Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 12, 2025 18:14



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Zmuszać się do modlitwy czy też nie? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
Warto się modlić, gdy się jest zmęczonym. Taka modlitwa ma wielką moc. Warto jednak pomyśleć o odpowiedniej postawie ciała i odpowiedniej formie modlitwy (modlitwa w ciszy, modlitwa aktami strzelistymi np. "Jezu zmiłuj się nade mną", "Jezu ufam Tobie")

Pozdrawiam :)

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Wt lip 19, 2005 8:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 11, 2004 17:35
Posty: 1082
Post 
Jeżeli jesteś zmęczony, nie chce Ci się ... cokolwiek ... po prostu Mu to powiedz. Panie Boże jestem zmęczony, źle się czuje itd. Nie zawsze przecież musisz mieć siły na półgodzinna modlitwę. Ale chodzi o to żebyś nawet w momentach zmęczenia zdobył się na powiedzenie Bogu tych kilku słów a On zrozumie :)

_________________
Życie jest walką, z której nie możemy się wycofać, ale w której musimy odnieść zwycięstwo.


Wt lip 19, 2005 11:53
Zobacz profil
Post 
Hmm... wielu ksiezy z ktorymi rozmawialem, mowilo ze modlitwa __musi__ pochodzic z serca. Wiec jesli jestesmy zmeczeni, ale zmusimy sie do modlitwy "bo tak trzeba" to wg mnie to bez sensu. Ale jesli jestesmy naprawde zmeczeni, a modlimy sie bo chcemy, bo ten wysilek cos dla nas znaczy, to po pierwsze nie bedzie to zmuszenie sie. Ale modlitwe uwazalbym za naprawde wartosciowa.


Crosis


Wt lip 19, 2005 21:18
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 13, 2005 19:43
Posty: 24
Post 
Czasami jako modlitwa wystarczy krzyk serca, nie trzeba godzinami modlić się, aby zostać wysłuchanym :-D
Nie mniej jednak, systematyczna modlitwa, to niezbędny grunt aby dobrze funkcjonować w świecie :-)


Wt lip 19, 2005 21:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lip 18, 2005 20:16
Posty: 26
Post 
heh..:)...ja czasami stwierdzam ze nie umiem sie modlic, ze moje "modlitwy" to tylko taki wymysl pomagajacy zrzucic z siebie balst jakis tam problemow, poprostu wygadania sie do "niby" kogos....

Powiem szczerze....ODSZEDLEM, A POWROCILEM......UMARLEM A ODZYLEM....

Tak wielkie jest milosierdzie Pana naszego......modlitwa spontaniczna i szczera jest najprawdziwsza modlitwa do Ojca...

On widzi nasze zmeczenie, niechec, zapominalstwo itp....ALE NAS BARDZO KOCHA....i czeka z utesknieniem....


Śr lip 20, 2005 0:28
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 6:32
Posty: 72
Post 
Wiem, że nie umiem się modlić lecz staram się jak mogę. Podczas modlitwy uczę się jej i czuje sie wspaniale. Nigdy nie sądziłem, że modlitwa może dawać tyle szcześcia, radości i niesamowity wewnętrzny spokój tak szalenie ważny w dzisiejszych czasach. Czuję się "dobrze nastawiony" do ludzi i świata. Mam poukładane wartości.

Dziękuje Bogu za łaski jakimi mnie obdarowuje każdego dnia.

_________________
„Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj”


Śr lip 20, 2005 6:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 20, 2005 20:30
Posty: 469
Post 
Crosis napisał :
Cytuj:
"Hmm... wielu ksiezy z ktorymi rozmawialem, mowilo ze modlitwa __musi__ pochodzic z serca. Wiec jesli jestesmy zmeczeni, ale zmusimy sie do modlitwy "bo tak trzeba" to wg mnie to bez sensu. Ale jesli jestesmy naprawde zmeczeni, a modlimy sie bo chcemy, bo ten wysilek cos dla nas znaczy, to po pierwsze nie bedzie to zmuszenie sie. Ale modlitwe uwazalbym za naprawde wartosciowa. "


to jest własnie własciwy cel modlitwy : modlitwa prosto z serca, z pragnienia rozmowy z Bogiem, mimo tego ze nie czujemy się na siłach, ze nam się nie chce z różnych powodów a czujemy potrzebę rozmowy to warto się wysilić, ponieważ taki wysiłek będzie jeszcze bardziej doceniony przez Boga, bo on zna nasze słabości, wie czy my modlimy się lub rozmawiamy z nim szczerze, wie o naszym zmęczeniu - dlatego będzie dodawał nam sił by w takiej rozmowie wytrwać.

pozdrawiam

_________________
Obrazek
Tomasz32 -->ADONAJ ELOHENU
ADONAJ EHAD


Pn sie 01, 2005 22:18
Zobacz profil WWW
zbanowana na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05
Posty: 1111
Post 
no dobra,ale nawet jak modlimy się z serca,albo przynajmniej się staramy to i tak nie wychodzi.. to znaczy ja na przykład "formując" nigdy nie czułam nic specjalnego, chociaż przecież nie o emocje tu chodzi, ale jednak nigdy jakoś ta modlitwa nie sprawiała mi przyjemności, a przecież modlitwa to rozmowa, a z rozmowy też powinna płynąć przyjemność, jakieś spotkanie.. a ja tutaj nic takiego nie wyczuwam. Bywały modlitwy lepsze,gorsze.. ale jednak wciąż mam z nią problem. Wiem,że Dar modlitwy to wielka łaska,ale chciałabym znaleźć jakiś złoty środek,żeby przynajmiej starać się ją ubogacać w taki sposób,aby to jakoś szŁo do przodu,a nie stało w miejscu. Jedyne słowo jakie przychodzi mi na myśl na pytanie jaka jest moja modlitwa , odpowiadam " jałowa.." taka bez mocy, energii, taka wypalona jakaś, bez sensu, bez takiej wewnętrznej świeżości... niezależnie od dnia.. doszło do tego,że jak się modlę to tylko czekam aż to się skończy, a naprawdę nie mówię regułek,tylko myślę nad sensem słów,które wypowiadam,staram się też rozmawiać z Bogiem, ale no 4 miesiące prawie minęły, a ja wciąż stoję w miejscu,albo wręcz mam wrażenie cofania. To wciąż dla mnie niewygodne,jakieś takie obowiązkowe, a jeśli nie to jałowe i takie no.. niezbyt przyjemne...
chociaż wiem,że na pierwszym miejscu nie stoi przyjemność z modlitwy ,ale no to jest takie jakieś... nie umiem tego określić. Ale ta modlitwa nie ma barwy, nie ma tonu, wydźwięku, energii , nie ma TEGO CZEGOŚ.
Dlatego przez cały czas modlitwa jest dla mnie jakoś hm.. uciążliwa?
Nie wiem co robie nie tak, gimnastykuje się, próbuje różnych sposobów , modlę się o Dar modlitwy,ale ni w ząb nie idzie, no. Modlę się dalej, staram się każdego dnia odmówić,choćby nie wiem jak ciężko byŁo,czy bez sensu jak to ktoś wyżej napisaŁ,bo mój animator powiedział,że mimo wszystko muszę się zmuszać.. powiedział,że z czasem będzie ok, no ,ale czas mija,a ok nie jest...


Śr sty 21, 2009 18:05
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 15, 2007 17:27
Posty: 25
Post 
a co to jest modlitwa?
- jest to rozmowa (jak wszyscy wiemy z Bogiem), do rozmowy są potrzebne dwie osoby, pierwszą jesteś ty, drugą jest Pan Bóg. Ty mówisz do Boga. Czujesz wypalenie, bo nic nie słyszysz (nie czujesz głosu, obecności Boga), może nie umiesz słuchać, a najlepiej się słucha, jak jesteś blisko grugiej osoby. Więc trzeba wziąść Boga do samego serca, być jak najbliżej. I w ciszy serca słuchać, a jak niesłyszysz to nawet krzyknijj, że chcesz słuchać, że umiesz, że chcesz być blisko. I mów, co czujesz, czujesz wypalenie, powiec to, czujesz radość, szczęście, gorycz (jest coś źle, spróbuj zrozumieć), zaufanie, bliskość... znowu bliskość. Musisz uwierzyć w swoje siły, nie czekać, aż ten czas minie, tylko uwierz w siebie. Nie ma złotego środka, to Bóg jest złotem, a ty jesteś skarbcem, który je przechowuje, Bóg jest też właścicielem, więc oddaj skarbiec (serce), bo Bóg najlepiej nim rozporządzi. Ciesz się, płacz, słuchaj, mów, krzycz, pytaj, to jest rozmowa, to jest modlitwa, szczera, od serca. To są uczucia, to są emocje.

_________________
Apostoł Paweł napisał: "Wszystko mi wolno, ale nie wszytsko przynosi korzyść.Wszystko mi wolno, ale ale ja niczemu nie oddam się w niewolę." (1 Kor 6, 12)
Nie dajmy się!


Pn lut 16, 2009 20:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 20, 2007 10:20
Posty: 22
Lokalizacja: Winnica
Post 
Powódź nie powódź... orać trzeba

ja bym nie mówił - "zmuszać się" raczej "łamać się" ze swoimi słabościami
potrzebna jest pewna dyscyplina
potrzebny też jest rozsądek

_________________
ks. Zbigniew Paweł Maciejewski
++++++++++++++++++++++
Mój blog i kazania:
http://zpm.natan.pl
++++++++++++++++++++++
Internetowy Kurs Modlitwy:
http://InternetowyKursModlitwy.pl
++++++++++++++++++++++
Bierzmowanie
http://bierzmowanie.natan.pl


N lut 22, 2009 22:18
Zobacz profil WWW
zbanowana na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05
Posty: 1111
Post 
wiecie co- czasem mam takie dni,że kompletnie nie mam siły rozmawiać z Bogiem o czymkolwiek, nawet nie wiem o czym po prostu zero skupienia,zero myśli, staram sie wtedy modlic do Ducha ,ale widocznie nieskutecznie,bo mi nie wychodzi, w takich chwilach " Ojcze nasz" czy "Zdrowaski" nie przeszlyby mi przez gardlo.. nie umiem tego nazwac po prostu czasem tak mam i wtedy nie wiem co mam robic ... zazwyczaj modle sie do Ducha,zeby pomodlil sie za mnie ,poniewaz On wie ,co dla mnie najlepsze, a czasem pomilcze chwilke czasu i tyle , praktrycznie wtedy albo mam zero mysli albo odwiecznie te zle od szatana... chyba nigdy sie od nich nie uwolnie :roll:

nie wiem czy taka forme modlitwy mozna uznac za modlitwe? i czy tez tak macie? i co wtedy robicie?


Pn cze 01, 2009 0:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
Mówi się, że ważne jest by być wiernym ustalonemu czasowi modlitwy pomimo oschłości, znużenia itp.
Zdarza się mi się podczas zmęczenia opuszczać modlitwę. Może w tej sytuacji przed pójściem spać wystarczyłoby "Ojcze nasz" i krótki akt strzelisty.
Należałoby jednak chyba znaleźć bardziej optymalny czas na modlitwę i być wiernym regularnej modlitwie.


So cze 06, 2009 11:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 19, 2009 17:36
Posty: 64
Post 
Trzeba zmuszać się im większe zmęczenie,przeciwności,zniechęcenie tym modlitwa jest bardziej wartościowa.Nie musi to być modlitwa słowami może wtedy trzeba trwać w ciszy i słuchać.Jak wszystko jest dobrze jesteśmy szczęśliwy układa nam się dobrze to wtedy modlić się łatwo

_________________
Kiedy człowiek z otwartym sercem kroczy drogą wiary, może zbliżyć się do Boga i czynić cuda.


Śr sie 19, 2009 20:39
Zobacz profil

Dołączył(a): So sie 22, 2009 20:27
Posty: 6
Post 
Zabrnęliśmy za daleko. Tak daleko, że dochodzimy do złych wniosków. Życie duchowe to nie jest modlitwa rano i wieczorem. Życie duchowe i postawienie Boga na 1. miejscu to ciągła rozmowa z nim i wsłuchiwanie się w jego głos. Bóg nie jest od spełniania naszych potrzeb i patrzy na serce a nie formę modlitwy.


So sie 22, 2009 22:37
Zobacz profil
Post 
Zgadzam się z przedmówcą , pięknie to ujął .

Są sytuacje , gdzie nie jesteśmy w stanie wypowiadać słów , jak piękna potrafi być modlitwa milczenia w jedności z Jezusem .

Chyba modlitwy nie da się nauczyć , nią się żyje .


So paź 03, 2009 11:22
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL