Autor |
Wiadomość |
Moria
Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12 Posty: 2721
|
"Jezus niesie nasze nędze dużo głębiej niż my je przeżywamy." o. Marie-Dominique Philippe OP
_________________ Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog: http://ojcowiewiary.blogspot.com/
|
Pt lut 08, 2008 9:18 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Droga do krzyża
Męka moja w uścisku, mokrej dłoni
w zapiętej kurtce w butach —wchodziłem.
W oddali widziałem już szczyt,
a moje nogi grzęzły w zaspach śniegu.
Była tylko jedna droga w jedną stronę,
z radością spojrzałem na krzyż.
W mym oku błysk, rozkojarzenie,
że to już niedługo — już niedaleko.
Ja powróciłem tą samą drogą,
a Ty będąc tam wysoko na szczycie,
Patrzyłeś na mnie małego,
pytając dokąd idę.
Andrzej Dyczewski
Z tomiku poezji „Twoja droga - moje życie” Lublin 2001

|
Pt lut 08, 2008 22:40 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
"Do Boga"
Franciszek Karpinski
Gdym był tak światem, jak insi struci,
Strzegłem Pańskiego ruszenia.
Rychło w tę stronę Pan oczy zwróci,
Gdziem stał, czekając wejźrzenia.
Boże! Twe oczy ku mnie zwrócone
I ręka, co mię uściśnie;
A ja tymczasem patrzę na stronę,
Bym Cię nie widział umyślnie.
Wtenczas, kiedy mię karmisz i poisz,
I nauczasz mię Twej wiary,
Chociaż Cię czuję, że przy mnie stoisz,
Biorąc dar - ganię Twe dary.
Góry i drzewo, wierzchołki swemi,
Ku pięknym niebom się wspina!
Człek jak kret ślepy nurza się w ziemi
I słońce Twoje przeklina!...
W dniu kary świata nie trać mię, Boże,
By się dziwiono wiecznością,
Jak się daleko zapędzić może
Człek głupstwem, a Ty - litością.

|
So lut 09, 2008 15:11 |
|
|
|
 |
Moria
Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12 Posty: 2721
|
Walka duchowa wg św. Pawła
W Liście do Efezjan św. Paweł mówi nam bardzo konkretnie: W końcu bądźcie mocni w Panu – siłą Jego potęgi (Ef 6,10). Czytacie tutaj – „siłą”, a więc umocnieni mocą Ducha Świętego, Jego ochroną i tą siłą Jego potęgi, która jest nam dana do dyspozycji.
Św. Paweł kontynuuje, mówiąc na sposób wojskowy, żeby pokazać nam, że chodzi o walkę duchową: Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła (Ef 6,11). A więc muszę walczyć nie tylko przeciw moim własnym skłonnościom do bylejakości, do miernoty, przeciw mojemu lenistwu, a także przeciw mojej zgodzie na zło, ale i przeciw innej osobie, która nazywa się diabeł.
I nie trzeba mu nadawać zbytniego znaczenia, ale nie należy także o nim zapominać. Św. Teresa z Avila mówiła, że są dwa sposoby służenia szatanowi. Pierwszy to powiedzieć, ze go nie ma wcale, drugi – to widzieć go wszędzie. Trzeba być w środku. On stale próbuje doprowadzić mnie do upadku, ja jednak znajduję oparcie w Słowie Bożym i w mocy Ducha Świętego.
Św. Paweł mówi dalej: Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich (Ef 6,12). I do tej smutnej litanii możemy dodać wszystkie duchy okultystyczne, spirytystyczne, o których mówiliśmy.
Św. Paweł kontynuuje: Dlatego weźcie na siebie pełną zbroję Bożą (Ef 6,13), a tą zbroją Bożą jest Najświętsze Człowieczeństwo Jezusa. Mamy więc jak tarczą zasłaniać się Jezusem Zmartwychwstałym, abyśmy mogli stać się świetlistymi bytami w świetle Jego zmartwychwstania. Św. Jan od Krzyża mówił, że silny, prawdziwy akt wiary czyni nas niewidzialnymi dla szatana. Wyobrażam to sobie i kiedy diabeł mnie kusi wypowiadam mocny akt wiary, np. mówię: „Jezu, wierzę, że Ty zwyciężyłeś wszystkich moich nieprzyjaciół, kocham Ciebie z całego serca i Tobie się oddaję”. I wtedy diabeł mówi: „O! On zniknął!” i już mnie nie widzi.
I wracając do św. Pawła: Dlatego weźcie na siebie pełną zbroję Bożą, abyście w dzień zły zdołali się przeciwstawić i ostać, zwalczywszy wszystko. Stańcie więc do walki przepasawszy biodra wasze prawdą (a prawda to słowo Boże) i oblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość (a sprawiedliwość to krzyż Jezusowy, który mnie usprawiedliwił), a obuwszy nogi w gotowość głoszenia dobrej nowiny o pokoju (a więc być misjonarzem).W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego (Ef 6 13-16) ( wiara powoduje, że stajemy się niewrażliwi na działanie Złego).
Ale nie czyńmy tak jak Ewa, która weszła w dialog z diabłem, bo on słusznie nazywa się kłamcą i jest o wiele sprytniejszy od nas.
Co czyni Jezus, kiedy jest kuszony przez diabła? On odpowiada mu słowem Bożym i daje nam przykład, jak mamy zwyciężać. Jest bardzo ważne, żebyśmy zawsze w pamięci mieli jakieś słowa Boże z Pisma świętego, których moglibyśmy użyć natychmiast jak miecza, gdy Nieprzyjaciel nas atakuje, natychmiast uderzyć go słowem Bożym.
Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże – wśród wszelakiej modlitwy i błagania. Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu! (Ef 6, 17-18]. Widzimy jak ważne jest, aby nasze życie chrześcijańskie było mistyczne, żeby ono było zjednoczeniem z Bogiem w Duchu Świętym. A więc jest konieczne, abyśmy modlili się, żebyśmy naprawdę „oddychali Bogiem”, „oddychali Duchem Świętym” w naszej modlitwie i abyśmy stale karmili się Ciałem i Krwią naszego Zbawiciela.
Św. Paweł mówi z naciskiem dalej: Nad tym właśnie czuwajcie z całą usilnością i proście za wszystkich świętych... (Ef 6,18]. W ten sposób mówi, żebyśmy modlili się za wszystkich naszych wierzących braci. Jest to zaproszenie do tworzenia grup modlitwy, abyśmy podtrzymywali się nawzajem we wspólnej walce o prawdę w imię Jezusa i we wspólnym uwielbieniu. To sprawi, że będziemy umocnieni mocą Ducha Świętego.
Chrześcijanin, który jest wyizolowany, który jest sam, jest zawsze w niebezpieczeństwie. Musimy nawzajem wzywać się do wytrwałości i pomagać sobie, by w każdym z nas wzrastało pragnienie spotkania Boga. To jest bardzo ważne.
-------------------------------------------------------------------------------------
Fragment książki „Bóg wyrwał mnie z ciemności” o. Joseph-Marie Verlinde, Warszawa,1998
_________________ Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog: http://ojcowiewiary.blogspot.com/
|
N lut 10, 2008 15:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
PRZECIWKO FANATYZMOWI - Franciszek Karpinski
Krzyż w jednej ręce, żelazo ma w drugiej,
Zasłonił oczy, pozatykał uszy!
Tak świat obiega, jak jest w sobie długi,
Wszystkiego dotknie i z gruntu poruszy.
Gdzie tylko przeszedł, krwią ludzką spluskany.
Dojdziesz go czarnym zostawionym śladem.
Lubi kaleki, śmierć, nędzę i rany
Pije łzy cudze, tuczy się swym jadem.
Gdy złych od dobrych świat obaczy przedział,
Temu sędziemu co natenczas rzeczem?
Który swym uczniom wyraźnie powiedział:
"Ja was na ziemię nie posyłam z mieczem."
Czy Molochowe wskrzeszamy obrządki,
Gdzie krwią człowieka błagany bóg srogi?
Czy Buzyrysa milsze nam pamiątki,
Który zabijał przychodnia w swe progi?
Ofao syn, tłumiąc przyrodzone prawo,
Z własnego ojca uczynił ofiarę:
Ten padł, ów nad nim trzymając broń krwawą,
Wraz woła ranny z raniącym; "za wiarę".
Wiaro! ty czysta przysłana na ziemię;
Ale cię człowiek zabobonem szpeci;
Ty chcesz, by ludzkie kochało się plemię,
Jako jednego ojca jedne dzieci.
Bóg od nas wszystkich wyciąga swej chwały;
Pod jednym żyje naród ludzki Panem;
Afryckich pustyń tułacz ogorzały
Z Lapoinem albo Chińczyk z Luzytanem.
Za cóż dla wiary miecz kto w ręku nosi?
Pokrzywdzą niebo i prawa natury?
Kiedy ktoś ręce równo ze mną wznosi,
Nie potępiać go, on je wzniósł do góry.
Czyż to nie lepiej Rzym rozumiał stary?
Aby zamieszkom powszechnym zaradził,
Szczęśliwe skutki ze złej robiąc wiary,
Bogi narodów w stolicę wprowadził.
Gdy różne bóstwa ręce sobie dały,
Serapis został Jowiszowym bratem,
Eufrat się z Tybrem w jedno łoże zlały,
Rządził Rzymianin uciszonym światem.
Jeśli niebaczność była dotąd głucha,
Idź, ktoś wykroczył przykładami temi:
Człowiek szczególnie niech zwierzchności słucha,
A zwierzchność Boga, który ojcem ziemi.
Nie mamy prawa z bronią w ręku pytać
I o rzecz świętą pastwić się nad bratem;
Ty, co te wiersze będziesz kiedyś czytać,
Wspomnij, że chciałeś być sędzią i katem.
Jam ci z rąk wyrwał oręż zgotowany
I ślepy zapęd z wolna ułagodził,
Żeś się nareszcie, już sam przekonany,
Z rozumem, z sercem i z wiarą pogodził.
Ojczyzno moja; nikt nie widział ciebie,
Abyś się kiedy zmazała tą plamą!
Gdy przyjdzie pora, ratuj się w potrzebie,
A niebo mocne nie da się i samo.

|
Wt lut 12, 2008 17:55 |
|
|
|
 |
Bartas
Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13 Posty: 2267 Lokalizacja: Poznań
|
Juliusz Słowacki
Pośród niesnasków Pan Bóg uderza
Pośród niesnasków - Pan Bóg uderza
W ogromny dzwon,
Dla Słowiańskiego oto Papieża
Otwarty tron.
Ten przed mieczami tak nie uciecze
Jako ten Włoch,
On śmiało jak Bóg pójdzie na miecze;
Świat mu - to proch.
Twarz jego, słońcem rozpromieniona,
Lampą dla sług,
Za nim rosnące pójdą plemiona
W światło - gdzie Bóg.
Na jego pacierz i rozkazanie
Nie tylko lud -
Jeśli rozkaże - to słońce stanie,
Bo moc - to cud.
On się już zbliża - rozdawca nowy
Globowych sił,
Cofnie się w żyłach pod jego słowy
Krew naszych żył;
W sercach się zacznie światłości Bożej
Strumienny ruch,
Co myśl pomyśli przezeń, to stworzy,
Bo moc - to duch.
A trzebaż mocy, byśmy ten Pański
Dźwignęli świat...
Więc oto idzie - Papież Słowiański,
Ludowy brat...
Oto już leje balsamy świata
Do naszych łon,
Hufiec aniołów - kwiatem umiata
Dla niego tron.
On rozda miłość, jak dziś mocarze
Rozdają broń,
Sakramentalną moc on pokaże,
Świat wziąwszy w dłoń.
Gołąb mu słowa - słowem wyleci,
Poniesie wieść,
Nowinę słodką, że Duch już świeci
I ma swą cześć;
Niebo się nad nim - piękne otworzy
Z obojgu stron,
Bo on na tronie stanął i tworzy
I świat - i tron.
On przez narody uczyni bratnie,
Wydawszy głos,
Że duchy pójdą w cele ostatnie
Przez ofiar stos.
Moc mu pomoże sakramentalna
Narodów stu,
Że praca duchów - będzie widzialna
Przed trumną tu.
Wszelką z ran świata wyrzuci zgniłość,
Robactwo - gad,
Zdrowie przyniesie - rozpali miłość
I zbawi świat.
Wnętrza kościołów on powymiata,
Oczyści sień,
Boga pokaże w twórczości świata,
Jasno jak dzień.
_________________ [i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)
|
Wt lut 12, 2008 20:42 |
|
 |
Moria
Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12 Posty: 2721
|
„Czyniąc znak krzyża, czyń go starannie. Nie taki zniekształcony, pośpieszny, który nie wiadomo, co oznacza. Czyń powoli duży, staranny znak krzyża: od czoła do piersi, od jednego ramienia do drugiego, czując, jak on cię całego ogarnia. Staraj się skupić wszystkie swoje myśli i zawrzyj całą siłę swojego uczucia w tym geście kreślenia krzyża”.
Romano Guardini
_________________ Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog: http://ojcowiewiary.blogspot.com/
|
Cz lut 14, 2008 10:44 |
|
 |
Bartas
Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13 Posty: 2267 Lokalizacja: Poznań
|
Jest taki smutek, który przychodzi wtedy, kiedy za bardzo przywiązujemy się do siebie i do przedmiotów. Wtedy, kiedy gniewamy się na ludzi, o których myślimy, że za mało nas cenią. Mamy żal, że na świecie jest tak okropnie i że to właśnie nam źle się powodzi.
A przecież jest tyle drzew i kwiatów, takie mnóstwo ptaków i motyli, łąk i lasów. Tyle cudownych rzeczy wokół nas, które tylko czekają na to, by uzdrowić człowieka z jego smutku. Naucz się nazywać po imieniu drzewa i kwiaty, ptaki i ryby, w imię Boga. Otwórz swojego ducha dla światła, otwórz swoje serce dla radości
Phil Brosmans
Doprawdy mądry człowiek 
_________________ [i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)
|
Cz lut 14, 2008 16:16 |
|
 |
Moria
Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12 Posty: 2721
|
Wiara Maryi pod krzyżem
W ciągu całego życia Maryi, możemy natknąć się na dwa wielkie akty Jej wiary. Maryja uwierzyła, kiedy Anioł zwiastował Jej, dziewicy, że porodzi Syna, który miałby być Dziedzicem wszystkich obietnic. Uwierzyła i drugim razem, kiedy Bóg chciał, aby asystowała w ofierze Syna, którego Jej podarował. W takich sytuacjach gasną wszystkie światła i istota ludzka wchodzi w ciemności wiary. Wydaje się, że Bóg zaprzecza sobie, że zapomniał o swoich obietnicach. Zostało powiedziane: "Będzie wielki i nazwany Synem Najwyższego", a jest zgnieciony obelgami i ciosami; zostało powiedziane: "Będzie Królował na zawsze w domu Jakuba", a wisi przybity do krzyża!
Maryja żyła nadzieją do ostatniej chwili, ponieważ i ona przebyła wędrówkę wiary i nadziei, a nie wizję, że Bóg zainterweniuje, że wszystko zmieni swój bieg. Miała nadzieję, kiedy został pojmany, kiedy stał przed Piłatem, wcześniej kiedy został wydany na Niego wyrok, na Górze Kalwarii, zanim przybito pierwszy gwóźdź; aż do chwili, w której pochylił głowę i oddał ducha.
Maryję poproszono o wiele więcej niż Abrahama. W przypadku Abrahama Bóg powstrzymał się w ostatniej chwili i ocalił życie jego syna; w przypadku Maryi nie - przekroczył bezpowrotną granicę śmierci.
R. Cantalamessa
źródło:
"Z Maryją na co dzień - Rozważania na wszystkie dni roku" Wydawnictwo SALWATOR, Kraków 2000

_________________ Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog: http://ojcowiewiary.blogspot.com/
|
Pt lut 15, 2008 12:44 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Bóg stworzył liczby naturalne, resztę wymyślił człowiek.
|
Pt lut 15, 2008 15:29 |
|
 |
Bartas
Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13 Posty: 2267 Lokalizacja: Poznań
|
Dżem - Naiwne pytania
Kiedy byłem mały
Zawsze chciałem dojść na koniec świata
Kiedy byłem mały
Pytałem, gdzie i czy w ogóle kończy się ten świat
Kiedy byłem mały
W życiu piękne są tylko chwile
W życiu piękne są tylko chwile
Tak, tak
Kiedy byłem mały
Pytałem co to życie, pytałem co to jest życie mamo
Widzisz życie to ja i Ty
Ten ptak to drzewo i kwiat
Odpowiadała mi
W życiu piękne są tylko chwile...
Teraz jestem duży
I wiem, że w życiu piękne są tylko chwile
Dlatego czasem warto żyć
Dlatego czasem warto żyć
W życiu piękne są tylko chwile...
Kiedy, kiedyś byłem mały
Pytałem, gdzie i czy tak. Tak,
Kiedyś byłem taki mały, mały, mały
_________________ [i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)
|
Pt lut 15, 2008 22:25 |
|
 |
renia
Dołączył(a): Pt lut 17, 2006 19:17 Posty: 149
|
Trzymaj się tato
Kołderką suchych liści przykryty
zasypia cmentarz ciszą kołysany
przy świeżej mogile pachnącej ziemią
stoi samotny i załamany
I któż mu teraz poda ranną porą
gorący kubek kawy na śniadanie
kto z taką troską będzie powtarzał
szybciutko wstawaj późno kochanie
Został samiutki jak kołek w płocie
dzieci odeszły gdzieś w świat daleki
lepszego życia i chleba szukają
nie potrzebują ojcowskiej opieki
Pamięć przywoła spędzone razem
z żoną rodziną zeszłoroczne lato
a teraz tylko ten krótki telefon
wyrazy współczucia trzymaj się tato
Renia
|
Cz lut 21, 2008 23:02 |
|
 |
hitman
Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47 Posty: 866
|
renia napisał(a): Trzymaj się tato
Kołderką suchych liści przykryty zasypia cmentarz ciszą kołysany przy świeżej mogile pachnącej ziemią stoi samotny i załamany
I któż mu teraz poda ranną porą gorący kubek kawy na śniadanie kto z taką troską będzie powtarzał szybciutko wstawaj późno kochanie
Został samiutki jak kołek w płocie dzieci odeszły gdzieś w świat daleki lepszego życia i chleba szukają nie potrzebują ojcowskiej opieki
Pamięć przywoła spędzone razem z żoną rodziną zeszłoroczne lato a teraz tylko ten krótki telefon wyrazy współczucia trzymaj się tato
Renia
Dobre. Ty jesteś autorką?
|
Cz lut 21, 2008 23:05 |
|
 |
renia
Dołączył(a): Pt lut 17, 2006 19:17 Posty: 149
|
tak jestem autorką
|
Cz lut 21, 2008 23:16 |
|
 |
hitman
Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47 Posty: 866
|
Bardzo mi się podoba ten wiersz. Dzięki, że się nim podzieliłaś. Lubię różne teksty skłaniające do refleksji nad tym, co się dzieje głęboko w duszy człowieka.
|
Cz lut 21, 2008 23:51 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|