Autor |
Wiadomość |
lamora
Dołączył(a): Wt maja 19, 2009 10:00 Posty: 9
|
Chata - William P. Young
Czy ktoś z Was sięgnął już po tę książkę?
Chata to książka która zmaga się z odpowiedzią na pytanie: "Gdzie jest Bóg w dzisiejszych czasach?"
Opowiada o ojcu który w brutalny i okrutny sposób traci córkę. Cztery lata po tej tragedii spotyka się z... Bogiem by przeżyć z nim swoistą sesję terapeutyczną.
Przepiękna opowieść o odnalezieniu wsparcia w Bogu, o walce z własną słabością.
Podzielicie się swoimi refleksjami?
|
Śr maja 20, 2009 18:01 |
|
|
|
|
moc
Dołączył(a): N kwi 19, 2009 16:36 Posty: 96
|
Moim zdaniem to natchniona powiesc. Piekna, czysta i wyzwalajaca w czytelniku duzo pozytywnych mysli. Przypomina kazdemu wierzacemu, ze Bog jest przede wszystkim Miloscia.
|
Cz maja 21, 2009 7:55 |
|
|
lamora
Dołączył(a): Wt maja 19, 2009 10:00 Posty: 9
|
A czy Twoim zdaniem odpowiada na pytanie: Gdzie w dzisiejszych czasach jest Bóg?
|
Pt maja 22, 2009 19:05 |
|
|
|
|
moc
Dołączył(a): N kwi 19, 2009 16:36 Posty: 96
|
Tak, tam gdzie Miłość- w sercu. We wszystkich trzech postaciach, "W TRójcy Jedyny", jest z nami, bo w nas. Nie obok ani na górze. Tu i teraz. Przynajmniej ja tak zinterpretowałam tę książkę i bardzo mi się ta interpretacja spodobała
|
Pt maja 22, 2009 20:33 |
|
|
anegdota
Dołączył(a): Pn maja 04, 2009 10:22 Posty: 6
|
Myślę, że lamora pytała raczej o to, gdzie jest Bóg, kiedy na świecie dzieje się tyle zła?
|
N maja 24, 2009 20:54 |
|
|
|
|
moc
Dołączył(a): N kwi 19, 2009 16:36 Posty: 96
|
W Człowieku.
|
Pn maja 25, 2009 11:55 |
|
|
aras
Dołączył(a): Pn maja 04, 2009 15:46 Posty: 12
|
a czy nie jest tak, że na świecie zawsze było tyle zła i człowiek zawsze zadawał sobie pytanie: gdzie jest Bóg i dlaczego do tego dopuścił? Wystarczy przypomnieć sobie historię Hioba.
|
Pn maja 25, 2009 13:37 |
|
|
true
Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 11:07 Posty: 1
|
Re: Chata - William P. Young
lamora napisał(a): Czy ktoś z Was sięgnął już po tę książkę? Chata to książka która zmaga się z odpowiedzią na pytanie: "Gdzie jest Bóg w dzisiejszych czasach?" Opowiada o ojcu który w brutalny i okrutny sposób traci córkę. Cztery lata po tej tragedii spotyka się z... Bogiem by przeżyć z nim swoistą sesję terapeutyczną. Przepiękna opowieść o odnalezieniu wsparcia w Bogu, o walce z własną słabością. Podzielicie się swoimi refleksjami?
Otrzymałam tą książkę w odpowiednim dla mnie czasie, po przykrych przeżyciach, bo inaczej to nie wiem czy by do mnie trafiła, gdyż szczególnie właśnie wtedy, kiedy napotyka nas zło, zastanawiamy się gdzie jest Bóg (tak jak juz to bylo wczesniej napisane).Teraz rozumiem, teraz jest mi łatwiej.
|
Pn maja 25, 2009 15:29 |
|
|
aras
Dołączył(a): Pn maja 04, 2009 15:46 Posty: 12
|
Hmm, zabrzmiało bardzo ładnie. To ja tylko sprawdzę - czy książki takie jak Chata mają moc nawracania ludzi, czy może nie chodzi o nawracanie, ale o pomoc w odnalezieniu właściwej drogi błądzącym. A może one porządkują i pomagają się poukładać ze swoją wiarą? Jakie jest Wasze zdanie? Która z tych możliwości jest Wam najbliższa?
|
Wt maja 26, 2009 10:36 |
|
|
moc
Dołączył(a): N kwi 19, 2009 16:36 Posty: 96
|
Ja uwazam, ze zdecydowanie ta z porzadkiem i poukladaniem sie ze swoja wiara. Ladniej bym tego nie okreslila
|
Śr maja 27, 2009 13:22 |
|
|
lamora
Dołączył(a): Wt maja 19, 2009 10:00 Posty: 9
|
moc napisał(a): W Człowieku.
W mordercach, katach i gwałcicielach też?
|
Śr maja 27, 2009 23:14 |
|
|
lamora
Dołączył(a): Wt maja 19, 2009 10:00 Posty: 9
|
edycja: czy może to jest inny gatunek, nie ludzie?
|
Śr maja 27, 2009 23:15 |
|
|
moc
Dołączył(a): N kwi 19, 2009 16:36 Posty: 96
|
Niestety, tyle w nas Boga ile Miłości. Wiec odpowiedz sobie sama na to pytanie.
|
Cz maja 28, 2009 9:49 |
|
|
anegdota
Dołączył(a): Pn maja 04, 2009 10:22 Posty: 6
|
Bóg jest w nas czy dla nas? W książce był opiekunem, przyjacielem, terapeutą. Czy w życiu jest podobnie? Czy to my sprawiamy że Bóg staje się przyjacielem?
|
Pt maja 29, 2009 14:45 |
|
|
lamora
Dołączył(a): Wt maja 19, 2009 10:00 Posty: 9
|
Myślę, że to raczej jest w nas. To my swoją postawą, nastawieniem, sobą, sprawiamy, że może on stać się przyjacielem. Wewnętrznym opiekunem.
Ale zastanawia mnie jedno, co mają znaczyć w takim razie zbrodnie, które mają podłoże religijne?
|
So maja 30, 2009 21:59 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|