"Ja pani woźna" Ewy Ostrowskiej. Pozdrawiam

William Paul Young "Chata"

POLECAM

"Problemy Drugiego Soboru Watykańskiego"
Ks. prof. Michał Poradowski
http://www.naszawitryna.pl/ksiazki_49.html

"Kampania afgańska" Steven Pressfield.

Fajna książka pokazuje, że z afgańczykami to sobie nawet Aleksander Wielki nie potrafił poradzić. Twarde i waleczne plemiona zamieszkiwały i zamieszkują tamten teren. A Ruskie i Amerykańce myśleli, ze dadzą sobie z nimi radę

C. Hofmann "Biała Masajka" - autobiograficzna opowieść o "wielkiej miłosci mojego życia".
Szwajcarka porzuca wszystko dla.....np właśnie - nigdy nie potrafię zrozumieć - i zamieszkuje w buszu, gdzie jej pozycja/ranga jest niższa niż krowa należąca do rodziny.
Czytałam, odkładałam, analizowałam....i ni w ząb nie pojęłam motywu postępowania tej kobiety.

W według mnie rewelacyjna jest wymieniona tu "Chata" W. Younga.

R. Dukes: "Seksualne tajemnice czarnych magów obnażone" - esej o magii, jej podstawach,rozwoju i miejscu we współczesnym świecie. Intersująca książka członka Ordo Templi Orientis, napisane nie lekkim językiem ale za to nie mająca nic wspólnego z niuejdżem.

K.Sipowicz: "Czy marihuana jest z konopi" - po co tylko palic jak mozna czegos sie dowiedzieć, na temat marihuany.
Książka w ciekawy i dobrze udokumentowany sposób przedstawia historię związku człowieka i konopi, poczynając od czasów najdawniejszych aż do współczesności. Od starożytnych kultur poprzez cywilizacje Dalekiego Wschodu aż po Europę wieków średnich i dziewiętnastowieczne Stany Zjednoczone, ze szczególnym uwzględnieniem sytuacji w XX i XXI wieku, książka opisuje wielorakie zastosowanie konopi oraz ich wyjątkowe miejsce w historii człowieka.

Czy to forum ma moderatorów??? (powyższy symbol tadeuszka!)
Ja czytam Dzieła św. Jana od Krzyża:)

Czytałam "Białą Masajkę".Ona popędziła za tym czarnoskórym jak nie przymierzając samica za samcem w okresie godowym. A skończyło się jak w życiu: różnice kulturowe, obyczajowe, choroby, jego alkoholizm i rozstanie

Ale jak pisze życie seksualne miała zupełnie nie udane.

W niedzielę kupiłam książkę:"Muzyk w Służbie Bożej ks. Stanisław Ormiński SDB (1911--1987)"
Jest to książka o kapłanie, który w mojej obecnej wspólnocie parafialnej posługiwał w latach 19611-1987.
Książkę zaczęłam czytać i w tej chwili mam ją pod ręką. Ks.Ormiński zapisał się złotymi zgłoskami, a nawet można powiedzieć nutami w parafii NMPWW w Rumi i w ogóle w Kościele.
Mało kto wie, że twórcą melodii do "Apelu Jasnogórskiego": 'Maryjo Królowo Polski, jestem przy Tobe pamiętam...", jest ks. Stanisław Ormiński, którego 100rocznicę urodzin obchodziliśmy w listopadzie w naszej parafii.

Obecnie B16 "Jezus z Nazaretu" cz. 2.

W porządku, ale póki co pierwsza jakoś bardziej mnie porwała.

O.Alessandro Da Ripabottoni OFMCap.-"Święty Ojciec Pio"
Waldemar łysiak.-"Ostatnia Kohorta" tom.II
Internetowe rekolekcje adwentowe
http://mboot.pl/link.php?L=8392&F=h&S=3 ... T=N&M=9780

"Chodzić po wodzie z Anną Świderkówną" E.Przybył..właśnie łyknęłam, jak bociek świerszcza..chyba należałoby wrócić i normalnie to przeczytać

Nic nie czytają, czy co ...
"Bóg, szatan, mesjasz i...?" A. Sandauera. Wydanie stareńkie, oj z 1977r, karteńki pożółkłe...

Czytam dla przełożonych przez autora fragmentów ST.
Oto próbka:
"Popsowała się ziemia przed obliczem Pańskim i pełna była ziemia nieprawości.
Patrzy Pan na ziemię a otoć popsowana jest, bo wszelkie stworzenie popsowało swe drogi na ziemi.
I rzecze Pan do Noego: "Koniec postanowiłem wszelkiemu stworzeniu, bo ziemię napełnili krzywdą,
więc oto zgładzę je z ziemi.
Zrób sobie korab z drzewa cyprysowego i wydychtuj go od środka i od zewnątrz smołą."

albo:
"Zaszła Lea, powiła syna i nazwała go Ruben, bo rzekła:
"Rób, Boże miłosierdzie nad nędzą moją, ażeby miłował mnie teraz
mój mąż"
I zaszła raz jeszcze, urodziła syna i rzecze:
"Usłyszał Bóg, żem niekochana, i drugiego śle mi on" i nazwała go Simeon.
I zaszła raz jeszcze, powiła syna i rzecze:
"Tym razem przestanie mnie mąż poczytywać za żonę lewą,
bom mu trzech synów powiła; dlatego nazwała go Lewi."

Strach pomyśleć jakby go nazwała, gdyby ją uznał za całkiem prawą.