"Tajemnica Szczęścia" św.Brygidy
Autor |
Wiadomość |
nedzna
Dołączył(a): N cze 13, 2010 9:38 Posty: 129
|
 Re: "Tajemnica Szczęścia" św.Brygidy
Dla mnie te modlitwy są podejrzane. Dla mnie, oczywiście, bo modlić się nie zaszkodzi i ćwiczyć w wytrwałości - również.
Pozdrawiam . Z Bogiem .
|
So wrz 04, 2010 21:02 |
|
|
|
 |
BTC
Dołączył(a): Cz gru 11, 2008 19:05 Posty: 36
|
 Re: "Tajemnica Szczęścia" św.Brygidy
Możesz uzasadnić dlaczego?
_________________ BÓG HONOR OJCZYZNA
|
Pn wrz 06, 2010 16:42 |
|
 |
zonia
Dołączył(a): Wt sie 31, 2010 20:01 Posty: 2
|
 Re: "Tajemnica Szczęścia" św.Brygidy
nedzna napisał(a): Dla mnie te modlitwy są podejrzane. Dla mnie, oczywiście, bo modlić się nie zaszkodzi i ćwiczyć w wytrwałości - również.
Pozdrawiam . Z Bogiem . Podejrzane?Czy rozważanie Męki Jezusa może być podejrzane ?Czy wielbienie Go może być podejrzane ?Czy błaganie Go poprzez Jego Mękę może być podejrzna ?
|
N wrz 26, 2010 18:31 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: "Tajemnica Szczęścia" św.Brygidy
zacząłem tydzień temu , nie zdając sobie sprawy , że to ciężka praca około 40 minut , ale zobacze jak to będzie dalej , jestem pełen nadziei . pomalutku zaczynam rozważać odmawiany tekst , a to już chyba dużo . w każdym razie jakoś tak zaczynam zauważać skutki w postaci niby to beznadziejnych sytuacji z których jednak znajduje się wyjście .dzięki że jesteście .
|
Wt wrz 28, 2010 15:55 |
|
 |
atryda
Dołączył(a): Pn gru 21, 2009 19:38 Posty: 503
|
 Re: "Tajemnica Szczęścia" św.Brygidy
Dopiero po tej modlitwie, różaniec stał mi się bardzo bliski i pojawiła się siła/umiejętność by się nim modlić codziennie.
|
Wt wrz 28, 2010 16:49 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: "Tajemnica Szczęścia" św.Brygidy
dzisiaj mija dwunasty dzień mojego odmawiania tej modlitwy , aby się wzmocnić przyjąłem ciało naszego Pana , jestem pełen otuchy i radości - rzeczy niemożliwe stały się możliwe - szarość dnia codziennego zamieniła się w dzień pełen barw , bo co może mnie spotkać jeżeli Pan jest ze mną . módlmy się tą modlitwą .
|
Pt paź 01, 2010 8:45 |
|
 |
BTC
Dołączył(a): Cz gru 11, 2008 19:05 Posty: 36
|
 Re: "Tajemnica Szczęścia" św.Brygidy
Ciesze się, że dostałeś siły do dalszych rozważań. Jest to ciężka modlitwa, ale warto poświęcić jej tylko 30 minut dziennie. Powodzenia 
_________________ BÓG HONOR OJCZYZNA
|
Pt paź 01, 2010 21:41 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: "Tajemnica Szczęścia" św.Brygidy
dzięki za dobre słowo , z początku to tez myślałem , że to tak z pół godziny , póżniej zeszło na 40 minut a teraz obawiam się że zacznie mi to zajmować prawie 45 minut - bo po każdym odczytaniu modlitwy następuje - ojcze nasz przepiękna modlitwa , którą można odmawiać pomalutku i w skupieniu , ale fakt trzeba sobie tak wygospodarować czas żeby mieć tą wolną chwilę .a to wiem że jest ciężko .zwłaszcza jeżeli się pracuje i ma się jakieś dodatkowe obowiązki , jednak trzymam za wszystkich kciuki aby mogli sobie ten czas wygospodarować . trzymajcie się .
|
N paź 03, 2010 12:41 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: "Tajemnica Szczęścia" św.Brygidy
Czy jest gdzies w Pismie mowa o ,,przedziwnej studni boskosci'' albo gdzies indziej?
|
Śr paź 06, 2010 10:15 |
|
 |
atryda
Dołączył(a): Pn gru 21, 2009 19:38 Posty: 503
|
 Re: "Tajemnica Szczęścia" św.Brygidy
quas napisał(a): Czy jest gdzies w Pismie mowa o ,,przedziwnej studni boskosci'' albo gdzies indziej? A czy kolega jest pewny, że tego nie ma w oryginale. Inna sprawa teksty biblijne są, wieloznaczeniowe i trudne do tłumaczenia? Do chodzi do tego jeszcze, że modlitwa zaistniała oryginalnie w łacinie lub po szwedzku więc w oryginale może być trochę inaczej, ale nie koniecznie. A „przedziwna studnia boskości” może jest przenośnią, która stara się opisać to, co jest jeszcze nam nie znane, a co nie może być nam w inny sposób wytłumaczone. Jeśli zaś wymagane jest pełne rozumienie tego, co Bóg mówi do człowieka to proszę mi wytłumaczyć, w takim wypadku jak rozumieć po zapoznaniu się z Apokalipsą Św. Jana, czy tam też wszystko jasne i klarowne? W tamtych miejscach i czasach, (kiedy i gdy powstawał ST) studnia była bardzo ważnym elementem tamtego krajobrazu i ją (studnię) można dostrzec wczytując się w Biblię.
|
Śr paź 06, 2010 16:41 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: "Tajemnica Szczęścia" św.Brygidy
quas napisał(a): Czy jest gdzies w Pismie mowa o ,,przedziwnej studni boskosci'' albo gdzies indziej? Jedyne co mi przychodzi do głowy to scena z Jana 4, gdzie Jezus spotkał Samarytankę przy studni jakubowej.
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Cz paź 07, 2010 18:41 |
|
 |
atryda
Dołączył(a): Pn gru 21, 2009 19:38 Posty: 503
|
 Re: "Tajemnica Szczęścia" św.Brygidy
A wrzucenie Józefa do pustego zbiornika/wyschłej studni przez braci? I przy pozbawionym wody następuje grzech. A uzdrowienie przez Jezusa ślepca przy sadzawce, a przy źródle cud uzdrowienia. Jeśli by się poszukało bardziej? Dla Izraelitów i nie tylko posiadanie źródła, studni z świeżą wodą było bogactwem.
|
Pt paź 08, 2010 19:47 |
|
 |
renata155
Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54 Posty: 1036
|
 Re: "Tajemnica Szczęścia" św.Brygidy
pękłam po miesiącu..no cóż,widocznie to nie moja droga modlitwy 
|
Pt paź 08, 2010 19:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: "Tajemnica Szczęścia" św.Brygidy
@Atryda To nie byl zaden zarzut czy czepianie sie. Pytam tylko z ciekawosci i nie rozumiem po co ten ton. renata155 napisał(a): pękłam po miesiącu..no cóż,widocznie to nie moja droga modlitwy  Ja tez peklem po 25 dniach, ale nie zaprzestalem. Teraz juz prawie nadrobilem po przerwie, a lacznie mam juz kolo 50. Przeciez to ze przerwalem i ide od nowa nie znaczy ze wczesniejsza proba byla strata czasu. 
|
So paź 09, 2010 13:48 |
|
 |
renata155
Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54 Posty: 1036
|
 Re: "Tajemnica Szczęścia" św.Brygidy
a ja przestałam..wyznaję zasadę,że nie powinno się zawieszać modlitwy-i trwać w niej choć każdy ma okresy posuchy,i bezsensowności tego co robi..natomiast forma-no cóż..tu należy wypracować swoją..mnie ujęła Modlitwa jezusowa-czy 20 minut dziennej medytacji nad jego imieniem..i tu nie ma przerw..jestem z tym od kilku miesięcy..mam problem ze wstawiennictwem świętych,oczywiście mam takich którzy są obecni (tylko) podczas odmawiania koronki..doświadczyłam też znaku róży św Tereski (lub przypadku..ale trwam przy swoim  )..jednak zarówno święci,jak i Matka Boska..są to osoby do których ciężko jest mi się zwracać
|
So paź 09, 2010 14:22 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|