Dzięki, wcześniej chciałem nawiązać, ale wyleciał mi tytuł z głowy


Oczywiście najłatwiej wyciągnąć z kontekstu coś nie? Różni ludzie lubią różne formy rozrywki. RPG NIE nakazuje Ci żadnej postawy.


Ani na zło.


Niekoniecznie. Jak widzę, nie umiesz wyciągać wniosków, lub robisz to specjalnie. Możesz być grzeczny, tak jak teraz, ale to nie uchroni Cię przed kimś kto będzie chciał Cię np. okraść. W życiu też trzeba być zawsze gotowym na różne ewentualności, sam Jezus mówi, że należy oczekiwać powrotu pana. I wyraźnie Ci pisałem(czytać umiesz prawda?), że siłowo też można dostać po jajkach. Zabawa polega na tym, że musisz wiedzieć kiedy odpuścić, a kiedy walnąć- jak w życiu, bo to jest próba przeniesienia życia w fantazje dla rozrywki. I wcale szacunku nie mają silniejsi, ale właśnie Ci, co na niego zasłużyli.


I dobrze, bo po co ma okazywać? Tym co zalewają się w trupa, ćpają itp? No super po prostu.


Oczywiscie. W RPG grałem już z matką mojego kumpla a także z pedagogiem i psychologiem szkolnym- dla rozrywki.


Podaj przykład. Jesli nie masz to sobie po prostu odpuść, bo w/g gadasz głupoty.


Wcale nie jest. On tylko pilnuje i nadzoruje rozgrywke, nie jest żadną moralnością, żadnym bogiem ani niczym innym.


Zaczynam się irytować. Piszę wyraźnie i po polsku- NIE MA USTALONYCH ODGÓRNIE ZASAD MORALNYCH W RPG, NIKT CI NICZEGO NIE WMUSZA, NIKT CI NICZEGO NIE NAKAZUJE. Dotarło? W świecie gry i tylko tam jego decyzje są niepodważalne, ale NIE DECYDUJE CZY COŚ BYŁO DOBRE CZY ZŁE a jedynie rozpatruje następstwa danej decyzji. Jesli skocze z wieży, to powie, że moja postać zginęła i od tej decyzji nie ma odwołania. Jeśli dam komuś jałmużnę, to NIE POWIE CZY TO DOBRE CZY ZŁE I CZY NIE POWINIENEM GO RACZEJ ZABIĆ.


1- w RPG NIKT NIC NIE MUSI!!! Wybór profesji maga jest dozwolony przez niektóre systemy, przez inne nie. Czy ktoś to wybierze to TYLKO jego decyzja. Zresztą magowie w świecie gry na początku są raczej słabymi postaciami, wiec ich wybór jest bardzo, bardzo, bardzo rzadki. Zresztą nie wiem jak mają się Twoje słowa do RPG. To czysta zabawa, tak jak dzieci się bawią w księdze/żołnierza/policjanta/złodzieja.
Czy bawiąc się w złodzieja dziecko popełnia coś złego? Nie. "Czarowanie" w RPG nie opiera się na odgrywaniu jakichkolwiek obrządków, na wymawianiu jakichkolwiek zaklęć, na żadnych dziwnych książkach widniejących na listach książek zakazanych. "Rzucam kule ognia" koniec odgrywania czaru.

? Bawić się w złodzieja?
Nie wiem jak to ocenić. Nie znam takiej zabawy. Z reguły dzieci bawią się w dorosłych, którzy im jakoś imponują.


Nie twierdzę, że RPG – i niosą tylko zło i że nie wolno, ale w/w cytat jest chyba kwintesencją skutków duchowych. Religia nasza mówi ;Chwal Pana i walcz o miłość. Amunicja i broń w wydaniu religijnym to pokora, post i modlitwa,….Religia zaleca „wchodzenie” w życie Najświętszej Rodziny, poprzez rozważania krok po kroku Jej Życia i Drogi Krzyzowej.

Nie zaleca rozważania życia łotra, a co dopiero rozważania przede wszystkim jego życia.
Róznica jest.

Hm... widziałas kiedyś bawiące się dzieci? Zalecam obserwację. W miarę możności, gdy Cie nie widzą.

Osoba nie musi imponować dziecku, aby ją odtwarzało w zabawie.

meta, a nigdy nie zauwazyles dzieci bawiacych sie w policjantow i zlodzieji? Albo w wojne?

Nigdy nie widziales zabawy z plastykowymy pistoletami w western, gdzie jest jakis bandyta? Albo w indian?

I co? Kazde dziecko, ktore w zabawie raz odtwarzalo zlodzieja bedzie potem zlodziejem?

Crosis

Właśnie, zalecam obserwacje dzieci bo zabawa w złodzieji i policjantów to chyba coś co każde dziecko przerabia.


Oczywiście nie ma się czego doczepić to już szukamy po wszystkim, może jeszcze podać Ci mój wzrost, bo to z pewnością zły wpływ RPG. W/w cytat nie jest niczego kwintesencją i po raz n-ty powtarzam, że dobieram sobie podpisy takie jak mi się podobają, a czy tekst ma dla mnie walory uczuciowe, religijne, czy jakiekolwiek inne to nie wchodzi w zakres tego tematu. I nie rozumiem gdzie tu są jakieś skutki duchowe. Krzyżowcy mordując kobiety i dzieci w imie Jezusa nie znali RPG. Mi jakoś nie zdażyło się jeszcze zabić, lub chcieć zabić kogoś kto nie mówił moim językiem.


A to jak się ma do tematu? Jaki to ma związek z RPG?

W niektórych systemach jest
Jest polski system, w którym wcielamy się w rolę potomka dziabła. Jedynym celem gry jest bogactwo i władza. System mało popularny, więc nawet nie będę podawać nazwy.
Jest jednyny przypadek jaki znam gdzie zło jest narzucone 'odgórnie' - przez zasady i założenia gry. Za to kilkadziesiąt innych systemów jest neutralnych lub skierowanych ku dobru.
Większość graczy zaczynało przygodę z grami fabularnymi dosyć późno, obecnie później niż z grami komputerowymi. Wtedy gdy ich kregosłup moralny był już wystarczająco sztywny
Granie złodziejem nie musi być złe. Często miałem graczy odgrywających złodziei pomagających zniewolonym i okradających tylko tyranów i złoczyńców.

Dla mnie gry rpg są bardziej dydaktyczne (społecznie) niż wszelkie programy telewizyjne. Jako Mistrz Gry wiele razy pokazałem, że siła nie zawsze jest wystarczającym argumentem w rozwiązywaniu problemów. Sami gracze odgrywajac postacie elfów, krasnoludów czy cyborgów okazywali się bardziej ludzcy od ogólnie przyjętej definicji człowieka

RPG nie jest groźne, bo zło samo w sobie szybko się nudzi. Każdy kto grał w jakiś system wie, że mordowanie wieśniaków, palenie wsi, obalanie rządów dla własnych korzyści jest monotonne

Ale z opinią, że magów się wybiera bardzoa, bardzo, bardzo rzadko się nie zgodzę. W takim na przykład D&D mag jest drugą po wqoju najczęściej wybieraną klasą. I w większości systemów tak jest. Nawet w Zewie Cthulhu prawie każdy gracz w końcu zna jakieś rytuały lub (nawet[jak dożyje lub nie wyląduje w psychiatryku]) czary.

Widać to związane jest z regionem w moich regionach magowie są bardzo niepopularni, tak samo jak D&D. Gramy w jakieś niszowe systemy, np. Aphalona- jak ktoś grał, to wie, że mag zginie najpewniej na samym początku jeśli trafi na walke- po prostu z czarem "zagotowanie 1 litra wody" nic nie zrobi

Policjanci i złodzieje, wojna – i owszem, ale na zasadzie powierzchownych przepychanek, a nie wcielania się w role. Po prostu – rywalizacja/ kto lepszy, sprawniejszy. Byli „źli” i „ dobrzy”, ale to się tylko tak nazywało, ale jedni i drudzy zachowywali się w sumie tak samo. To była po prostu walka z przeciwnikiem – jak w sporcie. Nikt nie wcielał się mentalnie w osobę o złym charakterze, najwyżej powierzchownie grał postać.

Złym skutkiem duchowym jest przyzwyczajanie się do coraz większego zła, które wg słów
J.P.II zdarzało się zawsze, ale „dziś stało się systemem*”.
Mówi też, że lęk najgłębiej odczuwają ci którzy najpełniej są świadomi całej sytuacji człowieka - a którzy równocześnie pogodzili się ze śmiercią Boga w ludzkim świecie. Oni też chętnie komopensują go przy pomocy środków nowożytnej cywilizacji i techniki, które powodują, że człowiek nie wypływa „na głębię„. Myślę, że wchodzenie w role szemranych postaci nie służy budowaniu naszego człowieczeństwa, bo ostateczną podstawą „wartości i godności człowieka, i sensu jego życia jest ta, że jest on obrazem i podobieństwem Boga!*”

- *J.P. II Turyn 13 IV 1980 W OBLICZU LĘKU DZISIEJSZEGO ŚWIATA
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP ... 41980.html



Złym skutkiem duchowym jest też np. mieszanie pojęć ezoteryki z chrześcijaństwem, bo Chrystus chce, żeby to czego On uczył, było głoszone „ na dachach” = wszędzie i każdemu, a ezoteryka zakłada coś odwrotnego.

_________________

to temat o RPG, a nie o ezoteryce

Ja też
W fantasy RPG mag/czarodziej/czarownik/zaklinacz to nieodłączny element prawie każdej drużyny. Czy KK ma jakieś zdanie odnośnie otwierania portali miedzy wymiarami i przepływ energii między nimi? (np. rzucenie fireballa w d&d)

[...] - jw.
A. Właściwie to w Zewie Cthulhu mag mimo, że potężny to za długiej przyszłości nie ma :d Kojarzycie punkty poczytalności? Tam maga rzucanie zaklęć kosztuje punkty magii i pp. Jak straci za dużo punktów poczytalności to mu odwala i ląduje w psychiatryku

Wpierw przyjemne:
Otóż w moim teamie raz tylko był mag. I naprawde nie zrobił tam szału, tak po prawdzie to oboje będąc na równym lvl ja jako wojownik powstrzymywałem 6 bad guys(w tym 2 łuczników(ach, niech żyje pełna płyta!)) a on zamiast rzucać czarów... strzelał procą, bo tym lepiej mu szło niż czarami(choć i tak co chwile mnie trafiał:/). No ale może fakt- system jest ewidentnie anty-magowy.

Cóż, prowadziłem ponad rok jedną postać z "wadą" uprzedzenie do magów i postaci magicznych, bardzo to sobie ceniłem i do dziś mi została niechęć do wszelkich takich postaci- zimna stal i zimna woda zamiast krwii- to co tygryski lubią najbardziej


W RPG też tylko gra się postacie, nic więcej.


Jakich szemranych postaci? Ja rozumiem, że niewyraźnie mówię, ale powtórzę po raz kolejny- w RPG wcielasz się w kogo zechcesz. Czy to będzie mighty warrior, mag, czy nawet misjonarz w afryce(jeśli to by Cię pociągało i miałbyś pomysł na system)- wszystko dozwolone, każda postać, każdy świat, każde realia. Nikt Ci nie każe się wcielać w złe postacie(choć tych odgrywanie z reguły jest trudniejsze), ani nikt Ci nie każe wcielać się w dobre czy neutralne- wszystko zależy od Ciebie i tylko od Ciebie.


Też sądzę, że to nie temat o ezoteryce, a o grach fabularnych.

Uwielbiam ten temat, odżywają wspomnienia