"Kod Leonarda da Vinci" - opinie
Autor |
Wiadomość |
Małgosiaa
Moderator
Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40 Posty: 9097
|
Re: "Kod Leonarda da Vinci" - opinie
T_chasyd napisał(a): Halo! Czy ktoś myślący czyta ten stary wątek? Zal mi ogłupionych doktrynalnie ludzi, którzy wciąż na nowo dają się nabierać jednej lub drugiej stronie. Proszę przeczytać pozycję pt. "Perła pod krzyżem" i nie słuchać żadnych dyrdymałów o teoriach spiskowych. Zobaczycie na własnym przykładzie, jak w prosty sposób ludźmi można bezkarnie manipulować w katolickim (sic!) kraju. Oto co Watykan ma wam do zaoferowania po kilkuset wiekach uprawiania swoich "nauk teologicznych" A tak konkretnie to o co chodzi? Cytuj: jako autor książki zapewniam o ukrytą reklamę?
_________________ Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter
|
Cz sie 17, 2017 8:43 |
|
|
|
|
T_chasyd
Dołączył(a): Cz sie 17, 2017 7:52 Posty: 5
|
Re: "Kod Leonarda da Vinci" - opinie
Droga pani Mi nikt w tym kraju reklamy nie zrobił i nie zrobi. Nie będę podejmował bezmyślnej dyskusji, jeśli obecne tu gremium nie ma ochoty przeczytać jedynej sensownej pozycji jaką wydano w tym temacie to możecie pozostać przy dialogach o dupie Maryny ale beze mnie. Nie chce mi się po prostu brać w tym udziału, swoje już napisałem, możecie powrócić do przerwanych, mdłych rozważań
|
Cz sie 17, 2017 8:52 |
|
|
Małgosiaa
Moderator
Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40 Posty: 9097
|
Re: "Kod Leonarda da Vinci" - opinie
Sensownej? Mam wierzyć na słowo? A gdzie jakaś recenzja krytyka literackiego? T_chasyd napisał(a): swoje już napisałem, Póki co, to oprócz stwierdzenia: KK i jego nauka jest ogłupia, nie ma nic konkretnego. Jeżeli poziom tej ksiązki jest podobny do powyższych postów, to nie dziwię się, że nie ma czytelników.
_________________ Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter
|
Cz sie 17, 2017 8:56 |
|
|
|
|
białogłowa
Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 13:57 Posty: 942
|
Re: "Kod Leonarda da Vinci" - opinie
T_chasyd napisał(a): możecie powrócić do przerwanych, mdłych rozważań Nie wiadomo do kogo się zwracasz, skoro wątek zarzucono 8 lat temu. Jeśli nawet ktoś z biorących udział w dyskusji jeszcze na tym forum pisze, to raczej nie czekał z odpowiedzią na twoje przyzwolenie. T_chasyd napisał(a): Nie będę podejmował bezmyślnej dyskusji, jeśli obecne tu gremium nie ma ochoty przeczytać jedynej sensownej pozycji jaką wydano w tym temacie Obecne tu gremium pewnie już się ustawia w kolejce, aby kupić książkę na podstawie zapewnień autora, że jest jedyną sensowną... itd. Zainteresowany dyskusją? To napisz coś na temat, może ktoś Ci odpowie.
_________________ Tylko Bogu chwała
|
Cz sie 17, 2017 9:25 |
|
|
T_chasyd
Dołączył(a): Cz sie 17, 2017 7:52 Posty: 5
|
Re: "Kod Leonarda da Vinci" - opinie
Wy sobie nawet nie wyobrażacie jaki obciach sobie robiliście i dalej robicie. Mnie to guzik obchodzi, mam czyste sumienie i nikt mi nie zarzuci że coś tu przed wami ukryto. Życzę dalszych celnych uwag na polu kultury i edukacji Żegnam
|
Cz sie 17, 2017 9:31 |
|
|
|
|
JAWA25
Dołączył(a): N lut 14, 2016 14:55 Posty: 70
|
Re: "Kod Leonarda da Vinci" - opinie
Cytuj: „Kodowi Leonarda da Vinci” zaszkodził nadmiar reklamy. Świadom jestem, że moja ocena wynika ze zbyt wysoko postawionej poprzeczki, jednak od książki, którą omawia się w moim ulubionym Klubie Trójki, mam prawo wymagać. Czegoż to ja się nie nasłuchałem… Błyskotliwa, pełna zaskoczeń akcja! Nieoczekiwane zwroty! I – na co najbardziej ostrzyłem sobie zęby – fascynująca pradawna zagadka ukryta pod korzeniami chrześcijaństwa. Brzmiało znakomicie, z napięciem czekałem na owoce pióra Dana Browna. Z akcją nie jest jeszcze tak źle. Najpierw w Luwrze ginie główny kustosz, zaraz potem para bohaterów (Robert Langdon i Sophie Neveu) musi, zmykając przed francuską policją, rozszyfrować pozostawione przez ofiarę wiadomości. Błyskawicznie ruszamy w pościg śladami kilkorga bohaterów, skacząc z wątku na wątek, czasem obserwując złych, czasem dobrych. Są zagadki, niekiedy frapujące, czyta się to sympatycznie. Gdyby powieść Browna klasyfikowana była jedynie jako sensacja, to mogłaby plasować się wysoko, mimo wad widocznych od samego początku. Po pierwsze: powieść pisana jest dla Amerykanów i Brown co chwilę tłumaczy naszym bliźnim zza Atlantyku, co też to się na tym dziwnym kontynencie ‘Jurop’ znajduje. Po drugie: postacie śmierdzą sztancą, na której odbito już niejeden thriller. Nasz morderca idealnie wręcz pasuje do stereotypu „jak sobie mały Kazio wyobraża psychopatę”, głównego bohatera goni Tom Jones ze „Ściganego” (jakoś się inaczej w „Kodzie Leonarda da Vinci” nazywał, ale pomińmy ten drobiazg), a w drodze pomoże mu jakiś kulawy angielski Gandalf (zgodnie z gandalfią tradycją poświęcający się po drodze). Po trzecie: Brown rozprowadza wskazówki równie zręcznie jak polscy piłkarze podają piłkę. Zorientowanie się w tożsamości Sophie nie jest zadaniem specjalnie trudnym, podobnie jak odnalezienie na kartach Głównego Wroga. Przerysowana stylizacja postaci pozwala się natychmiast zorientować, kto ma jaką rolę do odegrania w dramacie. Ale, powtarzam, gdyby to była zwykła sensacja, to umocowałoby się te problemy na tytanowym kołku do zawieszania niewiary i czytało, rozkoszując lekką akcją, dając umysłowi odpocząć. Ale nie ma tak dobrze – Dan Brown ma Tezy. On wie o Spisku. On zna Prawdę. I niestety, nie może się powstrzymać. On nam ją przekaże. Oczekiwałem wywodu. Argumentacji. Kunsztownie wiedzionej linii tropów, głębokiej historycznej wiedzy, porządnej analizy i stopniowego odkrywania przekonującego rozumowania. Ale autor swoje prawdy wygłasza ex cathedra, jako objawione, oczywiste i jedyne prawdziwe. Jego twierdzenia są jednak tak samo dobrze udokumentowane jak wypowiedzi pana Ziutka z okolicznej kufloteki, który, zmącony głębszym, beknie sobie czasem „Te ch***je”. Nie wnikając w problemy identyfikacji adresatów słów pana Ziutka, ma on takie samo prawo kierować swe enuncjacje pod adresem dowolnej grupy obywateli, jak Brown snuć swe bujdy na łamach „Kodu Leonarda da Vinci”. Kończąc z poetyką – Brown poddaje nas tyranii. Wszyscy mili ludzie nie znoszącym sprzeciwu głosem mówią że Kościół to, a Izaak Newton tamto, a Leonardo da Vinci to coś jeszcze. Czytelnik do źródeł nie sięgnie i teoryjkę przyjmie jako prawdę, powtórzy tu i ówdzie i się rozniesie. Następna bajęda pójdzie w świat. Rzecz cała nabiera smaczku, jeżeli uwzględnić, że Brown to niechluj i wszelkie jego twierdzenia trzeba uważnie sprawdzać. Przelot do Anglii, chociażby, jest tak cudownie absurdalny i zaprzeczający istnieniu kontroli lotów i korytarzy powietrznych, że aż żal serce ściska. Samochody palące litr benzyny na 100 kilometrów, filtry z węgla aktywnego do łapania dwutlenku węgla (na moim pochłaniaczu do maski p-gaz stoi, że węgiel aktywny nie chroni przed tlenkiem i dwutlenkiem węgla) i tak dalej, i tym podobnie. Nic dziwnego, że na usenetowej grupie rec.arts.sf.science wątek opisujący dokonania Dana Browna nosił tytuł, w wolnym tłumaczeniu, „Wytknijmy go palcem i wyśmiejmy”. Co szanownym czytelnikom doradzam. Szkoda iść owczym pędem i wydawać pieniądze na książkę, która mogłaby być niezłą powieścią sensacyjną, gdyby tej sensacji nie tłumiły fobie autora, któremu najwyraźniej po nocach śnią się rogaci i ogoniaści księża z widłami i pochodniami. ( Blubry starego Ziutka Browna) próbka tfurczości browna Cytuj: Uczeni, którzy otwarcie mówili o swoich odkryciach, tacy jak Kopernik... - Byli mordowani - wtrącił się Kohler. - Mordowani przez Kościół za ujawnianie prawd naukowych. ( Anioły, Demony i arcybiskup marnotrawny) Cytuj: Aż nie chce się wierzyć, że ktokolwiek przy zdrowych zmysłach może napisać, że "Komunia Święta została zapożyczona od Azteków". Pal sześć odległość między kontynentami. Co jednak począć z faktem, że początki cywilizacji Azteków datuje się na XIII wiek... ( "Anioły i demony" Recenzje Karola)
_________________ Gdzie krzywdy nie będą pomszczone Lecz wynagrodzone do cna Gdzie dziecko bezpiecznie zrodzone Siądzie obok jagnięcia i lwa.
|
Wt lut 27, 2018 19:00 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|