Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 23:29



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 525 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29 ... 35  Następna strona
 Których wykonawców nie powinien słuchać katolik? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N wrz 20, 2009 22:25
Posty: 65
Post 
Trochę to zabawne, że osoby, które wypowiadają się o sile wiary jednocześnie boją się, że muzyka odwiedzie ich od boga. Jeśli ktoś pod wpływem tekstu piosenki zaczyna wątpić, albo zyskuje nowy pogląd na pewne sprawy, to może powinien zmienić nie muzykę a religię. To tak jakby satanista lub jakikolwiek człowiek jakiejkolwiek wiary pod wpływem słuchania muzyki chrześcijańskiej z gruntu się nawrócił. Myślę, że więcej w tym zbiorowej histerii spowodowanej celowym szokowaniem, jaki stosują niektórzy artyści. Sam motyw diabła w sztuce jest duużo starszy od black metalu.

_________________
"I don't need to fight
To prove I'm right
I don't need to be forgiven"


Pt wrz 25, 2009 0:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post 
Cytuj:
muzyki chrześcijańskiej z gruntu się nawrócił

O to nie trzeba się martwić. Muzyka chrześcijańska z gruntu rzeczy jest na tyle słaba, że i tak nikogo nie przekona -_-'

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


Pt wrz 25, 2009 1:21
Zobacz profil
Post 
Dobre. Ale takie pytania są przede wszystkim skutkiem religijnej papki, jaką serwuje się kolejnym pokoleniom.

A może inaczej. Jest skutkiem intelektualno-religijnej papki, jaką serwuje się kolejnym pokoleniom.

To widać. Kolejne roczniki przechodzące przez system edukacji są coraz gorzej wyedukowane. Coraz mniej logicznego myślenia. Coraz mniej samodzielnego szukania odpowiedzi.

Efekt? Zamiast samemu stwierdzić, jak bezsensowne jest pytanie, ewentualnie samemu znaleźć sobie odpowiedź, pisze taki idiotycznego posta na forum.

To dotyczy też wiedzy z zakresu religii, pojęcia grzechu itd... jak czasem czytam posty na tym forum mające w temacie "czy to grzech" to się załamuję. Nawet jako ateista jestem w stanie udzielić odpowiedzi.

Pamiętacie taki tekst, chyba Dezertera:
"Z szeregu zer łatwiej wybudować łańcuch".

Crosis


Pt wrz 25, 2009 8:00
Post 
Cytuj:
O to nie trzeba się martwić. Muzyka chrześcijańska z gruntu rzeczy jest na tyle słaba, że i tak nikogo nie przekona -_-'

Jesteś pewny? :D
Jeśli na muzykę chrześcijańską patrzysz przez pryzmat Arki Noego, to możesz mieć pewną dozę racji.
A radzę zapoznac się z muzyką klasyczną.


Pt wrz 25, 2009 8:22
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55
Posty: 728
Post 
Mnie się wydaje, że nie należy słuchać utworów, które niszczą słuch.

Co zaś do treści samych utworów, to każdy słucha tego, co mu odpowiada. Zgodnie z tym, co napisał Ignacy Loyola w Ćwiczeniach:
    Reguły rozeznania duchów odpowiadające II Tygodniowi. Reguła 7.
    U tych, co postępują od dobrego do lepszego, anioł dobry dotyka takiej duszy słodko, lekko i łagodnie, jakby kropla wody wnikała w gąbkę; duch zaś zły dotyka takiej duszy ostro, z odgłosem i niepokojem, jak kiedy kropla wody spada na kamień. U tych zaś, co postępują od złego do gorszego, te same duchy dotykają duszy w sposób odwrotny. Powodem tego jest usposobienie duszy aniołom tym przeciwne lub podobne. Kiedy jest im przeciwne, wchodzą do duszy z hałasem, dając się odczuć wyraźnie; kiedy znów jest im podobne, wchodzą w milczeniu, jak do własnego domu przez drzwi otwarte.
    [Nr 335]
Tak więc, gdy kto zdąża ku potępieniu, będzie się lubował w utworach o wydźwięku satanistycznym; im bardziej jego dusza jest przeklęta, tym okrutniejsze i bezpośrednio nawołujące do zła utwory będą mu się podobać. Odwrotnie, gdy ktoś zmierza ku Bogu, utwory takie będą się mu wydawać tym bardziej wstrętne. Jest oczywiście wielu zaślepionych, którzy sobie wmawiają, że np. czarny metal jest dobry. Podobni są do umierających z wycieńczenia narkomanów. Słusznie o nich napisano: "Do Szeolu są gnani jak owce, pasie ich śmierć, zejdą prosto do grobu" [Ps 49,15].

Co zaś do samego wydźwięku muzyki i tego, że mogłaby ona wpływać kierować ludzką psychiką, to owszem, robiono takie eksperymenty pod koniec lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Powstało wtedy sporo utworów, które słuchane przez słuchawki potrafiły stymulować odpowiednio półkule mózgowe i wprowadzać delikwenta w trans, w którym miał lepiej przyswajać podawane treści. Poszukiwania w kierunku radykalnej zmiany osobowości skończyły się jednak fiaskiem. To, co po tych badaniach zostało, to z jednej strony programy relaksacyjno-pobudzające, a z drugiej metody torturowania więźniów pulsującym białym szumem.

_________________
Obrazek
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.


Pt wrz 25, 2009 8:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post 
Alus napisał(a):
Cytuj:
O to nie trzeba się martwić. Muzyka chrześcijańska z gruntu rzeczy jest na tyle słaba, że i tak nikogo nie przekona -_-'

Jesteś pewny? :D
Jeśli na muzykę chrześcijańską patrzysz przez pryzmat Arki Noego, to możesz mieć pewną dozę racji.
A radzę zapoznac się z muzyką klasyczną.

Tak jestem. Bo wydaje mi się, że temat dotyczy muzyki współczesnej, w sensie współcześnie tworzonej. Choć z drugiej strony- określenie muzyka klasyczna nie równa się muzyka chrześcijańska.

Ale wracając do współczesności- to jak najbardziej jest tragicznie słaba, mdła, mętna, bez polotu, bez przekazu, momentami obrzydzającą wyidealizowana w przekłamanej propagandzie. Coś jak Klan.

A jak widzę- miesiące i lata lecą, a z Crosisem ciągle nie da się nie zgodzić. High Five!.

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


Pt wrz 25, 2009 14:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt sie 14, 2009 7:14
Posty: 144
Post 
Kancermeister napisał(a):
Mnie się wydaje, że nie należy słuchać utworów, które niszczą słuch.

A mnie się wydaje, że takie utwory trzeba ciszej nastawiać ;) Chyba że niszczą słuch poprzez rodzaj stosowanych efektów dźwiękowych i ich rytmikę, jak np. techno :)

Cytuj:
Tak więc, gdy kto zdąża ku potępieniu, będzie się lubował w utworach o wydźwięku satanistycznym; im bardziej jego dusza jest przeklęta, tym okrutniejsze i bezpośrednio nawołujące do zła utwory będą mu się podobać.

Oj, to jakieś strasznie proste spojrzenie, zakłamujące sprawę. Odejście od chrześcijaństwa nie musi oznaczać zła. Wbrew pozorom, za taką postawą często stoją całkiem szczytne idee. Osobiście uważam, że każda ideologia może nas czegoś nauczyć i nie należy z góry zakładać, że nie będę z kimś tam rozmawiał, bo nie wierzy w Boga. Ludzie, którzy są poza chrześcijaństwem, mogą widzieć wiele rzeczy, których katolicy już od dawna nie zauważają, albo nie chcą zauważać.
Niektórzy np. nienawidzą chrześcijaństwa za samą obłudę chrześcijan - zarówno świeckich, jak i kleryków. Mają na to różne argumenty i tacy ludzie zwracają również nam uwagę na naszą hipokryzję, głupotę itd. itp. - część z nich wyraża to poprzez muzykę. Bez nich moglibyśmy wielu rzeczy nie zauważyć, a to, co dzięki nim zauważymy, na pewno nam tylko pomoże w samodoskonaleniu się.
Dzięki temu, że niewierzący wytykają nam (również przez muzykę) pewne hipokryzje, paradoksy w naszym postępowaniu itd., lepiej sobie zdajemy z nich sprawę i nie popadamy w pychę. Tacy ludzie mają również odwagę, by wytykać niespójności w postawie kleryków i w dużym stopniu dzięki nim te niespójności widzimy i nie poddajemy się manipulacjom ze strony tych co fałszywszych kleryków.
Niektórzy niewierzący znają dobrze Biblię, dzięki czemu, gdy księża próbują wmówić ufnemu ludowi, że ma prawo do zbierania bogactw materialnych, ci właśnie niewierzący pierwsi powiedzą: "hola hola, wierzcie sobie, ale nie oszukujcie ludzi!" (wyrażają to m.in. w muzyce). I będą mieli rację.
Odejście od Kościoła i chrześcijaństwa nie musi być spowodowane żądzą czynienia zła i siania zniszczenia. Może wynikać ze zniechęcenia obłudą wiernych. I nawet satanizm nie musi być takim złem, jakim go czynimy. Nieprawdziwa jest równość: satanista = bydlak. Satanizm ma trochę inny światopogląd na zaspokajanie własnych potrzeb itd., ale żadna ideologia satanistyczna nie nawołuje do bezpodstawnego krzywdzenia ludzi. A na pewno i ta ideologia ma pewne wartościowe postulaty, choćby o tym, jak znaleźć w sobie siłę. O tym też mogą mówić w muzyce.
Warto słuchać różnych ludzi, bo na tym świecie nie ma jednego wszechmądrego człowieka. Różni ludzie dostrzegają różne rzeczy.
Dlatego moim zdaniem odrzucanie jakiejś muzyki tylko ze względu na to, że nie pochwala Kościoła albo coś takiego, to głupota i świadczy o nierozumieniu swojej wiary, albo o wyjątkowej chwiejności wiary, niepewności o nią. Zresztą, gdyby tak wyeliminować wszystkie antykościelne zespoły, to sporo dobrej muzyki by odpadło^^ Osobiście nie słucham ani black metalu, ani death metalu, bo nie odpowiadają mi te gatunki w warstwie muzycznej. Ale to, że jakiś ateista w utworze muzycznym ośmiesza księdza skarżącego się na to, że Jaguar jest za ciasny (zagadka - kto tak powiedział? :) ), wcale mnie nie odrzuca. Słucham szeroko pojętej rockowej muzyki - od prostych nurtów stadionowych po progresję i awangardę. Muzyka ta w znacznej części tworzona jest przez ludzi antyreligijnych i często taki ma właśnie wydźwięk. Ale porusza wiele ważnych kwestii i zawartych jest w niej sporo celnych i pożytecznych spostrzeżeń, o czym już pisałem.
Dodam jeszcze, że nigdy nie słyszałem piosenki, która by nawoływała do zabijania, kradnięcia, albo pożądania żony bliźniego swego. Więc naprawdę przesadzacie z tym "zuem" zawartym w utworach muzycznych.


Pt wrz 25, 2009 18:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt sie 14, 2009 7:14
Posty: 144
Post 
abrakadabra napisał(a):
ale żadna ideologia satanistyczna nie nawołuje do bezpodstawnego krzywdzenia ludzi. A na pewno i ta ideologia ma pewne wartościowe postulaty

Chodzi oczywiście o ideologię satanistyczną, a nie o ideologię krzywdzenia ludzi - żeby nie było wątpliwości ;)


Pt wrz 25, 2009 18:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55
Posty: 728
Post 
abrakadabra napisał(a):
Odejście od chrześcijaństwa nie musi oznaczać zła.
To zależy, co uważasz za zło. Dla mnie, chrześcijanina, złem jest odejście od Boga. Dodam - Boga w rozumieniu chrześcijan.

Na temat tego, co jest dla kogo złem, a co dobrem i w ogóle etyki (nie)relatywistycznej, napisano na tym forum sporo i nie ma sensu robić tutaj z tego OFFTOP-u.

Dyskutować spraw dla mnie fundamentalnych też nie będę, więc proszę, nie dziw się, że na podobne posty w ogóle odpowiadać nie będę.

Zapytaj o coś innego.

_________________
Obrazek
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.


Pt wrz 25, 2009 22:10
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 18, 2010 22:29
Posty: 1
Post Witam
Witam
Mam taki problem... otóż ostatnio spodobała mi się muzyka zespołu AC/DC. Czy słuchanie tej muzyki nie kłóci się z wiarą w Boga?
Pozdrawiam


N lip 18, 2010 22:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post Re: Witam
To oczywiste że słuchanie takiej muzyki w której przewijają się się akcenty co najmniej satanistyczne i wyszydzające Wiarę jest rzeczą naganną. Zamiast szatanistycznej muzyki polecam to http://www.youtube.com/watch?v=A6xNNLNfuWo


N lip 18, 2010 22:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 16, 2009 20:52
Posty: 152
Lokalizacja: Kraków
Post Re: Witam
nigdy nie słuchałem AC/DC ale oczytałem wzorowali się na takich jak Black Sabbath więc sprawa jest oczywista


Pn lip 19, 2010 0:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt gru 05, 2008 16:57
Posty: 121
Post Re: Których wykonawców nie powinien słuchać katolik?
Katolikowi raczej nie spodobałyby się teksty Slayera i Behemotha... ;)

_________________
Polecam:



http://www.buddyzm.edu.pl


Pn lip 19, 2010 20:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 28, 2010 23:24
Posty: 624
Lokalizacja: Pustynia
Post Re: Których wykonawców nie powinien słuchać katolik?
jeden plus dla Slayera, jeżeli wierzyć jego tekstom, szatan istnieje ;)
Behemoth to komercha, black metal z supermarketu.

_________________
Obrazek
Być wolnym to móc nie kłamać.


Pn lip 19, 2010 23:09
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N wrz 20, 2009 22:25
Posty: 65
Post Re: Których wykonawców nie powinien słuchać katolik?
"Behemoth to komercha, black metal z supermarketu."

W jakim sensie z supermarketu? Jak na polskie realia radzą sobie całkiem dobrze. To, że ich muzyka się sprzedaje nie oznacza moim zdaniem niczego negatywnego. Każdy artysta chciałby żyć z tego co robi.

_________________
"I don't need to fight
To prove I'm right
I don't need to be forgiven"


Pn lip 19, 2010 23:51
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 525 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29 ... 35  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL