| Autor |
Wiadomość |
|
rysyl
Dołączył(a): Śr gru 06, 2006 16:57 Posty: 10
|
"A teraz droga panno Koralinek - odpowiedz sobie na pytanie: Kogo słuchasz? Kościoła czy katechistów?"
Ja słucham Kościoła, zawsze w nim byłem, jestem i będę. Jestem na Drodze Neokatechumenalnej i z niej nie zrezygnuję. A ks. Arcybiskup - rozpoczyna rok ewangelizacyjny błogosławiąc wspólnotom w październiku i kończy rok w czerwcu - błogosławiąc za wielkie dzieło w Kościele jakim jest Droga Neokatechumenalna.
W takim jestem Kościele i w taki wierzę i moja wiara z powodu kilku oszołomów na tym forum nie będzie zachwiana
POKÓJ Z WAMI
_________________ O D W A G I
|
| Śr gru 06, 2006 18:05 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
W "katechezie adwentowej" inicjatorzy DN "zaproponowali" swoim słuchaczom likwidację "prywatnych" stron www dotyczących Neokatechumenatu oraz zakazali cytowania na nich treści "katechez"
Źródło: http://neokawiarenka.pl/forum/viewtopic.php?t=211
Przykład posłuszeństwa: http://www.giovannimoroni.it/camminoneo ... ale/canti/
Pytanie: Czego, albo: kogo boją się pan malarz i pani chemik?
|
| Pn gru 11, 2006 22:32 |
|
 |
|
Emil
Dołączył(a): Wt sty 17, 2006 14:41 Posty: 471
|
Dextimus napisał(a): Pytanie: Czego, albo: kogo boją się pan malarz i pani chemik?
Dziękuję Dextimusie za kolejną lekcję pogardy, lekceważenia bliźniego i czystej złośliwości . Jakbyś mi jeszcze wskazał jakieś dokumenty Kościoła, upoważniające Cię do prezentowania takiej postawy, to byłbym wdzięczny.
|
| Śr gru 13, 2006 9:32 |
|
|
|
 |
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
W kwestii liturgii - skoro Droga ma dwa lata na dostosowanie kwestii liturgicznych, to znaczy że w tym czasie może sprawować liturgię w dotychczasowy sposób. Dla mnie ta wypowiedź zamyka sprawę.
O katechezach była mowa wielokrotnie. Jesli ktoś chce je usłyszeć, może przyjść i posłuchać. To spotkania OTWARTE. Nikt nie rewiduje przed wejściem i dyktafonów nie zabiera - więc można nawet te katechezy nagrać.
Jak na razie nie można zarzucić Drodze nieposłuszeństwa Kościołowi. W przeciwieństwie do niektórych formacji tradycjonalistycznych.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
| Śr gru 13, 2006 10:44 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Emil napisał(a): Dextimus napisał(a): Pytanie: Czego, albo: kogo boją się pan malarz i pani chemik? Dziękuję Dextimusie za kolejną lekcję pogardy, lekceważenia bliźniego i czystej złośliwości.
Co ja takiego napisałem pogardliwego lub złośliwego? Ja się tylko chciałem dowiedzieć, dlaczego "inicjatorzy" DN zabraniają rozpowszechniania tekstów głoszonych na swoich katechezach? Od kiedy to katolicka katecheza jest tajna?
Dlaczego z cytowanej strony zdjęto np. pieśni wykonywane w neokatechumenacie powołując się na powyższe "zalecenie"?
Czy ktoś mi potrafi odpowiedzieć na te pytania?
|
| Śr gru 13, 2006 11:54 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
jo_tka napisał(a): W kwestii liturgii - skoro Droga ma dwa lata na dostosowanie kwestii liturgicznych Dwa lata macie na nauczenie się POPRAWNEGO przyjmowania Komunii świętej (to znaczy: nie na siedząco) i NA NIC INNEGO. [...]jo_tka napisał(a): O katechezach była mowa wielokrotnie. Jesli ktoś chce je usłyszeć, może przyjść i posłuchać. To spotkania OTWARTE. Nikt nie rewiduje przed wejściem i dyktafonów nie zabiera - więc można nawet te katechezy nagrać.
Naprawdę? Mogę przyjść na KAŻDĄ katechezę? nawet na taką "dla zaawansowanych", co to już są "piętnaście lat na Drodze"???
Serio pytam!
[...] - bez obelg i prywatnych uwag proszę - jo_tka
|
| Śr gru 13, 2006 11:57 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
jo_tka napisał(a): Jak na razie nie można zarzucić Drodze nieposłuszeństwa Kościołowi.
Jasne. A kard. Arinze i Ojciec święty zeszłoroczny list napisali tak dla jaj. Albo z nudów.
|
| Śr gru 13, 2006 12:09 |
|
 |
|
Aquinas
Dołączył(a): Wt paź 11, 2005 7:59 Posty: 17
|
jo_tka napisał(a): Jak na razie nie można zarzucić Drodze nieposłuszeństwa Kościołowi. W przeciwieństwie do niektórych formacji tradycjonalistycznych.
Jak na razie to jest tak, że DN od wielu, wielu lat uprawia swoją samowolkę liturgiczną. W przeciwieństwie do "niektórych formacji tradycjonalistycznych", które najpierw pokornie proszą o pozwolenie, dostają je po kilku miesiącach albo latach, albo nigdy, a POTEM zaczynają robić to, na co MAJĄ pozwolenie. To tak w kontekście posłuszeństwa.
|
| Śr gru 13, 2006 12:58 |
|
 |
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Dextimus - nie.
Dalsze katechezy są dla tych, którzy doszli do określonego etapu. Nie przedstawia się ich wcześniej i bynajmniej nie ze względu na Ciebie czy tradycjonalistów - ale na tych, co mają je usłyszeć.
Jeśli chodzi o opinię Kościoła - to Kościołowi te katechezy są przedstawione. Ty opinii w tej sprawie wydawać nie musisz.
Co do liturgii - jest to jedyny z punktów, który wprowadza istotną zmianę. Reszta to pouczenia w sprawach - dla mnie oczywistych i realizowanych. W neo. Jeśli gdzieś dochodziło do nadużyć, to nie były one zasadą.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
| Śr gru 13, 2006 16:06 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
jo_tka napisał(a): Dextimus - nie. Dalsze katechezy są dla tych, którzy doszli do określonego etapu. etapu CZEGO? jo_tka napisał(a): Nie przedstawia się ich wcześniej i bynajmniej nie ze względu na Ciebie czy tradycjonalistów - ale na tych, co mają je usłyszeć. Dlaczego nie przedstawia się ich wcześniej? Możesz podać jakiś racjonalny argument? jo_tka napisał(a): Jeśli chodzi o opinię Kościoła - to Kościołowi te katechezy są przedstawione. Np. komu są przedstawione? Kto je zatwierdził do stosowania i nauczania Wiary katolickiej? Kto dał Imprimatur? jo_tka napisał(a): Ty opinii w tej sprawie wydawać nie musisz. Ja nie wydaję żadnych opinii. Ja tylko zadaję pytania, bo chcę wiedzieć. jo_tka napisał(a): Co do liturgii - jest to jedyny z punktów, który wprowadza istotną zmianę. Reszta to pouczenia w sprawach
Nakaz do stosowania się do CZŁOŚCI przepisów Kościoła to dla Ciebie "pouczenia w nieistotnych sprawach..."
Nie mam więcej pytań...
|
| Śr gru 13, 2006 16:41 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
kolejne ciekawe cytaty z "neokawiarenki"
Cytuj: Basia użyła pewnej przenośni, aby uzasadnić tajemniczość Drogi. Analogia: tajemniczość Drogi podobna jest do tajemnicy spowiedzi. Mimo opublikowania Statutów owa tajemniczość nie zniknęła i to dobrze, moim zdaniem. Nie można "robić Drogi" zaocznie, korespondencyjnie, czy czytając książki. Chodzi o to, żeby to samemu przeżyć. Mnie osobiście to denerwowało kiedyś, jakieś "skrutinia", ale teraz już się z tym zgadzam. wyprali mózg, to i przestało denerwować. Cytuj: W przypadku Drogi dochodzi też faktyczna "nieprzekładalność" pewnych jej walorów na tekst, więc takie próby nieuchronnie prowadzą do niezrozumienia, uproszczenia, spłycenia, wypaczenia, zgorszenia nawet... Nie rozumiem - to katechezy są z "odgłosami", których się nie da zapisać w postaci tekstu? Albo są głoszone bełkotem, na który nie ma liter? Cytuj: Śpiewnik. Nie do końca odpowiadała mi forma tego oficjalnego - że trzeba ciąć koszulki, żeby móc włożyć do nich poszczególne kartki... że pieśni są z jednej i drugiej strony i przez to trudno je znaleźć... że tonacja mi nie pasuje... itd. (...) katechiści proszą aby nie wykonywac piesni których nie ma w śpiewniku.
Nieźle... Kościół NAKAZUJE, aby WSZYSTKIE teksty używane do zastosowań liturgicznych były zatwierdzone przez kompetentne władze terytorialne. A neoni nie dość, że mają swoje, samizdatowe powielaczowe śpiewniki "OFICJALNE", "zatwierdzone" przez pana malarza i panią chemik, to jeszcze "proszą" aby nie śpiewac niczego innego, np. z katolickiego śpiewnika...
Jeśli to nie jest sekta, to co nią jest?
|
| Śr gru 13, 2006 17:13 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
i jeszcze
Cytuj: I to pokazuje pewnien brak prowadzenia kwestii kantorowania, tłumaczenia- często niezgrabnego, czy zawierającego wiele "makaronizmów" - weźm chośby: się swą twarz, czy gołębica zawisła i psalmodiowała. wiele pieśni brzmi pięknie po włosku a po polsku juz nie i to jest czasem poważny problem - wystarczy posłuchać: "skądże mi to" czy "sama na sam". Przydałoby się jakieś kompleksowe rozwiązanie -np. jakaś grupa doradcza ludzi z wiedzą muzyczną i językową skupiona przy ekipie odpowiedzialnych za Polskę ...
Na to, aby pójść ze śpiewnikiem do najbliższej kurii i poddać go ocenie przez KOMPETENTNĄ WŁADZĘ KOŚCIOŁA - oczywiście nikt nie wpadł. Dla neonów ważniejsza od biskupa miejsca jest "ekipa odpowiedzialnych za Polskę".
|
| Śr gru 13, 2006 17:15 |
|
 |
|
rysyl
Dołączył(a): Śr gru 06, 2006 16:57 Posty: 10
|
i tak rozmawia głuchy ze ślepym...
i obydwaj się tak pięknie prowadzą... historia pokaże w który dół wpadną !
ps. "Droga Neokatechumenalna", to nazwa własna chroniona prawami autorskimi, skracanie jej i wykszywianie w jakikolwiek (ironiczny) sposób jest niezgodne z prawem. (dla nierozumiejących w j. polskim tłumaczył nie będę ... bo, jak widać z intencji tego forum, NIE WARTO)
_________________ O D W A G I
|
| Cz gru 14, 2006 0:41 |
|
 |
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Dextimus
napisałam:
Reszta to pouczenia w sprawach - dla mnie oczywistych i realizowanych. W neo.
Twój komentarz brzmi:
Nakaz do stosowania się do CAŁOŚCI przepisów Kościoła to dla Ciebie "pouczenia w nieistotnych sprawach..."
Nie widzę potrzeby komentowania.
***
W kwestii katechez - proponuję poszukać informacji o Dyrektorium katechetycznym. To Ty jesteś ciekawy - to szukaj. O ile wiem, spora cześć była zatwierdzona już w 2002 r., w tej chwili pewnie jest wiecej.
W kwestii ich udostępniania - dla mnie powód jest bardzo prosty. Jeśli powiesz człowiekowi stojącemu na dnie że za kilka lat będzie chodził po szczytach, to ci: a) nie uwierzy, b) powie: "to nie dla mnie". Z kilkuletnim doświadczeniem działania Boga człowiek wie, że możliwe jest to, co było nierealne.
***
W kwestii śpiewnika - masz pewność, że nie poddano tekstów ocenie? Że nie zostały uwzględnione wraz z katechezami? Stawiasz oskarżenie - udowodnij, proszę. Bo argument: nie mam dowodów na taką ocenę jest absurdalny - dowodzi się winy, nie niewinności.
Podam Ci fragment jednego z tekstów, proszę bardzo:
Cytuj: Z tą samą miłością w tym samym Duchu z tym samym nastawieniem
Niczego z rywalizacji ani dla próżnej chwały ale wszystko z pokorą
Dostrzegając pragnienia innych poważając ich więcej niż samego siebie z tym samym nastawieniem, co Jezus.
On mimo iż był Bogiem nie miał względu na swoją godność a nawet uniżył* samego siebie stając się człowiekiem.
A stawszy się człowiekiem przyjął postać sługi będąc posłusznym aż do śmierci.
I jakiej śmierci śmierci złoczyńcy śmierci grzesznika śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg Go wywyższył wskrzesił Go z martwych i dał Mu Imię ponad wszelkie imiona.
*Cytuję z pamięci i po kilku latach nieobecości, nie mam pewności co do słowa
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
| Cz gru 14, 2006 6:12 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
o ile dobrze widzę to jest to tekst IV Pieśni Sługi Pańskiego
Księga Izajasza oczywiście
jakieś wątpliwości?
|
| Cz gru 14, 2006 6:56 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|