A może "przeciwnicy" metalu nie odpisują, bo jest ich po prostu nie tak wielu, jak się powszechnie uważa Zwłaszcza wśród katolików To taki sam stereotyp, że katolicy potępiają metal, jak ten, że metal jest satanistyczny

Racja, aczkolwiek w pierwszych postach zachowywali się tak, jakby nawet chrześcijański metal puszczony od tyłu zamieniał automatycznie w satanistę.

tak sobie tu wdepnąłem , bo metal to nie moja działka ( z jednym wyjątkiem: power metalu) , I powiem tyle ze dla tego jednego tekstu o przekazie podprogowym w twoim linku było warto . Dawno sie tak nie uśmiałem
Ad meritum: muzyka to narzędzie , środek przekazu. Jeśli ktoś chce metalem siać satanizm - jego sprawa. to tylko od słuchającego zależy czy to zaakceptuje. I to słuchacz jest odpowiedzialny za to jak muzyka na niego wpływa!!

Ja na przykład jestem baptystką i słucham metalu, ale głównie chrześcijńskiego: Petra, Armia... mi i jakoś ćpać nie zaczynam... i nie mam zamiaru!

Metal to szerokie pojęcie, nie można go zamknąć w jednej szufladzie. Smutne, że ludzie często tego nie rozumieją. Nie wszystkie zespoły są antychrześcijańskie. Tematyka jest różna tak bardzo jak ludzie. Ogólnie wszędzie znajdziemy trochę brudu , tzn w każdym gatunku muzycznym. To jaki przekaz otrzymujemy zależy od muzyków, a nie od rodzaju wykonywanej muzyki. Wyjątek stanowi black metal, nasycony często mroczną, antychrześcijańską filozofią, a czasami może głupotą marketingową. Zdarza się , że w innych nurtach ciężkiego grania usłyszymy jakieś tam buntownicze, antyreligijne przesłania, ale nie jest to już regułą. Oczywiście będą i tacy , co powiedzą, że lubią po prostu taką muzę i nie wnikają w idee. Za moich czasów słuchało się metalu raczej dla muzy samej w sobie, ludzie nie szukali w tym ideologii. Jedni muzycy coś tam chcieli przekazać , inni serwowali teksty nie związane z żadnym przesłaniem, albo nawiązywali do różnych przejawów życia społecznego. Są też zespoły nawiązujące do religii i to w tym pozytywnym znaczeniu. Podsumowując, temat tu ruszony to materiał na książkę.

slucham metalu od lat.metal to ogulne pojecie jest wiele gatunkow.
Trash metal,black metal,heavy metal nu metal alternative metal
Black,trash i heavy jest super

Zrzucanie winy za ludzką słabość na muzykę... No dla mnie bomba!

Ludzie, litości! Muzyka to muzyka. Jeśli ktoś ma słabą psychikę i łatwo ulega wpływom, to nawet disco polo może go "przepchnąć" na złą stronę Mocy

To nie muzyka jest winna, ale ludzie, którzy ślepo idą za swoim idolem przyjmując bezkrytycznie wszystko, co im daje.

Ja mniej więcej od gimnazjum słucham metalu, nie jakichś tam znowu "hardcorów", ale dobrego starego Black Sabbath i Ozzyego solo (choć to wszystko bardziej hardrock niż metal) i nic złego w związku z tym nikomu nie czynię:) A jakby ktoś zapytał, co na to rodzice... To dzięki nim sięgnąłem po Sabbatów:) Jeszcze takich na vinylach:)

Nasz ksiądz interesuje się, jakiej muzyki słuchamy

Nie znamy jednak jego opinii na temat ciężkich gatunków.

Istnieją chrześcijańskie zespoły rockowe i metalowe, np. 2TM2,3 (PL), BJT (PL), Rob Rock, Narnia, Stryper, Whitecross, Divinefire, Seventh Avenue, Theocracy, Barren Cross, Tourniquet, Deliverance, Holy Soldier, Mortification, Resurrection Band, Anastasis (PL), Casting Crowns, Switchfoot, Third Day, Jeremy Camp i wiele, wiele więcej... Jest z czego wybierać

Czy zatem to jest grzech? Raczej należy spojrzeć, jakie treści przekazuje zespół.

Wiele metalowych zespołów ma piosenki o tematyce pogańskiej, bądź zniechęcającej do wiary. Słuchanie takich raczej pod grzech podchodzi.
Ja słucham zespołów z gat. metalu symfonicznego i gothic - Epica, Within Temptation, Nightwish, Visions of Atlantis, After Forever. Muzyka piękna, treść piękna.

Grzech pytacie? Samo to grzechem nie jest, ale do grzechu skłania, do odstępstwa od Kościoła też...
Kłótnie i kłótnie, a to przecież jest wybór każdego człowieka...
Treści naturalnie=przekaz podświadomy, ale po co o tym pisać... Każdy zdaje sobie sprawę z zagrożenia
Nie radzę "róbta co chceta" bo myślenie człowieka, który to wymyślił jest gównem, lecz raczej zacytuję Platona: "Ten, który kocha staje się zaślepiony wobec przedmiotu swojej miłości. "
Chyba wszystko jasne...
Przypominam też, że Platon żył jeszcze przed Chrystusem, więc nikt "inteligentny" nie musi go podejrzewać o katolicyzm.
Pozdro4all!

W latach 80-tych polubiłam słuchać HMR chodziłam do podstawówki moje ulubione zespoły były Iron Maiden,Ozzy Ozbourne,Metallica po ukończeniu szkoły zaczęłam chodzić do Kościoła i przestałam słuchać metalu z powodu satanistycznych treści ich piosenek dzisiaj mam męża alkoholika który uważa że nie jest alkoholikiem ale jego uczynki nie pozwalają mi w to uwierzyć bo już skasował jeden samohód mając promile a nowe auto było już obrzygane i papierosem przepalane,mój mąż regularnie mnie okłamuję i popija a ja reaguję rożnie raz przemilczę drugi przemilczę aż nie wytrzymam i wybucham złością i agresją ostatnio zauważyłam że jak w takim stanie słucham metalu to jest mi lżej wtedy nie wyładowuję złości na mężu tylko ta złość wyparowuję ze mnie nie daję to ani radości ani szczęścia w życiu,życie staje się szarobure i stabilne a stabilności mi brakuje najwięcej bo nigdy nie wiadomo co zastanę w domu wracając z pracy.

To przykre co piszesz. Ale pamiętaj, że nie ma cierpienia, którego człowiek nie mógłby unieść.
Nawet zawsze mógł jeszcze coś zrobić, ale to abstrachując...

Ja słucham metalu, np. Iron Maiden, ACDC, Metallica, Sabaton

metal jest świetny !;)jednak uwazam ze zespoly sprzed lat graly duzo lepsza muzyke niz te pseudo rockowo-metalowedzieciaczi, na ktore szkoda patrzec.
metalem zaraził mnie tata