Naprawdę miałeś wątpliwości co do tych kapel?

Tak naprawdę, najlepsze rzeczy komponują dziwaki i ekscentryki
Mylśe, że ludzie obdarzeni szeczególnym talentem twórczym nigdy do końca normalni nie będą Po prostu trzeba przymknąć oko i skupić się na twórczości

Odnośnie muzyki metalowej to ja mam wątpliwści tylko co do takich kapel jak Marduk, Impaled Nazarene czy nasz Infernal War. Chyba wiadomo dlaczego?

Zapomniałeś o naszym niesmiertelnym i cudownym KAT

"A w nocy Szatana przyjąć dłoń,
w piekielnym wirze przeżyć szał,
pędzić, pędzić,
wśród ognistych ciał,
prędzej, prędzej...."

Długo nie zapomnę miny mojej rodziny jak ojciec jadąc autem zaczął to sobie podśpiewywać


Crosis

Eeeee tam, Kat to pikuś Nie widzę nic złego w słuchaniu tej kapeli. Teksty są bardziej śmieszne niż szokujące

Śmieszne... czy ja wiem. Kostrzewski jako jeden z niewielu muzyków tak naprawdę poświęcił wiele czasu na przestudiowanie LaVeya oraz wielu innych dokumentów związanych z religią.

Satanizm w jego tekstach w wielu przypadkach był protestem przeciwko ograniczenim, jakie w jego rozumieniu wiara nakłada na ludzi.
...zejdź w dół, wstąp do piekła!
Tam nikt,
nie musi,
tak jak Ty.
W snach kląć,
a w życiu ślinić się.

Jego "satanizm" to wyzwolenie, poddanie się własnemu rozwojowi, mimo to jednak nie naruszanie wolności ludzi dookoła.

Wielu osobom jego teksty wydają się śmieszne, bo często są poetyckie, pełne przenośni i alegorii, a na dodatek pozbawione "black-metalowej otoczki". Dla niektórych fanów metalu jeśli koleś nie wypluwa płuc do mikrofonu w tym samym czasie krzycząc "Crush Jesus Christ" to kapela nie jest satanistyczna

Dla mnie teksty Romka są dużo poważniejsze i refleksyjne niż np Decide czy wielu innych kapel.

Ale to tylko subiektywne odczucie fana

Crosis

kiedy byłem nastolatkiem i zacząłem słuchać kata, to choć do kościoła nie chodziłem, nie mogłem strawić gdy ludzie skandowali za kostrzewskim: Nie wiem, czy chcesz teraz i tu, powiedzieć Bóg to mój wróg? Chcę, chcę!

jakiś czas temu kupiłem sobie ich pierwszą płytkę i posłuchałem znowu. brzmienie surowe i prymitywne jak wczesnego black metalu

mam jednak szacun do kostrzewskiego za polskie teksty. bo pisać po angielsku i seplenić do mikrofonu potrafi byle obwieś. i tak nikt nie skuma, że w ogóle o czymś śpiewa. tak to jest jak się śpiewa dla ciemnogrodu a napisać coś sensownego po polsku i zaśpiewać jest zajebiście trudno w metalowej nucie, żeby wiochy nie było.[/i]

Eee... 666 to raczej mało blackowa płytka

A co do brzmienia to nie ma się co dziwić... na youtube można zobaczyć, jakim sprzętem mniej więcej dysponowała wtedy kapela, ich zdolności muzyczne też odbiegały wtedy od dzisiejszych... ale nie powiedziałbym, że brzmieli blackowo Dla mnie to był raczej garażowy trash

Crosis

a w życiu. thrashowo zaczęli grać dopiero później.

Eee Ja tam widzę wieeelkie różnice między 666 KATa a na przykład Worship Him Samaela


Crosis

no nie, Samael to była już druga fala blacku. muszę sobie przypomnieć z jakim zespołem mi się kojarzyli, ale to brzmienie jak ze studni...

Kiedyś na to, co robiły takie zespoły jak Sabbat, Mercyful Fate, Venom, Running Wild czy właśnie Kat mówiło się black metal.

Ktoś wymieniał Marduka - obecnie chyba mój ulubiony black metalowy zespół. Płyta z tego roku to po prostu geniusz totalny.

A co do samego Kata - "Ballady" to moja ulubiona płyta W OGÓLE! Żadnej innej na świecie tak bardzo nie uwielbiam. Wiem, że po części składak, ale tak pięknego klimatu nie znalazłem jeszcze w życiu na żadnym albumie.

Eeee? Mam pytanie: kiedy to było? Datowo proszę.


Crosis

Lata 80. .

Strasznie rozbudowana data. Co prawda za fana metalu się wtedy nie uważałem, ale przebiłem się przez wiele biografii kapel z tamtych lat... Black Sabbath, KATa i wielu innych. Jakoś nie spotkałem się ani razu z określeniem "black metal" które miałoby określać ich muzykę. Tym bardziej, że black jako gatunek już istniał i wyglądał zupełnie inaczej.


Crosis

Przecież nazwa "black metal" pochodzi od albumu Venom o tej samej nazwie z 1982 roku. Od nich wzięły poczatek wszystkie skandynawskie kapele.
Takie zespoły jak Black Sabbath to nie black metal a zwykły heavy metal.

Zaraz, zaraz. Czy ja gdzieś napisałem, że Black Sabbath to black metal ? A Kat oczywiście nazywano kiedyś zespołem black metalowym, to jest fakt.