Autor |
Wiadomość |
helleki
Dołączył(a): Wt sty 18, 2011 0:17 Posty: 139 Lokalizacja: Gotania, Lubelskie
|
 Re: Droga Neokatechumenalna
Witam, pisałam o tym na poprzedniej stronie. Wrzucam te moje 10 % do worka wspólnotowego .Te pieniądze są dla moich braci. Nie wszyscy mają pracę, czy dobrą emeryturę, a potrzebują na leki czy różne opłaty. Najczęściej jest tak, że wrzuca się jakąś sumę (tylko ty wiesz, ile ) a potem prosisz odpowiedzialnego o tyle ile ci potrzeba . Nic na tym nie tracę , a mogę się podzielić ze wspólnotą nie upokarzając nikogo.
Kamalo , ja otrzymałam zalecenie pojednać się z kimś i jestem bardzo zadowolona, że zdążyłam to zrobić przed śmiercią tej osoby, było ciężko - to ja nie mogłam się przełamać, długo się modliłam o odwagę, ale teraz mam pokój.
|
N lut 06, 2011 17:13 |
|
|
|
 |
zephyr7
Dołączył(a): Wt paź 07, 2008 19:13 Posty: 800
|
 Re: Droga Neokatechumenalna
kropeczko_ns,
Gdybyś mogła, bardzo Cię proszę, podaj mi nazwę tej fundacji. Jeśli nie chcesz na forum, wyślij wiadomość na privie.
Też chciałbym komuś pomóc, ale niestety, ciężko znaleźć sprawdzoną fundację.
|
N lut 06, 2011 17:37 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Droga Neokatechumenalna
 przeczytałem kilka wypowiedzi , resztę przełknę póżniej , ale czy to nie przypomina pierwszych wspólnot chrześcijan , które się chyba nie sprawdziły .czy raczej nie ma żadnego porównania ? 
|
Pn lut 07, 2011 8:19 |
|
|
|
 |
Anes
Dołączył(a): Pn paź 18, 2010 19:05 Posty: 5
|
 Re: Droga Neokatechumenalna
Droga Neo jest jedną z piękniejszych , ale i trudniejszych. Ja jestem w Domowym Kościele, ale zetknęłam się Z rodzinami Neo kiedy na studiach dorabiałam jako opiekunka. Rodziny piękne , liczne, żyjące normalnie, ale jednocześnie w głębokiej łączności z Bogiem. To dzięki ich świadectwu , ja dzisiaj jestem matką 4 dzieci , co czyni mnie w dzisiejszym świecie tzw. matką polką...a ja z podziwem patrzę na ich rodziny z 5, 6, 8, 9 dzieci. Otwarci na życie jak żadna inna wspólnota w Kościele, to niewątpliwie "owoc", czy charyzmat tej wspólnoty , jeden z wielu, ale jak istotny w dzisiejszych czasach.A co do "sprzedawania wszystkiego i pójścia za Jezusem" to Chwała PAnu za ludzi którzy wiernie podążają za Nim i nie są przywiązania do tego świata. Idą i głoszą Chrystusa, kto z tych którzy krytykują Neo, odważyłby się jechać na misją ,całą rodziną, nawet w miejsca , gdzie chrześcijanie są prześladowania, a nawet mordowani... Pewnie <HYACYNTHVS >???
|
Pn lut 07, 2011 10:00 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
tajfun napisał(a): :aniol: przeczytałem kilka wypowiedzi , resztę przełknę póżniej , ale czy to nie przypomina pierwszych wspólnot chrześcijan , które się chyba nie sprawdziły .czy raczej nie ma żadnego porównania ?  1. Czy się nie sprawdziły? No nie wiem. 2. O ile pamiętam, pierwsze wspólnoty chrześcijańskie zamykały się przed innymi jedynie z obawy o prześladowania - a nie zamykały się dla zasady na każdego, kto nie jest we wspólnocie tej konkretnej (tj. jest w niej od początku - jak to jest w neo).
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pn lut 07, 2011 13:47 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Droga Neokatechumenalna
Nie jestem w neo, ale z tego co zauważyłam po kilku katechazach, to nic nie jest tajemnicą ,oprócz tajemnicy Drogi którą kroczą. Zobaczymy co dalej
|
Cz lut 24, 2011 22:07 |
|
 |
zephyr7
Dołączył(a): Wt paź 07, 2008 19:13 Posty: 800
|
 Re: Droga Neokatechumenalna
No dobra, było dużo jadu na neo, to może spróbujmy inaczej - tak, mają odwagę robić coś nieprawdopodobnego i podpisuję się pod tym "ręcami i nogami", że droga neonów jest kusząca.
Oni mają odwagę wyjść ze swoją wiarą do ludzi, mają odwagę opierać się światu - są trochę jak ci buddyjsy "arhaci", którzy zawsze na końcu dostępowali "oświecenia" - w przypadku neonów "świętości".
Tylu ludzi na forum narzeka, że są biedni i samotni - jeśli sami są panami swojego losu, jeśli nie mają nikogo na utrzymaniu i mogą robić co im się żywnie podoba, niech wstępują, a co?!
Ja życzyłbym sobie tylko, żeby neo się trochę bardziej otwarło, "uczłowieczyło" i dało każdemu możliwość zbliżenia się do Boga, a nie tylko tym, którzy przejdą te, czy inne próby!
|
Cz lut 24, 2011 22:14 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Droga Neokatechumenalna
zephyr7 napisał(a): Ja życzyłbym sobie tylko, żeby neo się trochę bardziej otwarło, "uczłowieczyło" i dało każdemu możliwość zbliżenia się do Boga, a nie tylko tym, którzy przejdą te, czy inne próby! A od kiedy potrzebuję zgody osoby postronnej, by zbiżyć się do Boga? To przecież bardzo bezpośrednia relacja, między mną a Nim. I tylko Bóg ma do tego prawo.
Czy w neo jest aż tak strasznie?
|
Cz lut 24, 2011 22:21 |
|
 |
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
 Re: Droga Neokatechumenalna
helleki napisał(a): Witam, pisałam o tym na poprzedniej stronie. Wrzucam te moje 10 % do worka wspólnotowego .Te pieniądze są dla moich braci. Nie wszyscy mają pracę, czy dobrą emeryturę, a potrzebują na leki czy różne opłaty. Najczęściej jest tak, że wrzuca się jakąś sumę (tylko ty wiesz, ile ) a potem prosisz odpowiedzialnego o tyle ile ci potrzeba . Nic na tym nie tracę , a mogę się podzielić ze wspólnotą nie upokarzając nikogo.
Kamalo , ja otrzymałam zalecenie pojednać się z kimś i jestem bardzo zadowolona, że zdążyłam to zrobić przed śmiercią tej osoby, było ciężko - to ja nie mogłam się przełamać, długo się modliłam o odwagę, ale teraz mam pokój. Helleki sama idea pomocy bardzo dobra i jak najbardziej słuszna tylko czy to jest faktycznie dobrowolne- masz, dajesz, masz gorszy miesiąc- nie dajesz, czy jest to obowiązkowe i określone ile? No i suma mnie przeraża.... to połowa mojej raty za dom, my za tyle jemy przez 2-3 tygodnie...
_________________ Ania
|
Pt lut 25, 2011 9:45 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Droga Neokatechumenalna
[quote="Mikael] I tak jest. Są odpowiednie dykasterie zajmujące się takimi sprawami. No, ale to wymaga trochę większej wiedzy o podejściu Kościoła do nowych wspólnot i ruchów, od tej którą prezentujesz tutaj. Wtedy może nie wyśmiewałbyś czegoś takiego jak Dyrektorium Katechetyczne DN, które zostało przez Kościół przebadane (m. in. treść katechez), wprowadzono zalecenia itd., ostatecznie zatwierdzono.
A program DN to jej statut, również przez Kościół zatwierdzony.[/quote]
Czy rzeczą możliwą jest, abyś podał link statutu? Proszę.
Pozdrawiam.
|
Pt lut 25, 2011 11:57 |
|
 |
Silva
Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28 Posty: 1680
|
 Re: Droga Neokatechumenalna
_________________ "Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)
|
Pt lut 25, 2011 17:34 |
|
 |
Silva
Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28 Posty: 1680
|
 Re: Droga Neokatechumenalna
kropeczka_ns napisał(a): Helleki sama idea pomocy bardzo dobra i jak najbardziej słuszna tylko czy to jest faktycznie dobrowolne- masz, dajesz, masz gorszy miesiąc- nie dajesz, czy jest to obowiązkowe i określone ile? No i suma mnie przeraża.... to połowa mojej raty za dom, my za tyle jemy przez 2-3 tygodnie... Nie wiem, jak sprawa wygląda po drugim skurtynium z tą dziesięciną, ale wiem, jak wygląda na konwiwencjach lub kiedy zbieramy na coś pieniądze. Sprawa wygląda tak, że wyjeżdżamy gdzieś na konwiwencję a przed wyjazdem zrzucamy się żeby opłacić noclegi. Każdy daje ile może (oczywiście jest tajemnicą ile) a nawet jak ktoś nie ma to ma obowiązek włożyć rękę do worka, tak, jakby coś wrzucał, żeby później nikt nie miał żadnych oskarżeń typu "ten nie dał". Tak samo jest jak zbieramy na coś pieniądze. Nigdy nie zdarzyło się żeby po konwiwencji trzeba było zostawać i odrabiać w kuchni, bo nie zebraliśmy wystarczająco pieniędzy  Swoją drogą - muszę się oduczyć pisać o neokatechumenacie w czasie teraźniejszym w pierwszej osobie liczby mnogiej...
_________________ "Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)
|
Pt lut 25, 2011 17:40 |
|
 |
helleki
Dołączył(a): Wt sty 18, 2011 0:17 Posty: 139 Lokalizacja: Gotania, Lubelskie
|
 Re: Droga Neokatechumenalna
To jest tak: masz - dajesz, nie masz też dajesz i prosisz o tyle ile potrzebujesz. Możesz prosić o więcej niż dałeś  (nikt nie wie ile dałeś). Najtrudniej jest poprosić.
|
Pt lut 25, 2011 23:42 |
|
 |
Albowiem
Dołączył(a): Wt lut 17, 2009 20:07 Posty: 441
|
 Re: Droga Neokatechumenalna
To jest stara wersja Statutu (ad experimentum z 2002 roku). Podaję link do wersji zatwierdzonej definitywnie (z 2008 roku)
_________________ Wiara jest tylko tam, gdzie nie ma wiedzy
|
So lut 26, 2011 14:44 |
|
 |
Silva
Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28 Posty: 1680
|
 Re: Droga Neokatechumenalna
Ok, dzięki za poprawienie mnie. Nie sprawdziłam dokładnie z którego to roku.
_________________ "Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)
|
So lut 26, 2011 18:53 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|