Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 09, 2025 12:12



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 90 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Modlitwa za dusze w piekle. 
Autor Wiadomość
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 20:34
Posty: 93
Lokalizacja: tłumacz
Post Re: Modlitwa za dusze w piekle.
"Kto modli się za zmarłych, uważa, że śmierć nie przypieczętowuje losu człowieka

W Ewangelii Łukasza 16:19-31 Pan Jezus mówi o dwóch ludziach, którzy odeszli do wieczności. Podobnie jak dwaj złoczyńcy na krzyżu, jeden z nich w drodze do piekła znalazł się w hadesie, a drugi w drodze do nieba znalazł się w raju. Na podstawie tego, tak bardzo przejrzystego tekstu, możemy sformułować dwa wnioski.

Po pierwsze, po śmierci ludzie nie mogą przejść z jednego miejsca na drugie. Ich los został postanowiony, a ich miejsce ustalone. Oto słowa, które mówią o tym nieprzyjemnym fakcie: I poza tym wszystkim między nami a wami rozciąga się wielka przepaść, aby ci, którzy chcą stąd do was przejść, nie mogli, ani też stamtąd do nas nie mogli się przeprawić (w. 26). Po śmierci nie ma tak zwanej drugiej możliwości.

Po drugie, tylko w tym życiu ludzie mają możliwość ułożyć swoje stosunki z Bogiem. Zostało to objawione w słowach: Abraham zaś rzekł: Synu, pomnij, że dobro swoje otrzymałeś za swego życia, podobnie jak Łazarz zło; teraz on tutaj doznaje pociechy, a ty męki cierpisz (w. 25). Inny tekst, pouczający o tym samym, powiada: Oto teraz czas łaski, oto teraz czas zbawienia (2 Kor 6:2).

Prawda ta jest w zgodzie z całą Ewangelią. Sam Jezus miał to na uwadze, gdy powiedział: Czy nie mówicie: Jeszcze cztery miesiące, a nadejdzie żniwo? Otóż mówię wam: Podnieście oczy swoje i spójrzcie na pola, że już są dojrzałe do żniwa (J 4:35). Każdy tekst Pisma zachęca czytelnika do pracy, ponieważ czasu jest mało. Proponowane człowiekowi możliwości wkrótce się skończą. Gdyby śmierć nie zamykała tych możliwości, to po co się śpieszyć?"


Śr wrz 01, 2010 12:07
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 20:34
Posty: 93
Lokalizacja: tłumacz
Post Re: Modlitwa za dusze w piekle.
Każdy chrześcijanin, który modli się za tych, którzy odeszli, poddaje w wątpliwość dokonane przez Chrystusa dzieło zbawienia. Chrystus zaproponował przebaczenie grzechów na podstawie dokonanego przez siebie dzieła na Golgocie. Przed swoją śmiercią powiedział: „Wykonało się”. Gdy ludzie zaufali Jego zbawieniu, otrzymali pełne przebaczenie i życie wieczne, które nie ma ograniczenia. Żadne ich uczynki czy czyjeś modlitwy nie mogą niczego dodać do ich „daru życia wiecznego przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana”. Jeżeli umierają w Chrystusie, nie potrzebują niczyich modlitw. Jeżeli umierają jako niezbawieni, poza Chrystusem, wtedy nie pomogą im żadne modlitwy.


Śr wrz 01, 2010 12:08
Zobacz profil
Post Re: Modlitwa za dusze w piekle.
KadoshAdonai napisał(a):
Każdy chrześcijanin, który modli się za tych, którzy odeszli, poddaje w wątpliwość dokonane przez Chrystusa dzieło zbawienia.

To jakiś nowy kanon ustaliłeś?? Wstyd się przyznać, ale nigdy o nim nie słyszałem. :oops: :shock: :D


Śr wrz 01, 2010 13:08
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Modlitwa za dusze w piekle.
Kamyk napisał(a):
AntoniuszElfHumback napisał(a):
w ostateczności jeżeli się nie nawrócą będa przeżywali piekielne męki ale tylko te duchowe ,piekło to nie jakieś wybujałe tortury ale stan duchowego odłączenia od Boga i stan utęsknienia za jego miłościa.Gdy przyjdzie chęć wydania posłuszeństwa Bogu on sam to dostrzeże i wyciągnie człowieka z piekła.Nikt tam wiecznie przebywać nie będzie.

Herezja. Piekło jest stanem ostatecznym
Skoro takie stwierdzenie nie jest tylko zwykłym błądzeniem a już herezją, to
dlaczego nie zostało ono oficjalnie potępione przez Kościół
(bo chyba nie jest to sprzeczne z jakimiś konkretnymi prawdami wiary, a tym bardziej dogmatami).

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Śr wrz 01, 2010 14:01
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 13, 2010 9:38
Posty: 129
Post Re: Modlitwa za dusze w piekle.
Co to za jakieś totalne bzdury? Piekło JEST stanem ostatecznym - nigdy ttam człowiek nie będzie żałował ! Gdyby tak było, to nie możnaby takiego miejsca nazwać Piekłem!
To tak jakby z Nieba tez mozna 'wyleciec' bo jak Bog dostrzeze nieposluszentwo dusz tam znajdujacych sie...Ech, szkoda gadać.

I Niebo i Pieklo trwa wiecznie.


Przepraszam za to pierwsze pytanie, ale naprawdę... czegoś takiego jeszcze nie słyszałam.


Śr wrz 01, 2010 15:40
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 13, 2010 9:38
Posty: 129
Post Re: Modlitwa za dusze w piekle.
O i jeszcze słowa św. Pawła o duszach potępionych: „Jako karę poniosą oni wieczną zagładę [z dala] od oblicza Pańskiego i od potężnego majestatu Jego" (2 Tes 1,9).

Poza tym - jak za życia nie chciałeś być z Bogiem, nienawidziłeś Go - to Pan Bóg nie zmusza Cię do tego ani za życia ani również po śmierci. Idziesz tam, gdzie chciałeś być - Piekło. Człowiek ma wiele szans podczas ziemskiej wędrówki nawrócić się i porzucić swoją starą drogę - dzieki światłu i natchnieniom Ducha Świętego. Ale skoro i to się ignorowało...


Śr wrz 01, 2010 15:48
Zobacz profil
Post 
Jan Paweł II nigdy nie powiedział wprost, że piekło jest takie, jak sobie co poniektórzy tu wyobrażają. Uważał, że "potępienie wieczne jest z pewnością zapowiedziane w Ewangelii. O ile jest ono jednak realizowane w życiu pozagrobowym? To ostatecznie wielka tajemnica. Nie da się jednak zapomnieć, że Bóg "pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy [1Tym 2:4]""

Karol Wojtyła: Przekroczyć próg nadziei. KUL, 2005

Żeby było śmieszniej, dwaj współcześni nam papieże różnią się lekko w swoich wizjach piekła. O ile JPII przychylał się raczej do twierdzenia, że piekło jest stanem ducha polegającym na odłączeniu od Boga: "Piekło oznacza nie tyle miejsce, co raczej wskazuje na sytuację, w jakiej znajduje się człowiek, który w sposób wolny i ostateczny oddala się od Boga, źródła życia i radości."

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_pawel_ii/audiencje/ag_28071999.html

O tyle Benedykt XVI skłania się raczej ku teorii, iż ognie piekielne są całkiem namacalne.

http://7dni.wordpress.com/2007/03/28/pieklo-istnieje-naprawde/

I bądź tu człowieku mądry...

Tak czy siak, radziłbym przyhamować krzyki o herezji, skoro Kościół jest dość ostrożny w formułowaniu takich ostatecznych sądów. :)


Śr wrz 01, 2010 16:13
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 20:34
Posty: 93
Lokalizacja: tłumacz
Post Re: Modlitwa za dusze w piekle.
Piekło jest nie do pozazdroszczenia i niezależnie kto co powiedział Biblia mówi jednoznacznie ,że nie można zmienić wydanego przez Boga wyroku bo powtarzam to nie jest koncert życzeń kółka różańcowego , a Bóg nie jest starym słabym leciwym Panockiem co to się poddaje pod głosowanie bo się kto się ktos pomodli do lub za zmarłych


Śr wrz 01, 2010 17:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post Re: Modlitwa za dusze w piekle.
Ech. Piekło jest stanem ostatecznym i Kościół sformułował to bardzo wyraźnie. Dla złych duchów, ponieważ ich decyzja odłączenia od Boga jest trwała. Dla ludzi, którzy nie nawrócili się przed śmiercią.

Tyle, że twierdząc to co powyżej Kościół uparcie modli się o zbawienie wszystkich ludzi i o żadnym człowieku (personalnie) nie powiedział i nie powie, że został potępiony. Każdy ma szansę się nawrócić, choćby w ostatnim ułamku sekundy. A jeśli tak, to można mieć nadzieję (w żadnym wypadku nie pewność), że nikt z ludzi w wiecznym oddaleniu od Boga nie pozostanie.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr wrz 01, 2010 18:17
Zobacz profil
Post Re: Modlitwa za dusze w piekle.
jo_tka napisał(a):
Ech. Piekło jest stanem ostatecznym i Kościół sformułował to bardzo wyraźnie.

Czyli gdzie? Można prosić źródło?


Śr wrz 01, 2010 18:43
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post Re: Modlitwa za dusze w piekle.
Synod konstantynopolski - przeciw orygenistom (543 r.)

Kan. 9
Jeśli ktoś twierdzi lub sądzi, że kara szatanów i złych ludzi jest tymczasowa i że kiedyś nastąpi jej koniec, czyli że nastąpi "apokatastaza" dla diabłów i bezbożnych ludzi - nbw. (niech będzie wyłączony).

Na podstawie Breviarium fidei.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr wrz 01, 2010 18:54
Zobacz profil
Post Re: Modlitwa za dusze w piekle.
Cytuj:
1033 Nie możemy być zjednoczeni z Bogiem, jeśli nie wybieramy w sposób dobrowolny Jego miłości. Nie możemy jednak kochać Boga, jeśli grzeszymy ciężko przeciw Niemu, przeciw naszemu bliźniemu lub przeciw nam samym: "Kto... nie miłuje, trwa w śmierci. Każdy, kto nienawidzi swego brata, jest zabójcą, a wiecie, że żaden zabójca nie nosi w sobie życia wiecznego" (1 J 3, 14 c-15). Nasz Pan ostrzega nas, że zostaniemy od Niego oddzieleni, jeśli nie wyjdziemy naprzeciw ważnym potrzebom ubogich i maluczkich, którzy są Jego braćmi . Umrzeć w grzechu śmiertelnym, nie żałując za niego i nie przyjmując miłosiernej miłości Boga, oznacza pozostać z wolnego wyboru na zawsze oddzielonym od Niego. Ten stan ostatecznego samowykluczenia z jedności z Bogiem i świętymi określa się słowem "piekło".

1034 Jezus często mówi o "gehennie ognia nieugaszonego" , przeznaczonej dla tych, którzy do końca swego życia odrzucają wiarę i nawrócenie; mogą oni zatracić w niej zarazem ciało i duszę . Jezus zapowiada z surowością, że "pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego Królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony" (Mt 13 41-42). On sam wypowie słowa potępienia: "Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny!" (Mt 25, 41).

1035 Nauczanie Kościoła stwierdza istnienie piekła i jego wieczność. Dusze tych, którzy umierają w stanie grzechu śmiertelnego, bezpośrednio po śmierci idą do piekła, gdzie cierpią męki, "ogień wieczny" 8 . Zasadnicza kara piekła polega na wiecznym oddzieleniu od Boga; wyłącznie w Bogu człowiek może mieć życie i szczęście, dla których został stworzony i których pragnie.


Cytuj:
1056 Idąc za przykładem Chrystusa, Kościół uprzedza wiernych o "smutnej i bolesnej rzeczywistości śmierci wiecznej" , nazywanej także "piekłem".

1057 Zasadnicza kara piekła polega na wiecznym oddzieleniu od Boga; wyłącznie w Bogu człowiek może osiągnąć życie i szczęście, dla których został stworzony i których pragnie.

1058 Kościół modli się, by nikt nie ściągnął na siebie potępienia: "Panie, nie dozwól mi nigdy odłączyć się od Ciebie". Jeżeli jest prawdą, że nikt nie może zbawić sam siebie, to jest również prawdą, że Bóg "pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni" (1 Tm 2, 4), i że "u Boga wszystko jest możliwe" (Mt 19, 26).
KKK
http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkI-2-3.htm


Śr wrz 01, 2010 18:55
Post Re: Modlitwa za dusze w piekle.
jo_tka napisał(a):
Synod konstantynopolski - przeciw orygenistom (543 r.)


No, to niezupełnie tak było:

http://www.magazyn.ekumenizm.pl/content ... 311469.htm

Wikipedia to średnie źródło, ale nawet tam czytamy o apokatastazie:

"W chrześcijaństwie nauka ta rozwinięta została przede wszystkim w patrystyce greckiej (św. Grzegorz z Nyssy) i cechował ją radykalizm w sformułowaniu powszechności zbawienia, co oznaczało, że potępieni, a nawet Szatan, mają zostać zbawieni. Wielu ekspertów uważa, że Sobór konstantynopolitański II potępił w 553 roku pogląd, że zbawienie wszystkich stworzeń jest rzeczą pewną; wielu historyków jest jednak przeciwnego zdania, a większość jest niezdecydowana. Faktem jest, że Sobór został zwołany w zupełnie innej sprawie (w celu rozstrzygnięcia kwestii monofizytyzmu - trîa kephálaia). Wiadomo, że dekrety soborowe dotyczące monofizytyzmu zostały przedłożone papieżowi do zatwierdzenia; natomiast o zatwierdzeniu przez papieża potępienia apokatastazy w jakiejkolwiek formie nic nie wiadomo."


Śr wrz 01, 2010 19:30

Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28
Posty: 1680
Post Re: Modlitwa za dusze w piekle.
No właśnie, z tym synodem konstantynopolitańskim sprawa była skomplikowana, akurat Orygenesa potępiono tam razem z "trzema rozdziałami" (Orygenes, Teodoret z Cyru i Ibas z Edessy jako trzech herezjarchów) tak trochę "przy okazji" - był to środek do poradzenia sobie z herezją monofizytyzmu. Zresztą, środek niezbyt skuteczny. Niemniej sobór pozostaje ważny chociaż ustalono na nim głupoty, a Orygenes, mimo że genialny teolog i wyznawca - potępiony.

Jednakoż wolałabym potwierdzanie potępienia apokatastazy pochodzące z jakiegoś innego źródła.

_________________
"Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12)


Śr wrz 01, 2010 20:35
Zobacz profil
Post Re: Modlitwa za dusze w piekle.
Silva napisał(a):

Jednakoż wolałabym potwierdzanie potępienia apokatastazy pochodzące z jakiegoś innego źródła.

Słusznie. Ja też wolałbym coś więcej, niż sobory. Ale, zdaje się, nie ma. A to zbyt wiarygodne nie jest. W artykule z magazynu Ekumenizm, do którego linka podałem wyżej czytamy na przykład:

"Oficjalny pogląd na tę kwestię został wyrażony przez Kościół zachodni na soborze florenckim w 1439 r., na którym to wydano orzeczenie, iż nikt poza Kościołem katolickim, „ani poganin, ani Żyd czy też ktokolwiek, kto się odłączył od wspólnoty, nie dostąpi życia wiecznego, lecz przeciwnie, pójdzie prosto w ogień wieczny zgotowany mu przez diabła i jego upadłe anioły, jeśli przed zgonem swoim nie przystąpi do Kościoła katolickiego”."

A, jak wiadomo, z tej konretnej nauki synodowej, Kościół całkiem niedawno jakoś dyskretnie się wycofał...

"Sobór (zdaje się Trydencki, ale śpiący jestem, może ktoś lepiej doczyta) poszedł w tym kierunku, choć nie tak daleko. Przypomniawszy, iż Chrystus zbawia w ustanowionym w tym celu Kościele, którego świadome odrzucenie w tej roli byłoby wyrzekaniem się zbawienia, określił stopnie związku ludzi z Kościołem. Wcieleni doń w pełni (katolicy) nie dostąpią jednak zbawienia, jeśli należąc "ciałem" nie trwają w miłości. Z pozostałymi chrześcijanami Kościół jest "związany z licznych powodów" (Biblia, podstawowe prawdy, życie z wiary, sakramenty). Także ci, "którzy jeszcze nie przyjęli Ewangelii, w rozmaity sposób przyporządkowani są do Ludu Bożego" - przede wszystkim żydzi, także muzułmanie, ale i ci, "którzy szukają nieznanego Boga po omacku i wśród cielesnych wyobrażeń". Jeśli bez własnej winy nie znają Ewangelii i Kościoła, szczerze poszukują Boga i starają się pełnić Jego wolę, poznaną w nakazach sumienia, "mogą osiągnąć wieczne zbawienie". Nie są pozbawieni tej szansy nawet ci, którzy bez własnej winy nie doszli jeszcze do wyraźnego poznania Boga, a usiłują żyć uczciwie. "Cokolwiek bowiem znajduje się w nich z dobra i prawdy, Kościół traktuje jako przygotowanie do Ewangelii" (LG 14-16, por. NA 2-4)"

Serwis Opoka: http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TD ... iolem.html


Śr wrz 01, 2010 21:14
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 90 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL