Od razu widać, że chyba nie byłeś nigdy na Eucharystii w neokatechumenacie, a jak byłeś to chyba przespałeś, bo to co piszesz to kłamstwo i nie prawda.

To nie placek, lecz zatwierdzony przez Stolicę Apostolską wypiekany chleb skladający się z wody i mąki przennej, bez żadnych dodatwów, czyli dokładnie taki sam skład ma "opłatek" konsekrowany w kościele, tylko że jest o wiele mniejszy.

Prezbiter - podaje "Ciało Pana" uprzednio połamany na Ołtarzu przez księdza, i rozdawany na patenie która widać nawet na zdjęciu które zamieściłeś.

Masza kończy się rozeslaniem, a taniec dziękczynny jest po tym zaproszeniem kapłana do głoszenia Ewangelii czyniony

Człowieku - co Ty chcesz tymi dyrdymałami osiągnąć?.

Zoltan prowadzi osobista krucjate od lat p-ko Neo

Dlaczego kałmiesz?

Czytam sobie np. "ABC chrześcijaństwa" Alfreda Cholewińskiego, który "sprowadził" Drogę do Polski.
Patrzę - imprimatur - jak byk.

Biblia Jerozolimska - wydana z inicjatywy Drogi - zgody wszelakie są: imprimatury, nihil obstaty i co tam jeszcze sobie życzysz.

Zoltan - wytłumacz, na czym polega "przestępstwo" nieposiadania imprimatur.
I może przytocz jeszcze definicję - co to imprimatur w ogóle jest. BNo Ty zdaje się żyjesz w czasach indeksów ksiąg zakazanych, ale tak rodem sprzed kilku stuleci.

Dyrektorim katechetyczne???

"Katechezy" ?

Kan. 824

§ 1. Jeśli inaczej nie postanawia się, ordynariuszem miejsca, którego należy prosić o zezwolenie lub aprobatę na wydanie książek według kanonów niniejszego tytułu, jest własny ordynariusz miejscowy autora albo ordynariusz miejsca wydawania książek.



§ 2. Cokolwiek w kanonach tego tytułu postanawia się o książkach, należy stosować także do wszelkiego rodzaju pism przeznaczonych do publicznego rozpowszechniania, chyba że co innego jest stwierdzone.

Imprimatur (łac. niech będzie drukowane) - w publikacjach kościelnych pozwolenie na druk książki, oficjalna aprobata władz kościelnych; zaznaczane zazwyczaj na odwrocie strony tytułowej.

Dawniej formuła ta była umieszczana i na innych dziełach, których poprawność merytoryczna i typograficzna była sprawą wielkiej wagi, np na farmakopeach [1].

Imprimatur umieszcza się na odwrocie karty tytułowej dzieła lub za przedmową.

Każda publikacja dotycząca religii - powinna takowe posiadać. Imprimatur - to gwarancja, że z książką tą zapoznał się urzędnik kurii i nie znalazł w nim nic sprzecznego z Doktryną Katolicką. O imprimatur stara się autor lub wydawca książki, ale też tłumaczenia, czy też nowego wydania książki. Statuty jako takie imprimatur nie potrzebują - bo to dokument wydany przez Kościół. Neokatechumenat - też nie - bo imprimatur oznacza "niech będzie drukowane". Imprimatur potrzebują wszelkie książki wydawane przez "Drogę..." czy też ludzi z nią związanych.


A jeśli jest inaczej to pokaż takowy dokument Kościoła Katolickiego.
Życzę powodzenia!



Pokażcie zatwierdzenie przez KK dyrktorim katechetycznego Neo!!! Statut tego nie reguluje.

Neokatechumenat nie spełnia norm Watykanu:


http://www.kkbids.episkopat.pl/dokumentypovii/grupy.htm






.

A podczas ostatniego spotkania z Neo w dniu 10 stycznia 2009r (podałam link) udział brały sobowtóry papieża i hierarchów watykańskich
Zoltan - Twoja irracjonalna nienawiść do Neo powoduje, że stajesz momentami śmieszny.
Posiłkujesz się stroną z 1988r - jakbyś nie dostrzegał, że mamy anno domini 2009r i:
http://www.ekai.pl/wydarzenia/watykan/x ... edykta-xvi

Tak, nie spełnia, dlatego Watykan zatwierdził Statut Drogi.
Jasne, logiczne i pełne mądrości.

Człowieku - otrzeźwiej!

Nie w statucie , ale poszczególne "grupy specjalne".

Cały czas też pytam o "Dyrektorium Katechetyczne"???

Ostatnio nadane statuty neokatechumenatu wciąż nie zawierają integralnie tekstu od lat głoszonych w neokatechumenacie katechez. Co więcej statut jedynie odwołuje się do nieistniejącego jeszcze jakiegoś dokumentu (jak to zwykle w takiej sytuacji różne nazwy są mu nadawane, w kążdym bądź razie ma zawierać już poprawione katechezy Kiko i Carmen). Ze względu na to, iż termin "poprawienia" owych katechez trwa już KILKANAŚCIE lat (a byle studentowi teologi zajęłoby to pare miesięcy by wykreślić to co jest herezją i poprawić to co jest niejasnością) postanowiłem ujawnic drukiem te tajne dokumenty neokatechumenatu, które posiadam. Teologowie i naukowcy mogą teraz studiowac wypowiedzi Kiko i Carmen. A gdy będzie ogłoszone wreszcie owo "Poprawienie" będzie można ocenić różnice. Księga w formacie a4 zawiera 480 stron fotokopii dokumentów ("Katechezy" oraz "Konwiwencja"). Tak jak dziś historycy zgłębiają historię Kościoła piętnując okres symonii i nepotyzmu, tak i w przyszłości zapewne ocenią ten współczesny nam okres, w którym rozpatrywanie sprawy ortodoksyjności neokatechumenatu jest utrudnione lub wręcz niemożliwe, bowiem instytucja, powołana do tego by stać na straży depozytu wiary, jest haniebnie niewrażliwa na PRAWDĘ ze względu na "finansowe łożenie neokatechumenatu na hierarchie" (jak to bez ogródek napisał kard. Glemp w swym liście do bpa Kraszewskiego, gdy ten ostatni osmielił się skrytykować neokatechumenat za błędy doktrynalne, określając je jako neoluteranizm). Na okładce wykorzystalem motyw tronu papieskiego, jaki w Jerozolimie przygotował Kiko na spotkanie Ojca Świętego z mlodzieżą. Jest to - poza oczywistym skojarzeniem - pierwszy przypadek by w Jerozolimie zaistniał krzyż sw. Piotra, przyjmując nawet wykładnię, iż chodziło o krzyż św. Piotra.





Kościół w Jerozolimie do tej pory - w tym miejscu męki Chrystusa - krzyży św. Piotra nie manifestował, bowiem to MIEJSCE nie jest miejscem męki św. Piotra (został on umęczony w Rzymie). W środku ksiażki bedzie tez zdjecie świątyni zwanej przez Warszawiaków "bez krzyza" (jest tylko na ścianie bocznej budynku umieszczony przezroczysty, prawie niewidoczny krzyż, i to po wielu awanturach) z ulicy Domaniewskiej w Warszawie - centrum neokatechmanatu w Polsce. Marcin Dybowski-"Antyk"

wiecej na :

http://www.antyk.org.pl/wiara/neokatechumenat.htm

Odwrócony krzyż neoni tłumaczą jako znak św.Piotra, a wszyscy wiedzą, że to satanistyczny znak.

Otrzeżwieje to straci sens swego "posłannictwa"....

Co racja, to racja.
W końcu walka to sens życia dla co poniektórych...

Wcześniej było: "nie macie statutu - jesteście nielegalni!!!",
Statut - jest

To teraz "Dyrektorium niezatwierdzone - jesteście przestępcami!!!"

Ciekawe, że "Dyrektorium ogólne o katechizacji" ukazało się w Kościele po 30 latach od Soboru Watykańskiego II. I co? Do wydania tegoż dokumentu Kościół prowadził katechezę nielegalnie?
A skąd Ty Zoltan wiesz, że Dyrektorium Drogi jest niezatwierdzone, w Wiadomościach, albo Faktach o ym mówili, ogłosili w Twoim kościele?

No, ale Zoltan to by chyba imprimatur dla homilii księży też chciał - byłoby cudowanie legalnie.

Fajnie - szkoda, że tak wierzący człowiek nie otworzy Ewangelii i nie poczyta o Chrystusie - co o nim faryzeusze mówili.

Więcej na posty Zoltana odpowiadać nie zamierzam - to jedynie karmienie ewidentnego "neonowego" trolla.