Autor |
Wiadomość |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Po raz n-ty
Wobec tego - dla pełnego obrazu i również po raz kolejny - proponuję jeszcze np to zestawienie:
http://arc.wiara.pl/tematcaly.php?idenart=1099673773
Komentowac linków nie będę 
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Śr lut 01, 2006 15:57 |
|
|
|
 |
TOMASZ32
Dołączył(a): Śr lip 20, 2005 20:30 Posty: 469
|
A kiedy heretycy przestaną zadawać głupie i bezsensowne pytania?
Wybacz, ale twoje pomówienia są bezpodstawne, zapominasz, że Statuty Drogi zatwierdził sam papież Jan Paweł II, a Benedykt XVI także popiera Drogę, więc przestań pisac brednie,albo przedstaw konkretne powody papieżowi, tylko nastaw się,że papież nie uwzględni twojej prośby czy też jakichś postulatów, bo widzi czym jest Droga i ma świadomosć,że jest ona potrzebna.
Czas się zastanowić nad tym, skąd ci przyszedł do głowy taki nik, całkowicie nie pasuje do osoby, która wypisuje takie głupoty.
Może powinieneś pomyślec o jego zmianie, bo z takim myśleniem katolickim jakie masz tutaj to obrażasz katolików.
Pozdrawiam
_________________
Tomasz32 -->ADONAJ ELOHENU ADONAJ EHAD
|
So lut 04, 2006 16:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nadużycia w neokatechumenacie - jednak były
Przytoczony poniżej – dzięki uprzejmości agencji informacyjnej Zenit – wywiad z kard. Francisem Arinze, prefektem Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, został wyemitowany w Radiu Watykańskim w lutym 2006 r. Kardynał komentował w nim list, który Kongregacja w imieniu Benedykta XVI wysłała 1 grudnia do przywódców drogi neokatechumenalnej oraz przemówienie Ojca Świętego, wygłoszone w trakcie spotkania z członkami neokatechumenatu w dniu 12 stycznia.
- Co mówią te dokumenty?
- Najlepiej przeczytać przemówienie Ojca Świętego. Nie przytoczę go tu w całości, lecz tylko tę jego część, która dotyczy liturgii. Spotkanie z Papieżem było radosne: Benedykt XVI pobłogosławił wiele rodzin związanych z drogą neokatechumenalną, które właśnie miały być wysłane na misje.
Ojciec Święty powiedział między innymi: „Waga liturgii w ewangelizacji, szczególnie waga mszy św., często była podkreślana przez moich poprzedników, a wasze długoletnie doświadczenie z pewnością może potwierdzić, że tajemnica Chrystusa celebrowana w obrzędach liturgicznych jest uprzywilejowanym centrum i nieodzowną drogą do kształtowania życia i trwałości wspólnot chrześcijańskich”.
Papież mówił dalej: „Właśnie po to, by pomóc drodze neokatechumenalnej uczynić jej akcję ewangelizacyjną we wspólnocie z wszystkimi wiernymi jeszcze bardziej efektywną, po okresie próbnym przyznanym przez Sługę Bożego Jana Pawła II, Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów przekazała wam ostatnio w moim imieniu pewne normy dotyczące celebracji eucharystycznej. Jestem przekonany, że będziecie uważnie przestrzegać tych norm, będących przecież odzwierciedleniem tego, co utrzymują księgi liturgiczne zatwierdzone przez Kościół”. To są słowa Ojca Świętego. Mówił także: „ Za pośrednictwem Kongregacji przekazałem wam pewne wytyczne; przestrzegajcie ich”.
- Co dokładnie mówią te wytyczne?
- Dnia 1 grudnia 2005 r., w wyniku wielu rozmów przeprowadzonych w ciągu ostatnich dwóch lat, nasza Kongregacja napisała dwustronicowy list do przywódców drogi neokatechumenalnej. Najlepiej będzie, jak po prostu podam jego streszczenie: „ Jeśli chodzi o celebrację mszy św., droga neokatechumenalna winna przyjąć i przestrzegać księgi liturgiczne zatwierdzone przez Kościół bez pomijania, lub dodawania czegokolwiek”. To podstawowa zasada. Przestrzeganie zatwierdzonych ksiąg; nie dodawanie ani odejmowanie niczego. Cała reszta to szczegóły. Zostało przedstawionych sześć dodatkowych, precyzyjnych punktów odpowiadających na niektóre z pytań drogi neokatechumenalnej, a dotyczących problemów związanych z celebrowaniem Eucharystii.
Przede wszystkim chodziło o celebrowanie sobotnich nocy: to niedziela jest Dniem Pańskim. Ojciec Święty zadecydował, że wspólnoty drogi neokatechumenalnej przynajmniej w jedną niedzielę w miesiącu muszą uczestniczyć w mszy św. w swojej parafii. W pozostałe tygodnie droga neokatechumenalna w każdej diecezji musi angażować się w dialog z miejscowym biskupem.
Ze względu na konieczność szacunku dla homilii, wygłaszanej zawsze przez księdza lub diakona, w trakcie liturgii świeccy mogą głosić jedynie krótkie, okazjonalne komentarze, tak jednak, by nie sprawiały wrażenia kazania. To też może być przyjęte.
W przypadku kwestii znaku pokoju potwierdzono, że drodze neokatechumenalnej przysługuje prawo skorzystania z już istniejącego indultu, według którego w grupach neokatechumenalnych przekazanie znaku pokoju może odbywać się przed Ofiarowaniem, póki nie zostanie wydana nowa dyspozycja.
Jeśli chodzi o zwyczaj przyjmowania komunii świętej, drodze neokatechumenalnej dano czas przejściowy, nie dłuższy niż dwa lata, na to, by odstąpić od rozpowszechnionych wśród jej wspólnot sposobów przyjmowania komunii – np. siedząc przy przyozdobionym stole ustawionym w centrum kościoła zamiast właściwego ołtarza – i przyjąć sposoby właściwe dla całego Kościoła. To oznacza, że jeśli chodzi o rozdawanie Ciała i Krwi Pańskiej, droga neokatechumenalna musi pójść w kierunku przyjętym przez liturgiczne księgi.
I w końcu, droga neokatechumenalna musi używać również innych modlitw eucharystycznych zawartych w mszale, nie tylko Drugiej Modlitwy Eucharystycznej.
- Jak doszło do napisania tego listu?
- Jest on efektem badań nad tym, jak od wielu lat wspólnoty neokatechumenalne celebrują mszę św., które nasza kongregacja przeprowadziła po tym, jak Pontyfikalna Rada ds. Świeckich zatwierdziła (na okres pięciu lat) statut drogi neokatechumenalnej. Wszystkie pozostałe watykańskie instancje musiały zatwierdzić te statuty we własnych dziedzinach. Naszą dziedziną jest liturgia.
By przeprowadzić badania, powołaliśmy komisję złożoną z osób wskazanych zarówno przez neokatechumenat, jak i przez naszą kongregację. W dyskusjach doszło do poruszenia kwestii wielu praktyk, jakie członkowie neokatechumenatu stosowali w czasie mszy św. Zostały one zbadane i okazało się, że wiele z nich nie było zgodnych z zatwierdzonymi przez Kościół księgami liturgicznymi.
To ogólny zarys. Wszystko zostało przebadane w czasie wielu sesji wspomnianej komisji, przeprowadzonych w trakcie ponad dwóch lat. Na życzenie Ojca Świętego, który śledził przebieg tych prac, dyskusja miała miejsce również pomiędzy siedmioma kardynałami rzymskiej kurii. Jak widać, list ten jest wynikiem całej procedury.
Za: www.zenit.org, tłum. Piotr Bator
http://www.liturgia.dominikanie.pl/dokument.php?id=708
|
Śr mar 29, 2006 23:32 |
|
|
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Czyli tak skrótowo - bez żadnych zmian w liturgii (najogólniej).
A konkretnie:
- msza niedzielna nie w sobotę wieczorem
- usunąć komentarze świeckich (akurat miałem okazję słuchać... różnie to z ich poziomem bywa)
- miejsce celebracji: nie stół, a ołtarz (np. u nas ciężko by z tym było - neo w ogóle nie odprawia w kościele, tylko w salkach... teraz są zmuszeni do kościoła filialnego, bo salki są w przebudowie)
- używanie wielu modlitw eucharystycznych
- Komunia - na pewno nie na siedząco przy stole (też byłem świadkiem czegoś takiego)
I takim postulatom trzeba przyznać rację
Ja bym jeszcze dodał - mniej tajemniczości, w ogóle jakaś otwartość na innych.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Cz mar 30, 2006 7:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
ToMu napisał(a): Czyli tak skrótowo - bez żadnych zmian w liturgii (najogólniej).
A konkretnie: - msza niedzielna nie w sobotę wieczorem
A tu musisz dodać " przynajmniej w jedną niedzielę w miesiącu muszą uczestniczyć w mszy św. w swojej parafii " a to oznacza, że np. w 3 pozostałe mogą dalej sprawować Mszę w soboty.
Jeśli chodzi o komentarze, to także nie ma całkowitego zakazu - mogą być wygłaszane przez świeckich, ale nie mogą być stałą praktyką.
I najważniejsze: Droga ma na zmiany 2 lata.
|
Cz mar 30, 2006 7:31 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
baranek napisał(a): A tu musisz dodać " przynajmniej w jedną niedzielę w miesiącu muszą uczestniczyć w mszy św. w swojej parafii " a to oznacza, że np. w 3 pozostałe mogą dalej sprawować Mszę w soboty.
Mogą, ale "przynajmniej" oznacza, że jest to "opcja minimum" :-) baranek napisał(a): Jeśli chodzi o komentarze, to także nie ma całkowitego zakazu - mogą być wygłaszane przez świeckich, ale nie mogą być stałą praktyką. Mylisz komentarze przed czytaniami z tzw. Echem słowa. O ile na krótkie i zwięzłe komentarze podczas liturgii zgoda JEST: w liście kard. Arinze czytamy: Cytuj: 2. Co do jakichkolwiek komentarzy wygłaszanych przed czytaniami, muszą one być krótkie. Należy też przestrzegać tego, co jest napisane we Wprowadzeniu Ogólnym do Mszału Rzymskiego (nn. 105 i 128) oraz we Wprowadzeniu do Lekcjonarza (nn. 15, 19, 38, 42).
z IGMR: 105. Funkcję liturgiczną pełnią także: (...) b) Komentator, który za pomocą objaśnień i pewnych pouczeń wprowadza wiernych w liturgię i przygotowuje ich do lepszego jej zrozumienia. Uwagi podawane przez komentatora powinny być starannie przygotowane, zwięzłe i jasne. Podczas pełnienia swej funkcji komentator stoi w odpowiednim do tego miejscu, mając przed sobą wiernych, ale nie na ambonie. o tyle na Echo Słowa między Ewangelią a Homilią (czyli tak, jak obecnie), zgody NIE MA !!! w liście kard. Arinze czytamy: Cytuj: 3. Homilia, ze swej natury i wagi, jest zarezerwowana dla kapłana albo diakona (por. KPK, kan. 767 § 1). Co do okazjonalnego dołączania świadectw ze strony wiernych świeckich, właściwe dla nich miejsca i metody są wskazane w międzydykasterialnej instrukcji "Ecclesiae de Mysterio", która została zatwierdzona "na zasadzie wyjątku" przez Papieża Jana Pawła II i opublikowana 15 sierpnia 1997 r. W dokumencie tym, w punktach 2. i 3. artykułu 3. napisane jest co następuje:
§2 - "Jest dozwolone, aby była krótka nauka pomagająca lepiej wyjaśnić sprawowaną liturgię, a nawet w wyjątkowych okolicznościach parę świadectw, o ile te mieszczą się w normach liturgicznych, przy okazji liturgii Eucharystycznych sprawowanych w szczególne dni (dla seminarzystów, chorych, etc.), i uważa się je za prawdziwie pomocne jako ilustracja zwykłej homilii wygłaszanej przez celebransa. Te nauki i świadectwa nie mogą przyjmować cech, które mogłyby sprawić, iż zostaną one pomylone z homilią." (...) Należy też starannie przestrzegać instrukcji Redemptionis Sacramentum, nr 74. Instrukcja RS napisał(a): 74. Jeśli zajdzie potrzeba, aby świecki przekazał wiernym zgromadzonym w kościele jakieś informacje albo świadectwo o życiu chrześcijańskim, należy to zasadniczo przenieść poza celebrację Mszy świętej. Z poważnych jednak przyczyn można takie informacje lub świadectwa przekazać po odmówieniu przez kapłana modlitwy po Komunii. Praktyka ta nie może stać się jednak zwyczajem. Co więcej, informacje te i świadectwa w żadnym razie nie powinny posiadać takich cech, aby mogły być kojarzone z homilią, ani być powodem nie wygłoszenia homilii w ogóle. Jasno więc widać, że na Echo Słowa jest zgoda: 1) w zwykłych okolicznościach - wyłącznie POZA celebracją Mszy świętej 2) z poważnej przyczyny i w wyjątkowych przypadkach ( nie może się to stać zwyczajem) - po Pokomunii. Na Echo Słowa podczas Liturgii Słowa zgody NIE MA. Ksiądz kardynał zapewne nie bez powodu napisał, aby zwłaszcza RS74 przestrzegać staranniebaranek napisał(a): I najważniejsze: Droga ma na zmiany 2 lata. 2 lata są tylko na to: Franciszek kard. Arinze napisał(a): 5. W sprawie przyjmowania Komunii Świętej, udziela się Drodze Neokatechumenalnej okresu przejściowego (nie przekraczającego dwóch lat) na przejście z szeroko rozpowszechnionego w jej wspólnotach sposobu przyjmowania Komunii Świętej (siedząc, ze stołem nakrytym obrusem umieszczonym w centrum kościoła zamiast przeznaczonym ku temu ołtarzem w prezbiterium) na zwykły sposób, w który cały Kościół przyjmuje Komunię św. Oznacza to, że Droga Neokatechumenalna musi zacząć przyjmować sposób rozdzielania Ciała i Krwi Pańskiej, opisany w księgach liturgicznych.
Inne zmiany należy wprowadzić niezwłocznie.
Treść listu kard Arinze tutaj:
http://www.kkbids.episkopat.pl/anamnesis/45/5.htm
|
Cz mar 30, 2006 9:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
ToMu napisał(a): Ja bym jeszcze dodał - mniej tajemniczości
Może by tak w końcu opublikować "Dyrektorium Katechetyczne Drogi"?
Ks. prałat Edward Skotnicki, opiekun "Drogi" w Diecezji Kieleckiej domaga się tego od dawna:

|
Cz mar 30, 2006 9:18 |
|
 |
TOMASZ32
Dołączył(a): Śr lip 20, 2005 20:30 Posty: 469
|
A moze bys sie człowieku zastanowił nad tym co piszesz?
Masz cos do Drogi Neokatechumenalnej?
Tak naprawde to te zmiany nastąpiły nie tak ze wzgledu na naduzycia ale ze wzgledu na narzekania takich ludzi jak ty, którym żal tyłek ściska,że brakuje ci na tyle odwagi,aby wejść na Droge i na niej być. Większość braci z Drogi naprawde wzrasta w wierze, niektórzy odmieniaja swoje życie o 180 stopni i idą we własciwym kierunku, niż w tym, w którym szli wcześniej. DROGA ISTNIEJE TAKŻE W ZAKŁADACH KARNYCH I WIĘŹNIOWIE ANGAŻUJA SIE TĄ DROGE EWANGELIZACJI.
Co do Echa Słowa, to z tego co mi wiadomo, to bedzie ono tak jak było, czyli po Ewangelii, przed homilia prezbitera.
Co do modlitw Eucharystycznych to chyba mało wiesz, jakie modlitwy są używane podczas Eucharystii. Tak więc najlepiej się nie wypowiadać jak sie nie wie czegos napewno.
Co możesz kolego powiedziec o sobie? Myslę,że brakuje ci takiej wiary, jaka maja bracia z Drogi i zazdrość cię bierze na to. Co ty na to?
Pozdrawiam
_________________
Tomasz32 -->ADONAJ ELOHENU ADONAJ EHAD
|
Śr kwi 05, 2006 2:32 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Tomasz - nikt nie ma prawa oceniać czyjejś wiary. Od tego jest tylko Bóg.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Śr kwi 05, 2006 7:30 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A mnie osobiście smuci postawa Braci, którzy uważają się za lepszych, bardziej wierzących, świętych od tych, którzy na Drodze nie są. I myślę, że to rani innych ludzi i przez to patrzą na neo "krzywym okiem" 
|
Śr kwi 05, 2006 16:33 |
|
 |
bejot
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 11:27 Posty: 556
|
wiesz Tomaszu..
taka postawa jaka prezentujesz, spotykana wsrod wielu ludzi z neo z niezbyt dlugim stazem, byla jedna z przyczyn, dla ktorych zdecydowalam sie odejsc ze wspolnoty.. wlasnie teraz, tuz przed tak waznym i jakze pieknym czasem..
myslisz, ze Twoj post jest swiadectwem milosci blizniego?
[uwaga ogolna: oczywiscie nie byl to glowny powod i nie byla to decyzja pochopna.. ale nie ukrywam, ze ludzie (czy raczej ich postawy) byli czynnikiem dosc znaczacym]
_________________ Jeśli chcesz zrozumieć drugiego człowieka..
nie słuchaj tego co mówi..
wsłuchuj się raczej w to, co przemilcza..
Khalil Gibran
|
Śr kwi 05, 2006 22:29 |
|
 |
TOMASZ32
Dołączył(a): Śr lip 20, 2005 20:30 Posty: 469
|
bejot napisał(a): wiesz Tomaszu..
taka postawa jaka prezentujesz, spotykana wsrod wielu ludzi z neo z niezbyt dlugim stazem, byla jedna z przyczyn, dla ktorych zdecydowalam sie odejsc ze wspolnoty.. wlasnie teraz, tuz przed tak waznym i jakze pieknym czasem.. myslisz, ze Twoj post jest swiadectwem milosci blizniego?
[uwaga ogolna: oczywiscie nie byl to glowny powod i nie byla to decyzja pochopna.. ale nie ukrywam, ze ludzie (czy raczej ich postawy) byli czynnikiem dosc znaczacym] Wiem,że nie jest, ale zaczynaja mnie denerwować narzekania na Drogę. Największy problem jest w samych ludziach: traktują tych, którzy są na DRODZE ZA NAWRÓCONYCH, A ONI SĄ ZWYKŁYMI GRZESZNIKAMI. Czas zdać sobie z tego sprawę. Ja wcale nie uważam sie za lepszego, ale mam wrażenie, że niektórzy wiedzą lepiej od papieża co jest ważne dla Kościoła a co nie, jak powinna przebiegać Liturgia, Eucharystia i za wszelka cenę dążą do tego, by pokazywać swoją wiedzę, jakby mogli spokojnie zastapić papieża na Jego miejscu. I to mnie denerwuje najbardziej. Wiem,że sa błędy na Drodze, także w sprawowaniu Liturgii czy Eucharystii, ale ja pozostawiam to Kościołowi, jestem tylko zwykłym grzesznikiem, jak każdy z nas, z tym,że staram sie być posłuszny Kościołowi a nie wywyższać się ponad Kościół - a to niektórzy robia i to tutaj na forum. Bejocie Ludzie z róznych powodów odchodzą z Drogi. Dla mnie najgorsze jest to,że jak sie już nie może być we wspólnocie to trzeba ja atakować, negować postepowanie braci, bo postepuja tak czy inaczej. Tylko warto tez spojrzeć na własne postepowanie i zobaczyć,że wcale lepiej nie postepujemy. Nawet ci, którzy są po 20 lat na Drodze są zwykłymi słabymi ludźmi i tak ich trzeba traktować, a nie jako ludzi, którzy wywyższają sie ponad innych. Błędem jest myślenie,że czuję sie lepszy od innych, miłości do bliźniego także mi brakuje, co widzę w swoim życiu, ale staram się być posłuszny Kościołowi, bo mam ta pewność,że dzięki niemu mogę znaleźć Boga w swoim życiu. Co do dokumentu, o którym na tym forum tak głośno i który jest komentowany na wszystkie mozliwe sposoby - najczęściej po swojemu i błędnie - przynajmniej niektóre punkty tego dokumentu: 1. Faktem jest,że wspólnoty mają uczestniczyć raz w miesiącu w Eucharystii parafialnej a nie wspólnotowej, aby były świadectwm życia Kościoła. 2. Są wprowadzenia do czytań i według tego dokumentu powinny być one krótkie i oparte na księgach mszalnych: Mszał, Lekcjonarz. 3. Echo słowa - świadectwa braci pozostają w tym miejscy w jakim były do tej pory, chyba,że prezbiter prowadzący zarządzi inaczej. NIE SŁYSZAŁEM ABSOLUTNIE NIC O TYM,ABY ECHA MIAŁO NIE BYĆ PODCZAS EUCHARYSTII. Tak więc nie wprowadzajcie swoich własnych interpretacji tego dokumentu, bo nic z niej nie wynika. 4. Cytuj: 5. W sprawie przyjmowania Komunii Świętej, udziela się Drodze Neokatechumenalnej okresu przejściowego (nie przekraczającego dwóch lat) na przejście z szeroko rozpowszechnionego w jej wspólnotach sposobu przyjmowania Komunii Świętej (siedząc, ze stołem nakrytym obrusem umieszczonym w centrum kościoła zamiast przeznaczonym ku temu ołtarzem w prezbiterium) na zwykły sposób, w który cały Kościół przyjmuje Komunię św. Oznacza to, że Droga Neokatechumenalna musi zacząć przyjmować sposób rozdzielania Ciała i Krwi Pańskiej, opisany w księgach liturgicznych.
Ten przepis nie dotyczył sprawowania Eucharystii wspólnotowych w salach, lecz w Kościołach, które są budowane na wzór Eucharystii wspólnotowych, gdzie ołtarz jest umieszczany po środku tak jak w miejscach, gdzie odbywają sie Eucharystie wspólnotowe i takie Kościoły powinny być dostosowne do normalnego wygladu Kościoła, czyli ołtarz powinien być umieszczony na swoim miejscu. Takie Kościoły budowane są obecnie we Włoszech i właśnie temu służy ten punkt.
Podczas sprawowania Eucharystii wspólnotowych sposób rozdawania Komunii pozostaje nie zmieniony.
Co do czasu zmian: 2 lata to sporo czasu, tak więc jeszcze może sie wiele zmienić. Nie znamy dnia ani godziny, jak "SYN CZŁOWIECZY PRZYJDZIE", po co więc to gadanie i głupie komentarze.
Pozdrawiam
_________________
Tomasz32 -->ADONAJ ELOHENU ADONAJ EHAD
|
Wt kwi 18, 2006 22:30 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Tomku, z tego wynika również że trzeba zmienić sposób "siedzenia
podczas Eucharystii?! Na "normalny" ołtarz w prezbiterium? 
|
Śr kwi 19, 2006 6:11 |
|
 |
TOMASZ32
Dołączył(a): Śr lip 20, 2005 20:30 Posty: 469
|
koralinek napisał(a): Tomku, z tego wynika również że trzeba zmienić sposób "siedzenia podczas Eucharystii?! Na "normalny" ołtarz w prezbiterium? 
Ale to dotyczy tylko Kościołów, które zaczęto budować dostosowując Kościól do Eucharystii wspólnotowych. Eucharystie w salach odbywają się normalnie. Przynjamniej nikt nic nie wspominał na ten temat. Katechiści wspominali tylko o tych podstawowywch zmianach i je dokładnie wyjasniali, ponieważ było wiele sprzecznych wersji tego dokumentu, interpretowanych przez zwykłych ludzi. Wiele spraw wyjaśniło sie po ostatnim spotkaniu z Ojcem Świętym, bodajże w styczniu. Dlatego lepiej czerpać informacje od tych, którzy sa na drodze i naprawde coś wiedzą.
Cżęsto spotykałem i spotykam sie nadal na forach z błędną interpretacja tego dokumentu oparta na własnych wymysłach ludzi, szczególnie nie związanych z Drogą.
Dlatego tutaj trochę może ostro i w sposób trochę niewłaściwy - brak miłości do bliźniego w moich postach jest widoczny,atakuję tych, którzy te brednie rozgłaszają, ale niestety jak ktos ma zielone pojęcie co sie dzieje i szuka setek interpretacji dokumentu w całej sieci to tak wychodzi.
Napewno zmiany nastapią, ale nie takie, jakie tutaj zamieszczano, napewno prawda jest,że mamy na to dwa lata, ale wiele rzeczy pozostaje bez zmian.
Pozdrawiam
_________________
Tomasz32 -->ADONAJ ELOHENU ADONAJ EHAD
|
Cz kwi 20, 2006 1:31 |
|
 |
m_q
Dołączył(a): Wt kwi 25, 2006 7:57 Posty: 506
|
TOMASZ32 napisał(a): koralinek napisał(a): Tomku, z tego wynika również że trzeba zmienić sposób "siedzenia podczas Eucharystii?! Na "normalny" ołtarz w prezbiterium?  Ale to dotyczy tylko Kościołów, które zaczęto budować dostosowując Kościól do Eucharystii wspólnotowych. Eucharystie w salach odbywają się normalnie. Przynjamniej nikt nic nie wspominał na ten temat. Katechiści wspominali tylko o tych podstawowywch zmianach i je dokładnie wyjasniali, ponieważ było wiele sprzecznych wersji tego dokumentu, interpretowanych przez zwykłych ludzi. Obawiam się, Panie Tomaszu, że katechiści pana oszukują - trzeba będzie podnieść sempiterny: Wywiad z kard. F. Arinze, prefektem Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów napisał(a): Jeśli chodzi o zwyczaj przyjmowania komunii świętej, drodze neokatechumenalnej dano czas przejściowy, nie dłuższy niż dwa lata, na to, by odstąpić od rozpowszechnionych wśród jej wspólnot sposobów przyjmowania komunii – np. siedząc przy przyozdobionym stole ustawionym w centrum kościoła zamiast właściwego ołtarza – i przyjąć sposoby właściwe dla całego Kościoła. To oznacza, że jeśli chodzi o rozdawanie Ciała i Krwi Pańskiej, droga neokatechumenalna musi pójść w kierunku przyjętym przez liturgiczne księgi.
Co prawda dwa lata na oduczenie przyjmowania Komunii na siedząco, to dużo, ale widocznie sempiterny z ołowiu...
|
Wt kwi 25, 2006 10:08 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|