Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 13:37



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Modlitwa... 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41
Posty: 4101
Post Modlitwa...
:)


Cytuj:
MODLITWA, religiozn. podstawowy, obok ofiary, akt kultu rel. pojmowany jako myślowy lub słowny kontakt z bóstwem; ze względu na treść rozróżnia się m.: błagalną, dziękczynną i pochwalną; w obrzędach publ. kierującym m. jest kapłan; znana w różnych formach we wszystkich religiach; w chrześcijaństwie wzorem m. jest bibl. Modlitwa Pańska.


Czy modlitwa (słowo) oznacza tylko "rozmowe z Bogiem"?
Modlitwa do Maryji, czy też jakiegoś Świętego, to czy to nie jest rozmowa z nimi? Mam na myśli to, czy można jednoznacznie zdefiniować słówko "modlitwa"? Jeżeli np. proszę Maryje o wstawiennictwo - powiedzmy "modlę się do niej" to czy to nie jest rozmowa z nią?
Wiem, że najistotniejsze jest to co mam w sercu, to czy to Bóg jest moim Bogiem (tutaj mam na myśli tzw. "kult świętych"), czy to Jemu oddaje należną Mu Cześć i Chwałę, czy wierzę w to, że to tylko On może sprawiać cuda a nie kto inny i czy wierzę w to, że Chrystus jest jedyną drogą do Boga.

Chodzi mi teraz o samo słowko "modlitwa"?
Czy można się modlić (rozmawiać?) nie tylko do Boga?Czy "modlitwa" do pośredników jest od razu bałwochwalcza?
Jeżeli "modlitwa" jest dla mnie np. prośbą skierowaną do Maryji, aby wstawiła się za mna u Jezusa...

To przemyślenia na temat słowa - modlitwa.
Może ktoś ma inne? ;)

_________________
Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.


Wt sie 31, 2004 12:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 27, 2003 22:40
Posty: 1707
Post 
Asenkka pisze
Cytuj:
Czy można się modlić (rozmawiać?) nie tylko do Boga?Czy "modlitwa" do pośredników jest od razu bałwochwalcza?

Ja uważam modlitwę za rozmowę z Bogiem !! A moim zdaniem wszelkie formy rozmowy z pośrednikami .. To takie ludzkie.. Pokazujące nasze słabości.. Czyli Boimy się sami zwrócić do Boga szukamy dróg dojścia !! Pośrednia droga łapówkarska bym to tak nazwał..!

Nam się tak wydaje skoro prezydent miasta zna wice prezydenta . a ten wice prezydent to nasz znajomy .. pogadajmy z nim załatwi naszą sprawę .. Jakie to się wydaje logiczne i proste..
Tyle tylko że to nie wiele ma wspólnego z Wiarą..!!
Pozdrowka..!!


Wt sie 31, 2004 16:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 29, 2004 12:36
Posty: 427
Post 
Moim zdaniem prawdziwa modlitwa jest skierowana tylko do Boga i wtedy jest to rozmowa z Nim. A jeśli zekomo modlimy sie do Boga za wstawiennictwem jakiegoś świętego to w rzeczywistości kontaktujemy się z Bogiem. Tylko nie osobiście ale tak jakby przez "telefon". Takie jest moje zdanie, chociaż nie jestem co do niego pewna. :D

_________________
Wiara jest to pewność bez dowodu.
Obrazek


Wt sie 31, 2004 21:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
Mt, 6;5-15

Modlitwa

5 Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. 6 Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.
7 Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo* będą wysłuchani. 8 Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie.
Wy zatem tak się módlcie:
9 Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się święci imię Twoje!
10 Niech przyjdzie królestwo Twoje; niech Twoja wola spełnia się na ziemi, tak jak i w niebie.
11 Chleba naszego powszedniego* daj nam dzisiaj;
12 i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili;
13 i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego!
14 Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski.
15 Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień.

i tak to :)

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Śr wrz 01, 2004 11:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
I jeszcze może ten fragment:

Wj, 20; 3-5
"Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym,"

<NT też mówi o zachowaniu przykazań jako warunku zbawienia.>

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Cz wrz 02, 2004 6:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 7:26
Posty: 23
Post 
KAżda modlitwa i tak dochodzi do Boga, to że przez niektórych świętych? To tak jakby moja prośba była wzmocniona świętym wzmacniaczem, orędownikiem, nie sama przychodze prosić tylko moi bracia czy siostry w niebie idą do Boga wspólnie ze mną prosić. W końcu jesteśmy jednym Kościołem. To tak jakbym poprosila o modlitwę mojego tu na ziemi przyjaciela w mojej intencji. To to samo. Święci i Maryja nie zatrzymują dla siebie naszej sympatii, ani wdzięczności za pomoc, cala chwala idzie prosto do Boga, bo oni są w Nim zanurzeni i są Nim przepełnieni. I takie jest moje podejście do świętych.
A co do modlitwy? Są różne rodzaje: stan ciągłego trwania i odczuwania obecności Boga, to jedno, ale odczułam na własnej skórze,że to nie wystarczy. Jak zabraknie namiotu spotkania tylko "ja i On", to życie mi zaczyna umykać spod kontroli :)

_________________
Totus Tuus


Cz wrz 02, 2004 11:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt sie 27, 2004 21:04
Posty: 8
Post 
Modlitwą moze być też nasze zmęczenie, troski, kłopoty, walka ze swoimi słabościami i przeciwnościami jakie nam niesie życie. Modlić się mozna w każdej chwili, kiedy tylko pamiętamy o Nim.
NIkitko zgadzam się z tobą co do namiotu spotkania.
A co sądzicie o kontemplacji?

_________________
Jakże wielu jeszcze trzeba nam pokochać....


Cz wrz 02, 2004 11:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 01, 2004 19:05
Posty: 20
Post Modlitwa
Jak dla mnie,modlitwa stanowi zawsze rozmowę z Bogiem!chociaz,gdy byłam mała to tego nie rozumiałam,ale czułam,ze jak się będę brzydko zachowywac,czy nie bedę słuchac,to Ktos moze się pogniewac... :D Ale tak na powaznie,moze wielu uwaza,ze taka rozmowa,to nie do konca dialog...A mnie się wydaje,ze tak,bo chociaz Jezus nam nie odpwiada w "słyszalny"sposób,ale przeciez często nasze błagania spełnia!A nie musimy tez Boga o nic prosić,dziekowac,ale mozemy Mu mowic,co nas głebi,co się nam podoba,co nas uszczesliwia....Ja ostanio zdaję sobie sprawe,ze cokolwiek robię,gdziekolwiek jestem,to Jezus soti obok mnie....I czasem cos w myslach powiem! To tak samo jak modlitwa....a ta definicja z encyklopedii została wzięta,a przciez oni tworząc ją nie wgłebiaja się w doktryny wiary!!
Ja sądzę,ze nie ma roznicy,czy modlimy się poprzez Maryje czy Świętych do Boga...W koncu gdy Ojciec się zdenerwuje,to zawsze Matka,albo ulubione Dziecko umie go uprosić i poprawic humor.... :yes:
Pozdrawiam serdecznie, z Bogiem!


Cz wrz 02, 2004 13:38
Zobacz profil
Post 
Dorotko. A co wedle Ciebie znaczy rozmowa. Bo mnie się wydaję, że rozmowa wtedy ma miejsce, gdy conajmniej dwie osoby na przemian mówią do siebie i słuchają.
A zatem jak się modlisz?
Bo jeśli tylko mówisz, to to nie jest rozmowa a przemawianie.
A zatem jak Ty z Bogiem rozmawiasz?


Cz wrz 02, 2004 14:48
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 01, 2004 19:05
Posty: 20
Post 
Teofilu,masz rację,bo tak wygląda prawdziwa rozmowa (gdzie 2 osoby potrafią się wzajemnie słuchac) między ludźmi. Ale inna jest wg mnie sytuacja,jeśli chodzi o rozmowę z Bogiem.Bowiem nie mogę słyszeć jego głosu.Ale wiem,ze mnie na pewno słucha.Słucha mojej modlitwy: tego, za co chcę dziękować, o co prosić,co mi się podoba...Ale ja przecież też mogę go słuchac,bo przemawia do mnie poprzez Pismo Swięte oraz słowa Jezusa. W zasadzie od dziecka zawsze się mówi na religii,ze modlitwa to rozmowa z Bogiem...A Ty Teofilu,nie miewałes kiedyś takich chwil,ze żal Cię sciskał,nosiłes cos na sercu,a nie miałes sie komu zwierzyć?? I w koncu znalazłes jakiegos przyjaciela? Nie chodziło oto,by wiele mówił,ale aby chociaż wysłuchał..i to wystarczyło....To taka rozmowa bez słow,a jednak swietnie sie rozumieliscie....I chyba podbnie jest,kiedy modle się = rozmawiam z Bogiem
No,troszkę namieszałam ;) ale chyba wiesz, przynajmniej mniej wiecej,co miałam na myśli.....
Pozdrawiam!!!


Cz wrz 02, 2004 18:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 7:26
Posty: 23
Post 
Hmmm, Teofil zapytał o rozmowę z Bogiem. Dla mnie to dialog, mimo wszystko, bo czytam codzień Pismo św. A to Boże Słowo i, pomijając inne formy duchowego kontaktu z Bogiem i Światem Niebieskim,to jest to dla mnei żywy kontakt. On poprzez Pismo św. jakimś konkretnym fragmentem upomina mnie , karci, bądź podnosi na duchu, w zależności od tego,c zego mi właśnie w tym momencie trzeba.
Pozdr. :-)

_________________
Totus Tuus


Pt wrz 03, 2004 6:08
Zobacz profil
Post modlitwa
Bóg zapłać Dorotko i Nikito. O to mi, dziadkowi, chodziło. Tak trzeba sięgać po Pismo Święte, bo tam zapisano Słowa Boga Samego. Tam zawsze znajdowałem naukę dla siebie, o ile tylko potrafiłem się samego siebie zaprzeć, wyjść niejako z siebie, ze swojego egoizmu i spojrzeć na siebie niejako z zewnątrz.
Ale samo słowo "modlitwa" nie znaczy to samo, co rozmowa. Aleksander Bruckner, w SŁOWNIKU ETYMOLOGICZNYM JĘZYKA POLSKIEGO podaje, że ma ono coś wspólnego z naprzykrzaniem się, z dawniejszym słowem 'namódlny', obecnie jeszcze stosowane jako 'namolny'. A zatem modlitwa to raczej prośba a nawet natrętna prośba. Jednak w obecnych czasach wszystko, co odnosi się do kontaktowania się z Bogiem, określane jest słowem "modlitwa". Także owo "słuchanie" Boga przemawiającego z kart Pisma Świętego, z różnych nabożnych pism, np. encyklik papieskich; przemawiającego ustami kaznodziejów czy katechetów. Sam Chrystus mówił, "gdzie dwaj albo trzej zgromadzeni są w imię Moje, tam ja jestem wśród nich".


Pt wrz 03, 2004 9:35

Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 7:26
Posty: 23
Post 
Teofilu. Idealna modlitwa - pierwowzór otrzymany od Mistrza: "Ojcze nasz.." to uwielbienie Boga, oddanie się w Jego opiekę i pod jego panowanie (Królestwo), poddanie się Jego woli, więc nie tylko skamlenie i prośba.
Zresztą jak mnie uczyli mądrzejsi ode mnie, to są takie składowe modlitwy: uwielbienie, dziękczynienie, przeproszenie i prośba :)
Pozdr.

_________________
Totus Tuus


Pt wrz 03, 2004 10:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 01, 2004 19:05
Posty: 20
Post odpowiedź
No cóz, cieszę się,że ja i Nikita mogłysmy Panu odpwoiedzieć i to tak,jak Pan,Panie Teofilu oczekiwał...hmmm,czyli mam rozumieć,ze Pan nas podpuścił? :-) No cóz,modlitwa ma w sobie coś z natręctwa, w koncu nie raz bardzo długo prosimy Boga o coś...I On przemawia do nas nie tlyko w PŚ,ale jak Pan zauważył,także porpzez kazania.
Nikito,owszem,módlmy się tą najprostrzą,a jakże ważna modlitwą,której nauczył nas Jezus...
Pozdrawiam serdecznie!


Pt wrz 03, 2004 11:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 20, 2003 19:39
Posty: 182
Post modlitwa o dobro, modlitwa o dary Ducha Świętego
Nie wiem, czy Asienkka, która zaczęła ten temat, nie pogniewa się na mnie ;) ale wydaje mi się, że ważniejszym problemem od tego, co znaczy słowo "modlitwa", jest to, na co zwrócił uwagę Teofil:
Teofil, Jan napisał(a):
A zatem jak się modlisz? (...) A zatem jak Ty z Bogiem rozmawiasz?

Można, oczywiście, się zastanawiać nad etymologią słowa (Teofil to uwielbia ;):P) i nad tym, co różni ludzie myślą na temat modlitwy, żeby sobie samemu wyrobić jakieś zdaje. Ale o wiele ważniejsza wydaje mi się refleksja nad tym, jak my osobiście się modlimy. Jak stajemy przed Bogiem? Co Mu przynosimy, z czym przychodzimy? Czy są to prośby, nasze troski, żal czy radość?... Ile czasu poświęcamy na modlitwę, jak często się modlimy?

Ale najważniejsze wydaje mi się mimo wszystko to, czy potrafimy również SŁUCHAĆ Boga, tego, co On do nas mówi. Czy nasza modlitwa jest tylko mówieniem, mówieniem i mówieniem... czy też jest uciszeniem, zamilknięciem, refleksją i otwartością na Bożą prawdę? Bo może się zdarzyć tak, że gorąco (namolnie, czy "namódlnie") się modlimy o coś, co po prostu nie jest dla nas dobre. I angażujemy wszystkich świętych, Matkę Boską i aniołów w sprawę, która nie jest dobra i o którą wcale nie powinniśmy prosić. Jaką wartość ma taka modlitwa, w której nie słucha się wcale tego, co Bóg chciałby nam powiedzieć? W modlitwie typu "Chcę..." na pierwszym miejscu wydaje się często stać nie dobro, lecz moje JA.

Mnie osobiście bardzo się podoba modlitwa jednego z (co prawda jeszcze pogańskich) filozofów - Sokratesa. On nie modlił się, tak jak to ludzie mieli w zwyczaju, o różne rzeczy dla siebie. Modlił się o samo tylko DOBRO, zakładając, że Bóg przecież wie, co jest dla nas najlepsze. Też się często tak modlę, o dobro dla siebie i dla innych. Zresztą Jezus również zalecał modlitwę do Boga o to, by dawał nam Ducha Świętego. Taka modlitwa będzie zawsze wysłuchana (i to bez pośrednictwa świętych), bo - jak mówi Jezus - Bóg zawsze daje swojego Ducha tym, którzy Go o to proszą. Tylko jeden warunek - trzeba o to faktycznie prosić i być jednocześnie otwartym na to, co mówi Bóg. Żeby nie było też tak, że my "wiemy lepiej" niż sam Bóg, czym jest świętość. ;)

Pozdrawiam! :))

_________________
Wino i muzyka rozweselają serce,
ale wyżej od tych obu rzeczy stoi umiłowanie mądrości.


Cz wrz 09, 2004 11:14
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL