Co myślicie o hardrockowym zespole Scorpions? Przesłuchałem kilka utworów - są świetni. Zostaje pytanie, czy nie mają żadnego związku z satanizmem lub ateizmem. W niektórych piosenkach pojawia się słowo Bóg (God) - raczej w pozytywnym świetle. Dziś natknąłem się jednak na interesującą pozycję: The Cross. Tekst wygląda na pieśń szyderczą, jeśli go dobrze interpretuję. Co o tym myślicie? Czy spotkaliście się z innymi kontrowersyjnymi utworami tego zespołu?

Scorpions - zespół czysty od satanizmu?

Nawet Biblię jak dobrze zinterpretujesz to wyjdzie szyderstwo.

Scorpionsi są fajni, mam jedną płytkę. Wprawdzie nie ta liga co (pewnie też satanistyczny i promujący gejów) Queen, ale daje radę.

http://www.youtube.com/watch?v=YJjZg6NuxSY

nie wiem jak wy sadzicie, ale moim zdaniem panowie maja na szyjach cos dosyc, hmm, powiedzmy, niesatanistycznego. (chociaz ten z napisem 'bad', rany, zlo wcielone!!).

zreszta gdzies kiedys szukalem o ich pogladach, nie pamietam konkretnie jakie wyznanie, ale sa wierzacy. przynajmniej niektorzy.

To oni jeszcze grają ?

Lubię "Wind of change"- reszty nie znam...

Warto poznać resztę. To jeden z najlepszych zespołów hardrockowych. Polecam szczególnie ballady: "Wind of Change", "Send me an angel", "White dove" oraz cięższe pozycje: "Humanity" i większość pozostałych.

Krzyże mogą świadczyć o tym, że artyści wierzą w Boga i odcinają się od satanizmu. Celem wątku jest analiza poprawności religijnej tekstów. Czy ktoś znalazł więcej kontrowersyjnych utworów?

PS. Nie podobają mi się niektóre okładki. Co myślicie o scenach na "Lovedrive", "Bad for Good", "Deadly Sting", "You and I", "Six Strings Twelve Strings" i "Acoustica"?

Ale nie musza

Przypomnę aferę związaną z pornograficzną i pedofilską okładką Virgin Killer.
http://di.com.pl/news/24861,0,Wikipedia ... plyty.html
To niejedyna pornograficzna okładka zespołu. Czemu to ma służyć - chyba skandalom?

Pornograficzna jest jedynie dla ludzi, którzy tej pornografii za dużo się naoglądali i widzą ją wszędzie.

Innymi słowy - dla fanatyków.

Znam całą dyskografię Scorpions, ale nigdy mi specjalnie nie odpowiadali - banał na banale banałem pogania. Najsłynniejszej płyty ( Blackout ) niemal nie da się z tego powodu słuchać. Najbardziej podobał mi się debiut ( brzmią tam niemal jak uwielbiane przeze mnie Budgie ), i Unbreakable - wreszcie rzetelny kawał mocnego hard rocka.

Nie popadajmy w paranoję

Czy ktoś był na koncercie w Gdańsku? Podobno zagrali świetnie.

Nie wiedziałem, że puszczą koncert w TVP2 - nie spodziewałem się, że media pozwolą sobie na taki krok, aby pokazać telewidzom ambitniejszą muzykę. A jednak... Szkoda, bo chętnie oglądnąłbym go. Zazwyczaj transmisje koncertów są na TVP1. Na szczęście społeczność YouTube zadbała o umieszczenie fragmentów w sieci, choć jakość już nie jest taka sama.

Paweł Mąciwoda z koszulką SOLIDARNOŚĆ - LECH WAŁĘSA - to mi się podoba

Chyba wszyscy mieli krzyże. Tak trzymać!

Klaus Meine nawiązał do Solidarności przed Wind of Change. Utwór powstał po obaleniu komunizmu w Europie. Mówi o wolności, wyzwoleniu i przyszłości.

Hardrockowym? Polecam większą znajomość rocka.

Scorpionsi to przede wszystkim rock. Lekki, spokojny. Nic z hardrocka tam nie ma.

Co do tekstów, okładek itp - to jest rock. Nie dorabiajmy do wszystkiego tutaj ideologii, bo popadniemy w paranoję.

@WebCM:
skup się na muzyce, a nie robieraj jej na części pierwsze. Równie dobrze można rozpatrywać długie włosy kolesia z Arki Noego jako wyraz kultu szatana.

Słuchaj muzyki i ciesz się nią... bo jak będziesz tak kombinował, to utracisz to, co w niej najważniejsze.

Crosis

Dodajmy do tego jeszcze m.in. "Lady Starlight" i "You and I" i mamy listę ich najgorszych utworów




Przecież to też ballada
Jeżeli to jest ciężkie, to chyba nie słyszałeś więcej ich utworów, niż cztery, które wymieniłeś




Ty też nie słyszałeś nic poza ich balladami... Polecam płyty z lat 1972-85. Pierwsze dwie to rock progresywny, ale kolejne to już czysty hard rock, a nawet heavy metal. Steve Harris z Iron Maiden przyznaje, ze Scorpionsi mieli duży wpływ na jego zespół. Podobieństwo rzeczywiście słychać, a ostatecznym potwierdzeniem może być fakt, że wokalista IM, Bruce Dickinson nagrał własną wersję "The Zoo" (zaś Rob Halford z Judas Priest grał na żywo inny ich utwór - "Blackout").

Większość zespołów rockowych/metalowych śpiewa o pierdołach. Z tego powodu nigdy nie skupiałem się na tekstach m.in. Scorpionsów. Ale jest jeden tekst, który zwrócił moją uwagę - "Daddy's Girl", poruszający problem molestowania dzieci przez rodziców. Czy to jest banalne? I ilu wykonawców odważyło się napisać o tym utwór? Osobiście znam jeszcze tylko jeden - "Don't Let Daddy Kiss Me" Motörhead.

Po pierwsze - akurat nie chodziło mi o teksty. Po drugie - nie sądzę, by wymagało to jakiejś specjalnej odwagi.

A album Blackout uważam za jeden z bardziej przereklamowanych