Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 09, 2025 20:31



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 18 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Szacunek a strój i zachowanie 

Czy uważasz że ubiór i/lub zachowanie wyraża szacunek lub jego brak dla danej instytucji/czlowieka?
Zdecydowanie tak. Uwzględniam powagę instytucji/osoby/sytuacji 74%  74%  [ 39 ]
Zdecydowanie nie. Wszędzie ubieram się tak samo i zachowuję się po swojemu 23%  23%  [ 12 ]
inne 4%  4%  [ 2 ]
Liczba głosów : 53

 Szacunek a strój i zachowanie 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 15, 2004 15:31
Posty: 2652
Post Szacunek a strój i zachowanie
Ja uważam że to jak się ubiorę, jak się zachowam stanowi wyraz szacunku dla człowieka, dla miejsca do którego się udaję.
Nie włożę dziurawych portek, brudnego polaru, powypychanych ciuchów na egzamin, do kościoła, w gości. Nie będę rzuć gumy w kościele ani jak z kimś starszym, ksędzem, wykladowcą, ... rozmawiam

_________________
Obrazek Obrazek


Cz lut 17, 2005 13:51
Zobacz profil YIM
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Pozwoliłam sobie wydzielić wypowiedzi do nowego tematu, który teraz znajduje się tu : viewtopic.php?t=2645

:)

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Cz lut 17, 2005 22:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
Rozi, z odpowiedzią Zoe się troszkę pospieszyłaś ;-)

:cmok1:


Cz lut 17, 2005 22:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24
Posty: 3075
Post 
u mnie pewnie odzywaja sie poczatki skrzywienia zawodowego, ale jak by mi uczen przyszedl i rozmawial ze mna przezuwajac gume to...
poza tym stroj tez powinien byc odpowiedni do sytuacji... na pewno nie dresy na egzamin, czy na spotkanie z szefem.... ()no chyba ze to jest rozmowa z szefem na budowie) oczywiscie odpowiedni stroj na odpowiednie okazje ;)

_________________
Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
Obrazek
Obrazek


Cz lut 17, 2005 23:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 11, 2004 17:35
Posty: 1082
Post 
hmm wlasnie znalazlam swoj post dotyczacy tego tematu w temacie o Mszy sw u Dminikanow .... no i poczulam sie z leksza zdezorientowana ;)

_________________
Życie jest walką, z której nie możemy się wycofać, ale w której musimy odnieść zwycięstwo.


Pt lut 18, 2005 22:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 15, 2004 15:31
Posty: 2652
Post 
Mamy 100% głosów za poglądem:uważam że to jak się ubiorę, jak się zachowam stanowi wyraz szacunku dla człowieka, dla miejsca do którego się udaję.
To skąd sieę biorą te łachmyty w Kościele, itp. Te ordynusy od patrzenia na które robi się niedobrze ?? ?? ?? :zdziwko: :zdziwko: :zdziwko:

_________________
Obrazek Obrazek


So lut 19, 2005 15:21
Zobacz profil YIM

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
Chyba raczej nie wchodzą na to forum ;-)


So lut 19, 2005 19:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
moim zdaniem niemają pieniędzy

o trochę szacunku proszę dla tych których na to niestać by się umyć
takie ogólne wezwanie :lol:

rozmawiać jak to z tematu wynika "po ludzku " z człowiekiem nieoznacza być ubranym jak dostojnik jakiś
chyba lepszy brud cielesny niż moralny

cyt. piosenke :
"...sztuczne zęby i uśmiechy ..., glanc , puc , błysk, alkohol , pięć gwiazdek i na luzie szpan..."
a w rozmowie w sercu mieć nienawiść

oczywiście świętość w brudzie raczej niejest możliwa
wzrost ducha wymaga dbania o ciało

jeżeli ktoś rozmawia z biedakiem i kręci nosem...
dobre wychowanie , jak to ktoś zauważył to nie jest zwracanie komuś uwagi jaki jest , ale przemilczenie sprawy
o tym mamy piękny wiersz chyba Brzechwy , cyt. :
"...czy ta Kwoka prosze pana była dobrze wychowana ?"

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


Śr mar 23, 2005 1:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 20, 2005 11:30
Posty: 114
Post 
Tak się utarło, że wyraża szacunek lub jego brak.

W zależności od okoliczności wypada przyjść różnie ubranym lub różnie się zachować - jasna sprawa...
Ale wypada to co innego niż trzeba ;)
Za pomocą ubioru i ogólnie podejścia można świetnie pokazać, co się sądzi o danej osobie, więc nie warto zakładać "ja nigdy...".
W liceum na przykład robiliśmy w ten sposób (tj. okazując umiarkowany brak szacunku - w rozsądnych granicach, żeby nie mieć przerąbane........) na złość wychowawczyni, która znęcała się nad nami... Na studiach jeszcze żaden wykładowca nie zdążył mi podpaść; wszyscy są tak skrzywieni, że aż sympatyczni... Chociaż czasem przykro popatrzeć......

Trzeba się dostosować do sytuacji. To, że ktoś jest "nade mną", to jeden czynnik. Drugi, czy on traktuje mnie jak śmieć czy nie ;)


Śr mar 23, 2005 16:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 16:13
Posty: 21
Post 
Ubranie zawsze powinno być czyste i porządne( guziki na swoim miejscu,brak plam, dziur itp.) . To,co ubieramy zawsze powinno być dostosowane do sytuacji, w której będziemy się znajdować. To stwierdzenie chyba nie wywołuje żadnych sprzeciwów.
Zastanawiam się jednak, przy okazji tego tematu, kto powinien uczyć dzieciaki , jak należy się ubierać do szkoły, kościoła, na urodziny...Kto wreszcie ma ustalać normy "właściwego" ubioru?

_________________
Dziękuję Ci za tyle bólu żeby sprawdzać siebie,za wszystko co nieważne najważniejsze,za pytania tak wielkie że już nieruchome


Pt kwi 01, 2005 20:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 25, 2005 15:52
Posty: 586
Post 
Jestem przeciwnikiem przeważającego tu poglądu, że ubiór należy dostosować do sytuacji.
Nie widzę najmniejszego sensu w dostosowywaniu ubioru do sytuacji. I szczerze powiedziawszy nie interesuje mnie to, że ludzie mogą patrzeć na mnie z tego powodu jak na skończonego chama. Nie interesuje mnie opinia ludzi którzy oceniają innych po wyglądzie.
A ludzi szanuję, tyle tylko, że nie sprowadzam tego szacunku do prostego gestu założenia marynarki zamiast swetra. Mój szacunek do drugiego człowieka uważam za uczucie głębokie, nie zaś płytkie, powierzchowne, wyrażające się w czymś takim jak dostosowanie ubioru do sytuacji.
Bo prawdziwy szacunek ma się w sercu.
Ubieram się po prostu tak, jak lubię, a nie tak, "jak należy".

Pozdrawiam,
1KOR13


N kwi 03, 2005 15:12
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 28, 2004 15:04
Posty: 74
Post 
W pewnym strój wyraża stosunek do osoby, z którą się spotykamy. Dlatego powinniśmy ubierać się odświętnie na spotkanie z Bogiem. Przez wieki było to dla ludzi normalne, że przez cały tydzień chodziło się w ubraniach zwykłych, natomiast te lepsze, uroczyste zarezerwowane były na niedzielę, na Mszę świętą. W ten sposób ludzie podkreślali, że spotkanie z Bogiem jest czymś najważniejszym, ważniejszym od spotkania z jakąkolwiek osobą. Niestety, dziś ta tradycja wśród ludzi młodych zupełnie zanikła. Wiele jest osób, które cały tydzień chodzą w garniturze, bo tego wymaga ich praca zawodowa, natomiast w niedzielę, jako dzień wolny, ubierają się niedbale i w tym niedbałym stroju idą do kościoła. Ludzie ci swoim zachowaniem pokazują, że Bóg jest dla nich mniej ważny od ich pracodawcy. Ja sam, chociaż na codzień ubieram się bardzo swobodnie (wykonuję pracę, w której określony strój nie jest konieczny), na Mszę świętą zawszę idę "pod krawatem". Niestety, zauważam że jestem wyjątkiem wśród ludzi młodych, jedynie ludzie starsi przestrzegają jeszcze tej tradycji.


Wt kwi 19, 2005 12:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 11, 2004 17:35
Posty: 1082
Post 
Jakub napisał(a):
Przez wieki było to dla ludzi normalne, że przez cały tydzień chodziło się w ubraniach zwykłych, natomiast te lepsze, uroczyste zarezerwowane były na niedzielę, na Mszę świętą. W ten sposób ludzie podkreślali, że spotkanie z Bogiem jest czymś najważniejszym, ważniejszym od spotkania z jakąkolwiek osobą.

nie przecze, ze tak w niektorych przypadkach bylo ... mnie jednak przyszlo do glowy cos innego. Niedziela - dzien w ktorym idzie sie do kosciola czyli spotyka sie wieksza ilosc ludzi w jednym konkretnym miejscu - czyli wypadaloby jakos wygladac. Moze chodzilo tez o pokazanie nowych ciuchow znajomym ... ?

_________________
Życie jest walką, z której nie możemy się wycofać, ale w której musimy odnieść zwycięstwo.


Wt kwi 19, 2005 16:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 25, 2005 15:52
Posty: 586
Post 
Jakubie: nie ważna jest zewnętrzna forma, ale to, co się ma w sercu.
Zoe: na Mszę nie chodzi się po to, aby się "pokazać" przed innymi mieszkańcami jakiegoś miasteczka.


N kwi 24, 2005 19:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 11, 2004 17:35
Posty: 1082
Post 
1KOR13 napisał(a):
Zoe: na Mszę nie chodzi się po to, aby się "pokazać" przed innymi mieszkańcami jakiegoś miasteczka.

wiem i mnie tego nie musisz pisac

_________________
Życie jest walką, z której nie możemy się wycofać, ale w której musimy odnieść zwycięstwo.


N kwi 24, 2005 20:51
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 18 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL