Kultura i obyczaje Górnego Śląska
Autor |
Wiadomość |
ten
Dołączył(a): Pn mar 12, 2007 9:57 Posty: 1
|
Gwara śląska?
skąd się wzięła?
jest wiele regionów Polski, w których ludzie "różnie mówią". Przyczyną tego może być fakt, że Polska podzielona została na zabory, gdzie posługiwano się obcymi językami. Tereny naszego kraju zamieszkiwała ludność niemiecka, rosyjska.....
Inną przyczyną inności w mowie może być fakt, że ludzie prości, dla których język polski jest za trudny upraszczają go sobie. Dlatego też podobne uproszczenia można zaobserwować w różnych regionach naszego kraju. Jakże znajomo brzmią niektóre wyrażenia ze "śląskiego" dla mieszkańca (zwłaszcza starszego) pochodzącego ze wsi mazowsza. W gwarze śląskiej mamy dużo naleciałości z języka niemieckiego a trafiać się mogą z czeskiego. Akcent zaś bardzo przypomina czeski.
|
Pn mar 12, 2007 11:10 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
W zasadazie - "geara" (a raczej - mowa) śląska tomieszanka starej polsczyzny z różnymi "naleciałościami" - np. niemieckimi czy czeskimi (śląsk cieszyński)
|
Śr mar 14, 2007 21:49 |
|
|
renia
Dołączył(a): Pt lut 17, 2006 19:17 Posty: 149
|
dawno minęły czasy gdy nasi rodzice czy dziadkowie wyjeżdżali na zachód poniżej przysyłam taki żartobliwy wierszyk napisany przez zemnie
Jak to ujek ze ciotkom do Rajchu sie wybiyrali
Bez zima przi szkubaniu
starka łopowiedali
ło ciotce i ujku kerzy,
do Rajchu sie wybiyrali.
Ujec boł inwalida
we wojnie rynka stracioł,
a ludzie we wsi godali,
że przez to sie zbogacioł.
Bo sztyjc do Rajchu jeździoł
niby to na lyczyni,
a przijyżdzoł zaś nazod
z taszami łokropnie pełnymi.
Ludzi ciekawoś zżyrała
co łon w tych taszach tyż mo,
bo były to ciynżki czasy
i nikaj nic dostać nie szło.
Ujec boł człowiek mondry
marka do marki zbiyroł,
i po trzech latach rajzy
kupa piyniyndzy nazbiyroł.
Odkupioł se Trabanta,
telewizor i pralka,
szumny klajd zaś dostała
na imiyniny starka.
Kiebyście wy wiedzieli
jaki to larmo było,
ni mogli ściyrpieć we wsi,
że dobrze sie ujkom żyło.
Wkurzoł sie ujec łokropnie,
spakowoł te klamoty,
i ze synkiym pojechoł
do Rajchu na roboty.
i drugi bardziej już współczesny
Po świyntach
Godo baba do ślubnego
„- filuj czy nas wtoś nie słucho,
to Ci w tajymnicy powiym
yno nachyl troszka łucho.
Łod jutra zaczynom dieta
mój chopeczku drogi,
bez te świynta żech coś schrubła,
przi wożyniu brakło wogi.
Musza tyż zaczonć lyczyni,
bo wontroba mom fest choro,
jutro pójda do dochtora,
żeby nie było nieskoro.
A łostatnio źle sie czuja
jak dyszczyk popado,
bolom szłapy, łomie w kościach,
zdrowi mi wysiado.
Zaś jak gorki słonko świyci
to ni wytrzimuja,
łeb rozrywo, ślypia piekom,
jak starka sie czuja.
Chłop ji na to „- moja babo,
jo tu nic ni moga,
jo sie przeca na tym nie znom
nic ci nie pomoga.
A tak to ni dziwia Ci sie,
że wontroba Ci wysiadła
boś ty babo bez te świynta
woszty i maszkiety jadła.
Mogłaś sy mnom iś na szpacyr,
abo piechty do kościoła,
rozruszała byś sie trocha
było by cie wtedy poła-”.
Renia
To tak żartobliwie ale wiersz pt Płaczki św Barborki wcale nie do śmiechu zwłaszcza dla tych którzy zostali bez pracy
Płaczki św Barborki
Miała Barborka miejsce
na naszej ślonskij ziymi,
kaj miesionczek na niebie
piyknie sie srebrym miyni.
I szuko gruby noc cołko
zaglondo do kumina,
chce zjechać szybym na doł
kerego już downo ni ma.
Bo prziszli jacyś ludzie,
gruba i kumin zbulili,
yno po sobie kamiynie
i beton złostawili.
Płacze Barborka na dole,
a płaczki czorne z łocz lecom
bo te kamiynie po grubie
yno ta ziymia szpecom.
A była downij jak mama
co swoji dziecka karmiła,
przed głodym i biydom dycki
łojcow starzikow broniła.
Dała wongiel jak sadza,
kery ich grzoł bez zima,
dała robota choć ciynżko
a tera i roboty ni ma.
A został yno górnikom
łobroz patronki w cechowni
i zapomoga łod państwa
żeby nie byli głodni.
no cóż i takie mamy współczesne realia
Renia
|
So sie 11, 2007 13:50 |
|
|
|
|
renia
Dołączył(a): Pt lut 17, 2006 19:17 Posty: 149
|
Łzy św. Barbary
Miała Barbara miejsce
na naszej śląskiej ziemi
gdzie księżyc na niebiosach
pięknie się srebrem mieni
Szuka śladów kopalni
zagląda do komina
chce zjechać szybem na dół
którego dawno nie ma
Przyszli okrutni ludzie
starą kopalnię zburzyli
tylko po sobie kamienie
i zgliszcza zostawili
Płacze Barbara żałośnie
łzy czarne z oczu leje
czeka aż Bóg w tę ziemię
ziarno nadziei zasieje
Bo ona była jak matka
co swoje dzieci karmiła
przed głodem i biedą zawsze
dziadków i ojców chroniła
Za ciężką pracę górnika
odwdzięczyć się umiała
węglem cennym jak złoto
swój lud obdarowała
A teraz został górnikom
tylko obraz w cechowni
i zapomoga od państwa
żeby nie byli głodni
Renia
|
Śr gru 05, 2007 18:40 |
|
|
renia
Dołączył(a): Pt lut 17, 2006 19:17 Posty: 149
|
Re: Kultura i obyczaje Górnego Śląska
Kaj żeś była Barborko
Nie było Cie yno kwila a już nieszczyńścio tela przi fedrowaniu na ścianie zasuło berkmonow wiela
Kaj żeś była Barborko jak Łoni na Cia czekali na dole straszno i cima Łoni tam sami łostali
Możno Ponboczek mioł sprawa jakoś ważno dlo Ciebie możno mu brakło wojokow kajś na wysokim niebie
A możno chcioł se łogrzoć bo było mu trocha zima przeca we grudniu w niebie tyż za cieplutko ni ma
Toż teraz zakludź tych chopow do Ponboczka do nieba niech nafedrujom wonglo wiela Mu bydzie trzeba
A za tyn fajny geszynk nie bydzie Cie wiyncy szterowoł a kożdy berkmon we przodku bezpiecznie wongiel fedrowoł
Renia
|
N sty 10, 2010 18:02 |
|
|
|
|
renia
Dołączył(a): Pt lut 17, 2006 19:17 Posty: 149
|
Re: Kultura i obyczaje Górnego Śląska
Gołymbiorze I znów kolejna rocznica zawalenia się hali wystawowej w Katowicach która zabrała tragiczne żniwo
Do dzisiej pamiyntom tyn dziyń styczniowy kieryn w pamiynci dycko łostanie w telewizorze leciały skoki my mieli przeczuci że się coś stanie
We sercu Ślonska wystawa gołymbi rozmańtych rasow somsiedzi godali Łoni łod downa chowali te ptoki toż wszyjscy jak jedyn tam pojechali
To przeca były Jich małe bajtle na nich bez lato na miedzy czakali keryn s nich bydzie piyrszy na liście ło halba czy piwko się zakłodali
We tyn dziyń czuwoł Ponboczek nad Nimi bo wiedzioł że chłopy tym ptokom pszajom za tych piyrzastych krzidkatych kamratow serce i dusza i życi łoddajom
Nie wszyjscy jednako mieli te szczyńści i już na dycko w tej hali łostali pod tym betonym co Jich przywaloł s gołombiym do końca sztama trzimali
Renia
|
Pn sty 25, 2010 10:19 |
|
|
renia
Dołączył(a): Pt lut 17, 2006 19:17 Posty: 149
|
Re: Kultura i obyczaje Górnego Śląska
Kwiotuszek świyntej Barbary
Na cołkim Śląsku wielko żałoba Ponboczek zebroł nom chłopow pora a łon som jedyn piyknom czerwiyniom na czornej hołdzie zakwit z wieczora
Żeby dać ludziom ziorko nadziei tam kaj kamiynie i twardo skała w płatku czerwonym jak pot berkmonow świynto Barbara pszoci schowała
Chciała pokozać cołkimu światu że tym kwotuszek mo wiela siły bo uros tam kaj robotni ludzie dlo gruby życie swe poświyncili
Toż stoji tukej jak jakiś wojok wiater go szarpie w rozmańte strony a tam na wieży w łostatnio droga berkmonom bijom żałobne zwony
Zapłakoł kwiotek po przyjacielach płatki mu zwiyndły i posiwiały już nigdy nie spełni swego marzynio zakwitnoć dlo Nich i świyntej Barbary Renia
|
So lut 13, 2010 12:26 |
|
|
GabaP
Dołączył(a): So cze 26, 2010 17:27 Posty: 1
|
Re: Kultura i obyczaje Górnego Śląska
Witam serdecznie wszystkich Ślązaków! Mam do Was wielka prośbę. Piszę pracą licencjacką na temat "Kanon wartości w rodzinie śląskiej". Moim głównym problemem jest to, iż mam nie pełne wywiady na temat pięciu głównych wartości, o których piszę w mojej pracy, a mianowicie: rodzina, praca, religia, obyczaje, gwara. Wywiadu udzielały mi rodziny trzypokoleniowe, chodzi o to czy tak jak kiedyś pielęgnuje się te wartości i dzisiaj. Bardzo Was proszę napiszcie chociaż po dwa, trzy zdania o tym, jak kiedyś wyglądała rodzina śląska ( były to rodziny wielodzietne, matki nie pracowały, zajmowały się domem itd.) Jak właśnie wygladało to u waszych dziatków, jak teraz rodzice do tego podchodzą, a jak wy? I tak po kolei...jaka była religijnosc , jak wy się odnosicie do kościoła, jakie tradycje i obrzędy były kultywowane przez waszych dziedków i czy to przetrwało do dzisiaj? Jakie znaczenie w życiu rodzinnym miała praca? Czy używacie gwary sląskiej na codzień? Czy wasi dziadkowie mogli "godać" w szkole, czy było to zabronione? Czy ważniejsza jest dzisiaj praca, czy nauka dla młodego pokolenia? Coś na temat etosu górnika....Błagam pomóżcie!!!!
|
So cze 26, 2010 18:14 |
|
|
renia
Dołączył(a): Pt lut 17, 2006 19:17 Posty: 149
|
Re: Kultura i obyczaje Górnego Śląska
Weszłam dopiero dzisiaj na tę stronę więc chciałam napisać parę słów na temat mojej rodziny Moi dziadkowie i rodzice byli rodowitymi Ślązakami. To Oni od dziecka uczyli nas że najważniejszymi wartościami każdego człowieka są : Bóg ,praca i tradycje .Wszystko było uporządkowane i miało swoje miejsce. Tamten okres widziany oczyma małego dziecka był dla mnie po latach taką życiową szkołą. Ze szczególnym rozrzewnieniem wspominam dziadków którzy strasznie nas kochali. Przecież dziadkowie i ojcowie byli takim fundamentem rodziny a ich prosta mądra miłość uczyła nas życia .Jak przez mgłę pamiętam mojego dziadka który wychodząc rano do pracy na kopalni przychodził do mojego pokoju i pochylając się nade mną znaczył na czole znak krzyża .Potem cichutko na palcach żeby mnie nie zbudzić wychodził. Czasami mimowolnie zobaczyłam w Jego oku małą łzę .Tej łzy nie zapomnę do końca życia. Dziś jako dorosła myślę, że w ten właśnie sposób dziadek żegnał się ze mną zdając sobie sprawę ,że może już nie wrócić z kopalni. Długo nie rozumiałam dlaczego tyn starzik taki twardy chłop jak mawiali sąsiedzi ślimto jak żodyn nie widzi. Teraz już wiem .On nas po prostu kochał. Z kolei babcia była kobietą o złotym sercu, taką ostoją i ucieczką .Do Niej biegliśmy jak działa nam się jakaś krzywda albo jak coś zbroiliśmy, bo wiedzieliśmy, że to Ona nas obroni przed zasłużonym laniem. Dzisiaj kiedy Jej już nie ma widzę Ją z różańcem w ręku szepcącą Zdrowaśki. Babcia była pełna życia i niespożytej energii do końca swoich dni .Uczyła nas znaku krzyża i pierwszej modlitwy „Aniele Boże Stróżu mój”. Potem jak już więcej rozumieliśmy wpajała nam podstawowe zasady miłości bliźniego. Mawiała „-Rob dziecko tak żeby potym bez Cia żodyn nie ślimtoł -” bo Ci nasi starziki byli taką księgą mądrości życiowej .Byli takimi nauczycielami ,uczyli miłości i szacunku do każdego żywego stworzenia .Odeszli tak jak odchodzi wszystko dlatego ten wiersz jest takim hołdem za ich miłość jaką nam zostawili w spadku. Wiano
Babcia kobieta o złotym sercu co rano czesała niesforne włosy zaplatając w nich kokardę miłości Kładąc na stole bochenek chleba naznaczonego znakiem krzyża uczyła szacunku do daru nieba Późnym wieczorem przy szklance mleka ogrzanego ciepłem spracowanej dłoni przesuwając paciorki różańca szeptała Zdrowaśki Dziadek o twarzy jak twarda skała pochylał się głaszcząc rumianą buzię dłonią mocną i szorstką od pracy kryjąc pod maską obojętności samotną łzę by nikt nie dostrzegł schowanej na dnie serca morza czułości
Odeszli cicho zostawiając mi Swoje serce w którym gniazdo uwiła miłość
Renia
|
Pn sie 02, 2010 15:59 |
|
|
renia
Dołączył(a): Pt lut 17, 2006 19:17 Posty: 149
|
Re: Kultura i obyczaje Górnego Śląska
i znów mamy Dzień Górnika i tu wiersz trochę smutny ale przecież samo życie Bóg zapłać święta Barbaro Tąpnęło ! Wypadek ! Zawał! Winda do dołu!!. A w kuchni .. Niedzielny obiad ,talerz spadł ze stołu ! O !Boże !znów się coś stało ! ratuj naszych mężów święta Barbaro! Ojcze Nasz …............................... Trzymaj się tato my tu czekamy jesteśmy grzeczni spytaj się mamy ...Zdrowaś Marjo....................................... tam ciemno, straszno a tu słonko świeci Patronko wyprowadź z chodnika Swe dzieci Halo! Halo!! co? Jak? Męża znaleźli! w którym szpitali,gdzie Go zawieźli?! Co?! co? Nie rozumiem komu się dostało? Dzieci!! dzieci!! tato żyje!! Bóg zapłać święta Barbaro. R.Sobik Coraz więcej się mówi i pisze o wyjeździe śląskich górników do pracy w Australii Weź ze sobom tyn łobrozek Kaj że sie wybiyrosz synku nie żol Ci tej naszej gruby Australijo Ci sie marzi i piyniyndzy portmel ruby Coż dokonoł żeś wyboru jo nic na to niy poradza chocioż wiym żech staromodno ale jedno Ci doradza Weź ze sobom tyn łobrozek łon Cie dycko chronioł bydzie i wachuj go miyj przi siebie jak yno sromota przidzie.. Tyn łobrozek w zocy momy to przeca świynto Barborka przed ołtorzym poświyncono wszystkich grubiorzy Patronka Kożdy berkmon w kożdym kraju do Barborki sie ucieko nie je ważne czy na Śląsku czy za morzym kajś daleko. R.SOBIK
|
N gru 04, 2011 19:52 |
|
|
marcinn
Dołączył(a): N lut 06, 2011 19:34 Posty: 20
|
Re: Kultura i obyczaje Górnego Śląska
ddv163 napisał(a): Jest na tym Forum kilka osób, które są Ślązakami i które mają szczerą ochotę na to, by porozmawiać o naszej kulturze i obyczajach. Proponuję zatem w tym temacie porozmawiać na temat naszej kultury i obyczajowości. Pozdrawiam serdecznie wszystkich ( tak Ślązaków, jak osoby nie będace Ślązakami ddv Jaki jest dzisiejszy Śląsk Jako mieszkaniec Śląska i bywalec na ziemiach od Częstochowy do Pszczyny i od Gliwic po Mysłowice opisze Wam swoje spostrzeżenia. Niestety Śląsk jest obecnie coraz to biedniejszy i ma coraz to mniejsze znaczenie jeśli chodzi o rolę pracodawcy. Wynagrodzenia "nie-górnicze" to średnio 1200-1800 zł na rękę. Dobra infrastruktura drogowa z nie najgorszą kulturą kierowców z regionu GOPu. Kultywowanie rodzimego języka zwłaszcza w rejonie Rudy Śląskiej i Zabrza. Będąc obecnym również na innych forach o tematyce stricto motoryzacyjnej przyznaje z dumą że Ślązacy jako mało która z nacji przyznaje się publicznie, wierzy i broni Boga i wartości z Nim związanych.
|
N gru 04, 2011 20:48 |
|
|
renia
Dołączył(a): Pt lut 17, 2006 19:17 Posty: 149
|
Re: Kultura i obyczaje Górnego Śląska
Dużo by dyskutować ale wszystko się zmienia
Nowe sie rodzi
Szare kuminy gruby stoły na straży przeszłości ni ma już familokow straciły się czernie szarości Co to familok co gruba młodzi nie pamiyntajom godki tyż zapomnieli kej mówią a nie godajom
Ref Stary Ślonsk ginie Stary Ślonsk ginie kaj nom go szukać potrzeba pusto na ławkach zbulony komin gołomb pofurgoł do nieba zaglondo z wiyrchu na swoja Ziymia i płaczki mu sie kulajom ni ma chlywikow i gołymbnika i ludzie se tak nie pszajom
Łodeszli nasi starziki tak jak i wszystko łodchodzi a czas leci do przodku kej nowe teraz sie rodzi Chałupy jak ze żurnali hołdy jak by zmalały autobana budujom piyknieje tyn nasz Ślonsk cały
Ref Stary Ślonsk ginie nowe nadchodzi nom przizwyczajić sie trzeba ławkow już nie ma komina nie ma gołomb pofurgoł do nieba już nie podziwo sie na ta Ziymia płaczki sie mu nie kulajom bloki s betonu tynczom sie śmiejom a ludzie nazot godajom
R.Sobik
|
N gru 04, 2011 23:15 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|