W czasie urlopu na Bałkanach w mojej walizce znalazły się dwie pozycje:
- Mohamed Elbaradei - Gra pozorów. Arsenał nuklearny a dyplomacja.
- Lisa See - Kwiat śniegu i sekretny wachlarz

Terry Goodkind - "Miecz prawdy". Gładko połykam kolejne tomy i martwię się, co będzie jak dojdę do końca.

Złapiesz za pióro i dopiszesz ciąg dalszy wg. Cawiliana.

U mnie - "Jezus i judaizm" Sandersa.

Khaled Hosseini - I góry odpowiedziały echem.

Kolejny raz pisarz z Afganistanu potwierdza swoją klasę. Z jego książek płynie olbrzymia mądrość - nie pustosłowie, lecz doskonale przedstawione trudne przeżycia, silne emocje, które zostają jednak przepracowane, tak że zawsze - mimo iż opisywane są najtrudniejsze sytuacje, czytelnik nie zostaje pozostawiony w poczuciu beznadziei lecz wynosi z lektury coś konstruktywnego. Polecam.

LIoyd C.Douglas -"Wielki Rybak" oraz
Tomasz Łysiak -"Psy Tartaru"

Właśnie zaczęłam czytać:
Margaret Thatcher, Moje lata na Downing Street - autobiografia, z gatunku tych, jakie lubię, nie koncentrująca się na relacjach z mężem i wyborze żakietu, lecz dobrze przedstawiają realia brytyjskiej polityki.
oraz: James Canon, Opowieści z miasta wdów i kroniki z ziemi mężczyzn
powieść w klimatach latynoamerykańskich, wyrastająca z tradycji realizmu magicznego, chociaż nie tak klimatyczna, jak u Marqueza, to pełna humoru.

Czytam klasyków literatury na razie XX wieku, a później przeniosę się na XIX wiek. Wczoraj skończyłem "Ja, Klaudiusz" Roberta Gravesa, a teraz zacząłem "Tortilla Flat" Johna Steinbecka. Czekam na rozwój wydarzeń.

Bandler i Grinder "Struktura magii". Musiałem się postarać o dodruk, ale ten fundament NLP wreszcie w moich rękach.

"Atlas chmur" Davida Mitchella

Książka posiada ciekawą konstrukcję. Autor zmienia style pisarskie dostosowując je do treści i epoki, w której dzieje się akcja. Jest tam historia o ludzkiej bezwzględności i ludzkiej wrednocie, które potrafią zniszczyć - także w ludziach - wszystko to co dobre, co szlachetne, a jeśli nawet brzydkie, to samo dla siebie dobre. Oczywiście jest też nadzieja mimo porażki pozytywnych wartości.

Dzisiaj zakupiłam dwie pozycje z dziedziny reportażu:
Swietłana Aleksiejewicz - "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety"
Artur Domosławski - "Śmierć w Amazonii. Nowe eldorado i jego ofiary".

Zabieram się za czytanie

Ja czytam w tym momencie "Sto lat samotności" Marqueza. Kiedyś poleciła mi koleżanka, ale nie miałam wtedy czasu przeczytać. Powiem szczerze że z jednej strony jest coś w tej książce, jakieś piękno, ale jednocześnie niezbyt do mnie przemawia.

Domosławskiego czytałem „Gorączkę latynoamerykańską”. Świetna pozycja dla osób zainteresowanych najnowszymi dziejami Ameryki Łacińskiej. Domosławski dość krytycznie przygląda się najważniejszym krajom regionu. Nie unika trudnych i bolesnych tematów, dlatego książka jest momentami dość przygnębiająca, szczególnie gdy porusza kwestie zbrodni dokonywanych przez wojskowe junty. Rozdział „Noc ołówków” na długo zapadł mi w pamięć..

Tak, całkowicie się zgadzam, dla zainteresowanych Ameryką Łacińską "Gorączka Latynoamerykańska" to pozycja podstawowa. Domosławski prezentuje bardzo dobry styl dziennikarstwa, nie prezentuje od razu jakiejś "tezy" lecz umie rozmawiać z różnymi stronami konfliktu, docierać do ich racji i konfrontować je ze sobą.
Poza tym te książki bardzo dobrze się czyta.
Zbrodnia określana jako "noc ołówków" mnie również bardzo poruszyła, chociaż wiedziałam już o niej wcześniej, ze studiów.
"Śmierć w Amazonii" jest w moim odczuciu nieco słabsza niż "Gorączka latynoamerykańska" ale wciąż bardzo dobra i warta polecenia.

Teraz czytam trzy pozycje z "Biura Literackiego":
- Giovanni Catelli - "Geografie"
- Rabi Dżabir - "Druzowie z Belgradu"
- Marcin Świetlicki - "49 wierszy o wódce i papierosach"

Ostatnio pochłonęły mnie całkowicie książki Murakamiego - japońskiego pisarza. Dużo w nich realizmu magicznego i nietypowych postaci. Niesamowity klimat. Polecam.