Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 17:26



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 57 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Kultura i obyczaje Górnego Śląska 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
ani w jednym ani w drugim niema
użnąć- uciąć (np się w palec)
żnąć- piłować

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


N lip 03, 2005 15:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
ale jest możliwość dopisania :D


N lip 03, 2005 15:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 22:28
Posty: 1652
Post 
Tak sobie was czytam i zastanawia mnie, czy na śląsku jest coś takiego, jak pisanie matur z tego "języka". Ja wywodzę się z kaszub i u nas coś takiego uskuteczniają i osobie, któa najlepiej zda przyznawane jest stypendium, chyba 5000 zł.
Heh :) u nas też trochę ludu na spisie wpisało narodowość: kaszubska i teraz móią, że nie są Polakami są kaszubami. :D
Niedawno chciano stworzyć partię kaszubską, tak jak są np. niemieckie.
Najśmieszniejsze jest to, że moja Babcia podobnie jak inne kobiety w podeszłm wieku twierdzą, żę Kaszuby są obecnie zamieszkiwane przez "bosych antków", którzy podczas II wojny światowej przyszli na te tereny bez butów.
WObec tego ja jestem, że tak powiedzieć "pół bosa" :D :hahaha:


N lip 03, 2005 22:48
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
nudelkula - wałek do ciasta
nudle - makaron

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


Pn lip 04, 2005 18:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt paź 21, 2005 11:38
Posty: 11
Post 
:shock:

Jestem za automomią Śląska chociażby dlatego, że przez dłuuugie wieki (od rozbicia dzielnicwego) nie należał do Polski, mało tego - Polska się nigdy nie upominała o Śląsk. Dopiero początek XX wieku, rozwój przemysłu, potem powstania zmieniły ten stan rzeczy. Sląsk zaczał byc potrzebny, bo był bogaty.
A dziś?
Szkoda gadać :(


Cz paź 27, 2005 22:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lis 10, 2005 21:05
Posty: 485
Lokalizacja: Katowice
Post 
zgadzam sie w całości z Tobą Naomi, o Śląsk dbano jak był potrzebny.
Ale z drugiej strony śląsk to my ludzie, nasza kultura, gwara jeżeli nie pozwolimy żeby to zaginęło to nie damy zapomnieć o śląsku.
A tak własciwie to ostatnie kilka lat to taki mały renesans kultury śląska: Radio Piekary, licznie biesiady, coraz smielsze mówienie o Śląsku i po śląsku.
Ja osobiście swoje pochodzenia z tej pieknej ziemi sie nie wstydzę, po ślonsku godom.
Wstyd dla mnie i rodziny to byłoby odcinanie sie od korzeni.

Mówmy o swojej kulturze, kultuwujmy ją i bądźmy wyrozumiali dla "goroli", bo nie sa tacy źli, a czarne owce zdarzaja się wszędzie nawet wśród ślązaków.

pozdrawiam wszystkich-obojętnie z którego miejsca Polski jestescie :)


Cz lis 10, 2005 23:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr paź 12, 2005 13:48
Posty: 249
Post 
Fajnie, ze jest taki wątek. Moze się przy okazji ojczystej godki trocha poducza.
Meg, nie ma u nas matury ze ślaskiego, mimo wszystko to nie jest odrębny jezyk z pelnym słownictwem, lecz gwara.


Wt lis 29, 2005 19:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 30, 2005 19:27
Posty: 15
Post 
Moi Rodzice pochodzą z Kaszub. Ja co prawda urodziłem się gdzie indziej ale z racji silnie zakorzenionej w domu tradycji "kaszebszczej" (tak się to mówi po "naszemu") czuję się w 80 % Kaszubą.

Do tej pory wiele powiedziano tu o specyfice języka i o regionalizmach w zakresie mowy. To przecież jednak nie wszystko. Przynajmniej w rodzinach Kaszubskich bycie Kaszubą to cały styl życia.

I tak np. w zakresie modelu rodziny: w rodzinach Kaszubskich najważniejszą postacią w domu był Ojciec (zgodnie zresztą z nauczaniem Kosioła Katolickiego i Jezusa Chrystusa). Rolą Ojca było zarabianie na utrzymanie rodziny i podejmowanie wszelkich decyzji związanych z rodziną. Matka nie pracowała zawodowo, natomiast dbała o dom, dzieci i o Męża. Musiała mu zapewnić odpoczynek, kiedy wracał (nieraz po kilku dniach z połowu ryb).
Ponadto Ojciec stanowił "Domowy Aparat Przymusu" :) Tzn. kiedy słowo i "ręka" matki nie wystarczały, wkraczał Ojciec, ze swym biblijnym autorytetem. I wtedy: ratuj się kto może...

Ciekawostką było to, że ta "karcąca" rola Rodziców nie kończyła się na pełnoletności czy zamążpójściu dzieci. Zwykle trwała dalej.

Sam pamiętam, jak Ojciec chwycił za "lagę", kiedy się u mnie "źle działo" i pamiętam do dziś te sińce. A byłem wtedy już żonaty i miałem ponad 30 lat. Wspominam to z rozrzewnieniem.

Uważam, że taki model rodziny Katolickiej jest najlepszy. Nie rozumiem tych wszystkich bredni o tym, że dzieci nie można bić a żona powinna pracować zawodowo (kobiety na traktory).

A jak bywa w takiej typowo Śląskiej Rodzinie ???

Jestem bardzo ciekawy.

PS. Post pisała moja sistra, bo ja jestem dyslektykiem i poprzednie moje posty odwalano ze względu na ilość "byków".
Dlatego odpowiadam na posty z długim opóźnieniem.


N gru 11, 2005 9:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lis 10, 2005 21:05
Posty: 485
Lokalizacja: Katowice
Post 
W tej kwestii widać bardzo sie nie różnimy.
Ojciec to był zawsze ten chlebodawca i autorytet (najczęściej pracował na kopalni czy w hucie).
Matka zajmowała się domem, dziećmi, taka dobra dusza strazniczka domowego ogniska.
Wiara oczywiście także bardzo wazna- niedzilene Msze obowiązkowo( ale nie tylko).

Jesli jestes zainteresowany nasza kulturą to proponuje zobaczyć kilka filmów Kazimierza Kutza, któr moim zdaniem bardzo fajne obrazują "jak to pierwy było"(czyli kiedyś). Teraz juz to zanika ale od kilka lat kultura śląska pcha się z nową siłą do życia. Ludzie się tego nie wstydzą, a ja będąc często w innych regionach Polski byłam proszona żeby coś w gwarze powiedzieć:)

pozdrawiam


N gru 11, 2005 13:05
Zobacz profil
Post 
Wielki nasz Prymas, Kardynał August Hlond też był Ślązakiem, urodził się w Brzęczkowicach, dzisiejszej dzielnicy Mysłowic. Był On pierwszym biskupem Katowic i On właśnie powołał do życia tygodnik ”Gość Niedzielny”(1923r). Przygotował też koronację obrazu „Matki Boskiej Piekarskiej”, Patronki Górnego Śląska (1925). Pochodził z rodziny wielodzietnej (12 dzieci, w tym czterech synów wstąpiło do zgromadzenia salezjańskiego).

Oto kilka myśli prymasa Hlonda o mężczyznach (1925)

Jest utartą tradycją śląską, że w życiu religijnym mężowie stali zawsze w samym przedzie. Mąż był na Śląsku głęboko wierzący i religijny w całym swym życiu. Nie tylko był stróżem wiary w rodzinie, ale dbał o kościół i jego sprawy.

*
Pod każdą strzechą przechowuje się pamięć religijności ojca, dziadka, pradziada. Widome pamiątki tej ich religijności to choćby te nasze kościoły, kaplice przydrożne, obrazy święte na drzewach, figury na domach. To był nasz swojski duch religijny mężów.

*
Bądźcie i nadal stróżami tej pięknej naszej tradycji. Bądźcie pierwsi w praktykowaniu wiary świętej.
*
Niech Was Wasi synowie każdej niedzieli widzą na Mszy św. i na kazaniu. Niech Was często widują przy konfesjonale i u Stołu Pańskiego.

*
Maż niereligijny, nie dbający o Kościół, obojętny na rzeczy wiary, to nie nasz typ śląski, lecz coś sfałszowanego i wykrzywionego.

*
Wam należy się pierwsze miejsce w życiu religijnym i w obronie wiary. Solidarni ze swymi kapłanami czuwajcie z męską powagą nad sprawami wiary.


I jeszcze może list Kardynała do Matki.

Droga Mamo!
Ojciec św. raczył mnie w łaskawości swojej zamianować dzisiaj Kardynałem św. Rzymskiego Kościoła. W głębokim wzruszeniu zwracam się w tej chwili sercem i myślą ku Tobie, droga Mamo, i pierwszy list do Ciebie kreślę. Bo, kiedy rozważam dziwne drogi, którymi mnie Opatrzność prowadziła, zawsze mi przed oczyma duszy staje Twój obraz. Tyś umiejętniej od wielu uczonych pedagogów założyła w duszach swych dzieci mocny fundament życiowy, oparty silnie o wiarę i prawo Boże. Ponieważ sama szczerze modlić się umiałaś, wyuczyłaś nas łatwo i dobrze pacierza, z którego po dziś dzień czerpię moc i ufność w Boga. Otwarłaś przed nami szeroko drogę do szczęścia, boś nas wychowała nie do pieszczot i wygód, lecz do hartu i pracy i nauczyłaś nas kochać obowiązek, a powinność spełniać poważnie i ochoczo. Toteż nie gdzie indziej, jak w szlachetności i dostojeństwie Twego prostego, a Bogu oddanego serca jest początek owej drogi, którą mnie łaska Boża prowadzi, a która zawiodła mnie do tego, co się potocznie nazywa godnościami, a co w naszym rodzinnym zrozumieniu jest zwiększonym obowiązkiem pracy i poświęcenia. Więc w tym dniu, w którym Ojciec św. nasz cichy i skromny dom śląski okrywa takim blaskiem swej łaski, czule Ci za to dziękuję, żeś mi była dobrą matką i polecam się Twoim pobożnym modlitwom, bym się swą pracą mógł przysłużyć chwale Bożej, pomyślności św. Kościoła i szczęściu Narodu.
Te same uczucie składam w duchu na grobie drogiego Ojca, którego ofiarnym i mężnym duchem nieraz się krzepię i kieruję.
Z wdzięcznością i czcią całuję Twe ręce i proszę, o błogosławieństwo na drogę mych obowiązków.

Twój August, Kardynał (Hlond)
Poznań, 20 VI 1927


Śr gru 14, 2005 19:20

Dołączył(a): Śr lis 30, 2005 19:27
Posty: 15
Post 
A co to jest po waszemu:

1. "gelinder" czy jakoś tak, oraz taki zwrot - czy to coś wulgarnego (???):

2. "wiela piz**ęło" - po naszemu wygląda na przekleństwo, ale kiedyś (aż mnie zatkało) tak powiedziała moja koleżanka, Ślązaczka do swego brata a ten odpowiedział tylko: "dziewiętnasta" !!!! O co tu chodzi ???? Bałem się ich pytać !!!!


Pn sty 09, 2006 21:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lis 10, 2005 21:05
Posty: 485
Lokalizacja: Katowice
Post 
A wiec odpowiadam na pytania, Condor:
1.chyba chodziło ci o "gelender" czyli "poręcz" taka przy schodach;
2.a to drugie to nie przekleństwo :D to pytanie o godzinę-"wiela pizneło" czyli w wolnym tłumaczeniu "ile walnęło", możesz się też spotkać z pytaniem "wiela jest", wtedy tez chodzi o godzinę.

Jest wiele w gwarze śląskiej zwrotów które mają różne znaczenie i zależą od kontekstu w jakim się je używa. Ot taka uroda tej naszej gwary.

pozdrawiam


Wt sty 17, 2006 16:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lut 17, 2006 19:17
Posty: 149
Post aakultura i obyczaje górnego śląska
Pochodzę ze śląska i sama widzę jak zmienia się życie i obyczaje.Dawniej
kopalnia była głównym żywicielem rodziny.Na kopalni pracowały całe pokolenia od dziadka po ojca i syna Dzieci wyrastały w poszanowaniu ciężkiej
pracy górnika i śląskiej tradycji. Dawniej nie do pomyślenia było żeby np. w niedzielę mógł być inny obiad jak nie kluski śląskie modro kapusta /czerwona kapusta/ sos rolada z mięsa i rosół z domowym makaronem i my dzisiaj
dalej kultywujemy ten zwyczaj Dzisiaj gdy kopalnie są polikwidowane młodzi ludzie nie przykładają już takiej wagi do tradycji Szukają pracy gdzie indziej Nieważne już są śląskie domy tzw.familoki z ławeczkę i gołebnikami.Bo górnicy bardzo lubią hodować gołębie.W dzisiejszej rzeczywistości śląska nie ma już gołębnikow a są tylko duże bloki sypialnie szare i smutne jak kominy niektórych kopalń które jeszcze fedrują /wydobywają węgiel/ Chcę zacytować utwór mojej myśli i mojego odczucia
śląska teraźniejszość

Komin nieczynnej kopalni straszy małe dzieci
a był kiedyś dumą i życiem wielu śląskich rodzin
młodym pokoleniom przeszkadza i krajobraz szpeci
skazany na zagładę otrzymał od życia tylko parę godzin

Od wyroku bezdusznych sędziów nie ma odwołania
nie ma szacunku dla pracy tradycji przeszłości
po smutnym policzku dziadka spłynęła łza pożegnania
zostawiła na twarzy bruzdę rozpaczy i bezsilnej złości

Wszak to kopalnia była matką która go karmiła
dała pracę nadzieję na lepsze jutro i zabezpieczenie
chociaż niejedną rodzinę ciężko doświadczyła
to większości mieszkańców tej ziemi niosła ocalenie

Chroniła przed niepewnością zimnem i głodem
za ciężką i wierną pracę odwdzięczyć się umiala
pracowitemu pokoleniu ojców i dziadków w nagrodę
największy skarb tej ziemi czarne złoto podarowała

Minęły czasy odeszły w zapomnienie tamte lata
o kopalni co karmiła lud tej ziemi mało kto pamięta
nie praca nie solidarność ludzi ze sobą brata
a duże zakłady i markety czynne w niedziele i święta

Swą wielkością i bogactwem kuszą szarych ludzi
jak grzyby po deszczu w śląską ziemię wrosły
w pokoleniach naszych ojców obawa się budzu
czy ocaleje chociaż jedna kopalnia i komin wyniosły

Co zostanie na tej ziemi z niedawnej przeszłości
czy ich dzieci będą weiedzieć co to kopalnia i familoki
co ocalą od zapomnienia z czym wejdą do przyszłości
czy domy azylem będą czy tylko sypialnią betonowe bloki


R.S.












[/b]


N lut 26, 2006 23:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lis 10, 2005 21:05
Posty: 485
Lokalizacja: Katowice
Post 
Bardzo mi się podoba Twój wiersz, gratuluje talentu Reniu.


pozdrawiam


Wt lut 28, 2006 19:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 25, 2006 20:18
Posty: 88
Post 
Choć jesteśmy Ślązakami, nasza rodzina wygląda całkiem inaczej. Nikt nigdy nie pracował na grubie (kopalni), wszyscy przy autach, tramwajach, autobusach. Obiad niedzielny to zwykle kluski, ale już bez rolady i modrej kapusty. I nie ma dwóch dań :-D Naszym rodzinnym zwyczajem jest karp na wigilijnym stole. I nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt że na stole jest tylko karp. No, jeszcze kapusta z grochem i grzybami.
Osobiście denerwują mnie gołębie. Ze względu na możliwość picia kawy ze śmietanką :? :D
Denerwuje mnie też ta szarość wokół. I płacenie klimatycznego nad morzem. Ale to już offtopic.
Z ulubionych słówek: zi(c)herongi, byrna, yjlzokel (ciężko napisać śląski akcent :-D ), radiski, oberiba, blumkol, tomaty. Z tomatami wiąże się pewna anegdotka. Znajomy dziadka pojechał kiedyś do Niemiec i chciał kupić sobie kilo tomatów. Nie mogąc przypomnieć sobie jak są tomaty po niemiecku, powiedział sprzedawcy "kilo pomidoren" :-D A to po prostu tomaty były.


Śr mar 01, 2006 0:34
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 57 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL