witam

czy nie sądzicie że w grach w które grają dzieci jest masa przemocy dajmy na przykład taką gre jak gta vice city no czyste złooo

Chodzi ludzik bezkarnie bije i zabija ludzi , pracuje dla mafii

A na przykład taka gra jak reksio polega na robieniu zdjęć zwierzakom bardzo edukacyjna gra....

Musimy chronić dzieci przed tymi złymi grami bo potem przeniosa rzeczywistośc wirtualną do realnego świata

Amen

Jaki masz pomysł, prócz przyklejania naklejki do podełka z grą z napisem "18+"?

no o to chodzi że nie mam pomysłu ja bede pilnowac aby moje dziecko nie grałow takie gry..a może ktos inny cos wymyśli

Amen

To znaczy jaki wpływ? Grałem w takie gierki od lat i gram dalej. Jakoś nie zrobiły ze mnie maniakalnego psychola siatkującego sąsiadów szpadlem. Nauczyły, że lepiej omijać konflikty/starcia i dążyć do celów drogami pokojowymi.

Co do efektów prób ocenzurowania takich gier to aż szczęka opada. Wystarczy popatrzeć na tzw. parental advisory w usa. Tam gierki wojenne są dopuszczone dla dzieci w wieku 13+ pod warunkiem, nie ma ma w nich krwi czy urwanych kikutów.
Czy ktoś potrafi mi powiedzieć, że strzelenie do wirtualnego człowieka będzie się różnić od tego czy będzie on krwawić czy też nie?

PS. Potępiam gierki, w których przemoc jest celem w samym sobie - vide Postal...

co masz na mysli pisząć "kikut"

no postala też widziałam okropne i z tego co pamietam to chyba osoby duchowne tez tam były (ale nie wiem czy w 1 czy w 2)
Chodzi mi o to że dzieciaki grają w takie gry i potem myślą że mogą tak samo robić w prawdziwym życiu (nie mowie ze wszystkie dzieci)

Amen

re Yamaha:

Telewizja jest bardziej sugestywna niz gry komputerowe. Pozaym wiekszosc grajacych zdaje sobie sprawe, ze to tylko gra.
No i gry komputerowe odsterowuja.

PS: Gry pokroju Reksio czy Hugo wywoluja u mnie wieksza agresje niz Doom 3.

co to znaczy "odsterowuja. " ?

dlatego napisałam ze niektore dzieci (a nie wszystkie )
bo ja własnie znam pewien przypadek dzieciaczka ktory własnie pod wpływem agresywnych gier typy strzelaniny i bijatyki , potem bił kolegów na dworze itp...

ps : jak hugo i reksio wzbudzają w tobie agresje to zle

Amen

Ja bardzo lubię od czasu do czasu pograć sobie w GTA i nie widzę w tym nic złego.

Hugo wzbudza we mnie agresję z jednego powodu: ta gra jest tak bezsensowna, żę doproadza mnie do szału

wow to mnie teraz dokształciliście

ale chyba źle wyszło bo ja nie mam nic do gier sama gram (nie jest mi obce gta ) chciałam tylko uczulić abyście zwracali uwaga czy aby gry nie mają wpływy na dzieci (nasze dzieci) i tylko tyle

Amen

Nigdy więcej nie mów tak o GTA

Postal2 był denny, za słaba grafa i za słaba interakcja, etc.
Soldier of fortune- genialne po raz n-ty do niego wracam już, bo lubie. I zupełnie wali mi, czy flaki wyciekają, łapy dopadają, krew tryska, mózg się rozbryzguje. Wychowałem się na Wolfensteinie 3D, Duke Nukem 3D, Doom I i II, Quake, genialnym UT, SOF-ie, Bloodzie, Hexenie(pierwsza gra w którą grałem przez sieć!), Diablo i kultowym Diablo II. I co z tego? Przed czym chcemy chronić i kogo? Dzieci? Te same, co oglądają Rambo, te same co gadają na przerwach o gunach? Może jeszcze zabronimy sprzedaży plastikowych żołnierzyków? Albo o zgrozo pistolecików na kulki/wode! Dla mnie to jest kompletnie chore myślenie. Dzieci trzeba wychowywać a nie im zakazywać. Jeśli umiemy wytłumaczyć dziecku, że gra to jedno, życie to drugie, to nie będzie potrzeba żadnych zbyt dyrastycznych zakazów.


Współczuje dzieciakowi, którego w dzisiejszych czasach z dzisiejszymi kompami zmusza się do gry w takie gierki:/ już lepiej włączyć mu NSF:U2... ale nie, bo tam przecież przekraczamy prędkośc, a co więcej nie używamy kierunkowskazów!

Sorry, że się nabijam, ale takie poglądy sprawiają, że skręcam się ze śmiechu. Jak już raz mówiłem- wychowywać, nie zakazywać, bo zakazany owoc smakuje najlepiej. Pisałem na czym się wychowałem i bynajmniej nie mam zamiaru pracować kiedyś w mafii, nie biegam po ulicy z siekierą, ani z miotaczem płomieni zrobionym z dezodorantu.




Jakbyś miał 2-3 fps to byś zmienił zdanie:/



Gdzie Ty się chowałeś/chowałaś? Jak juz pisali, są miejsca, gdzie za kromke chleba bez namusłu Cię zabiją.

Na marginesie- niedlugo bede miał GTA: SA!

Oby tylko legalne...

a miało być o grach komputerowych ...

wiele gier jest takich które nieuczą niczego tylko szybkości eliminowania wrogów tym co popadnie bez kształowania w człowieku chęci rywalizacji w dobrym

nawet gry strategiczne takie jak
ósmy cud świata
Anno
Port Royalle
Knights & Merchants
Piraci Nowego świata

wprowadzają w psychike dzieci konkretne zachowania wobec innych ludzi

podbijanie przez eksterminacje całkowitą wroga
dbanie o pomnażanie majątku bez konkretnego celu
"życie na krawędzi " dla podniety chwilowej

myśle ,że wiele osób tak jak ja wybrało te gry ,zamiast diabolów i innych takich
z tąd wzrost odnotowany popularności tych akurat gier
chyba dziś już tylko wyścigi samochodowe niekrzywdzą dzieci , rodzin i niewykrzywiają psychicznie

W owych grach zawsze znajdzie się miejsce na jakieś potrzebne wydatki

Czy to coś złego? Ten sam cel mają np. sporty ekstremalne. Poza tym jest to zawsze jakieś urozmaicenie od szarego życia (szkoła, nudna praca itp.).

Są jeszcze gry logiczne (chociażby seria Myst), które naprawdę rozwijają.

ps. ej moderacja, proszę zróbcie coś z tymi "fizolofami"