojej klasie jest już conajmniej 5 ateistów ;p) raczej nie czują się w obowiązku dążenia do świętości, ponieważ w takim wieku zaczynają myśleć o seksie i płci przeciwnej.
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
Cz lis 09, 2006 20:00 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: raczej nie czują się w obowiązku dążenia do świętości, ponieważ w takim wieku zaczynają myśleć o seksie i płci przeciwnej
Same mysli czy też pokusy to jeszcze nie grzech...
Zalezy co dokładnie myslą i robią...
To sprawa ich sumienia...
My wszyscy tylko musimy miec swiadomość, gdzie prowadzi droga łatwa i przyjemna...
Każdy był młody i bylo mu ciezko...Wazne czy się walczy, czy poddaje bez walki...
Sama byłam kiedyś ateistką i wierzcie wbrew pozorom to nic przyjemnego...
|
Cz lis 09, 2006 20:18 |
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
Bo ja wiem. Jestem ateistą i jest mi bardzo dobrze. Wręcz świetnie. Nie potrzebuję do tego nadprzyrodzonego bóstwa
Co do młodych, to teraz popularny staje się flirtowanie cielesne a nawet sex przedmałzeński w młodym wieku  Ja w tym nic złego nie widzę, o ile wiedzą ludzie co to gumka  Ba, nawet uważam że sex w wieku 18+ to coś pięknego
Dobra... bo znów się odchodzi od głównego tematu 
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
Cz lis 09, 2006 20:24 |
|
 |
Black
Dołączył(a): N lis 13, 2005 23:23 Posty: 303
|
Popieram wypowiedzi tolkiena.
Cytuj: Wydaje mi się, że ci co tak gromia tanic, sami maja problemy ze swoim seksualizmem i powinni sie zastanowic nad soba, a nie szukac grzechów tam gdzie ich nie ma.
patrząc w ten sposób, to najlepiej wysłać kobiety do Ameryki, mężczyzn może do Afryki, a małżeństwa mieszkałyby sobie wspólnie w Eurazji
ponieważ dla niektórych sam widok kobiety (nawet kompletnie ubranej) jest pokusą niemal nie do przezwyciężenia...
jednak nie popadajmy w skrajności, można przecież tańczyć i się dobrze bawić, zachowując czyste intencje, a jeśli nie... to nawet stanie w kolejce po mleko moze mieć podtekst erotyczny (na szczęście kolejki to rzadkość)
PS. Tolkien, będę pamiętać w modlitwie o Twojej mamie 
_________________
"Niech nas ogarnie łaska Twoja, Panie, według ufności pokładanej w Tobie!"
|
Cz lis 09, 2006 22:47 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|