Co do Rytuału to posiadam taki (dostałem od kolegi z okazji ślubu) i nie wiem, czy polecić czy nie.
Są tam ciekawe tradycje na cały rok liturgiczny. Jest to ciekawe, bo o wielu zwyczajach nawet nie słyszałem. Są teksty Liturgii Godzin na większe święta, ale są też minusy.

Dla mnie największym jest struktura. Nazwanie sakramentaliów, "sakramentami mniejszymi" jest dla mnie kompletnym nieporozumieniem. Jest to niedopuszczalne i nie powinno się wprowadzać takiego zamieszania. Więc od strony "kompetentnego" nazewnictwa leży ta pozycja i kwiczy.
Zdarza się też, że zamiast właściwej nauki, powtarzają utarte zwyczaje polskie tworząc błędy.
Choćby przy Uroczystości Objawienia Pańskiego.
Ale nie będę się rozpisywał, bo nie to jest przedmiotem tego tematu.

Co do Rytuału, to przydatny w poznawaniu polskich tradycji. Do modlitwy nie używam.

Dobrze wiedzieć - dzięki za podpowiedź.

SZUMI - A może masz pomysł jak ożywić modlitwę małżeńską (ale nie tylko)??

Ja myślę, że ważne jest urozmaicenie. Żeby nie było to codziennie to samo. Ja z Żoną odmawiam Liturgię Godzin i tam mamy każdego dnia (wg cyklu) inne teksty. Ważne też by odmawiać inne modlitwy, uczestniczyć w nabożeństwach, a przede wszystkim w Eucharystii przystępując do Komunii.
Jeśli odmawia się "pacierz", to dobrze, by były różne modlitwy. Nie w kółko to samo, każdego dnia to samo, ale raz różaniec, raz jakaś litania (jest ich wiele jest w czym wybierać), czasem - jak nie ma Brewiarza - można nawet z internetu ściągnąć teksty Jutrzni czy Nieszporów, wydrukować i spróbować odmówić co jakiś czas.
Ważna też może być modlitwa spontaniczna. By nie były to tylko "formułki", ale niech będzie jakiś wstęp,czy forma przeprosin, dziękczynienia, prośby, etc.

Ważne, by było urozmaicenie, bo w modlitwie jak wszędzie indziej - nawet najlepsze jedzenie może się przejeść...
Fantazja

Dziękuję za cenne podpowiedzi. Czas na ich realizację