Poproszę o tytuł książki (może być fragment), która rozwesela. Coś lekkiego, niezbyt długiego, co pozwala odetchnąć, najlepiej na tu i teraz.

Na szybko i spontanicznie, to mi tylko Joanna Chmielewska przychodzi do glowy. Wszystkie starsze pozycje: "Lesio", "Wszystko czerwone", "Cale zdanie nieboszczyka", "Zwyczjne zycie", Wiekszy kawalek swiata".

Jedna z ulubionych, oprócz "Mikołajka" ma się rozumieć. Jak mówi starsza pani "Nawet psy i koty mają swoje kłopoty", tudzież gorsze dni.


Brzmi zachęcająco.
Dzięki Kael, za listę książek na "pochmurne dni".

Polecam opowiadania Mrożka. Niektóre są bardzo rozbudowane inne sa to male prozy.
Świetny język, cięta satyra, przy tym wiele dobrego humoru.
Mogę tu wymienić np.:"Śpiąca królewna", "Podejrzenie", "Artysta", "Praxis", "Pamięć" to mistrzowskie małe prozy. To tylko niektóre z wielu opowiadań. Można od raz poprawić sobie humor.

Mistrzowskie małe prozy przeczytałam według podanej listy Dziękuję. Wszystkie znalazłam w Sieci. A tuż obok mnie, leżą na biurku "Krótkie ale całe historie - Opowiadania wybrane" S. Mrożka.
Aby zgłębić jeszcze bardziej siebie samą, pomyślałam że zakupię małe kompendium wiedzy, autorstwa Mirosława Prandota "Zdrowie pod kontrolą - wszystko co musisz wiedzieć, aby przedwcześnie nie zostać pacjentem".

"Śpiąca królewna." vs "Mikołajek - Warcaby." i Jadwina.

Zaczynam Ziemkiewicza "Strollowana rewolucja" , ciekawie się zaczyna.

Robert Lanza „Biocentryzm: Jak życie i świadomość są kluczem do zrozumienia natury wszechświata”

Opis:
Lanza został uznany przez New York Times’a za trzeciego najważniejszego żyjącego naukowca. Uczony głosi od jakiegoś czasu teorię biocentryzmu. Według tej hipotezy to świadomość jest podstawą wszechświata. Tworzy ona materialny wszechświat, a nie odwrotnie. Lanza wskazuje na to, że prawa natury i stałe kosmologiczne wydają się być dostrojone do tego, aby istniało życie. Jego zdaniem wynika z tego, że inteligencja istniała przed materią.
Nie ma w tym zresztą nic dziwnego, jeśli zna się przypadek tak zwanego paradoksu obserwatora. Na poziomie kwantowym sam fakt obserwacji danego układu odniesienia ingeruje w ten układ determinując konkretny stan. Oznacza to, że bez obserwatora zjawiska fizyczne mogą po prostu nie istnieć. Teoria biocentryzmu zakłada, że śmierć świadomości po prostu nie istnieje. Śmierć jest tworem funkcjonującym tylko w myślach, ponieważ ludzie identyfikują się ze swoim ciałem. Materialna powłoka prędzej czy później musi umrzeć i wydaje się, że to samo dzieje się ze świadomością.

Rozeznawanie, to fundament duchowości ignacjańskiej. Piękny dar św. Ignacego z Loyoli, by móc wybierać w życiu to, co buduje i cieszy. W taki prosty, ludzki sposób, małymi krokami, każdego dnia.

Dodając:

Zaczęłam czytać "Życie Jezusa Chrystusa" Fulton J. SHEEN
ponad 700 stron (!)
czytał ktoś z was?

Dla tych co nie lubią czytać:

Po wysłuchaniu tak sobie pomyślałam o czterech pytaniach referendalnych. Brakuje mi jeszcze jednego, które również dotyczy społeczeństwa. Choć przyznam, że w większym stopniu dotyczy piękniejszej części. Jak ono (pytanie) mogłoby brzmieć nie trudno się domyślić.