Masz na myśli np. "Ostatni Grzeszników płacz"??

A co do satanizmu Turbo to oskarżono ich o to na początku lat 90 (albo u schyłku 80, nie pamietam dokładnie) , jakis czas po wydaniu "Kawalerii Szatana" w 1986. Chodziło głównie o kawałek "Kawaleria Szatana cz.I", której tekst ma się jak najbardziej do szatana....

"Miażdzonych ludzi przenikliwy krzyk
Łamanych kości trzask
Zbliża się ognisty miecz
Szatańska kawaleria czarna śmierć
Z rozdartym krzykiem wciąż przed siebie mknie
Zbliża się...

Ref:
SPALIC ZGNIEŚĆ, SPALIĆ, ZGNIEŚĆ
Szatańska Kawaleria czarna śmierć
SPALIC ZGNIEŚĆ, SPALIĆ, ZGNIEŚĆ
Dokona się okropna rzeź
SPALIC ZGNIEŚĆ, SPALIĆ, ZGNIEŚĆ
Ludzie ludziom niosą śmierć
SPALIC ZGNIEŚĆ, SPALIĆ, ZGNIEŚĆ...

Płonacych ludzi przenikliwy krzyk
A przedtem wybuch straszny błysk
Wielki krzyk...
Szatana histeryczny słychać śmiech
Dokonał swego dzieła - cieszy się

Ref:
SPALIC ZGNIEŚĆ, SPALIĆ, ZGNIEŚĆ
....

Śmierć, wszędzie śmierć
Wszędzie krew, wszędzie krew
Krew, krwe, krew, krew, krew!!!
(...)

Pomimo takich tekstów Turbo cieszy się niezłą popularnością. Oczywiście nie wśród duchownych...

Jeny, czy tylko mi ten tekst wydaje się strasznie infantylny? Bajkopisarstwo sto razy gorsze niż w Harrym Potterze Wielu fanów metalu rozwodzi się nad tym jakie to metalowe teksty są głębokie, w przeciwieństwie do innych gatunków muzycznych, tymczasem w wielu utworach wokaliści śpiewają/krzyczą/wrzeszczą o czymś totalnie wymyślonym i nie mającym odniesienia do rzeczywistości.

Kawaleria szatana jest w pyte Nawet mój dziadek tego słucha


A co, wolałbyś, żeby śpiewał o pierwiastku z miliona? To ma być trÓ, a nie zdobyć literacką nagrodę Nobla. http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Metal_(muzyka) o, tu się wszystkiego dowiesz!


Zdaża się. Pewnie nie częściej i nie rzadziej niż w innych gatunkach(nie licząc techno i hh), ale wydaje mi się, że porusza zazwyczaj inne tematy.


W niektórych tak, w niektórych nie. Poza tym, niektórych tekstów nie należy brać dosłownie- bo to, że drze się o jakichś, no nie wiem, np. zmyślonych głupotach, wojnach, smokach, whatever- nie musi znaczyć, że nie jest to tylko środkiem do wyrażenia czegoś "głębszego". Oczywiście nie zawsze.

Zgadzam się z A. Metal jest jak każda inna muzyka - niektóre teksty są głębokie, niektóre są jedynie słowami dopasowywanymi do jakiejs chwytliwej melodii. Ale i tak lepiej słuchać metalu niż np. techno czy hip hopu, gdzie chodzi tylko o dźwięk( techno) lub słowa (hip - hop).

Ps.A. - fajny podpis, Sons of odin to jeden z najlepszych kawałków Manowara. Pozdro

Zabijacie mnie, ludzie

I że ten tekst niby jest satanistyczny? A w którym miejscu? Opisuje po prostu (dość nieudolnie) piekło - może więc stanowić ostrzeżenie.

Na tym forum istnieje temat : "wizje piekła w sztuce". Katolicy wklejają tam potworne sceny z piekieł uwiecznione przez malarzy. I jakoś nikt satanizmu tam nie zauważył.

a o który podgatunek masz na myśli? odmian "muzyki metalowej" jest sporo, w tym skrajne z dużym wpływem neopogaństwa i neonazizmu, kilka na max niosących treści satanistyczne, w większości jednak są to normalne bendy (polecam death z nieśmiertelnym chuckiem schuldinerem (rip)). owszem, kapele są najczęściej antykościelne, antychrześcijańskie, antyreligijne, antypolityczne, antyspołeczne, antyanty i tak dalej. jeżeli ktoś nie czuje ciężkich riffów, wymiatających bębnów i rzygającego wokalu to traktowałbym tę muzykę jako swoistą pokutę za grzech onanizmu.

Ja tam metal rozumiem, bo sam slucham tej muzyki ale np: taki viking metal juz do mnie nie trafia, czy metal rycerski. Mi się wydaje że tą muzykę tworza jacyś nawiedzeni ludzie, jak nie wierzycie to sami zobaczcie

Zespół Bathory

http://galeon.hispavista.com/festindegh ... athory.jpg

Do tej pory z tego boki zrywam!

Chłopaki po prostu lubią miecze a co za tym idzie pewnie i średniowiecze, rycerstwo i inne takie. Ale co jest w tym obrazku śmesznego to nie wiem...

Kiedy dziś po przyjściu z Kościoła katowałem domowników Iron Maiden, to moja kochana mamusia stwierdziła, że przez ich muzykę mam zniszczony układ nerwowy, że drą te mordy i nic więcej!

Ja na to:

"Mamo, ja słucham melodyjnego metalu (generalnie przecież "siedzę" w rocku). Ty nie słyszałaś prawdziwych wrzasków, a takich to ja nie słucham. To nie jest samo darcie mordy, bo Bruce Dickinson ma bardzo piękny jak na heavymetalowca głos, układa świetne linie wokalne, a przy tym dodając odrobinę wrzasku! Uważam, że to najlepsza kapela metalowa, nie są satanistami. Przecież nawet ksiądz pochwalił mnie za Maiden widząc na wykładzie moją koszulkę z "Siódmym Synem". A poza tym ich muzyka daje mi pozytywne energię!"


Pozdrawiam Księdza Doktora Tomasza Stachowiaka i dziękuje za czwóreczkę z fundamentalnej i za sympatię do Iron Maiden

Ja też nic dziwnego w tej focie nie widzę, sam tak codziennie do kościółka biegam.
A w łikende pale wioski, zabijam dziewice i gwałce bydło- nie wiem czym tu się emocjonować, hobby jak każde inne. A koty mają dużo witamin. Zresztą metal to wojna, żeby ją wygrać, trzeba być twardym, mieć jaja, miecz i latex. Wszystko mam

Nigdy nie znosiłem latexowego Image'u (A tym bardziej rożnych gothicow, blacków, deathów). Dlatego zawsze ceniłem sobie Adriana Smitha, który spokojnie stoi na lewo od Dickinsona w kącie sceny, ubrany jak człowiek, czyli skóra na gołą klate. No i gra jak przystało na gitarzystę Ach, nie ma nic ponad brzmienie tego gibsona na wzmacniaczu z obcinaczem siatkowym*


* - Taki układ wykorzystujący płynięcie prądu siatki w triodach sygnałowych.

Nie chce mi się wszysytkiego od początku czytać ;P

Słucham dużo metalu (praktycznie 85% muzyki jakiej słucham to metal ^^) . Słucham heavy, thrash , power, speed, czasami death . Kiedyś black metal ale doszedłem do wniosku że nie widzę w tej muzyce przekazu i jakoś mnie za specjalnie nie rusza (jedynym wyjątkiem jest zespół Burzum) . Jestem wierzącym chrześcijaninem, katolikiem się nie czuję - chodź jestem niby w papierach tak zapisany , i jakoś nie widzę żeby ta muzyka coś ze mną złego robiła. Gdzieś ktoś napisał że źle działa na psychikę , mózg, dzięki temu są skłonności do picia, palenia, zarzywania narkotyków - nie zgodzę się. Sam nie zarzywam narkotyków i nie pale, czasami sobie małe piwko z kolegami strzelę , ale też nie upijam się. Nie widzę zgodności muzyki metalowej z wiarą a tym bardziej z zachowaniem. Przy heavy metalu się relaksuję, słuchanie thrashu ( a najwięcej z tego Slayera) jest dla mnie przyjemnością .

Aż żal mi się robi kiedy widzę Nowaka i mafię katolicką i ich głupie pomysły, np. ten :
http://serwisy.gazeta.pl/metro/1,50145,4429811.html

W sumie są tacy, którym wszystko działa na psychikę. Zobaczą chusteczkę, myślą "(censored)". W zaciekach na szybie albo grzybie na ścianach widzą świętych. To i w metalu diaboła ujrzą. I nietopyrze.

Wracając do listy Nowaka...

http://muzyka.onet.pl/10175,1603785,newsy.html

Sprawa trafiła do sądu.

dziś sobie zapuściłem koncert bogów thrash metalu i tak mi się przypomniał ten temat

czyż można ich nie lubić?