Jeśli ten temat dubluje jakiś inny to w tym miejscu chciałbym poprosić adminów o złączenie tematów albo o usunięcie decyzja należy do was, szanowni admini, ale nie ukrywam że wolałbym to pierwsze rozwiązanie gdyż zależy mi na uzyskaniu odpowiedzi na moje zapytanie.
Teraz przejdźmy do meritum sprawy: założenie wątku poświęconemu temu zagadnieniu. Temat jest długi i wyczerpujący.
Do napisania tego tematu zbierałem się bardzo długo ale zawsze były inne sprawy bardziej mnie nurtujące.
Jednak po odwiedzeniu tego kanału na YT:
https://www.youtube.com/channel/UCUNz1KczbNh11Tl5sP3JZrQ/featuredPrzypomniałem sobie o tej całej sprawie.
Jak dobrze wiemy, Biblia mówi nam żeby nie być przywiązanym do wygód tego świata lecz poszukiwać Boga i kierować się do niego. Jednak jakoże człowiek jest istotą grzeszną nie może ustrzec się by przez
absolutnie całe życie uniknął popełnienia jakiegokolwiek grzechu. Nie jest to po prostu możliwe by człowiek był idealnie bezgrzeszny.
A według autorki (autorów?) tego kanału
tylko i wyłącznie takie osoby wejdą do Nieba. A każdy kto żyje w grzechu ten pójdzie do piekła. To ostatnie to jest prawda, ale kluczem tu jest interpretacja pojęcia "życia grzechu" i co nim jest a co nie. I tutaj mamy problem, bowiem gdy się spojrzy na te zamieszczone tam filmiki dochodzi się do wniosku że
prawie zupełnie wszystko co jest świeckie lub jest świecką rozrywką, nie odnosi się do Boga, Jezusa Chrystusa lub Biblii
jest absolutnym złem a każdy kontakt człowieka z czymkolwiek z tego jest
grzechem śmiertelnym i przez niego człowiek nie może być zbawiony.
Wiadomo, każda denominacja chrześcijańska posiada coś takiego jak instytucja sakramentu pokuty i pojednania, popularnie zwaną spowiedzią - ale ponownie: nie można nadużywać tego sakramentu gdyż po pewnym czasie nastawienie człowieka zmienia się i zaczyna grzeszyć zuchwale a to jest grzech przeciwko Duchowi Świętemu a to jest grzech który nie będzie wybaczony. A według podlinkowanego kanału każda świecką aktywność jest notorycznym grzechem.
No dobrze, ale co w zasadzie mówi ten kanał? Otóż w filmikach jakie tam zamieszcza ta kobieta (bo wygląda na to że jest to prowadzone przez kobietę) możemy wywnioskować iż....
• jedynyne słuszne chrześcijaństwo to grupy protestanckie, ale nie te zwykłe, lecz te radykalne, fundamentalne.
• Jedyną książką jaką może bez szkody dla życia duchowego czytać prawdziwy chrześcijanin jest Biblia i świadectwa mistyków, charyzmatyków, ludzi którzy "widzieli" Boga Ojca, Niebo i piekło na własne oczy
• Każda książka fabularna, sensacyjna, romantyczna, obyczajowa, jakakolwiek nie traktująca o Bogu jest bezbożna, grzeszna i odwraca uwagę od Boga i zwraca ją na człowieka i ludzi, jest więc narzędziem szatana
• tak samo z filmami - każdy film który pokazuje przemoc, brutalność, krew, zabijanie, seks - jak i każdy film inny niż film apologetyczny i nawracający w duchu fundamentalnego protestantyzmu a zamiast tego oferuje prostą rozrywkę jest szatański, bezbożny i warty spalenia na stosie.
.• z muzyką jest tak samo - jeśli nie chwali Boga, Jezusa Chrystusa lub Biblii, lecz chwali uroki życia lub traktuje o miłości do kobiety - jest to zło. "Jedyną dobrą" muzyka dla chrześcijan to psalmy, gospel i zespoły typu Arka Noego.
• prawdziwy chrześcijanin nie ogląda telewizji chyba że nabożeństwo lub wykłady telekaznodziei. Sitcomy, talk show, programy rozrywkowe to dzieło szatana/illuminati
• gry wideo, kreskówki i komiksy są wyłącznie bezbożnym złem wcielonym
• Każdy niemal celebryta w Hollywood a pewnie w ich mniemaniu każdy kto odniósł jakikolwiek większy niż przeciętny sukces a także niemal każdy z topowych piosenkarzy / piosenkarek/ twórców gier, popkultury albo podpisało cyro albo jest opętanych w inny sposób powiązanych z siłami nieczystymi, ewentualnie są sługami illuminati. Tak więc by podobać się Bogu, trzeba być ostatnim nieudacznikiem w oczach ludzi. Założenie, jeśliby je inaczej zinterpretować byłoby nawet
legit ale to jest conajmniej przesadzone. Bo według wykładni tego kanału, ktokolwiek odniósł sukces w świeckim życiu, nie może odnieść sukcesu w życiu duchowym, gdyż zrobił to na chwałę mamony a nie Boga. No i musiał sprzedać duszę diabłu, bo przecież Bóg nie obdarza człowieka talentami i nie każe ich wykorzystywać
No i zmarnowanie talentu danego od Boga to z tego co wiem, grzech śmiertylny
• jakakolwiek seksualność jest zabroniona. Chodzenie na randki, flirtowanie, całowanie, jakakolwiek porządliwość i podziw dla człowieka jako stworzenia = to rozpusta i szataństwo
• seks tak przedmałżeński jak i pomałżeński jest tak samo zły i szatański. Chrześcijaninowi nie wolno uprawiać seksu! Musi żyć w czystości aż do śmierci. Tak, nawet mężowi nie wolno uprawiać seksu z żoną. Po narodzeniu się dziecka zwłaszcza.
• chrześcijaninowi nie wolno słuchać muzyki tanecznej ani chodzić na imprezy, bo w ten sposób służy szatanowi.
• Chrześcijanin nie może spożywać alkoholu ani wyrobów tytoniowych. Nigdy i nigdzie. Jedyny dozwolony alkohol to wino w czasie przyjmowania komunii.
• Nie ma nic po środku między dobrem a złem. Są tylko rzeczy należące do Boga i rzeczy należące do szatana. Wszystko co świeckie należy do szatana. Chrześcijanin musi to wszystko odrzucić. Podobne to do nauczania Świadków Jehowy
• Człowiek korzystający z kultury masowej i się nią nie jest chrześcijaninem tylko takzwanym człowiekiem świata, poddanym biblijnego księcia tego świata - Lucyfera. Nawet gdyby był głęboko wierzący.
• Jedyne miejsce do jakiego może się udać chrześcijanin bez uszczerbku na duszy to kościół, zbór fundamentalistów
• Chrześcijanin musi stronić od życia towarzyskiego, wieść życie niemal pustelnicze
• homoseksualiści to dzieci szatana które potrzebują nawrócenia i zmiany orientacji seksualnej
• tylko fanatycy zostaną wpuszczeni do Nieba.
• Człowiek nie może identyfikować z otaczającą go rzeczywistością
• jeśli jesteś przywiązany do pieniędzy i chcesz je zarabiać - to służysz mamonie, więc jesteś potępiony
• jeśli palisz papierosy - jesteś potępiony
• pijesz alkohol - jesteś potępiony
• oglądasz seriale typu sitcom - jesteś potępiony
• czytasz książki sensacyjne, oglądasz filmy kryminalne, anime, czytasz komiksy o superbohaterach - jesteś potępiony, służysz temu światu
• masz swoich idoli których chcesz naśladować, od których bierzesz inspirację - jesteś potępiony, oddajesz śmiertelnikom cześć i szacunek należny jedynie Chrystusowi
• jeśli jesteś dziewczyną i lubisz ubierać się seksownie, zmysłowo - jesteś potępiona, jesteś kusicielką i córką Koryntu (nie chcę nikogo wyzywać, chcę tylko oddać ton wypowiedzi na powyższym kanale YT)
• Dzieciom nie wolno pokazywać bajek, z wyjątkiem tych opowiadających o Jezusie i religijnych.
To chyba tyle z treści przenoszonych przez tą stronę. Uff, dużo tego. Według niejakiej Miriam Ledbetter/Joseph, prawdziwy chrześcijanin powinien wzorem średniowiecznych ascetów nie mieć niemal wcale życia, żyć po pustelniczemu na uboczu, ubierać się w wór pokutny i spędzać całą dobę na modlitwie, medytacji i czytaniu Pisma Świętego, śpiewaniu psalmów, niczym w myśl benedyktyńskiego "Ora et labora" zniekształconego do "Ora, ora, ora. Ora ad infinitum". Jeśli tylko skusiłeś się użyć jakiejś wygody życia, to jesteś satanistą, pionkiem illluminati, podpisałeś cyro i nie ma miejsca dla ciebie w Niebie. By stać się chrześcijaninem, człowiekiem prawdziwie wierzącym, musisz stać się ascetą i porzucisz życie cielesne.
Nie mogę się z tym powyższym stwierdzeniem po prostu zgodzić. Nie dlatego, że jestem związany przesadnie z życiem materialnym, ale nie mogę się zgodzić że wiedzenie takowego skreśla zupełnie życie duchowe. W moim przypadku jest zupełnie inaczej, a przynajmniej staram się by tak było. Jestem wierzący, praktykujący, co dzień się modlę, kreślę znak krzyża przed każdą świątynią, chodzę na msze święte, obchodzę wszystkie święta nakazane, przestrzegam postów a co najważniejsze staram się przestrzegać nakazów wiary w życiu codziennym. Z różnym skutkiem, jednak zawsze cierpię kiedy popełniam grzech wiążący się z jakąś moją szczególną słabością.
Jednak jednocześnie jestem też człowiekiem. Tylko człowiekiem jak z resztą każdy. A to znaczy, że nie mogę utrzymać się w bezwzględnej czystości do końca życia (w sensie: do końca życia nie popełnić ani jednego grzechu). Bo człowiek to nie Bóg.
Obecnie jestem uczniem liceum. Już na końcu gimnazjum poczułem jednak w sobie zapał i talent aktorski - zacząłem udzielać się w przedstawieniach, obecnie gram w amatorskim teatrze. Jednak szybko uświadomiłem sobie, że dla mnie odtwarzanie ról w czyichś dziełach to za mało: chciałem tworzyć coś własnego, coś swojego. Zacząłem myśleć o reżyserii, pisaniu scenariuszy filmowych. Czuję że mam talent i moi znajomi mi to przyznają bez kłamania. Zawsze wierzyłem, że ten talent podarował mi Bóg i że muszę go wykorzystać tak jak mówi przypowieść o talentach.
Jednak tu jest problem mianowicie: większość z moich pomysłów, konceptów do ewentualnych późniejszych filmów to jest kino sensacyjne, brutalne, ale są i komediowe "twory", jednak wszystko to jest typową rozrywką. Ich tematem nie jest bynajmniej czczenie Boga i nawracanie ludzi. Ale też nie mają na celu szkalować religii ani Boga. Po prostu nie ma w nich odniesień do religii, ani negatywnych, ani pozytywnych. Czy wobec tego...może to być możliwe, że moje pomysły, mój talent...pochodzi od piekła?
Ja jedyne co mam na celu to dać upust mojej wyobraźni, mojej twórczości, uzewnętrznić swój talent i sprawdzić ile jest wart...a w życiu prywatnym chcę chwalić Boga i bliźniego tak jak każe Chrystus. A zgodnie z tą definicją podaną wyżej.... jestem człowiekiem który służy temu światu poprzez tworzenie rozrywki. Że niby jestem tym co oddaje cześć Złemu tylko dlatego że nie modlę się 24 godziny na dobę. Co nie jest prawdą.
Mówcie o mnie co chcecie, ale ja mam taki problem, że jak czytam takie rzeczy to jestem wewnętrznie zburzony.
Chcę czcić Boga, czczę Boga, myślę o nim, ale nie: chcę się zajmować filmami i sztuką: więc z definicji muszę być czcicielem szatana. Co znów nie jest prawdą! To mnie boli. Pojawia się ta natrętna myśl: co jeśli to oni mają rację? To jest nie do zniesienia! Boże, ratuj! - chcę krzyczeć i krzyczę w myśli.
Może za bardzo przejmuję się internetowymi kaznodziejami. Znowu mnie tu zaraz zjecie. Ja tylko szukam pomocy. Pokierowania. Dla mnie to co przekazuje ten kanał to fanatyzm i skrajność. Rozumiem, i popieram to, żeby zaszczepiać miłość i uwielbienie dla naszego Pana Jezusa Chrystusa, Jego Ojca i Ducha Świętego, popieram to by zbliżać się do niego w tylu dziedzinach życia ilu się da i mieć nadzieję na wybawienie i rozwiązanie problemów z jego pomocą. Ale to co jest na tym kanale to fundamentalizm i trochę zbyt dosłowne pojmowanie Pisma. Czy popełniam błędy w moim rozumowaniu? Jeśli tak, to wykażecie mi je? Czekam na odpowiedzi nawet krytyczne, nawet lekko personalne.
Jak zwykle pozdrawiam.
PS: Jeszcze taka drobna sprawa: czy jakiś forumowy spec od symboliki mógłby wyjaśnić jaki gest wykonuje prawą ręką aktorka na tym zdjęciu? Czy ma jakieś znaczenie?
https://c7.alamy.com/comp/G24ENN/oic-entsimagescom-maryam-dabo-at-the-bfi-london-film-festival-festival-G24ENN.jpgJuż tak bardzo zakręciłem się w temacie że aż nie wiem co jest na pewno.
Pozdrawiam po raz drugi