Autor |
Wiadomość |
Pielgrzym.
Dołączył(a): Śr cze 04, 2003 15:49 Posty: 236
|
 Uzupełnienie.
Jeśli, elka, najważniejsza jest dla Ciebie miłość Boga, to nie mniej powinno być poznanie tej miłości, a nie da się jej w pełni poznać bez cierpienia. Oczywiście, film można obejrzeć lub nie, ale jeśli nie-obejrzenie go miałoby być dla kogoś formą ucieczki przed nagą prawdą, to jakże inaczej by jego wiarę określić, jak nie: na poziomie żłóbka?
Cierpienia ludzkie jedynie pozornie mogą wydawać się bardziej okrutnymi od cierpień Mesjasza. Ale to tylko pozory, bowiem są jeszcze niemal całkowicie niewidoczne cierpienia duchowe... Dopełnianie cierpień Jezusa Chrystusa przez idących za Nim nie oznacza, że Jego cierpienia nie były największe.
"jo_tka" - Twoje spojrzenie na rzekomą "propagandę" jest chyba przeczulone. Być może sama słyszałaś jak nawet Papież używał podobnych zwrotów do przytoczonych (tyle że w związku z czym innym). Jeśli nie chcesz obejrzeć filmu - nie musisz, tyle że na podstawie czyichś opinii raczej trudno wyrobić sobie zdanie na temat czegokolwiek...
Ktoś bodaj stwierdził, że film ten jest przełomowym w światowej kinematografii.
Z pewnością Bóg czuwał nad powstawaniem tego filmu.
|
Śr mar 10, 2004 21:46 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: "Pasja", czyli spotkanie z Chrystusem Nie rozumiem tych, którzy krytykują "Pasję", pozostając we wnętrzu Kościoła. Nie rozumiem tych katolików, którzy idą w ślady niczego nierozumiejących ateistów, pogan i tych, którzy odrzucili Chrystusa - stwierdza Stanisław Krajski.
Ja rowniez nie rozumiem p. Krajskiego.........czyzby doszlo do tego, ze krytyka filmu oznacza poganstwo badz tez ateizm? Cytuj: Dwadzieścia minut temu opuściłem kino. Będzie to więc refleksja na gorąco. "na goraco" ?.......baaa powiedzialbym nawet ze NAZBYT goraco.........nie lepiej troche pomyslec, znim sie cos takiego napisze? Cytuj: W "Pasji" perfekcyjnie opowiedziano ostatnie godziny życia Chrystusa. Za sprawą geniuszu Gibsona stało się to, o czym marzyli święci Perfekcyjnie??? Czyzby "geniusz" Gibson widzial to na zywo? Cytuj: Pasja" to zaczyn. Nie wolno go zmarnować. Nie wolno zmarnować tej szansy. Nie wolno przejść obok niej obojętnie. To byłby grzech zaniedbania. To byłby znak naszej niewiary, tego, jak daleko w istocie jesteśmy od Chrystusa.
 ??????????????? .....a moze ktos by napisal ze to V Ewangelia wg. Gibsona???? To jest.....szkoda slow na takie brednie. Kawalek celuloidowej tasmy urasta w oczach co poniektorych do miana nowego "objawienia"........Ludzie.......to jest NIENORMALNE! ...Przepraszam....czy jak nie pojde na "Pasje" to mam sie spowiadac z tego???? Cytuj: PS Przeczytałem ten artykuł po pewnym czasie. Wydał mi się jakiś blady. Cóż tu dodać? Nie wiem. Brak słów.
Przynajmniej raz p. Krajski napisal prawde.
Ja rowniez przeczytalem ten artykul i moge stwierdzic jedno...BRAK SLOW!!!!!!!!!!!
Cos takiego pisza katolicy.......nic tylko plakac
Prafrazujac:
Ten lud czci mnie FILMAMI, ale sercem jest daleko ode mnie
pozdrowka
|
Śr mar 10, 2004 22:53 |
|
 |
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
pielgrzym napisał:
Cytuj: ale jeśli nie-obejrzenie go miałoby być dla kogoś formą ucieczki przed nagą prawdą, to jakże inaczej by jego wiarę określić, jak nie: na poziomie żłóbka?
dla mnie taką formą nie jest
a nie jestem władna osądzać poziomu wiary innych... zwłaszcza na podstawie tak błahego zdarzenia, jak ogladanie, bądź nie - filmu
poziom wiary danego człowieka zna tylko Bóg
|
Śr mar 10, 2004 23:22 |
|
|
|
 |
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
Skaja napisał(a): Ja wiem... może to szatańskie dziecko miało być niejako po prostu symbolem jego triumfu?! Ciezko powiedzieć...
Skaja, ostatecznie to Chrystus tryumfuje, On pokonal smierc, szatana i grzech. A to szatanskie dziecko to moze po prostu zwrocenie uwagi, ze zlo dalej istnieje i musimy byc czujni.
1 Ptr 5:8
" Badzcie trzezwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabel, jak lew ryczacy krazy szukajac kogo pozrec."
|
Cz mar 11, 2004 0:58 |
|
 |
Marek Antoniusz
Dołączył(a): N sie 31, 2003 4:32 Posty: 282
|
 pasja - 'dziecko' trzymane przez szatana podczas biczowania
Skaja, symbolem triumfu? No to szatan sie osmieszyl, nie nalezy bowiem "dzielic skory na niedzwiedziu". Nie za bardzo przemawia do mnie takie spojrzenie.
Pozostane przy swoim. Szatan zagral tutaj na bardzo delikatnej nucie czyli na relacjach rodzic - dziecko. Zdaje sie mowic: "Popatrz! Ja dbam o swoje dziecko, nie pozwalam mu cierpiec. A Twoj Ojciec? Gdzie On jest? Zostawil Cie? Pozwala na to wszystko?".
Teraz dodalbym jeszcze, ze jest to takze alegoria do ukazania Meki Panskiej jako cierpienia syna na oczach matki.
Usmieszek tego 'dziecka' na koncu to z kolei jasna deklaracja. To nie koniec! Po pierwsze jeszcze sie spotkamy; w ostatrecznej walce na koncu swiata, a po drugie -to co napisal pedziwiatr- zlo nadal istnieje, rodzi sie na nowo i ze walka o ludzka dusze jest nieustanna.
_________________ Bogu ducha winny
|
Cz mar 11, 2004 11:56 |
|
|
|
 |
Bezimienny
Dołączył(a): N maja 18, 2003 17:03 Posty: 679
|
Filmu jeszcze nie widziałem, choć z przyczyn zawodowych pewnie go obejrzę. W całej dyskusji przyłączam się jednak do grona tych, którzy apelują, by z stosunku do filmu nie robić wyznacznika religijności. Rzeczywiście, to tylko film. Jeśli kogoś zbliży do Boga, to bardzo dobrze. Chciałbym przypomnieć, że od kilkunastu czy kilkudziesięciu już lat można obejrzeć inny film, o którym jego zwolennicy twierdzą, że wystarczy go obejrzeć, by zostać wierzącym. To film "Jezus". Zaręczam, że choć piękny i wierny Ewangelii Łukasza (nie we wszystkim oczywiście  ), wcale nie musi doprowadzić nikogo do przyjęcia Chrystusa. Podobnie zapewne jest i z Pasją. Uczucia bywają niezmiernie ulotne. Wielu woła w Niedzielę Palmową "Hosanna", co nie przeszkadza w Wielki Piątek przyłączyć się do krzyczących "Ukrzyżuj Go!".
Opis męki Pana Jezusa czytałem wielokrotnie. Dla mnie klimat opowiadań Ewangelistów jest zupełnie wystarczający, by zrozumieć ogrom całej tragedii. A tragedia ta to nie tylko rozdzierane ciało, ale opuszczenie przez uczniów, odrzucenie przez naród, kpiny oprawców i przypadkowych gapiów. Nie wiem, czy jakikolwiek film jest w stanie oddać to, co dzieje się we wnętrzu...
Nie robiłbym też problemu z tego, że ktoś nie chce na tak okrutne sceny patrzyć. Ostatecznie całej męki Jezusa nie widział żaden z Apostołów, co nie przeszkodziło im oddać później za Jezusa życie. Samo rozpamiętywanie cierpień nie jest przecież najważniejsze. Znacznie istotniejsze, by przyjąć Jego naukę. Niezależnie od tego, czy była głoszona z krzyża, czy z łodzi przycumowanej u brzegu Jeziora Galilejskiego.
Cieplutki i zwolennicy: zgadzam się, gdy twierdzicie, że próbuje się dziś chrześcijaństwo zepchnąć do katakumb i szydzi z wszystkiego, co mogłoby czyjąś wiarę odbudować. Ale błagam, byście umieli odróżnić wrogów Chrystusa od tych, którym najzwyczajniej w świecie nie podoba się film lub którzy nie lubią patrzyć na okrutne filmowe sceny. Nawet, kiedy dotyczy to ich Zbawiciela. Wcale się temu nie dziwię. Ostatecznie Jezus prowadzi nas do nieba, gdzie ma nie być więcej cierpienia... Oni pokazują w ten sposób, że za niebem rzeczywiście tęsknią.
Nie wiem za to Cieplutki, za jakim niebem tęsknisz Ty. Kiedy napisałeś coś w tym stylu, że owa kobieta zmarła podczas seansu doznała niemal łaski, zrobiło mi się trochę dziwnie. Bo to co piszesz i jak piszesz pokazuje, że niebo wyobrażasz sobie jako triumf nad innymi. Ja wolałbym w niebie cieszyć się z ostatecznego usunięcia zła, niż z tego, że miałem rację...
|
Cz mar 11, 2004 16:47 |
|
 |
Skaja
Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:37 Posty: 883
|
Rany... pewnie że szatan ostatecznie nei wygrał... ehhh... i wez tu coś powiedz!
Chodziło mi o ten moment biczowania... bo tylko w nim pojawia się dziecko.
Cytuj: Ostatecznie Jezus prowadzi nas do nieba, gdzie ma nie być więcej cierpienia... Święte słowa Bezi... świete słowa!
_________________
d(~_~)b Psałterz wrześniowy
www.polskastacja.pl
|
Cz mar 11, 2004 19:34 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Skaja - zgodzę się z interpretacją Marka.
Nie widzę innego uzasadnienia dla tej sceny...
Ale doprawdy nie rozumiem po co te wszystkie postacie szatana były aż tak demoniczne? groteskowe chwilami... To już nie twarze, to antyczne maski...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Cz mar 11, 2004 20:44 |
|
 |
saxon
Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00 Posty: 5103
|
Wybaczcie - ale proszę o to by nie mnożyć tematów. Dlatego przenoszę wypowiedzi tutaj a nowy temat skasuję jutro:
Kris napisał(a): Witam wszystkich, Po obejrzeniu premiery 'Pasji' bylem bardzo pozytywnie zaskoczony filmem. Nastawialem sie na rozlew krwi oraz,podobno czesty watek filmu wg. Zydow,antysemityzm. Na sali kinowej przez caly czas panowala cisza,zupelnie jak w kosciele,a od czasu do czasu slychac bylo jak ktos placze. Film doskonale ukazuje nam wszystkie wazne wartosci jakie powinien przekazac. Zamiast antysemityzmu mozna zauwazyc na ekranie slowa 'milujcie sie nawzajem'. Jesli chodzi o krew to nie wymagajmy aby te potworne meki przez ktore Chystus musial przejsc nie pociagnely za soba krwi.Naprawde po projekcji jedyne co sie widzowi nasuwa to nie nastroj antyzydowski, ale milosc do Boga Ojca i Jego Syna za to, ze umarl na krzyzu za nas wszystkich i przez nas wszystkich. Jezeli krytykujemy ten film, jednoczesnie krytykujemy Ewangelie. Jesli oskarzamy film o antysemityzm to jednoczesnie (jak powiedzial rzecznik Watykanu) posadzamy ewangelie o antysemityzm. Az przykro sie robi, ze ludzie tak nisko upadaja i wyrazaja poglody niskich lotow jak np. zrobila to pani Holland. Rozumiem, ze prawda jest bolesna. Jednak nie starajmy sie zmienic prawdy w klamstwo!! To Żydzi posłali Chrystusa na krzyż, jednak wszyscy którzy w Niego wierzą nie będą podsycać zadnych nastrojow antysemickich, bowiem sam chrystus nauczal albo nawet swoich wrogow milowac i modlic sie za nich. Tak wiec tylko to mi pozostaje - modlic sie za tych, ktorzy przez to, ze nie potrafia pogodzic sie z prawda daja falszywe swiadectwo. i jotka napisał(a): Kris... Ten film nie jest antysemicki - zgoda. Zapewne tak wyglądała rola w całej sprawie Sanhedrynu. Dla mnie pewna nieprawdziwość leży w postaci Piłata - być może wynika to tylko z braku koncepcji tej postaci - ale to jednak chyba nie tylko zagubiony w rzeczywistości tchórz? I może przez kontrast, ciężar tych postaci, niektórzy mówią o antysemityźmie?
Ja nie krytykuję treści filmu, tylko film jako taki. Powiedzmy - to co się składa na pojęcie sztuki filmowej. I to nie ma nic wspólnego z przekazem ewangelicznym. Na mnie po prostu nie zrobił wrażenia. I tyle...
Pozdrawiam 
|
Pt mar 12, 2004 23:04 |
|
 |
awe
Dołączył(a): Pt maja 23, 2003 15:46 Posty: 358
|
Pasja to wydarzenie ewangeliczne, ale Gibson korzystał również z wizji męki Chrystusa opisanej przez wizjonerkę Katarzynę Emmerlich. Opisy wizji są wstrzsające - miałam okazję nabyć ksiażkę i już przeczytać-wstrząsajaca i obrazowa jak film - nic dziwnego przecież Jezus wziął na swe ramiona wszystkie "brudy świata"
Warto przeczytać książkę i już się ukazała -- mam wrażenie ,że równiez można ją zakupić w sklepiku 'wiary"
A tak myslę ,że ten film chyba nalezy przeżyc i kontemplować. a nie opowiadać o nim.
pozdrawiam  awe
_________________ .. Szatan w ciemnościach łowi. Jest to nocne zwierzę. Kryj się przed nim w światło, tam cię nie dostrzeże. A. Mickiewicz
|
So mar 13, 2004 0:32 |
|
 |
awe
Dołączył(a): Pt maja 23, 2003 15:46 Posty: 358
|
jo_tka napisał(a): Ale doprawdy nie rozumiem po co te wszystkie postacie szatana były aż tak demoniczne? groteskowe chwilami... To już nie twarze, to antyczne maski...
Jotka to dla uzmysłowienia , że szatan podchodzi nas jako pozorne dobro, piękno i niewinność.
Dlatego musimy byc czujni!
pozdrawiam  awe
_________________ .. Szatan w ciemnościach łowi. Jest to nocne zwierzę. Kryj się przed nim w światło, tam cię nie dostrzeże. A. Mickiewicz
|
So mar 13, 2004 0:38 |
|
 |
Marek Antoniusz
Dołączył(a): N sie 31, 2003 4:32 Posty: 282
|
Skaja napisał(a): Rany... pewnie że szatan ostatecznie nei wygrał... ehhh... i wez tu coś powiedz!  Chodziło mi o ten moment biczowania... bo tylko w nim pojawia się dziecko.
Ze niby biczowanie jest jego zwyciestwem? Nie wiem, nie wiem...
_________________ Bogu ducha winny
|
N mar 14, 2004 12:07 |
|
 |
Marek Antoniusz
Dołączył(a): N sie 31, 2003 4:32 Posty: 282
|
Pilat wypadl zagubiony? Moze zagubiony tym co ma wybrac, zeby na tym najlepiej wyjsc. Dla mnie film kolejny raz poglebil obraz Pilata hipokryty. Momentami mialem wrazenie, ze Gibson pokazuje wspolczesnych "politykow'.
_________________ Bogu ducha winny
|
N mar 14, 2004 12:22 |
|
 |
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
Najkrotsza recenzja, jaka przeczytalm na temat "Pasji" (dzisiejszy numer "The Sun") w dziale repertuarow kinowych:
Cytuj: "THE PASSION OF THE CHRIST" Mel Gibson's film about the last 12 hours of Christ's life is a brutally violent outing that represents fairly bad story-telling. No drama. No context. Dopey use of music. Staring Jim Caviezel, Maia Morgenstern. 18age, terrible
A czy rzeczywiscie chodzi tu o film? Chociaz moze to pytanie wcale nie jest potrzebne.
Pozdrawiam.
|
N mar 14, 2004 19:35 |
|
 |
Skaja
Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:37 Posty: 883
|
Cytuj: Ze niby biczowanie jest jego zwyciestwem? Nie wiem, nie wiem... Marku... mnie od dziecka uczyli, że każdy grzech popełniany przeciw Bogu jest jak jeden z gwozdzi wbijanych w świete ciało Jezusa.
Nawet jest pieśń o tym...
To samo miałam na myśli pisząc o biczowaniu. Nie bede się tłumaczyć z łapania mnie za słówka, bo to chyba sensu nei ma... z reszta inteligentne stwory czytaja te forum i mam nadzieję, że wiedzą co miałam na myśli 
_________________
d(~_~)b Psałterz wrześniowy
www.polskastacja.pl
|
N mar 14, 2004 20:53 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|