Autor |
Wiadomość |
renia
Dołączył(a): Pt lut 17, 2006 19:17 Posty: 149
|
Hołd dla Bożego Ciała
O Władco Wszechświata w Tabernakulum skryty
Ty szukasz serc ludzkich na Swoje mieszkanie
Boską tajemnicą w małym opłatku ukryty
dla pragnących pokarmem na zawsze się staniesz
W Eucharystii Świętej dajesz nam Siebie
jednoczysz się z duszą darujesz łask zdroje
czyste ludzkie serce mieszkaniem dla Ciebie
ogień Twej miłości zmienił życie moje
Bo opłatek biały jest Twym Ciałem Panie
który karmi dusze i daje zbawienie
chlebem żywym dla wiernych zostanie
da radość , nadzieję ,ufność w Twe istnienie
Jak żebrak przychodzę przed oblicze Twoje
przed Wielkością Boga uginam kolana
mocą silnej wiary obdarz dziecko Swoje
które marnym pyłkiem wobec Swego Pana
Przed Twym Majestatem dzisiaj cześć składamy
Bo Tyś jest w Najświętszym Sakramencie utajony
z szacunkiem przed Trójcą głowę pochylamy
w której Ojciec,Syn i Duch Święty w jedno połączony
Renia
|
Wt cze 05, 2007 17:49 |
|
|
|
 |
renia
Dołączył(a): Pt lut 17, 2006 19:17 Posty: 149
|
A ja wciąż czekam i czekam
Mamusiu, tatusiu tak tęsknię za Wami
gdzie Was odnajdę w jakiej świata stronie
kto otrze łzy z małych dziecięcych oczu
kto utuli i poda pomocne dłonie
Może Was poszukam w tłumie na ulicy
a może w cichym pobliskim kościele
wodząc po twarzach rozmodlonych ludzi
na mszy porannej w świąteczną niedzielę
A może w parku gdzie kwitną kasztany
tam dzieci radośnie po dróżkach biegają
beztroskie szczęśliwe do swych mam się śmieją
bo wiedzą jak One bardzo Je kochają
Tylko ja samotny jak ten pies kulawy
marzę o szczerej miłości człowieka
choć nie mam nikogo kto by mnie przygarnął
to pełen nadziei wciąż czekam i czekam
Renia
|
Wt cze 05, 2007 17:51 |
|
 |
Moria
Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12 Posty: 2721
|
Spojrzenie Pana i nasze nawrócenie
Rafał Myszkowski OCD
http://www.karmel.pl/glos/czytelnia/tekst20.html
_________________ Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog: http://ojcowiewiary.blogspot.com/
|
Śr cze 06, 2007 9:26 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
NA PROCESJĄ BOŻEGO CIAŁA
Zróbcie mu miejsce, Pan idzie z nieba,
Pod przymiotami ukryty chleba!
Zagrody nasze widzieć wychodzi
I, jak się dzieciom Jego powodzi.
Otocz Go wkoło, rzeszo wybrana,
Przed Twoim Bogiem zginaj kolana!
Pieśń chwały Jego śpiewaj z weselem,
On Twoim Ojcem, On przyjacielem.
Nic dosyć było to dla człowieka,
Że na ołtarzu codzień go czeka:
Sam ludu swego odwiedza ściany,
Bo nawykł bawić między ziemiany.
Uścielajcie Mu kwiatami drogi,
Którędy Pańskie iść będą nogi!
Okrzyknijcie to na wszystkie strony:
"W środku nas idzie Błogosławiony!"
Straż przy nim czynią Anieli możni,
Nie przystępujcie blisko, bezbożni!
Obyście kiedyś i wy poznali,
Jakiegośmy tu Pana dostali!
On winy nasze darować lubi,
Jego się wsparciem ten naród chlubi.
W domu i w polu daje nam dary,
Serc tylko naszych żąda ofiary.
Niesiemy ci je, Boże, niesiemy!
Dawaj nam łaski, sercać dajemy.
I tej zamiany między stronami
Niebo i ziemia będą świadkami.
My nie słyszymy, jak nam niebiosy
Odpowiadają swemi odgłosy.
Franciszek Karpinski

|
Cz cze 07, 2007 13:59 |
|
 |
Moria
Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12 Posty: 2721
|
o. Augustyn Pelanowski OSPPE
Najsłabsza słabość
Załamanie, lęk, zamieszanie i niepowodzenie prowadzą najbliżej stóp Jezusa. Te cztery złowieszcze siły są sanitariuszami, niosącymi sparaliżowanego człowieka ponad dach i wprost do nóg Mesjasza
Każdy człowiek wobec Boga może się czuć jak sparaliżowany. Uzdrowienie paralityka manifestuje zderzenie niemożliwości człowieka i wszechmożliwości Boga. Bez Niego nic nie możemy, w Nim wszystko jest możliwe. Być może i twoja sytuacja jest niemożliwa do zmiany: zmagasz się ze sobą, z innymi, z problemami, zranieniami, grzechami, nałogami, trudnościami finansowymi albo wychowawczymi, może w twoim małżeństwie lub powołaniu nastąpił paraliżujący impas.
Słabość spadła na ciebie jak góra lodowa, ścinając mroźnym lękiem całe ciało. Już na nic wszelkie wysiłki, nadzieje. Grzęźniesz otępiały w sobie samym wskutek tej katastrofy, niezdolny do funkcjonowania i rozumowania. Osamotniony jak drzewo na skraju przepaści, którą podmywa wściekłe morze. A jednak ten bezruch coś w tobie uruchomił, otworzył jakieś sekretne drzwi w twoim wnętrzu. Wielu ludzi stało przed drzwiami domu, w którym ukrył się Jezus. Nikt nie dostał się tak blisko Niego jak ten sparaliżowany, bo nikt tak tego nie pragnął, bo nikt nie miał tak „sparaliżowanej sytuacji”. Podszedł najbliżej, ponieważ nie mógł iść na własnych nogach. Jego życie było unieruchomione, dlatego posunął się najdalej i najgłębiej.
Ludzie, których życie nie jest dramatycznie beznadziejne, ziewają na Mszy i spoglądają na zegarek, siedząc jak najbliżej drzwi. Ci zaś, których życie jest beznadziejnie dramatyczne, klęczą najbliżej ołtarza, wyrzucają ponad dach świątyni potężną modlitwę. Wielu ludzi poszukuje Boga w spokoju, zadowoleniu z życia, w uśmiechu losu, dlatego uciekają od tego, co niepokoi, co budzi trwogę mrożącą krew w żyłach. A jednak to właśnie załamanie, lęk, zamieszanie i niepowodzenie prowadzą najbliżej stóp Jezusa. Te cztery złowieszcze siły są, być może, owymi czterema sanitariuszami, niosącymi sparaliżowanego człowieka ponad dach i wprost do nóg Mesjasza.
Osoba Jezusa jest ukryta w słowach Biblii, tak jak była ukryta w owym domu, pod którym stało wielu i przysłuchiwało się. Słuchając tekstów biblijnych, stoisz przed domem, nie widząc osoby. Trzeba odkryć dach. Odkryć nie tylko sens, ale dostęp do osoby Jezusa. Do tego trzeba nie inteligencji, tylko bezsilności sparaliżowanego. Wiele osób klęczy w kaplicy jasnogórskiej, ale tylko niektóre otrzymują co jakiś czas uzdrowienie. Dlaczego? Czyżby Bóg był skąpy? Nie! Można być metr przed ikoną jasnogórską, ale sercem za drzwiami nawet własnej duszy. Bez kontaktu ze sobą nie ma się też kontaktu z osobami Jezusa i Maryi. Kontakt ze sobą uzyskujemy często wtedy, gdy spadnie na nas cierpienie, z którym nie potrafimy sobie poradzić. Większość modli się tak, jakby nikogo w niebie nie było, albo tak, jakby Bóg był nieosobowy. To właśnie niemożność uczynienia czegokolwiek dla siebie umożliwia człowiekowi spotkanie ze sobą i z Jezusem. Najsłabsza słabość jest w oczach Boga najmocniejsza.
artykuł z "GOSCIA NIEDZIELNEGO" 08/2006
http://www.goscniedzielny.wiara.pl/inde ... 1104759141
_________________ Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog: http://ojcowiewiary.blogspot.com/
|
Wt cze 12, 2007 21:19 |
|
|
|
 |
Moria
Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12 Posty: 2721
|
o. Augustyn Pelanowski OSPPE
Serce pełne głosów
Nasze modlitwy są jak bałaganiarski stragan. Kto może go poukładać, jeśli nie Ta, która w swym matczynym sercu składa niezliczone ludzkie głosy, starając się zrozumieć każdego z nas.
Nosiła Go pod swym sercem i nawet po Jego urodzeniu rozważała w swoim sercu to wszystko, co o Nim mówiono. Daje nam niepokalany wzorzec przyjmowania Syna Bożego. Każdy, kto rozważa słowa Biblii, staje się podobny do Niej. Najpierw zachowywała, a potem rozważała. Ta zdolność do zachowywania słów i rozważania ich pozostała w Maryi do dziś, ale teraz przechowuje Ona nasze słowa, szczególnie słowa sług Bożych, którzy wielbią i wysławiają Pana.
Zdolność do przeżycia Słowa Boga stała się umiejętnością do wysłuchiwania modlitw zanoszonych przez pasterzy za wszystkie owce Bożej trzody. Po przyjęciu Słowa Boga Jej serce rozszerzyło się bezkreśnie, czyniąc miejsce dla wszystkich naszych słów i wołań. Greckie symbaloussa – rozważała – oznacza, że wszystkie te przeżycia i słowa, które słyszała, składała w swym sercu jak w skarbcu, gromadząc i łącząc, kojarząc, układając i porządkując. W skarbcu nawet grosze wydają się majątkiem! Słowo to ma również znaczenie: pomagać komuś, być pomocnym, a nawet walczyć. W hebrajskim przekładzie użyto w tym miejscu określenia szamerah, które oznacza stróżowanie albo trzymanie straży, strzeżenie czegoś lub kogoś. W łacińskiej Wulgacie oddano sens tego słowa jako conservabat, czyli zatrzymywanie czegoś bez zmiany, także ocalenie czegoś lub kogoś, zachowanie przy życiu, pozostawienie nietkniętym.
Wszystkie trzy języki natchnione pozwalają pojąć tę zdolność do rozważania jako zdolność do strzeżenia tych, którzy Sercu Maryi się powierzają w modlitwach. Jakże powinniśmy doceniać medytacyjne rozmyślanie nad Biblią! Bóg bowiem wysłuchuje tych, którzy słuchają Jego słów. Najskuteczniejszą zdolność wstawienniczą mają ci spośród ludzi, którzy medytują natchnione treści, u których Biblia nie jest sierotą biblioteki, lecz faworytem oczu! Zdolność do przyjęcia Syna Bożego stała się nieskończoną zdolnością do przyjmowania wszystkich naszych słów, modlitw, imion, próśb i błagań, całego wołania ludzkości, jakie wznosi się z ziemi ku niebu od wieków.
Czy Maryja może kogoś pozostawić bez wysłuchania, jeśli pojęła Tego, który jest Niepojęty? Tak, w swym matczynym sercu składa jak w skarbcu niezliczone głosy ludzkie, starając się zrozumieć każdego z nas, albowiem sami siebie nie rozumiemy i często nie wiemy, o co prosimy! Nasze modlitwy są jak bałaganiarski stragan, który trzeba poukładać, zanim się go przedstawi Bogu. Kto może tego dokonać, jeśli nie Ta, która pomaga nam ułożyć i uporządkować to, co stało się chaosem rozpaczy w naszych modłach. Ona strzeże nas, jak strzegła w swym sercu Syna Bożego. Strzeże, abyśmy sobie nie uczynili krzywdy. Kto się Jej powierza, pozostaje nietknięty przez mroczne pazury demonów. Maryja odebrała od Boga swoiste władanie nad duszami, aby je karmić i przyczyniać się do ich dojrzewania w Bogu.
artykuł z numeru 01/2006 "GOŚCIA NIEDZIELNEGO"
http://www.goscniedzielny.wiara.pl/inde ... 1104759141
_________________ Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog: http://ojcowiewiary.blogspot.com/
|
Cz cze 14, 2007 6:24 |
|
 |
Moria
Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12 Posty: 2721
|
KS. TOMASZ TRZASKAWKA
Wprowadzenie w praktykę lectio divina
http://www.mateusz.pl/mt/lectio/ts.asp
_________________ Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog: http://ojcowiewiary.blogspot.com/
|
N cze 17, 2007 20:23 |
|
 |
Moria
Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12 Posty: 2721
|
_________________ Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog: http://ojcowiewiary.blogspot.com/
|
Śr cze 20, 2007 9:32 |
|
 |
Bartas
Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13 Posty: 2267 Lokalizacja: Poznań
|
One two three four
Ooh ooh
While the sun hangs in the sky and the desert has sand
While the waves crash in the sea and meet the land
While there's a wind and the stars and the rainbow
Till the mountains crumble into the plain
Oh yes, we'll keep on trying
Tread that fine line
Oh, we'll keep on trying
Yeah
Just passing our time
Ooh ooh
While we live according to race, colour or creed
While we rule by blind madness and pure greed
Our lives dictated by tradition, superstition, false religion
Through the eons and on and on
Oh, yes, we'll keep on trying, yeah
We'll tread that fine line
Oh oh we'll keep on trying
Till the end of time
Till the end of time
Through the sorrow all through our splendour
Don't take offence at my innuendo
Duh duh duh duh duh duh duh
Duh duh duh duh duh duh duh duh duh duh duh
You can be anything you want to be
Just turn yourself into anything you think that you could ever be
Be free with your tempo, be free, be free
Surrender your ego - be free, be free to yourself
Ooh ooh, yeah
If there's a God or any kind of justice under the sky
If there's a point, if there's a reason to live or die
Ha, if there's an answer to the questions we feel bound to ask
Show yourself - destroy our fears - release your mask
Oh yes, we'll keep on trying
Hey, tread that fine line
(Yeah) yeah
We'll keep on smiling, yeah
(Yeah) (yeah) (yeah)
And whatever will be - will be
We'll just keep on trying
We'll just keep on trying
Till the end of time
Till the end of time
Till the end of time
_________________ [i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)
|
Śr cze 20, 2007 16:15 |
|
 |
Moria
Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12 Posty: 2721
|
W doświadczeniu świętych i błogosławionych Kościół daje ci wiele cennych wskazówek, jak prowadzić walkę duchową z upadłym aniołem.
1. Rozpoczynaj ją od przeciwstawienia się okazji do grzechu, zanim pokusa zadomowi się w twym sercu. Walka z okazją do grzechu daje ci największe szanse zwycięstwa.
2. Przestrzegaj ładu w swym życiu. Wszystko, co masz: miłość, zdolności, dobra materialne, kochające cię osoby, odnoś zawsze do Boga, bo On jest dawcą tych darów.
3. Jeśli odczujesz gwałtowne pragnienie, by coś mieć albo czegoś doświadczyć, nie idź za nim ślepo. Spróbuj zająć umysł innym zajęciem i pomódl się o siłę, a zobaczysz, że ta szatańska pokusa szybko odejdzie.
4. Gdy pomimo twego oddania się Jezusowi i życia z Nim na co dzień poczujesz się w sposób niezrozumiały opuszczony przez Niego, gdy doświadczysz ciemności i udręczeń, nie wycofuj się z oddania, które uczyniłeś. Trwaj ufnie w takiej próbie, a wytrwałością upokorzysz szatana i zyskasz wielkie duchowe dobro.
5. W walce z szatanem Bóg nie pozostawia cię samego. Osobiście angażuje się po twojej stronie, a czyni to w sposób bardzo wymowny poprzez osobę Niewiasty, która miażdży głowę węża potęgą pokory (Rdz 3, 15). Maryja jako matka duchowego życia prowadzi twoją walkę z upadłym aniołem. Oddaj się Jej całkowicie. Powierz Jej wszystko. Pozostawaj w Jej obecności. Przy Niej twoje serce będzie bezpieczne. Zaprowadzi w nim pokój i odnowi ukryte siły, inspirując od wewnątrz i napełniając światłem pochodzącym wprost od Boga.
6. Nie zapominaj o tym, że masz anioła stróża. Jest twoim opiekunem. Często mu się powierzaj, bo razem z tobą prowadzi walkę z szatanem.
źródło:
Filary duchowej świątyni
Jerzy Zieliński OCD
http://www.karmel.pl/lektorium/filary/index.html
_________________ Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog: http://ojcowiewiary.blogspot.com/
|
Cz cze 21, 2007 12:12 |
|
 |
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
Disturbed- Land of Confusion
I must have dreamed a thousand dreams
Been haunted by a million screams
But I can hear the marching feet
They're moving into the street
Now, did you read the news today?
They say the danger has gone away
But I can see the fire's still alight
They're burning into the night
There's too many men, too many people
Making too many problems
And there's not much love to go around
Can't you see this is a land of confusion?
This is the world we live in
And these are the hands we're given
Use them and let's start trying
To make it a place worth living in
Oh, superman, where are you now?
When everything's gone wrong somehow?
The men of steel, these men of power
Are losing control by the hour
This is the time, this is the place
So we look for the future
But there's not much love to go around
Tell me why this is a land of confusion
This is the world we live in
And these are the hands we're given
Use them and let's start trying
To make it a place worth living in
I remember long ago
When the sun was shining
And all the stars were bright all through the night
In the wake of this madness, as I held you tight
So long ago
I won't be coming home tonight
My generation will put it right
We're not just making promises
That we know we'll never keep
There's too many men, too many people
Making too many problems
And there's not much love to go round
Can't you see this is a land of confusion?
Now, this is the world we live in
And these are the hands we're given
Use them and let's start trying
To make it a place worth fighting for
This is the world we live in
And these are the names we're given
Stand up and let's start showing
Just where our lives are going to
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
Cz cze 21, 2007 16:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jest we mnie kraina przeźroczysta
w blasku jeziora Genezaret -
i łódź... i rybacza przystań,
oparta o ciche fale...
i tłumy, tłumy serc,
zagarnięte przez Jedno Serce,
przez Jedno Serce najprostsze
przez najłagodniejsze -
albo znowu - wieczór z Nikodemem,
albo znowu - nad brzegiem morskim,
dokąd powracam codziennie
oczarowany Twą pięknością -
A to wszystko: ten wieczór z Nikodemem,
ta kraina i rybacza przystań,
i toń taka przeźroczysta,
i Postać taka bliska
a to wszystko przez Punkt jeden Biały
z najczystszej bieli
objęty w sercu człowieczym
krwawym przepływem czerwieni.
Karol Wojtyła - fragment poematu Pieśń o Słońcu niewyczerpanym
|
Pt cze 22, 2007 16:25 |
|
 |
Bartas
Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13 Posty: 2267 Lokalizacja: Poznań
|
Pink Floyd - Time
Ticking away the moments that make up a dull day
You fritter and waste the hours in an offhand way.
Kicking around on a piece of ground in your home town
Waiting for someone or something to show you the way.
Tired of lying in the sunshine staying home to watch the rain.
You are young and life is long and there is time to kill today.
And then one day you find ten years have got behind you.
No one told you when to run, you missed the starting gun.
So you run and you run to catch up with the sun but it's sinking
Racing around to come up behind you again.
The sun is the same in a relative way but you're older,
Shorter of breath and one day closer to death.
Every year is getting shorter never seem to find the time.
Plans that either come to naught or half a page of scribbled lines
Hanging on in quiet desperation is the English way
The time is gone, the song is over,
Thought I'd something more to say.
_________________ [i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)
|
So cze 23, 2007 17:36 |
|
 |
Moria
Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12 Posty: 2721
|
Grażyna Zieleń OCD
Rola słowa w modlitwie - ucieczka, schronienie i obrona
http://www.floscarmeli.poznan.pl/zeszyt ... zielen.pdf
_________________ Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog: http://ojcowiewiary.blogspot.com/
|
Pn cze 25, 2007 17:12 |
|
 |
renia
Dołączył(a): Pt lut 17, 2006 19:17 Posty: 149
|
Jak długo
Jak długo mam iść do Ciebie Panie
tą drogą życia usłaną cierniami
Już nie mam siły i cierpliwości
bym mógł się zmagać z tymi kolcami
Myśli się tłuką po mojej głowie
zazdrośnie zerkam na inne drogi
szerokie,piękne a ja wciąż marzę
bym mógł na chwilę zapaść w sen błogi
Bezpiecznie odpocząć w ciszy spokoju
gdzie kamień i kolce nie są przeszkodą
a droga ciężka trudna i znojna
będzie mi tylko senną przygodą
Renia
Matko pociesz mnie
W sercu i na duszy tak mi smutno , źle
pociesz opuszczone Matko dziecko Twe
które pogrążone w smutku do Ciebie się zwraca
i bardzo stęsknione do Swej Matki wraca
Otrzyj łzy rozpaczy i do serca przytul
przed złem , beznadzieją Swą miłością otul
Nie pozwól by w świecie gdzieś się zagubiło
i to co najdroższe na zawsze straciło
Ukochana Matuś Ty mnie zawsze chronisz
pomagasz w nieszczęściu i zawsze obronisz
to do Ciebie biegnę w każdej chwili złej
świadom Twej dobroci i słabości mej
Nie pozwól mi zwątpić i otuchy dodaj
ulecz serca ranę pomocną dłoń podaj
Bądź gwiazdą na niebie która mnie prowadzi
nigdy nie zawiedzie i nigdy nie zdradzi
Tyś skarbem najdroższym i życia radością
oparciem , nadzieją, ucieczką ,miłością
jutrzenką poranka słonkiem które świecie
a co najważniejsze kochasz wszystkie dzieci
Renia
|
Wt cze 26, 2007 8:38 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|