W duchu ekumenizmu prezentuję piękną ikonę antyaborcyjną
wykonaną przez artystę niekatolickiego.
(kliknij na obrazku, żeby powiększyć)
Ikona przedstawia cierpienie zabijających dzieci poczęte
Widać te wszystkie kobiety idące do nowej Herodiady przedstawionej jako królowa z wężami we włosach (Herod nakazał wymordować wszystkich chłopców do dwóch lat mając nadzieję zabić także Jezusa).
Widać doktora przekłuwającego dzieci mieczem i karmiącego nim bestię.
Widać lament anioła i jednej z kobiet tracących dziecko przez aborcję.
Po lewej widać prawowierną (czyli normalną) rodzinę z matką i ojcem dbającymi o dzieci, dzieci bawiące się i matkę dźwigającą krzyż – ponieważ wychowanie dzieci to zmaganie się z wieloma trudnościami. Ale to jest „walka”, która jest częścią krzyża, który dźwigamy codziennie aby podążać za Chrystusem. To nie jest coś, co można odrzucić skoro Pan żąda, abyśmy to posłusznie przyjęli.
Powyżej prawowiernej rodziny są dwie osoby.
Po prawej św. Stylianos (ej... jaka jest polska wersja tego imienia? nie znam takiego świętego!), który pomógł założyć instytucje przypominające dzisiejsze przedszkola. Drugą osobą, po lewej, jest Maryja, która zaakceptowała ból i odpowiedzialność opieki nad Jezusem.
Wyobraź sobie co by się stało, gdyby zdecydowała się będąc w ciąży abortować Jezusa nie mogąc poradzić sobie z tą odpowiedzialnością.
Gdzie byśmy teraz byli?
Tłumaczenie opisu moje:
http://www.pitt.edu/AFShome/s/o/sorc/pu ... icons.html
Będę nawet takim ekumenistą i dialogowcem, że dzieło sztuki pochwalę.