Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 15, 2025 23:56



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 525 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25 ... 35  Następna strona
 Których wykonawców nie powinien słuchać katolik? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
Może i humorystycznie, ale trafiłeś z tym obieraniem ziemniaków. Przykład: mama mówi dziecku nie obieraj mi ziemniaków bo się pokaleczysz lub nie obieraj ziemniaków bo już mamy dość... a dziecko swoje...
Tak, więc będzie to złym wtedy...

Wy po prostu macie utykająca etykę najwyraźniej. Bo kpicie i lekceważycie sobie stosowanie etyki tam gdzie powinno się ja zastosować. W sumie to wszędzie powinno się ja stosować. Nie ma miejsca na bezetyczność. Etyka ma być stosowana totalnie.

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


Pt lis 30, 2007 2:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13
Posty: 2267
Lokalizacja: Poznań
Post 
Odpowiadam na post użytkownika Triplex zamieszczony w wątku Jakiej muzyki słuchasz w tej chwili?

Triplex napisał(a):
Bartas, a czytałeś kiedyś świadectwa Bono? On przecież wcale nie rozgłasza na prawo i lewo, że jest chrześcijaninem. Jakże więc tu może być działanie "pod publikę"???


Czytałem i doszedłem do wniosku, że ten facet sam nie wie, czego chce.
Angażuje się w działalność polityczną, uwielbia zwracać na siebie uwagę w przeróżny sposób, nie ukrywa, że kocha sławę, rozgłos, blichtr, pieniądze, robi show z tancerkami go-go, walczy z Kościołem w Irlandii (i w ogóle na świecie) w sprawie antykoncepcji i prezerwatyw. Co do tego drugiego kiedy wraz zespołem odbywał tourne promujące płytę Achtung Baby, sam dał nakaz, aby wyprodukować prezerwatywy o tym samym tytule. I do tego wszystkiego uważa się za chrześcijanina. No, sorry, ale ... :?

_________________
[i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)


Wt sty 08, 2008 13:19
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N lis 04, 2007 21:30
Posty: 90
Post 
No to co? Można być chrześcijaninem i walczyć z kościołem.


Wt sty 08, 2008 18:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13
Posty: 2267
Lokalizacja: Poznań
Post 
Teresse napisał(a):
Wiem, że nie zostawicie na mnie suchej nitki, ale kiedyś słuchając Hey Jude, mialam wrażenie, że w pewnym momencie pod koniec piosenki ktorys z nich , nie wiem który to spiewał, spiewa Judas, Judas,Judas...

Wszystko by pasowało... :-)


:lol: :lol: :lol: :lol:

Wiesz, co Ci powiem? Czytając Twoje posty, utwierdzam się w przekonaniu, że jesteś inteligentną osobą, posiadającą dużą wiedzę na dane tematy, ale z drugiej zachowujesz się tak, jakbyś miała klapki na oczach i świata poza Kościołem nie widziała - wszędzie tylko zło.

Chcesz poznać historię tego utworu? Nie ma nic wspólnego z Judaszem, a już tym bardziej z antychrześcijańskimi przesłaniami.

Piosenka, oryginalnie zatytułowana "Hey Jules", została napisana przez McCartneya (czyli tego, który ją wykonuje i wg Ciebie krzyczy gdzieś tam przy końcu "Hej, Judaszu!") dla syna Johna Lennona, Juliana, aby załagodzić jego cierpienia związane z rozwodem ojca z Cynthią Powell.

Po rozwodzie Johna i Cynthii, Paul McCartney odwiedził ich syna, Juliana. Ze względu na długoletnią przyjaźń między muzykami, czuł się zobowiązany do pomocy tej rodzinie w trudnych momentach. Oryginalny tytuł, "Hey Jules", skierowany był właśnie do młodzieńca, który był zestresowany zaistniałą sytuacją. McCartney powiedział później: "Wiedziałem, że ta sytuacja nie jest dla niego łatwa. Zawsze współczułem dzieciom, których rodzice się rozwodzą. Pomysł na piosenkę zrodził się, gdy tam przyjechałem. Zmieniłem początek z Jules na Jude, bo tak lepiej brzmiało"

Cynthia Powell zadeklarowała potem: "Byłam naprawdę zaskoczona, kiedy przyjechał do nas Paul. Poruszyło mnie jego zainteresowanie naszym losem... Podczas jazdy samochodem skomponował Hey Jude. Nigdy nie zapomnę o jego geście i trosce o nas"

Julian Lennon odkrył, że piosenka ta została mu zadedykowana niemalże dwadzieścia lat później. Pamiętał, że miał bliższy kontakt z McCartneyem niż z ojcem:"Częściej wychodziłem gdzieś z Paulem, niż z ojcem. Nasza przyjaźń była bardzo silna; z tego okresu zachowało się więcej zdjęć, na których bawię się z Paulem, niż z ojcem"

Pomijając intencje McCartneya, wiele osób było zdania, że piosenka ta jest skierowana do nich. John Lennon powiedział: "Zawsze uważałem, że ta piosenka jest napisana dla mnie. Yoko idealnie wpisuje się w ten obraz... Hey, Jude – Hey, John. Wiem, że zachowuję się teraz jak jakiś fan, który wszystkie słowa piosenki bierze do siebie, jednak tutaj wyraźnie słychać, że jest ona skierowana do mnie"


Ja, jako osoba wierząca, uwielbiam twórczość Beatlesów i naprawdę nie interesuje mnie to, w co wierzyli. Wiem, że byli agnostykami. Swoje zdanie na temat wyrwanego z kontekstu zdania Lennona na temat chrześcijaństwa już wyraziłem, ale uważam, że nie jest to powodem, aby z takiego jedno nieporozumenia palić wszystkie płyty.

Jako ciekawostkę mogę dodać, że moja ukochana babcia, która jest bardzo wierzącą kobietą, a przy tym bardzo światłą i mądrą, jak na swój wiek - można z nia pogadać o wszystkim - bardzo lubi te piosenkę (jak wiele innych z tamtego okresu, nie tylko Beatlesów) i bardzo mile wspomina tamte czasy ;-)

_________________
[i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)


Wt sty 08, 2008 21:13
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Bartas napisał(a):
Triplex napisał(a):
Bartas, a czytałeś kiedyś świadectwa Bono? On przecież wcale nie rozgłasza na prawo i lewo, że jest chrześcijaninem. Jakże więc tu może być działanie "pod publikę"???


Czytałem i doszedłem do wniosku, że ten facet sam nie wie, czego chce.
Angażuje się w działalność polityczną, uwielbia zwracać na siebie uwagę w przeróżny sposób, nie ukrywa, że kocha sławę, rozgłos, blichtr, pieniądze, robi show z tancerkami go-go, walczy z Kościołem w Irlandii (i w ogóle na świecie) w sprawie antykoncepcji i prezerwatyw. Co do tego drugiego kiedy wraz zespołem odbywał tourne promujące płytę Achtung Baby, sam dał nakaz, aby wyprodukować prezerwatywy o tym samym tytule. I do tego wszystkiego uważa się za chrześcijanina. No, sorry, ale ... :?


I jeszcze jeden z innego wątku:

Bartas napisał(a):
Paschalis napisał(a):
"Yahweh" U2 :-)


Tak się zastanawiam czy ta ich religijność nie jest pod publiczkę :?
Bono mnie coraz bardziej wkurza. A to był kiedyś taki wielki zespół ;-)


Bartas, w kręgach show biznesu, w których U2 się obraca przywiązanie do chrześcijaństwa raczej nie jest za dobrze widziane, więc nie sądzę by to było pod publiczkę. Zauważ, że ich odniesienia do religijności i chrześcijaństwa są już silnie widoczne w latach 80-tych, gdy trendy antychrześcijańskie w rocku były bardzo silne.

A komerchę to U2 grało, ale w latach 90-tych, gdy ich płyty miały bardzo silnie popowy wydźwięk: trochę z przekory, a trochę pewnie z zachłyśnięcia popularnością jaką jeszcze w latach 80-tych zdobyli po świetnym "The Joshua Tree". Ale od "All That You Can't Leave Behind" znowu grają dobrego rocka, a ich płytka sprzed 3 lat ("How To Dismantle An Atomic Bomb", z której pochodzi właśnie "Yahweh") jest jedną z najlepszych rockowych płyt jakie słuchałem. A to, że są bardzo popularni nie znaczy, że wciąż ich muzyka jest komercyjna. Bo to samo musiałbyś napisać o większości zespołów, których słuchasz. Tak to już bywa, że zwykle słuchamy tych, którzy odnieśli sukces bo underground'owe zespoły z natury rzeczy jest ciężej zdobyć. ;-)

Co do tych prezerwatyw o nazwie "Achtung Baby" to było to właśnie w tym popowym okresie ich działalności. Zresztą, jakby na to nie patrzeć, prezerwatywy to przecież nie aborcja więc nie bądź takim purytaninem: nie jest to przecież negacją autentyczności ich wiary.

_________________
www.onephoto.net


Wt sty 08, 2008 22:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post 
Cytuj:
jakby ktoś nie kumał ironii sytuacji to dodam, że budzy jest przedstawicielem katolickiej muzyki rokowej (nawracanie przez głośne granie)

Bo to jest taki właśnie nurt. Tak samo jak harcerze. Jak ja nienawidzę smerfów, tfu harcerzy i chrześcijańskiego rocka. I tu nawet nie ma ironii w tym, jak dla mnie cała ironia to fakt, że założył tę koszulkę, bo Motorhead to klasa sama w sobie i noszenie jego koszulki daje Ci +10 do bycia trÓ.


Cytuj:
lub skoro miały taka chęć odchodziły bez żadnych oporów. To samo tyczy zapewne mężczyzn.

Czasem nachodzi mnie taka zagadka. Czy Ty byś chciał być jakimś trybikiem służb bezpieczeństwa w jakimś totalitarnym ustroju i stać nad ludźmi z pałą, żeby w razie czego pokazać im jedyne praworządne podejście do życia? Co Ci do tego jak ktoś chce żyć? Tak Cię to boli, że dla kogoś tak jest lepiej, wygodniej, szczęśliwiej?
Cytuj:
Wszystko to działo się obok promocji życia według własnego widzimisie.

I bardzo dobrze. Bo tylko wtedy możesz czegoś dokonać. Gdyby ludzie wierzyli we wszystko co się im wciska, to do dziś żylibyśmy w jaskiniach. Trzeba używać swojego mózgu, po to go od Boga mamy.
Cytuj:
Stawały się narzędziami do zarabiania pieniędzy i dawania wpływów na konkretne niemoralne cele.

Ciekaw jestem jakie to niemoralne cele? Wymień proszę 10 z podaniem konkretów- kto, komu, ile i za co. Bo tu już rodzi mi się kolejna zagadka- czy w odmętach Twojej "świadomości" rodzi się obraz np. Ozzyego dającego kase na rozpędzanie zamieszek w Kenii?
Cytuj:
Wiele osób dzięki piosenkom nauczyło się różnych angielskich zwrotów jak...

Ja się nauczyłem niemało z piosenek. Zresztą- często stosuje się piosenki do nauki języka obcego. Pomijając już fakt, że czasami więcej można się dowiedzieć z piosenek. Może dowiedzieć to złe słowo, ale na więcej rzeczy mogą rzucić światło, zmusić do przemyślenia tego i owego.
Cytuj:
Za piosenkami są ukryte również wierzenia pogańskie.

I super. "Thor the mighty, Thor the brave, crush the infidels in your way, by your hammer let none be saved" Odin!!!
Cytuj:
Polityka, seks,...,wyznania

Ojeju. No faktycznie, szatańskie dewiacje, diabelskie podszepty i całe zło świata, sodoma i gomora i Tinky Winky.


Cytuj:
Masz jaja - możesz słuchać czego chcesz, nie masz jaj, nie rób nic

True, true.

Cytuj:
Wy po prostu macie utykająca etykę najwyraźniej. Bo kpicie i lekceważycie sobie stosowanie etyki tam gdzie powinno się ja zastosować. W sumie to wszędzie powinno się ja stosować. Nie ma miejsca na bezetyczność. Etyka ma być stosowana totalnie.

Ty masz mózg utykający najwyraźniej. Wsadź sobie swoją etykę w swoje 4 litery i tam ją trzymaj. Nic mnie ona nie obchodzi. Mam swoją etykę- jeśli gdzieś się pokrywa z Twoją, to luz, jak nie to też luz. Nie istnieje prawda, nie istnieje obiektywność, nie istnieja jedyna słuszna etyka, jedyny słuszny światopogląd. Wszystko co totalne jest chore, wypaczone i na siłe wciskane w niepasujące ramy.

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


Wt sty 08, 2008 22:39
Zobacz profil
Post 
Bartasie, kiedy ostatnio widziales Teresse na forum? Piszesz chyba do kogos, kto forum opuscil.

Bartas a spytaj jeszcze babcie, w ktorym utworze twoi idole pochwalaja narkotyki.


Wt sty 08, 2008 23:18
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13
Posty: 2267
Lokalizacja: Poznań
Post 
Lucyna napisał(a):
Bartas a spytaj jeszcze babcie, w którym utworze twoi idole pochwalaja narkotyki.


To ją akurat nie interesuje, mnie zresztą też nie. Chodzi przede wszystkim o dobre, fajne, miłe dla ucha, ale wybitne rock'n'rollowe przeboje, o to, żeby się fajnie przy tym bawić. W tamtych czasach, np w Polsce, były bardzo dobre prywatki. Ludzie słuchali muzyki właśnie takich Beatlesów i się świetnie bawili, wcale nie upajając się narkotykami, alkoholem. Po prostu słuchali muzyki, przeżywali przy tym pierwszą miłość :-) To było fajne ;-)

Ja osobiście uwielbiam Beatlesów i mam cudowne wspomnienia z dzieciństwa związane z nimi. Poznałem twórczość, jako 3, 4-latek, był to jeden z pierwszych poważnych(chyba drugi w kolejności, bo pierwszym był Queen) zespołów, którym się zająłem i było to wówczas oderwanie od dziecięcych polskich pioseneczek w stylu "Puszek Okruszek" :D itp :D. Na ich utworach uczyłem się też pierwszych słówek po angielsku, i to w okresie przedszkolnym, proszę Państwa. Naprawdę.

Myślę, że gdyby nie oni, nie wiadomo, co by było. Bogu dzięki za nich ;-)

_________________
[i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)


Śr sty 09, 2008 0:06
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Bartas napisał(a):
Lucyna napisał(a):
Bartas a spytaj jeszcze babcie, w którym utworze twoi idole pochwalaja narkotyki.


To ją akurat nie interesuje, mnie zresztą też nie.


To czemu w takim razie przeszkadza ci, jako chrześcijaninowi, że U2 kilkanaście lat temu rozdawali prezerwatywy z nazwą swojej płyty?

_________________
www.onephoto.net


Śr sty 09, 2008 0:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13
Posty: 2267
Lokalizacja: Poznań
Post 
Paschalis napisał(a):
Bartas napisał(a):
Lucyna napisał(a):
Bartas a spytaj jeszcze babcie, w którym utworze twoi idole pochwalaja narkotyki.


To ją akurat nie interesuje, mnie zresztą też nie.


To czemu w takim razie przeszkadza Ci, jako chrześcijaninowi, że U2 kilkanaście lat temu rozdawali prezerwatywy z nazwą swojej płyty?


Ano dlatego, że jeśli Bono rzeczywiście deklaruje katolicką czy też protestancką wiarę (ojciec był katolik, matka protestantka, a on - sam nie wie do końca) to powinien wiedzieć, że takie rzeczy jak antykoncepcja oraz prezerwatywy są grzechem i złem moralnym, bo sprzeciwiają się samemu Stwórcy.

Współżycie nie jest dla przyjemności, ale powinno mieć jakiś cel, prawda? Nawet sakramentalne związki powinny tego przestrzegać i nie czynić tego stale dla przyjemności, ale raz na jakiś czas i to dla konkretnych celów. Takie jest moje zdanie. Bono się z tym nie zgadza.

_________________
[i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)


Śr sty 09, 2008 9:03
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post 
Cytuj:
Współżycie nie jest dla przyjemności, ale powinno mieć jakiś cel, prawda?

l0l, 0mg, r0fl.
O ile się nie myle, to bardzo niewiele zwierząt odczuwa przyjemność ze współżycia, a to oznacza, że nie bez powodu mamy tę zdolność, a poza tym przyjemność jest celem.

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


Śr sty 09, 2008 11:14
Zobacz profil
Post 
Propagowanie narkotykow rowniez jest grzechem, i jezeli nie chcemy popasc w relatywizm moralny, to takich "artystow", ktorzy to robia, powinnismy unikac.


Śr sty 09, 2008 15:45
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Ale dyskutujmy kulturalnie. Posty Lucyny i Bartasa będące wzajemnymi uwagami personalnymi zostały usunięte.

Bartas, jeśli zespół popiera zażywanie narkotyków to ci nie przeszkadza, a gdy popiera stosowanie prezerwatyw to tak? Jak dla mnie i jednych i drugich wykonawców katolik może słuchać, jeśli nie ma tam treści obrażających chrześcijaństwo czy siejących nienawiść lub pogardę, bo przecież muzyka świecka to nie wykładnia katolickiej nauki. Ale jeśli już się czepiać to chyba bardziej tych narkotyków. Zresztą jak myślisz jaki mieli Beatlesi stosunek do używania prezerwatyw? Katolicki? Nie sądzę. ;-)

Myślę, że się niepotrzebnie uprzedziłeś do U2. Oni grają bardzo dobrego muzycznie rocka z bardzo pozytywnym przesłaniem. Nie boją się odniesienia do Boga (w pełnym nadziei teledysku "Walk On" nawet postanowili wpleść katolicki krucyfiks) i chrześcijaństwa, choć znacznie częściej ich myślenie chrześcijańskie widać w spojrzeniu na świat i refleksji (niedościgniony "Joshua Tree"). To, że mają odmienne zdanie w kwestii stosowania prezerwatyw, jakby tej kwestii nie traktować, tego nie przekreśla. Poza tym tobie, jako wiernemu fanowi rocka, wiele pięknej muzyki przechodzi koło nosa jeśli uprzedzasz się do tego co grają Bono i spółka. To nie jest zespół ani popowy, ani wrogi chrześcijaństwu. :)

_________________
www.onephoto.net


Śr sty 09, 2008 18:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13
Posty: 2267
Lokalizacja: Poznań
Post 
Paschalis napisał(a):
Ale jeśli już się czepiać to chyba bardziej tych narkotyków


A czy ja pisałem, że one są dobre? Nie, są złe! Są grzechem przeciwko piątemu przykazaniu! Po prostu chodziło mi o zespoły, które grają fajną, skoczną, rockową muzykę :-) A mnóstwo jest takich. Nie chodzi mi o aspekt ideologiczny, choć ... ubiór w pewnym sensie też podkreśla to, czym się interesujesz, ale nie musisz od razu uprawiać nierząd czy upajać się używkami do nieprzytomności :-)

Paschalis napisał(a):
Zresztą jak myślisz jaki mieli Beatlesi stosunek do używania prezerwatyw? Katolicki? Nie sądzę. ;-)


Mało mnie obchodzi to, jaką ideologię wyznawali. Czy popierali prezerwatywy czy nie. Wiem jedno, że pod względem muzycznym byli zespołem niepowtarzalnym. Swoją opinię, na temat wyrwanego z kontekstu zdania Lennona o upadku chrześcijaństwa, wyraziłem i nie jest to dla mnie żadnym powodem do palenia płyt. Poza nim, raczej nikt więcej głośno nie atakował Kościoła, pozostała trójka raczej zachowywała milczenie, co do swoich poglądów. Jeśli zaś chodzi o teksty, to mówiły one przede wszystkim o miłości, niekoniecznie tej w cudzysłowie miłości z okresy Flower Power. Posłuchaj choćby płyt od Please, please me do Rubber Soul[i]. Do tych mam największy sentyment :-)

Paschalis napisał(a):
Myślę, że się niepotrzebnie uprzedziłeś do U2. Oni grają bardzo dobrego muzycznie rocka z bardzo pozytywnym przesłaniem


Drogi Paschalisie! ;-) Znam doskonale ich twórczość :-) mam wszystkie płyty. Chodziło mi po prostu o to, że to, co w tej chwili robią pod kierunkiem muzyki, już nie jest takie jak kiedyś. Od czasu - bardzo dobrego (nie powiem) - [i]Achtung Babyb
grupa zrobiła się bardziej medialna, coraz bardziej gościła w tym paskudnym MTV, który dla mnie jest złą rzeczą, bo psuje całego ducha dobrej muzyki.zmierzała bardziej ku muzyce pop. Koncerty się broniły i miały raczej rockowe brzmienie.

Paschalis napisał(a):
Nie boją się odniesienia do Boga


To bardzo dobrze, ale żeby nie robili tego pod publiczkę ;-)

Paschalis napisał(a):
"Walk On"


Piękny utwór ;-)

Paschalis napisał(a):
To, że mają odmienne zdanie w kwestii stosowania prezerwatyw, jakby tej kwestii nie traktować, tego nie przekreśla


Wiesz co? W zasadzie masz rację, ale ... ja nadal nie mogę się z tym pogodzić. Przecież to sprzeciwianie sie Stwórcy, Dawcy Życia :-)

Paschalis napisał(a):
Poza tym tobie, jako wiernemu fanowi rocka, wiele pięknej muzyki przechodzi koło nosa jeśli uprzedzasz się do tego co grają Bono i spółka. To nie jest zespół ani popowy, ani wrogi chrześcijaństwu


Wiem, że muzyka jest piękna, ale ... mam pewne wątpliwości, co do nich pod względem przesłań w tekstach.

_________________
[i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)


Śr sty 09, 2008 19:34
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Z twojej wypowiedzi zrozumiałem, że przez te prezerwatywy i rzekomą komerchę uważasz, że nie jest to zespół, którego katolik powinien słuchać (w końcu o tym jest wątek). Ale skoro masz ich wszystkie płyty i słuchasz ich muzy to pewnie opacznie zrozumiałem. ;-)

_________________
www.onephoto.net


Cz sty 10, 2008 2:13
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 525 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25 ... 35  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL