Pentalogia Grzędowicza.

Coś się nie możemy dogadać z panią Karen Armstrong, zdecydowałam się na skok w bok ->


Jak ten pan wszystko takim lekkim, przystępnym językiem pisze to już nie boję się sięgnąć po jego prace o Jezusie historycznym

Grażyna Hanaf - Joachim




"Na Rajską weszli rozbawieni dowcipem, który opowiedziała Angelika. Był wulgarny, ale Joachim wył ze śmiechu. W takich szampańskich nastrojach zobaczyła ich babcia Róza, która wracała z kościoła i trochę się denerwowała, że nie zdązy na swój ulubiony program. Mieli dziś mówic o sektach i myśleniu stereotypowym. Róża nie wiedziała, co to stereotyp, ale temat sekt bardzo ją podniecał.
Joachima i Angelikę widziała z daleka i starannie przygotowywała sie na ich przyjęcie.
Była u komunii świetej więc miała moralny obowiązek ganic bezbożników.

- A ty ku**o, jak żeś się ubrała? - rzuciła w stronę Angeliki.

Nie spodziewali się tego ataku. Nie zauważyli wcześniej babci Róży. Dziewczyna stężała i zgarbiła się, jakby się bała, że kobieta ją uderzy. Joachim, zatrzymując się w miejscu zbyt gwałtownie, lekko się zachwiał.

- A ty, pajacu jeden, co ? Napity?

Dzieciaki stanęły na wprost Róży, nie mogąc wykrztusić z siebie słowa. Staruszka zadowolona z takiego obrotu sprawy, minęła ich i weszła na swoje podwórko.

- Nie pójde do ciebie - powiedziała Angelika. - późno już, muszę wracać.

Jaochim nie miał pomysłu jak ją zatrzymac. Patrzył bezradnie jak odchodzi. Dobry nastrój prysł..."

"Krótka historia Finlandii " Matti Klinge
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/180147/k ... -finlandii

Jest tam ciekawa informacja, że podczas reformacji na tamtych terenach nie niszczono wizerunków świętych dzięki temu bardzo dużo zabytków zachowało się do dzisiejszego czasu.

Przed premierą filmową powróciłem do "Gry Endera"

"Przed premierą filmową powróciłem do "Gry Endera""

I prawidłowo bo książka bardzo dobra szkoda, że następne książki nie są równe a właściwie serie. Ponieważ sam klimat uniwersum Hegemonii jest oryginalny a zarazem przeraża swoją rzeczywistością . Sam planowałem wrócić, choć przed filmem nie dam rady właśnie zaczynam nową książkę która kurzyła mi się na półce od kilku miesięcy. Ale jak sie już obroniłem to najpierw sobie obiecałem że zabiorę się za te które "zbierałem" przez ostatni czas a dopiero później będę szukał czegoś nowego.

Tak więc zaczynam

Historia kościoła katolickiego - Pierre Pierrard

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/163068/h ... tolickiego

Świetna rzecz, ostatnio kupiłem sobie brakujące (i odświeżyłem) "Dzieci umysłu".

Obecnie idzie u mnie na zmianę nowy King i Deaver, acz w kolejce czeka

Wilhelm Reich - Mordercy Chrystusa

"Z pułapki można uciec. Jednak aby porzucić więzienie, najpierw trzeba przyznać, że w nim jesteśmy. Pułapką jest emocjonalna struktura człowieka, struktura jego charakteru. Snucie teorii o naturze pułapki da niewiele. Aby się uwolnić, trzeba poznać pułapkę i znaleźć wyjście. Wszystko inne jest bezcelowe: śpiewanie hymnów o cierpieniu w pułapce, jak to czynili niewolnicy; układanie poematów o pięknie wolności poza pułapką, o której marzymy uwięzieni; obietnice życia po śmierci, jakie katolicyzm składa wiernym; wyznanie semper ignorabimus zrezygnowanych filozofów, budowanie systemu filozoficznego wokół życia w pułapce, jak to czynił Schopenhauer; marzenia o nadczłowieku, który w zupełności różniłby się od człowieka w pułapce (jak to czynił Nietzsche, który w końcu osadzony w zakładzie dla obłąkanych, odsłonił pełną prawdę o sobie - zbyt późno...)
Najpierw trzeba znaleźć wyjście z pułapki.
W pułapce nie interesuje nas nic, poza jedną podstawową rzeczą: GDZIE JEST WYJŚCIE?
Można ozdabiać pułapkę, by życie w niej uczynić przyjemniejszym. (...) Można wynajdywać prowizoryczne urządzenia zapewniające dłuższe życie w pułapce (...) Można rozwinąć wielką zręczność w składaniu kości połamanych przy wpadaniu w pułapkę.
Sednem sprawy zawsze jest i będzie znalezienie wyjścia z pułapki.
GDZIE JEST WYJŚCIE NA BEZKRESNĄ, OTWARTĄ PRZESTRZEŃ?
Wyjście jest wciąż ukryte. Najbardziej zabawny, a zarazem najtragiczniejszy jest fakt, że WSZYSCY UWIĘZIENI W TEJ NORZE DOBRZE WIDZĄ WYJŚCIE. ZDAJE SIĘ JEDNAK, ŻE NIKT NIE IDZIE W JEGO KIERUNKU. MAŁO TEGO, KTOKOLWIEK TAM SIĘ ZBLIŻA, KTOKOLWIEK NA NIE WSKAZUJE, NAZYWANY JEST SZALEŃCEM ALBO PRZESTĘPCĄ, ALBO GRZESZNIKIEM, KTÓRY SPŁONIE W PIEKLE.
Problemem nie jest pułapka, ani nawet znalezienie wyjścia. Problem tkwi w SAMYCH USIDLONYCH."

a ja obecnie czytam fides et ratio jana pawła II, polecam goraco!

Właśnie skończyłem

i muszę powiedzieć, że interesujące. Oprócz innych zalet (dobrze się czyta, referuje w ramach polemiki wiele ciekawych poglądów, etc.) mnie osobiście przekonało do przychylniejszego spojrzenia na Ewangelie jako źródła historyczne.

Ja byłam pod wrażeniem ilości odniesień Lisickiego do znanych prac na temat Jezusa historycznego.
Każda teza poparta badaniami konkretnych autorów, profesjonalistów przez lata zajmujących się tym problemem.
Na początku, o czym zostałam uprzedzona przez polecającego pozycję ateistę pewna dawka apologii, ale mam wrażenie, że im dalej tym jej mniej było, więc z czystym sumieniem polecam pozycję także uczulonym na nią ateistom.

A przede mną A Marginal Jew J. P. Meiera, którą (nieoczekiwanie dla siebie samej) zaczynam czytać od tomu czwartego

"Gre Endera" czytalam jako nastolatka i juz wtedy uznalam za czytadlo dla (nie bede orginalna) czternastoletniego Murzyna-analfabety.
czytam (ze smakiem) "Grønland i tusinde år" Erik Erngaard.

Faktycznie. Dużo nam to ( "Grønland i tusinde år" ) mówi...
A de gustibus non est disputandum

medieval_man
ktos mi zarzucil, ze nie mam zainteresowan, ze sie np, w watku kultura nie publikuje.Co ja zrobie - czytam tylko po dunsku, a dla odpoczynku po angielsku.
Jak tytulu nie rozumiesz, to jest przeciez tlumacz.
Naprawde czytam rownoczesnie jakies czytadla, bo z plytami, i nie traktuje tego jako lektury.
Jak sie poczules obrazony tym Murzynem - takiego okreslenia uzyl Lem.

Bardzo lubie Gre Endera. Film tez nam sie bardzo podobal. Nie wiem, czy wyszedl w Polsce Cien Endera? Tez jest ciekawy. Tak jak Mowca Umarlych.
A raz na rok, wlasnie o tej porze roku delektuje sie klasyka: Chlopi Reymonta