Tak. Pewnie temat wzbudza kontrowersje...
Chciałbym tutaj podzielić się z Wami swoimi przemyśleniami na temat lenistwa podczas modlitwy.
Otóż często tak z nami jest, że postanawiamy sobie coś i potem nie dotrzymujemy danego sobie słowa. Modlitwa jest czymś do czego niektórzy starają się przymuszać. BŁAD. Dlaczego? Zmuszając się do czegoś nie zrobimy tego dobrze. A moim zdaniem modlitwa jest czymś, co trzeba szczególnie dobrze "robić". To jest dar od Boga.

Jak to się ma teraz do lenistwa?
Modlić może się każdy. Leniwym może to przychodzić ciężej niż osobom bardziej zaangażowanym. Dlaczego? Przecież nie musi tak być! Sądzę, że każdy człowiek, nawet leniwy, może się dobrze modlić. Jednak aby to dobrze robić, musi mieć chęć do działania - potrzebę. Potrzebę skupienia się, zawierzenia Bogu i poświęcenia Mu kilku chociaż chwil z pełnym zaangażowaniem. Ludzie leniwi mogą modlić się krótko, ale treściwie - to jest moim zdaniem klucz do ich dobrej modlitwy...

A co Wy na ten temat sądzicie?
Zapraszam do dyskusji.

Marek

Myślę,że to nie chodzi o kwestie lenistwa ,a swiadomosc z kim ide rozmawiac ,po co i dlaczego.

Kiedy kogos lubimy albo kochamy z checia idziemy na rozmowe.
Kiedy ktos jest obcy albo nielubimy go albo srednio albo obojetny jest dla nas to sie zmuszamy i nie jest to dla nas przyjemne.
Modlitwa to zaangazowanie z milosci do Boga.
Wplyw ma tez zmeczenie.
Kiedy jest sie zmeczonym niechce sie modlic i tak dalej.
Dlatego warto wczesnie sie modlic choc ja jestem zwolenniczka poznych godzin nocnych-nic nie poradze
jednak jesli ktos tak rbi ze caly wieczor siedzi na komputerze albo przed TV a potem idzie na modlitwe i mowi" a niechce mi sie jestem zmeczony pomodle sie byle jak albo wcale" to uznawane jest to za grzech.. lenistwa a takze lamanie 1 przykazania... dopiero niedawno to odkrylam:P wiem ,ja tak dochodze do roznych rzeczy pozno w sensie kiedy mi sie swiadomosc wlaczy